Ciekawostki historyczne i inne drobiazgi bez większego znaczenia

D

Deleted member 6341

Guest
lsd-wood.jpg


Sprzedawcy LSD na festiwalu Woodstock.
 
D

Deleted member 6341

Guest
Pełnowymiarowa makieta amerykańskiego Boeinga 2707, który miał być głównym konkurentem brytyjsko-francuskiego Concorde.Ostatecznie projekt Boeinga 2707, amerykańskiej odpowiedzi na Concorda, zarzucano w 1971 roku ze względu na ogromne koszty produkcji i eksploatacji.

boeing-2707-1024x465.jpg



boeing-2707-2-1024x877.jpg
 

Maksymiliana

Everyday Hero
316
176
Jako iż interesuje się techniką filmową to powiem pewną ciekawostkę.

Firma Estman Kodak za wynalezienie niepalnej taśmy filmowej dostała Oskara za to - miało to miejsce w 1950r.
Dlaczego to miało aż takie znaczenie?
Taśma filmowa była produkowana z ultra zapalnej nitrocelulozy, która jak tylko dostała zbyt wysoką temperaturę to się zapalała, wywołując pożar, który dosłownie oślepiał.

W PRL był przypadek iście tragiczny - do wsi zajechało mobilne kino. Mieszkańcy wsi urządzili sale kinową w jednym z budynków, lecz aby zaciemnić pomieszczenie - zabudowali wszelkie okna, tak aby żadne światło się nie dostawało.
Wszystko było fajnie seans trwał, jednak operator kamery nie zachował BHP przy zmianie taśmy z jednej na drugą nie dosyć że był podpity to jeszcze palił papierosa, rozżarzony okruszek spadł na taśmy filmowe pod nim i błyskawicznie się zapaliły - bardzo mądrze też projektor stał tak, że tarasował wyjście z sali.
Po zapaleniu się operator oraz ci "organizatorzy" uciekli zostawiając w płonącym pomieszczeniu ludzi - ci którzy mimo ognia przeskoczyli uratowali się, jednak większość - starcy i dzieci po prostu spłonęli żywcem.
Milicja Obywatelska nie musiała długo szukać sprawców. Dwóch skazano od razu na kare śmierci - trzeciego wstawili do więzienia.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Egipt: Kilkadziesiąt mumii odkryli polscy archeolodzy obok najstarszej piramidy świata
Świat
Dzisiaj, 26 czerwca (07:31)
Kilkadziesiąt mumii sprzed ok. 2 tys. lat odkryli polscy archeolodzy w czasie wykopalisk w sąsiedztwie najstarszej piramidy świata na nekropolii w Sakkarze w północnym Egipcie. Najwięcej mumii złożono bezpośrednio w piasku - poinformowali naukowcy.

Wykopaliska na terenie rozleglej nekropoli w Sakkarze prowadzone są przez polski zespół od ponad dwudziestu lat.

"Większość z odkrytych przez nas w ostatnim sezonie mumii była bardzo skromna. Poddano je jedynie podstawowym zabiegom balsamierskim, po czym owinięto w bandaże i złożono bezpośrednio w zagłębieniach wykopanych w piasku" - opowiada PAP kierownik wykopalisk, dr hab. Kamil O. Kuraszkiewicz z Zakładu Egiptologii Wydziału Orientalistycznego UW.

Podczas ostatnich badań, które odbyły się we wrześniu 2018 r., wysiłki badaczy skupiły się m.in. na odsłanianiu obszaru między terenem przylegającym do piramidy Dżesera (najstarszej piramidy na świecie) a zachodnim odcinkiem tzw. Suchej Fosy. Ta ostatnia to wykuty w skale rów o głębokości 20 m i szerokości ok. 40 m, który otacza święty okręg najstarszej egipskiej piramidy.

Większość pochówków bardzo źle zachowana
Kuraszkiewicz opowiada, że większość pochówków była bardzo źle zachowana. Wszystkie materiały organiczne, w tym drewniane trumny, uległy rozkładowi w przypadku pochówków umiejscowionych w obrębie "Suchej Fosy".

Uwagę badaczy przykuła dekoracja na jednej z drewnianych trumien, w której znajdowała się mumia. W okolicy szyi widoczne jest przedstawienie wielobarwnego naszyjnika, a wzdłuż wieka namalowano imitację inskrypcji hieroglificznej.

"Rzemieślnik, który ją namalował, najwyraźniej nie umiał czytać i być może próbował odtworzyć coś, co gdzieś wcześniej widział. W każdym razie niektóre z namalowanych znaków nie są znakami pisma hieroglificznego, a całość nie tworzy zrozumiałego tekstu" - zwraca uwagę egiptolog.

Kuraszkiewicz wskazuje też na nietypowe przedstawienie w części trumny mieszczącej stopy. "Umieszczono tu uroczo nieporadne wizerunki dwóch Anubisów w postaci leżących szakali o zupełnie niezwykłym błękitnym kolorze" - dodaje.

Egipski bóg śmierci
Anubis był egipskim bogiem śmierci ukazywanym albo w postaci szakala, albo człowieka z głową tego zwierzęcia. Łączono go z mumifikacją i opieką nad zmarłymi osobami. Przedstawiony jako szakal, był zwykle czarny. Być może tak niecodzienny kolor - niebieski - jest nawiązaniem do tego, że według egipskich wierzeń włosy bogów (a w tym przypadku sierść boskiego szakala) były ze szlachetnego niebieskiego kamienia - uważa Kuraszkiewicz.

Niestety, dekorowana trumna już w starożytności padła ofiarą złodziei, którzy ukradli jej rzeźbioną maskę, przedstawiającą zmarłą osobę.

Wykopaliska na zachód od piramidy w Sakkarze zapoczątkował prof. Karol Myśliwiec ponad 20 lat temu w ramach koncesji przyznanej Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Do tej pory archeologom udało się ustalić, że na zachód od kompleksu grobowego piramidy schodkowej Dżesera znajdowały się dwie nekropole - pierwsza należy do wielmożów z VI dynastii (2345-2118 lat p.n.e.) i składa z kaplic grobowych wykonanych z cegieł mułowych oraz grobowców wykutych w skale.

Odkryli ponad pół tysiąca prostych pochówków
Powyżej starszej nekropolii archeolodzy natknęli się na obszerny cmentarz ze schyłkowej fazy historii faraońskiego Egiptu - Okresu Późnego, Ptolemejskiego i Rzymskiego (VI w. p.n.e. - I w. n.e.). W sumie polscy archeolodzy odkryli tam ponad pół tysiąca prostych pochówków. Według egiptologów była to nekropola, na której chowano zwykłych ludzi - nie była to ówczesna elita społeczeństwa. Kilkadziesiąt odkrytych pochówków w ostatnim sezonie badawczym znajdowało się właśnie w tej części starożytnego cmentarza.

W czasach, w których istniała opisywana nekropola Egipt utracił niezależność i znalazł się najpierw pod rządami Persów. Potem państwo faraonów podbił Aleksander Wielki. Jego następcy zapoczątkowali najdłużej panującą dynastię w Egipcie - ptolemejską - pośród innych, powstałych w królestwach hellenistycznych. Najsłynniejszą jej przedstawicielką była owiana legendą Kleopatra VIII.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Poszukiwacz znalazł pod Duklą wyjątkową buławę „Inków” sprzed kilku tysięcy lat!
https://www.zwiadowcahistorii.pl/po...ow-sprzed-kilku-tysiecy-lat-wywiad-i-galeria/
Znalezisko jest datowane na 1000 lat p.n.e. Buława jest zrobiona z brązu.
O znalezisku piszą nawet zagranicą.
https://www.thefirstnews.com/articl...t-is-now-poland-from-a-very-distant-land-6471
https://www.ancient-origins.net/news-history-archaeology/mace-head-0012196

Gdybym ja zobaczył taki przedmiot to pomyślałbym, że to element hydrauliczny lub jakieś stare pokrętło i nie dałbym temu więcej niż 200-300 lat.

Location-of-discovery-of-the-mace-head-in-Poland.jpg
Miejsce znaleziska na mapie.

mace-head.jpg
Rzeczona buława.
The-mace-head.jpg
Rzeczona buława cd.
The-mace-head-was-discovered-.jpg
Rzeczona buława w znalezisku.

bulawa-eu-XII-Xpne.jpg
Inna buława znaleziona w Europie.

Other-types-of-mace-heads-Romania.jpg
Buławy z podobnego okresu znalezione w Rumunii.

bulawa-Iran.jpg
Buława znaleziona w Iranie.

bulawa-ameryka-pd.jpg
bulawa-ameryka-pd-2.jpg
Buławy z tego samego okresu znalezione w Ameryce Południowej.
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Do Polski w XVII w. trafili potomkowie arystokracji inkaskiej, więc pewnie nawieźli dużo artefaktów. Wydaje się to nieprawdopodobne? To się tak tylko wydaje...

Polecam książkę A.Rowińskiego: "Pod klątwą kapłanów"
oraz jego film: INKOWIE W POLSCE

A to był Andrzej Benesz potomek inkaski (marszałek Senatu za PRLu), bardzo słowiańskie rysy ma, nie? ;)
iu
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
No i mamy potwierdzenie hipotezy o tym, że Wielka Lechia jednak posiadała swoją Marchię Peruwiańską. Rzuca to dodatkowe światło również na słowiańskie pochodzenie wielu nazw, na przykład Machu Picchu (wręczanie popitku, zapewne od działającej tam miodosytni lub innej gorzelni).
 
D

Deleted member 6341

Guest
Rok 1942 - generał Lescul Grove (z lewej) kierownik projektu Manhattan i Robert Oppenheimer szef stacji badawczej Los Alamos w Nowym Meksyku nazywany 'ojcem bomby atomowej'

b4.jpg


Pilot bombowca Enola Gay Paul Tiberk kilka minut przed wyjazdem do Hiroszimy - 6 sierpnia 1945 roku.

b9.jpg


Bomba atomowa „Grubas” kilka godzin przed eksplozją w Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku.

b14.jpg
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Rok 1942 - generał Lescul Grove (z lewej) kierownik projektu Manhattan i Robert Oppenheimer szef stacji badawczej Los Alamos w Nowym Meksyku nazywany 'ojcem bomby atomowej'

b4.jpg


Pilot bombowca Enola Gay Paul Tiberk kilka minut przed wyjazdem do Hiroszimy - 6 sierpnia 1945 roku.

b9.jpg


Bomba atomowa „Grubas” kilka godzin przed eksplozją w Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku.

b14.jpg
Chyba wylotem.
 

Maksymiliana

Everyday Hero
316
176
W 1954r. wytwórnia filmowa Paramount Pictures wynalazła kinowy format Vista Vision, był to przełom w dziedzinie obrazów panoramicznych. Mimo, iż taśma filmowa się nie zmieniała, albowiem była to nadal 35mm, to zapis klatek zamiast pionowego, był poziomy.

Efektem czego była piorunująca jakość filmu (jak na tamte czasy), to kamień milowy w przejściu z 4:3 do filmów panoramicznych.

Przykładami takich filmów wykorzystujących technologię Vista Vision były m. in. Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja czy Imperium kontratakuje. :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Gwiezdne Wojny użyły VistaVision jedynie do scen z efektami, sam format przestał być używany do kręcenia całości na początku lat 60.
 
D

Deleted member 6341

Guest
Tłum wiernych nazistowskiej ideologi Niemców wykonuje słynny salut - gest oddania czci Fuhrerowi. Jedna tylko osoba nie podąża za tłumem.
with-his-arms-crossed-amid-a-sea-of-nazi-salutes-august-landmesser_s-defiance-made-for-a-po-photo-u1


Kim był człowiek, który przeciwstawił się Hitlerowi - odmówił wykonania nazistowskiego salutu na zdjęciu zrobionym 13 czerwca 1936 r.?
Postać zidentyfikowana jako August Landmesser.

August-Landmesser-205x300.jpg


https://www.spurensuche-kreis-pinne...ich-landmesser-opfer-des-nationalsozialismus/
 
D

Deleted member 6341

Guest
Droga Bałtycka - 23 sierpnia 1989
Około dwóch milionów mieszkańców krajów bałtyckich połączyło ręce, tworząc ludzki łańcuch od Tallina przez Rygę po Wilno. Drogę Bałtycką zorganizowały ruchy narodowe państw bałtyckich: estoński Rahvarinne, łotewski front ludowy Łotwy i litewski Sajūdis. Uczestnicy zebrali się w miastach i wioskach, w których miała się odbyć kampania, lub pojechali na mniej zamieszkane terytoria bałtyckie, przez które miała przepłynąć Droga Bałtycka.
http://www.thebalticway.eu/en/history/
xgallery.jpg.pagespeed.ic.5PfmtqT0Kt.jpg


avo2x5d_700bwp.webp
 

Maksymiliana

Everyday Hero
316
176
Artysta jednego przeboju: znaliście to pojęcie? - to muzyk znany głównie przez swój debiutancki utwór, który osiągnął dużą popularność na radiowych i telewizyjnych listach przebojów.

Przykład:
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Dlaczego w Krakowie nie ma ratusza?
Nie wyburzyli go zaborcy i nie zniszczył go pożar. Dlaczego więc najważniejszy budynek miejski Krakowa zniknął z powierzchni ziemi?

Zacznijmy od sprawy oczywistej. Rzecz jasna na krakowskim rynku dawniej stał ratusz, a nawet kilka ratuszów. O najstarszym wiadomo tylko tyle, że był drewniany i prawdopodobnie spłonął w 1306 roku. Kolejny istniał już na pewno w 1316 roku, ale stosunkowo szybko okazał się zbyt ciasny, jak na potrzeby rozwijającego się miasta. Wreszcie krakowskie władze podjęły decyzję o budowie okazałej i odpowiadającej ich randze siedziby.

Ukończono ją w 1414 roku. Powstały wówczas ratusz okazał się niezwykle szczęśliwą budowlą. Wprawdzie pożary wielokrotnie trawiły miasto, a i wieża ratuszowa wymagała rozlicznych remontów, ale sama siedziba władz lokalnych przetrwała przeszło czterysta lat.

Remont, którego nie było
O dziwo sposób, w jaki zniknęła z powierzchni ziemi jest pomijany lub zupełnie bagatelizowany przez większość książek poświęconych zabytkom Krakowa. Ich autorzy ograniczają się z reguły do krótkiej wzmianki: ratusz został zburzony niedługo po upadku Rzeczpospolitej, w czasach zaborów. Z tego czytelnicy wyciągają prosty wniosek, że najwidoczniej to parszywy zaborca zrównał z ziemią polski zabytek i powód do dumy krakusów. No cóż, nie ma w tym wyobrażeniu za grosz prawdy.

Po zajęciu miasta w 1796 roku Austriacy postanowili przerobić ratusz na siedzibę własnej administracji. Zatrudniony architekt sporządził plany budynku i projekt jego przebudowy. Jak pisze Michał Grabowski w przewodniku muzealnym poświęconym wieży ratuszowej, nowi gospodarze „rozważali możliwość restauracji”, a nie tylko wariant wyburzeniowy.

Plany nigdy nie doszły do skutku, bo i władza zaborcza nie utrzymała się długo. W 1809 roku Kraków wszedł w skład powołanego przez Napoleona Księstwa Warszawskiego, a w 1815 roku stał się Wolnym Miastem.

MakietaRatuszaKrakowskiego-POL_Krak%C3%B3w-1024x768.jpg

Makieta krakowskiego ratusza obok zachowanej wieży (fot. Mach240390; CC-BY-SA 3,0).
Trzeba iść z duchem czasu
Przez pierwsze lata tak zwana Rzeczpospolita Krakowska cieszyła się w sprawach wewnętrznych realną niezależnością i to sami krakowianie podejmowali decyzje dotyczące miejskich spraw. Ówczesne losy ratusza w 1906 roku opisał na łamach „Rocznika Krakowskiego” Józef Muczkowski.

1 marca 1817 roku Zgromadzenie Reprezentantów Wolnego Miasta Krakowa uchwaliło prawo rozbiórki wybranych budynków publicznych. Na pierwszy rzut oka przepisy wydają się zupełnie zrozumiałe. Ustawodawcy argumentowali:

Zważywszy, iż w liczbie (…) gmachów publicznych znajdują się niektóre zupełnie spustoszałe, których podźwignięcie znacznego wymagałoby kosztu, a nie mogąc być użytymi na zamiary rządowe, wydatkowi temu odpowiadające, muszą być zburzone, a place sprzedane.

Cały szkopuł krył się w artykule drugim:

Ponieważ część gmachu starym ratuszem zwanego od dawna na spichrze obrócona, ponieważ w stanie opustoszałym znajduje się: te więc spichrza mają być zburzonymi.

Rudera szpecąca rynek
Ustawę o zburzeniu ratusza przyjęto jednomyślnie, bez żadnych obiekcji czy głosów sprzeciwu. Dyskusja na ten temat wprawdzie toczyła się w mieście, ale w nieoczekiwany dla nas sposób. Powszechnie nawoływano do rozebrania wszelkich starych, archaicznych budynków – pozbycie się choćby ratusza miało uwolnić miasto od tej „rudery”, „szpecącej” rynek.

768px-Tondosa_Wie%C5%BCa_by%C5%82ego_ratusza_miejskiego_1886.jpg

„Wieża byłego ratusza” w Krakowie, 1886.
Początkowo planowano zburzyć wyłącznie spichlerze przylegające do głównego gmachu ratusza, ale panująca atmosfera zrobiła swoje. Gdy w 1820 roku wreszcie zabrano się do pracy, zrównano z ziemią wszystko poza wieżą. Ta ostatnia też zresztą była poważnie zagrożona. W 1821 roku jeden z senatorów Wolnego Miasta, nazwiskiem Soczyński, nawoływał na łamach „Pszczółki Krakowskiej” do dalszego upiększania śródmieścia. Radził mianowicie zburzyć „ten osamotniony gotyk zegarowy, któren sam przez się jako mało wart, pozostać nie może”.

W drugiej połowie XIX wieku wreszcie dostrzeżono wagę historii i zabytków, ale wcześniejszych decyzji nie dało się przecież cofnąć. Myślano natomiast o budowie nowego ratusza lub jakiegoś innego budynku na jego miejscu. Na przykład… teatru. Koniec końców z tych planów nic nie wyszło, a Kraków pozostał jednym z nielicznych przykładów miasta pozbawionego ratusza. Podobnie rzecz się ma w Warszawie, ale to już zupełnie inna historia…
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
"DW": Królewna Śnieżka istniała. Znaleziono jej grób
Deutsche Welle
Sobota, 3 sierpnia (15:29)
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, z siedmioma krasnalami mieszkało dziewczę nazywane Królewną Śnieżką... Okazało się właśnie, że to nie bajka, a prawdziwa historia. W Bawarii odnaleziono grób, który to potwierdza.

W zamku leżącym niedaleko miasteczka Lohr am Main w ówczesnym Królestwie Bawarii mieszkała i dorastała pewna dziewczyna. Gdy skończyła 18 lat, jej ojciec ponownie się ożenił. Macocha nie była sprawiedliwa i nie traktowała dobrze swej pasierbicy. Dziewczyna więc szukała schronienia w lasach Spessartu, pasma górskiego nazywanego też "dzikim lasem", pełnego ścieżek między wzgórzami. W regionie tym było wiele kopalń, w nich zaś pracowali niewysocy ludzie, karły, którzy dla ochrony nosili kaptury. Ta młoda kobieta nazywała się Maria Sophia von Erthal. Uchodzi za historyczny pierwowzór bohaterki bajki braci Grimm o Królewnie Śnieżce. Maria zmarła ponad 200 lat temu, a teraz odnaleziono jej grób.

Zaginiona mogiła
Gdy Królewna Śnieżka w bajce zatruła się jabłkiem podsuniętym przez złą macochę, krasnale na szczęście jej nie pochowały, lecz położyły w szklanej trumnie. Złota inskrypcja głosiła, że w tym miejscu spoczywa królewska córka. Potem piękność zbudziła się, pocałowana przez księcia. Tyle baśń braci Grimm.

Maria Sophia von Erthal raczej nie miała szklanego sarkofagu. Jej miejsce pochówku przynajmniej jednak oznaczono kamienną płytą, którą właśnie odnaleziono.

Niewiele pozostało śladów życia Marii Sophii von Erthal w bamberskim klasztorze. Lepiej udokumentowano jej śmierć w roku 1796: jej testament leży w archiwach miejskich Bambergu, jej nekrolog - w bibliotece uniwersyteckiej w Würzburgu, a teraz jeszcze pojawił się nagrobek.

Jego miejsce było zapomniane i dopiero niedawno odkryli go spadkobiercy jednego z domów w Bambergu. "Znalazca prawdopodobnie wyszukał w internecie informację, że płyta nagrobna jest poświęcona historycznemu pierwowzorowi Królewny Śnieżki", snuje przypuszczenia kanonik Norbert Jung z bamberskiego arcybiskupstwa. Mężczyzna, który dokonał odkrycia, zdał sobie sprawę ze znaczenia znaleziska i podarował płytę muzeum diecezjalnemu tego bawarskiego miasta.

Lustereczko, powiedz przecie...
Muzeum najpierw zbadało dar, następnie płytę oczyszczono i odrestaurowano. Teraz jest elementem ekspozycji, trochę niewidocznym między dwoma wielkimi łukami okien.

Owalna płyta z ciemnoszarego marmuru, cienka, ozdobiona jedynie kilkoma maleńkimi, białymi gwiazdkami wyrzeźbionymi w kamieniu. Epitafium wyryte wielkimi literami głosi: "Szlachetna bohaterka chrześcijaństwa: tu spoczywa po zwycięstwie wiary, gotowa, by przemienić się i zmartwychwstać".

Jak tymczasem przemieni się życie szlachcianki z Lohr am Main, podczas jej pogrzebu nie wiedział nikt. Kluczem okazało się lustro z roku 1720, które od lat wisiało w sklepie z winami w Lohr am Main. Na medalionie w górnej części ramy lustra zdobionego laką oraz płatkami srebra i złota, znajduje się pełen zawijasów napis: "Amour Propre", czyli "miłość własna".

"To oczywiście przypomina lustro zapatrzonej w siebie macochy Królewny Śnieżki", mówi Barbara Grimm, przewodniczka po Muzeum Spessartu w Lohr am Main. Ponadto, jak dodała, w XVIII wieku szczególnie lubiano grawerować francuskie sentencje. Stąd też określenie "mówiące lustro".

Bracia Grimm mieszkali niedaleko
Mieszkańcy Lohr am Main nazywają je "miastem Królewny Śnieżki", czym chcą przyciągnąć turystów. Odwiedzający Muzeum Spessartu mogą nawet spojrzeć w słynne lustereczko. Bracia Grimm rzeczywiście mieszkali tylko siedem kilometrów stąd, na dodatek w tym samym czasie, gdy żyła Maria Sophia von Erthal. Teoretycznie więc, historia Marii mogła zainspirować bajkopisarzy.

"U nas mawia się o tym tylko: ...a kto nie wierzy, niech płaci talara...", odpowiada Barbara Grimm.
 
Do góry Bottom