Cenzura polityczna i manipulacja w internecie

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Zakładając, że im się to powiedzie, zobaczymy jak jedni kretyni poprowadzą innych kretynów od cenzury nieformalnej i prywatnej, której można wciąż unikać ruszając swój leniwy zad i przenosząc się gdziekolwiek indziej poza największe społecznościówki do kompletnego informacyjnego zamordyzmu, od którego nie będą mieli żadnych dróg ucieczki.
Internet według USA: administracja Trumpa cenzurę zwalcza cenzurą
13.08.2019 18:52
Anna Rymsza
@Xyrcon
Internet miał być medium wolnym, gdzie każdy może się wypowiedzieć i dyskutować. Miał, ale nie będzie. Mamy kolejny dowód – stacja CNN dotarła do projektu administracji Trumpa, który może doprowadzić do nowego typu cenzury internetu. Konsekwencje znów odczuje cały świat.

Administracja Donalda Trumpa zamierza walczyć ze stronniczymi mediami społecznościowymi. Korzystając z Facebooka, Twittera i podobnych platform odnieśli wrażenie, że konserwatywne poglądy są tam częściej krytykowane i moderowane. Jako że mówimy o mediach o globalnym zasięgu, konsekwencje zmian są trudne do przewidzenia.

Facebook i Twitter wyjęci spod prawa
Z materiałów, do których dotarli dziennikarze CNN, wynika, że niektóre firmy działające w internecie mają zostać pozbawione ochrony Sekcji 230 Communications Decency Act. Długofalowym celem miałoby być stworzenie internetu neutralnego politycznie, choć to kłóci się z wolnością wypowiedzi.

Platformy społecznościowe nie mają przejąć odpowiedzialności za wszystkie materiały i poglądy użytkowników. Realizacja takiego wymogu byłaby niemożliwa. Ta część Sekcji 230 zostaje bez zmian.

Administracja Trumpa poprosiła Federalną Komisję Handlu i Federalną Komisję Komunikacji o nową interpretację przepisów w kontekście moderacji treści. Zmiany miałyby zapobiec moderacji stronniczej politycznie, która jest niekorzystna dla konserwatywnych poglądów.

Cenzura zwalczy cenzurę
Dochodzi tu do paradoksu. Rzekoma cenzura treści na portalach społecznościowych będzie zwalczana dalszą cenzurą. Ujawnione dokumenty zakładają, że w Sekcji 230 CDA wprost wymienione zostaną praktyki niesprawiedliwe, zwodnicze, antykonkurencyjne i wykonywane w złej wierze. Portale społecznościowe, usuwające lub ograniczające widoczność treści bez informowania użytkowników, będą naruszać ten zapis.

Internet jest stronniczy, ale nie tak, jak myślą politycy
Głosy osób o konserwatywnych poglądach rzeczywiście bywają uciszane, ale nie z tego powodu, o którym mówi administracja Trumpa. Problem leży w zupełnie innym miejscu. Amerykańscy konserwatyści są banowani na platformach społecznościowych z powodu naruszeń regulaminu. Popularnym powodem jest nawoływanie do przemocy, szerzenie nienawiści i ataki personalne. W Polsce z podobnych powodów z Facebookiem pożegnali się działacze ONR i NOP.

CNN dotarł do dokumentów z bardzo wczesnych etapów projektu „Protecting Americans from Online Censorship”. Jeszcze sporo może się zmienić, jeśli FCC i FTC wyrażą inne zdanie.
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Sprawdzając publiczne, koreańskie adresy IP, wyglądają przynajmniej z zewnątrz tak, jakby miały pełno dziur. Strach sprawdzać czy to nie zwykły honeypot.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Sprawdzając publiczne, koreańskie adresy IP, wyglądają przynajmniej z zewnątrz tak, jakby miały pełno dziur. Strach sprawdzać czy to nie zwykły honeypot.
To nie honeypot, to postęp. ;)

Tak sobie myślę... że może by ich trochę pohaczyć i podrzucić im jakieś fajne ostre porno... np. plik host przekierować na losowy stream porno. Koreaniec chce przeglądać neta i ma tylko porno, gdzie jakaś parka się ostro jebie, lub gdzie jakaś jęcząca siksa z jednym lovensem w pipie, a drugim w odbycie i wibratorem na łechtaczce moczy orgazmem jak krowa szczająca na pastwisku. Chce to zgłosić ale nie może, bo ma tylko to. Nie ma mapy, by znaleźć najbliższy serwis, bo ma tylko porno. Chciałbym zobaczyć jego/jej japę w takim momencie. Ale to tylko takie nielegalne marzenia...
 
Ostatnia edycja:

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Obawiam się że populacja Koreańczyków by gwałtownie spadła a i tak już jest na niskim poziomie. Może na początek rozgryź Red Star OS. To o wiele bezpieczniejsze (pod warunkiem że masz osobny komputer i internet do niego - wirtualizacja wymaga intel-ucode tj. mikrokodu intela). Wygląda całkiem interesująco:

In 2015, two German researchers speaking at the Chaos Communication Congress[14] described the internal operation of the OS.[15] The North Korean government wants to track the underground market of USB flash drives used to exchange foreign films, music and writing,[16] so the system watermarks all files on portable media attached to computers.[17]

https://helion.pl/ksiazki/testy-pen...ci-na-swiecie-wil-allsopp,tepeza.htm#format/d

cały osobny rozdział poświęcony korei. Idealny wstępniak.
 
D

Deleted member 427

Guest
Musicie posłuchać:



Profesor, który głosował na Clintonową i sam siebie określa jako centrolewicowca, jest atakowany i szkalowany przez lewaków, bo demaskuje działania big tech korporacji, manipulujących wynikami wyborów na korzyść Demokratów. Żeby było śmieszniej, sama Clintonowa na Twitterze zarzuciła mu hochsztaplerstwo.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
YouTube walczy ze skrajnymi poglądami. Weryfikacja kanału będzie trudniejsza
20.09.2019 15:48
Anna Rymsza
@Xyrcon
YouTube zmieni zasady wybierania wartościowych kanałów. Niebawem sporo z nich straci odznakę zweryfikowanego. To wynik zaostrzenia regulaminu.

YouTube pomaga twórcom
YouTube zmienia zasady weryfikacji kanałów, by pomóc twórcom, celebrytom, organizacjom i markom. Dzięki zmianom łatwiej będzie odróżnić oficjalne kanały od tych publikujących skróty, fragmenty lub kopie materiałów. Ponadto kanały zweryfikowane na nowych zasadach dostaną nowy wygląd strony, by jeszcze lepiej się wyróżniały.

YouTube wyjaśnia, że odznaka zweryfikowanego kanału była przez oglądających filmy uważana za dowód zatwierdzenia kanału przez ekipę YouTube'a, mimo że jej cel jest inny. Odznakę mógł uzyskać każdy kanał, którego grono subskrybentów przekroczyło 100 tys.

YouTube walczy z ekstremistami
Decyzja o zmianach zapadła tuż po tym, jak przedstawiciele firm Google, Facebook i Twitter stanęli przed Kongresem USA. Celem było ustalenie metod zapobiegania szerzeniu skrajnych poglądów w mediach społecznościowych. Choć platformy zostały oczyszczone z zarzutów po masakrze w San Bernardino, lepiej zapobiegać niż szukać winnych po tragedii. Każdy z obecnych musiał przedstawić swój projekt walki z ekstremizmem. YouTube już zaczął wprowadzać zmiany w życie. Facebook wiosną rozpoczął walkę z białymi nacjonalistami.

YouTube zapowiada, że będzie się lepiej przyglądać popularnym kanałom. Przyznawanie odznaki za 100 tys. subskrybentów działało, gdy platforma była mała, ale przy obecnym rozmiarze społeczności jest to bezsensowne. Na blogu YouTube'a czytamy:

Nasze nowe kryteria nadają priorytet weryfikacji znaczących kanałów, które naprawdę potrzebują dowodu autentyczności. Będziemy sprawdzać wiele cech kanału, by zdecydować, czy spełnia więcej kryteriów.
Te kryteria to przede wszystkim powiązanie właściciela kanału z prezentowaną treścią. To powinno zmniejszyć widoczność filmów dezinformujących i podszywanie się pod innych. YouTube sprawdzi też historię twórcy i jego otoczenie, by upewnić się, że kanał jest wiarygodny.

Kanały, które stracą odznakę, zostaną poinformowane o tym e-mailem.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Stara sprawa, bo sprzed miesiąca. Tu jest artykuł z TVP o manipulacjach w internecie dokonywanych przez trolli posła Brejzy (juniora) i prezydenta Inowrocławia Brejzy (seniora). Trolle działały od 2014r.
Jak działał „wydział nienawiści” Brejzy. Szokujące zeznania nt. procederu niszczenia w sieci

A tu jest sensowny komentarz do technicznych bzdur, które napisała TVP. No ale oni w TVP nie zetknęli się z siecią Tor.
O sieci Tor, hejtowaniu opozycji i anonimowości w internecie
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
W większości przypadków pewnie jak zwykle chodzi o algorytmy i słowa klucze. Bez kontekstu nie wiadomo, czy kiedy ktoś wspomina o "wojnie", to dlatego, że uznaje takową za dobry pomysł i popiera, by taką z kimś wywołać (mowa nienawiści) czy wręcz przeciwnie. Kiedy chwalisz Aleksandra Wielkiego za udaną kampanię przeciw Persom, doceniając kunszt strategiczny, to przecież dlatego, iż widocznie jesteś rasistą nieczułym na krzywdy Irańczyków. Albo innym, białym supremacjonistą wykazującym europejski etnocentryzm.

Zresztą skoro większość tematów o polityce może ulegać demonetyzacji, cóż ich obchodzi, że w jakimś stopniu będzie również dotyczyło również tematów o polityce w przeszłości?

Kiedy ktoś mówi o dawnych czasach, to mimowolnie prezentuje i przybliża swoim widzom różne konserwatywne punkty widzenia a to przecież absolutely haram ostatnio.

Popaprańcom od bycia woke przeszkadzają nawet dowcipy z lat '80 XX wieku, więc pomyśl, jakie spustoszenia w mózgu mogłaby poczynić anegdotka o Władzie Palowniku, robiącym masowe szaszłyki ze zwolenników religii pokoju.

Dawne czasy nie były poprawne politycznie, więc lepiej o nich nie mówić, bo jeszcze jacyś wstecznicy się nimi zainspirują. Historia jest brudna, pasjonują się nią jacyś obskuranci, a tych najlepiej demonetyzować w zarodku.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom