D
Deleted member 427
Guest
Też zwróciłem na to uwagę - kolejna osoba, która twierdzi, ze CP można nosić poza strzelnicą, ale tylko nienaładowane. Czyli de facto są bezużyteczne - 10x zdążysz umrzeć zanim je naładujesz.
czy koleś wpisuje się w ogólny schemat mówiąc, że coś można lub czegoś nie można bez podania podstawy prawnej?
Art. 45.Cieku, a powiedz Ty mi jak jest ze strzelaniem poza strzelnicami? Tak samo, że niby można ale niewiadomo czy nie wpakują do więzienia, czy może u siebie możesz strzelać i nic nikomu do tego?
To już subiektywna ocena. Zresztą, dlaczego obrona ma oznaczać strzał w łeb? Ot, można postraszyć, że strzałem ostrzegawczym, strzelić w nogę itp. Natomiast masz narzędzie do odparcia ataku. Atak nie musi być wyłącznie kradzieżą, może grupka kiboli stwierdzi, że jesteś świetnym celem do przekopania? Mogą pobić na śmierć. Może szaleniec będzie chciał ciebie zasztyletować? Zdarzają się takie przypadki. Ale jak kto lubi, można w strachu przed więzieniem dać się zabić. Nie moje życie.w Polszy nie opłaca się bronić. To kwestia zwykłej kalkulacji, wychodzi z niej, że bardziej opłaca się dostać wpierdol niż odstrzelić komuś głowę.
Art. 4.A jak rekreacyjnie będe sobie strzelał na swoim polu?
a co z łukiem albo procą? też w sumie na odległość razi..
Co niezakazane jest legalne. A zakazu nie ma.
To nie oddychaj i daj mi już spokój. Nikt ci nie da 100% gwarancji.
Lepszy rydz niż nic. Kwestia tylko czy to się człowiekowi faktycznie podoba. Ja sobie kupiłem wiatrówkę z optyką tak na wszelki wypadek jakby socjal - rewolucja zaostrzyła się do tego stopnia, że znów trzeba byłoby wpierdalać wiewiórki ale w sumie po pierwszych tygodniach zaczęła zarastać kurzem. Jakoś mnie to specjalnie nie nakręcało. Trochę sobie od czasu do czasu popykam w ogródku by nie wyjść z wprawy i wsio. Teraz robię przymiarki właśnie do łuku bloczkowego i czuję, że to coś innego, co mi się wyraźnie bardziej podoba. Czemu tak jest to nie wiem, jeden lubi sobie zerżnąć jakąś wystrzałową panienkę, a drugi jak mu skarpetki śmierdzą, dzięki temu, że się ludzie różnią nie jest tak nudno Na wojny, apokalipsy itp. to najlepiej wychodzi zacząć najpierw nad tym myśleć, a później zainwestować w dobre drzwi od domu, nie od razu Kraków zbudowano Świadomość istnienia zagrożenia jest zawsze pierwszym krokiem na drodze do jego uniknięcia, inaczej się nie daDzięki za odpowiedzi. Pomysł zakupu czarnoprochowego rewolwera mi się spodobał, ale rezygnuję z niego. Nie czuje się zagrożony chodząc po mieście. Raczej chciałem miec coś do poćwiczenia strzelania i obrony domu w razie wojny, ludobójstwa czy jakiejś apokalipsy.
A taką mądrość ludową "Jedna jaskółka wiosny nie czyni" znasz? Wciąż aktualneONie mam zamiaru przepychać się z tabunem biurokratycznych koni, prewencją i polskim zjebanym sądownictwem. Dziękuję, postoję - no chyba że ktoś mi napisze, że jego kontakt z prewencją zakończył się happy endem i że zakute łby z psiarni zrozumiały wolnościową formułkę "co nie jest zakazane, jest dozwolone".