Tak, jest możliwy jednoczesny zapłon kilku komór w bębnie rewolweru CP. Płomień z jednego wystrzału jest dość intensywny, towarzyszy temu znaczna ilość rozprysków i innych fajerwerków przez co zauważ, że wylot komór w bębnie rewolweru CP jest (na ogół) wolny, niczym nie ograniczony w przeciwieństwie do rewolweru WBP gdzie często masz osłonę, jednolitą z resztą broni. Po to, m.in. stosuje się smar na bazie wosku naturalnego i łoju i innych ciekawostek do zasmarowania wylotu komór w bębnie. Kula jest wprasowana przez pobojczyk w komorę lecz nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia przed dostaniem się płomienia sąsiedniej komory więc smarujemy fest. Oczywiście ww smar ma w zamyśle również ułatwić pokonanie ww kuli opór jaki stawiają bruzdy wewnątrz lufy i stożek tejże lecz z grubsza ma na celu pochłanianie odprysków mogących spowodować detonację komór których nie chcemy akurat detonować. Ot taka dygresyjkaOK, może inaczej- wiem, że wystrzelenie 3 kul naraz jest możliwe, a 5?
chore, nie chore, ale tak właśnie jest...No w zasadzie nic. Chodzi o to, że każdy kto chce ryzykować samoobronę przy użyciu CP powinien napisać pismo do swojego wydziału Policji - w jaki sposób to interpretują, a także takie przypomnienie, iż faktycznie można być potencjalnie agresorem(to jest akurat chore).
proca to świetna zabawa, mam pro diablo 2 i nie narzekam, nawet częściej używam niż wiatrówki- mówimy o relaksie oczywiście.Rozwinęli się, kiedyś na Bounglerze zalecaną bronią była proca
no i to dobra rada faktycznie. a prawo odnośnie zakresu obrony koniecznej jest jeszcze tak niedopracowane i tak wiele jest tam niejasnośći, że nawet formie pisanej tej ustawy ciężko w pełni zaufać.To jest dobra rada prawnika (i nie tylko) - nie wierz niczemu, co znalazłeś w internecie. Albo wierz, ale bądź świadomy, że to może być lipa. Oczywiście możesz skorzystać z ww. dokumentu i fajnie, że ktoś przetarł szlak, ale rozsądniej byłoby dostać takowy dla siebie.
Nie znasz budowy broni, bądź celowo manipulujesz, co jest typowe dla ludzi z wspomnianego forum.Noszac taka bron nietrudno o wypadek. To jest stara bron ktora nie ma zadnych zabezpieczen. Polecam ogladnac na YT co sie dzieje np w razie upadku takiej broni na kurek.
Dyskutoałbym. Wylot komór wspólczesnych rewolwerów zwykle jest odłonięty. Jedyny przypadek jaki kojarzę (na YT) był kiedy użyto mocno podkalibrowych kul. Nie robiłem testów, ale wiele osób uważa, że odpowiednio dobrane pociski (lekko nadkalikbrowe) wystarczająco uszczelniają komory. Amerykanie często nie stosują ani smarów ani przybitek i raczej nic złego się nie dzieje. Sam stosuję smar, tak jak wspomniałeś ma on zmniejszać opór pocisku i zmiekczyć nagar, ale szczerze mówiac nie wiem ile w tym prawdy.Tak, jest możliwy jednoczesny zapłon kilku komór w bębnie rewolweru CP. Płomień z jednego wystrzału jest dość intensywny, towarzyszy temu znaczna ilość rozprysków i innych fajerwerków przez co zauważ, że wylot komór w bębnie rewolweru CP jest (na ogół) wolny, niczym nie ograniczony w przeciwieństwie do rewolweru WBP gdzie często masz osłonę, jednolitą z resztą broni. Po to, m.in. stosuje się smar na bazie wosku naturalnego i łoju i innych ciekawostek do zasmarowania wylotu komór w bębnie. Kula jest wprasowana przez pobojczyk w komorę lecz nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia przed dostaniem się płomienia sąsiedniej komory więc smarujemy fest. Oczywiście ww smar ma w zamyśle również ułatwić pokonanie ww kuli opór jaki stawiają bruzdy wewnątrz lufy i stożek tejże lecz z grubsza ma na celu pochłanianie odprysków mogących spowodować detonację komór których nie chcemy akurat detonować. Ot taka dygresyjka
ale nie akceptuję a toleruję regulamin
Remington New Model Army od Uberti. Powiem niewiele bo nie mam dużego doświadczenia. Generalnie Uberti ma nieco lepsze opinie w internecie od Pietty, ale dużo zależy od poszczególnego egzemplarza jaki się trafi.Jaką bronią tego rodzaju dysponujecie i co jesteście w stanie powiedzieć o producentach i jakości wyrobów babci.
Jakie wkładki?Ja nie znam się, ale słyszę, że wkładki od smaru są dużo wygodniejsze a Pyrodex lepszy od typowego prochu.
Chodziło raczej o to, że strzelanie poza strzelnicami w celach sportowych bądź rekreacyjnych podpada pod paragraf. Aczkolwiek grozi za to grzywna bądź areszt, więc nie jest to też poziom wysyłania fotek swoich ofiar vzy pisanie o planach zamachu na sejm.Nie rozumiem jak Ty połączyłeś to z jakąś złą wolą, głupotą itd. Cieszę się, że przynajmniej nie z terroryzmem, bo z tego to już bym się nie wykręcił.
Dobrze, nie dublujmy.
Nie rozumiem jak Ty połączyłeś to z jakąś złą wolą, głupotą itd. Cieszę się, że przynajmniej nie z terroryzmem, bo z tego to już bym się nie wykręcił.@JohnnyBishop przeniosłem twój temat tutaj, bo bez sensu to dublować. Pytanie "Chodzicie z tym na strzelnicę, czy macie własną za domem" wynika ze złej woli, głupoty, czy założenia, że każdy ma dobrze skonfigurowanego TORa?
Nazwę tematu zmieniłem z "Broń czarnoprochowa do samoobrony" na "Broń czarnoprochowa". Mam nadzieję, że się nie obrazisz, Mad, że niektórzy przy CP się też dobrze bawią
Tylko dlaczego "nic"? Kup sobie gaz za pięć dyszek i masz tanie, legalne i skuteczne narzędzie do odstrasznia napastnika, które sprawdzi się w 90% sytuacji i nie naraża cię na odsiadkę. Broń biała do obrony? Znaczy się co, siekiera? Broń biała jest dobra do ataku, do obrony jest fatalna poza może efektem psychologicznym.
Wg mnie jest to bardzo prawdopodobne. A nawet może mieć ten nóż tępy, kiepski i nie wiedzieć nic o jego używaniu oprócz straszenia nim innych.A jak trafisz na kogoś z nożem to jest mało prawdopodobne, że on używa go do obierania jabłek czy do celów odstraszania.
A jak takie założenie ma lepiej pomóc w przetrwaniu albo utrzymaniu pola? W przypadku mojego przynajmniej nie zaznasz zdziwienia no chyba, że jesteś barbarzyńcą.Wg mnie jest to bardzo prawdopodobne. A nawet może mieć ten nóż tępy, kiepski i nie wiedzieć nic o jego używaniu oprócz straszenia nim innych.
Przepraszam że spytam, ale sparowałeś kiedyś nóż (atrapa) vs jego brak, albo chociaż widziałeś taki sparing? Nie pytam o choreografie, planowane ataki, tylko czysty nieskrępowany sparing.Długą bronią białą można się bronić, ale krótką to jakieś nieporozumienie. Jeśli nie władasz dobrze nożem i nie dźgasz nim jak psychol to ten twój nóż łatwo może wbić się w twoją własną wątrobę i nie to, że przez przypadek.
Od lat noszę różne noże przy sobie, dzień w dzień, do zwykłych czynności życiowych, ani razu ich nie musiałem użyć przeciwko bliźnim. Tylko raz dźwięk i widok rozkładanej 710-tki uspokoił szybko dwóch najebanych dresów, ale wyciągnąłem ją tylko dlatego, że nie było jak się wycofać, a zamiary panów wyglądały bardzo nieprzyjaźnie.A jak trafisz na kogoś z nożem to jest mało prawdopodobne, że on używa go do obierania jabłek czy do celów odstraszania.