Brexit

tolep

five miles out
8 556
15 443
Sigmar Gabriel jest z SPD, podobnie jak Steinmeier. Nawet we Francji jest podział w tej sprawie. Do tej pory cały mainstream byłw miarę jednomyślny. Ale raz, że zmieniły się nastroje społeczne w Europie, a dwa, że jesteśmy już w takim momencie, ze politycy krajowi moga obawiać się rzeczywistej utraty władzy.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Lemingoza wszędzie taka sama. Demokratyczny cyrk wszędzie taki sam. Niemal idealna polaryzacja społeczeństwa osiągnięta. Demokratyczne cwele w dużej licznie wyszły na ulicę demonstrować przeciwko demokratycznemu referendum. London calling!

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,ti...zeciwko-Brexitowi,wid,18405999,wiadomosc.html

"Dziesiątki tysięcy osób przeszły ulicami Londynu, protestując przeciw wynikowi referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Demonstranci nie zgadzali się z wynikiem głosowania, podkreślając, że "zostali wprowadzeni w błąd". "
 
C

Cngelx

Guest
50 tysięcy to trochę mało. Nawet zjeby z KODu mają lepsze rezultaty :(

Trzeba mieć nadzieję, że w przyszłości manifestacje będą liczniejsze, a wraz z nimi będą też równie liczne kontrmanifestacje, a potem scenariusz będzie się rozgrywał podobnie jak na Ukrainie.

MWAHAHAHAHAHAHAHA! :cool:
 
OP
OP
A

Antoni Wiech

Guest
Trochę bardziej z jajcarskiej beczki: "Wyborcza" nie zawodzi i postanowiła napisać telenowelę o Brexicie. Wszystko ustami Polki z Londynu, mieszkającej tam od 12 lat. Oczywiście ta postać jest anonimowa i nie ma możliwości jej zweryfikowania.

Zaczyna się od razu mocno, bo tytuł brzmi:

"Polka w Londynie: Jak przeżyłam Brexit"

to niemal jak "jak przeżyłem zamach terrorystyczny" lub "jak przeżyłam obóz koncentracyjny" czy coś w tym stylu. No, ale trzeba nadać tematowi odpowiednią rangę!

Dalej atmosfera się potęguje:

"Mieszkam w północnym Londynie, tu przez całą kampanię w oknach były tylko plakaty "Remain". Ale w piątek, jak na ironię, pod moim oknem zaparkował samochód ekipy remontowej, cały w angielskich flagach świętego Jerzego i naklejkach "Vote Leave". Z ich samochodu dobiegało rezygnacyjne przemówienie premiera Camerona, przez to nagłe poczucie odizolowania nie mogłam już powstrzymać się od płaczu."

Mi szczególnie podoba się to "nagłe poczucie odizolowania". Zapamiętajcie ten termin. Może jeszcze kiedyś go usłyszmy.

Tymczasem dramat rozgrywa się dalej:

"...Brytyjczyk, przyznał, że dla niego to taka tragedia, że był bliski ubrania się do pracy na czarno."

Ja sądzę, że na czarno ubranie się to za mało. Powinno się jeszcze opuścić flagi do połowy masztu.

Doszło też prawie do mordobicia, tak ludzie są wstrząśnięci:

"Momentami było gorąco, jak wtedy, gdy jedna z nauczycielek, zresztą o korzeniach jamajskich, zaczęła głośno dywagować, jak to dobrze, że kraj odzyska wreszcie samodzielność, bo przecież "Unia działała nie dla wszystkich", i że nareszcie imigranci przestaną nadużywać gościnności. I wtedy pani sekretarka - prawdziwa dama w perłach na szyi, której nigdy nie zdarzyło się zakląć - wyszła z pokoju. Później przyznała: "Myślałam, że ją uderzę"; to w ustach kogoś, kto jest uosobieniem brytyjskiego opanowania, było naprawdę znaczące. "

Swoją drogą, korzenie jamajskie? Przecież to rasizm! Jak to w ogóle w "Wyborczej" przeszło?

Przeskoczę teraz na koniec arta, a środek zostawię na końcu, bo jest tam atomowy rodzynek. Tak, więc, nasza skonana bohaterka, kontynuuje opowieść:

"Najgorzej było z Henrym, jednym z moich ukochanych dzieci. Jego rodzice są znanymi biznesmenami, którzy głośno, publicznie wsparli inicjatywę Leave.EU. A przecież grupa terapeutów ich dziecka to byli nie tylko Anglicy, ale też dwie Polki, Cypryjka, Litwinka i Czeszka. W piątek napisałam SMS-a do mamy Henry'ego, że nie uda mi się przyjść na dodatkowe, nagłe spotkanie, bo jestem strasznie rozbita. "

Aż dziwne, że nie słyszeliśmy o jakiś samobójstwach po referendum...

"Jej odpowiedź dobiła mnie jeszcze bardziej: "Was nikt stąd nie wyrzuca, jesteście tu potrzebne i czeka was świetlana przyszłość. Więc już nie przejmujcie się bez potrzeby, bo będzie dobrze. Całusy". Z perspektywy kogoś, kto zawsze żył w stabilnym kraju i nie musiał dochodzić do życiowej stabilizacji od zera, bo tu wielopokoleniowe dziedzictwo dotyczy zarówno mebli, tego, do jakiej szkoły się idzie, jak i dającego poczucie "bycia lepszym" dziedzictwa kolonializmu, nasze poczucie odrzucenia rzeczywiście mogło być dla niej abstrakcyjne."

I już wiemy, kto był za wyjściem z UE. Zadufani w sobie kolonizatorzy!

Dramat niestety nie ominął też dzieciaczków:

"Poruszyła mnie też rozmowa z Jane, nauczycielką z podstawówki, która w piątek przeżyła "najgorszą chwilę w całym zawodowym życiu". Ponieważ cały kraj huczał o przemówieniu Camerona, nie chciała, żeby siedmiolatki z jej klasy poczuły się pominięte. Puściła im ten filmik, by wyjaśnić ich językiem, o co w tym wszystkim chodzi. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, dzieciaki dostały histerii. Zaczęły na wyścigi ustalać, kto skąd jest, kilku uczniów płakało, a Jane została zasypana pytaniami. "Proszę pani, czy będę musiał wyjechać?", "Jak nas wyrzucą, to gdzie pójdziemy?", "Naprawdę nie będę mogła tu dalej mieszkać?"

7 latki po przemówieniu Camerona dostały histerii... Kurwa... HAHAHAHHAHAHA.. Nie mogę tego inaczej skomentować :D

Na i ten rodzynek, o którym wspominałem:

"Były też momenty zabawne - gdy w pokoju nauczycielskim zrobiło się naprawdę minorowo, Lena postanowiła zabawić się w Pollyannę: - Nie martwcie się! Spójrzcie na mój kraj, jak sobie świetnie radzi, a przecież nie jest w Unii Europejskiej. Mamy niepodległość, stabilność, prosperity, prezydenta, który o nas dba... - wyliczała. - Nawet nie próbuj zaczynać - na wpół znudzonym, na wpół zniecierpliwionym tonem przerwał jej Tom, na co dzień milczący wuefista. Wiedział, jak szybko może rozkręcić się Lena, gdy zaczyna opowiadać o Rosji i swoim ukochanym Putinie."

Groźba putinizmu musiała się pojawić. Pamietajcie, albo UE albo system jak w Rosji!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 104
Tu ktos sie pokusil nie wyjasnienie porazki Borisa Johnsona w walce o fotel premiera:

http://atlanticsentinel.com/2016/06/boris-johnsons-contradictions-have-caught-up-with-him/

Niestety autor chyba jest w bledzie, bo za cholere nie moglem znalezc nigdzie anty-imigracyjnych wypowiedzi Borisa. Autor tego artykulu chyba nie rozumie jak mozna byc jednoczesnie przeciwniniem UE i zwolennikiem swobonej imigracji i wolnego handlu. Ale pewny nie jestem, bo az tak Borisa nie znam. W sumie w zeszlym miesiacu pierwsze o nim slyszalem :p.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Dobry efekt Brexitu - Szwajcaria już nie chce do Unii.
SputnikNews ⇨ Szwajcaria odmówiła wejścia do UE
Szwajcaria oficjalnie powiadomiła Brukselę o cofnięciu wniosku o wejście do UE. Takie rozwiązanie przegłosował parlament kraju - poinformował dzisiaj szef Federalnego Departamentu Spraw Zagranicznych Didier Burkhalter.

Dyskusja odbyła się w dwa etapy. W marcu za cofnięciem dokumentu opowiedziała się Rada Narodowa. W połowie czerwca poparła go Rada Kantonów.

Rada UE, reprezentująca państwa członkowskie UE, potwierdziła otrzymanie powiadomienia w sprawie cofnięcia złożonego w 1992 roku wniosku Szwajcarii o dołączenie do instytutów, na których bazie została stworzona UE — poinformował rzecznik Rady.​
Czyli mur dalej pęka.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Już wstępnie wiadomo jakie będą koszta wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Tylko €25.000.000.000.
Parezja.pl » Szantaż UE: 25 mld euro albo nie będzie Brexitu
Skąd taka kwota?
Ano stąd że Unia narobiła od cholery długów.
Prawnicy Komisji Europejskiej ostrzegli rząd brytyjski, że jeżeli kwota nie zostanie uiszczona, będzie to oznaczało powstanie długu. Chodzi o to, że w Unii przez lata nagromadziła się góra niezapłaconych rachunków o łącznej wartości ponad 200 mld euro, z czego na Wielką Brytanię miałoby przypaść 25 mld euro.
Tego euronaganiacze nikomu wcześniej nie mówili.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Dlaczego mają płacić skoro EU nie płaci? Niech po prostu EU uzna, że WB jest im dłużna tyle kasy.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Co za gówniane tłumaczenie. Inna rzecz, że Yes Minister i Yes Prime Minister nie da się przetłumaczyć na polski. A już na pewno nie napisami. Przymierzałem się do tego po tym, jak przetestowałem się na paru odcinkach House.

A poza tym sądzę, że kto nie obejrzał Y(P)M, nie wie w ogóle nic o polityce :)
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Jeszcze nie obejrzałem, ale chyba częściowo w temacie.

Panel dyskusyjny - „Czy Unia Europejska jest drogą do wolności Polski/Wielkiej Brytanii/Europy?
 
Do góry Bottom