Bezlitosna masakra kuców na Wykopie

Tesla

Neoliberał
33
115
Wygląda na wykopową wersję "Kociarza", w skrócie - zalewa ludzi statystykami nie wiadomo jak liczonych wskaźników i kadzi sobie, że zaorane, bo nikt nie ma jak na to odpowiedzieć. Stawiam dwie dychy, że w dyskusji a priori zaorałby go pierwszy-lepszy troll z Nieprzyjaciół Niewoli albo dawnej Frizony. Jak przeglądam pierwszą stronę, to nie ma prawie nic poza pyskówkami i rzucaniem statystykami. Prawie, bo raz mówi o naturze parytetu siły nabywczej.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
O Boże, to jest jakiś zwykły obszczymurek, który rozpaczliwie szuka atencji. Nazwa wątku jest na wyrost. Nie można bełkotu nazywać masakrą. Czy teraz wystarczy cokolwiek napisać, aby wszyscy mówili o masakrze? Z jakiego tytuły ten bełkot jest nazywany masakrą?
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 123
Wychodzi na to, że gość zamierza zagrać na jedną kartę i zrobić mega wpis, swoje lewackie opus magnum. Gdyby to zaorać, to typowi pozostanie jedynie pozytywne ustosunkowanie się do ważnej wiadomości.
 

niohnioh

Kucolibertarianin
77
168
Apokalipsę potwierdza także analizawskaźnika spożycia indywidualnego skorygowanego (AIC), czyli po prostu konsumpcji na głowę, wygładzonej parytetem siły nabywczej, który to miernik Eurostat nazwał lepiej odzwierciedlającym poziom życia gospodarstw domowych niż PKB per capita. W roku 2010 AIC Polski wynosiło 68 % średniej unijnej, a w roku 2013 już 74 %, co oznacza, że konsumowaliśmy więcej od Słowaków i Czechów.

A bardziej wolnorynkowa Estonia zwiększyła AIC z 47% do 63% w tym samym czasie. Zbliżona do Polski według rankingu wolności gospodarczej Łotwa zwiększyła o 12%, bardziej wolnorynkowa Litwa o 12%. Wzrost o 5-6% odnotowały: Bułgaria, Turcja, Niemcy, Norwegia. Czyli według tego rankingu nie jest źle ale jednocześnie mogłoby być lepiej. Warto jednak wspomnieć, że średnia unijna w latach 2010-2013 rosła w tempie 1%. Warto jeszcze zwrócić uwagę, że według tych statystyk konsumpcja w Polsce jest większa niż PKB. Czy to znaczy, że po prostu żyjemy na kredyt, czy to coś innego? [URL="http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&pcode=tec00115&plugin=1"] Dane eurostatu tutaj [/URL]

Aby jednak nie popełnić grzechu cherry picking, sięgnijmy po wskaźniki agregatowe, które pozwalają spojrzeć na rzecz z lotu ptaka. Na przykład taki wskaźnik rozwoju społecznego, ksywka HDI.

W roku 2007 Polska zajmowała świetne 41. miejsce, by w roku 2014 awansować na żałosne 35, wyprzedzając takie kraje Trzeciego Świata, jak Malta, Słowacja, Portugalia, Węgry czy Chile.

Polska awansowała w rankingu ale warto zwrócić uwagę na pewien fakt. W 2007 roku wartość wskaźnika wynosiła 0.812 a w 2013 wzrosła do 0.834. Różnica wynosi 0.022 czyli w ciągu 7 lat zanotowaliśmy wzrost o 2,7%? Do krajów zachodu, które mają wartość wskaźnika ok 0,.9 jeszcze bardzo daleko. Źródła , Źródła , oraz tabelka na początku(reszty nie przeglądałem): Raport o Polsce

Nie chce mi się dalej tego analizować ale odniosę się do paru rzeczy:
- Tusk ukradł autostrady i drogi ekspresowe: w roku 2007 mieliśmy ich 900 km, w roku 2014 blisko 3000 km. Zastój w tym zakresie idealnie obrazuje ten gif;

Po 1. Z tego co mi wiadomo to Polskie "autostrady" nie są do końca autostradami a drogami szybkiego ruchu.
Po 2. Patrz ten artykuł

- Tusk zaniechał informatyzacji urzędów, dlatego w roku 2007 dostępność usług e-governance online wynosiła 21 %, a w roku 2010 już 79 %. Z tego samego źródła możemy się dowiedzieć, że w roku 2007 czas egzekucji sądowych wynosił 830 dni, a w roku 2012 już 685. Według Banku Światowego znacznie poprawiły się u nas wskaźnik efektywności rządzenia i jakość stanowionego prawa;

Z tego samego źródła można się dowiedzieć, że czas egzekucji sądowych wynosił 830 dni przez całe rządy PO. Dopiero w 2012 czas ten spadł do 685, a na 2013 planowali obniżyć tą wartość do 200. Niestety nie znalazłem wartości tego wskaźnika, więc nie wiem co osiągnęli. Poza tym to są wskaźniki robione przez rząd i nie są w tych sprawach wiarygodne. Znalazłem wskaźnik e-govermence który mierzy poziom e-administracji w różnych krajach. W roku 2008 Polska była na 33 miejscu a w 2014 na 42 miejscu! Inne kraje informatyzują się znacznie szybciej niż my! Jak przejrzycie sobie poszczególne raporty to zobaczycie duży spadek. Dodatkowo poleca przeczytać ten artykuł.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Chodzą słuchy, że ten bełkoczący "masakrator" to ex-palikociarz, znany piwnicznik - Janusz Nóż z lolbertarian NN.

W sumie to zaorał się tam sam, praktycznie żaden z punktów które przytoczył - nie są zasługą rządu Kopacz czy Tuska, nie ma nawet jednego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniami ich rządów a tymi wskaźnikami.

Tak samo by było, gdyby Polską rządził jakiś Ziętek, Ikonowicz, czy inna pokraka.

A jeśli chcecie pomóc kucom, to zróbcie osobny wpis na mikroblogu wykop.pl, kuce które kiedyś takie bzdety orały - teraz zajęte są ważniejszymi sprawami ;)
 
Ostatnia edycja:

Tesla

Neoliberał
33
115
Nóż nienawidzi Korwina, ale jest ideowym libertarianinem (prowadzi w końcu lib.org). Nie znam jego przeszłości, ale jeśli to on, to niedługo walnie posta, w którym zbije wszystkie swoje dotychczasowe argumenty, a lewactwu, u którego nabił sobie atencji, będzie łyso.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Nóż nienawidzi Korwina, ale jest ideowym libertarianinem (prowadzi w końcu lib.org). Nie znam jego przeszłości, ale jeśli to on, to niedługo walnie posta, w którym zbije wszystkie swoje dotychczasowe argumenty, a lewactwu, u którego nabił sobie atencji, będzie łyso.

Albo poszedł ścieżką Grzebyty (zakładając, że koroluk to rzeczywiście Janusz Nóż, a plotki się potwierdzą) :>
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Ale to niech kuce go teraz w odwecie zmasakrują swoimi linkami. Link przeciwko linkowi - i tak nikt tego nie przeczyta. Ważne, żeby pogalopować w stylu Gisha. Swoją drogą, koleżanka-koniarz zwróciła mi uwagę, że "Gish gallop" powinno się tłumaczyć na cwał Gisha. Bo najszybsze tempo końskie w ang. (gallop) to po polsku cwał.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 123
No ok, ale po chuj plotkować o kimś kto sam siebie zaorał swoim niemerytorycznym pierdololo?? Aż taką furorę zrobił? Aż taki ból dupy w kuclandii? Typek pewnie tasuje się pod wasze manewry i podnosi swoje self esteem.

Pokaż mi lewaka, który dyskutowałby na takim poziomie jak on. Oprócz trystero jakoś nikt nie przychodzi mi do głowy. Do tego lekcje ciętego języka brał chyba na libnecie. Co oczywiście nie oznacza, że typ ma rację. Przeanalizowanie metodologii każdego podlinkowanego opracowania, zebranie i przeanalizowanie materiału wspierającego tezę przeciwną (od chuja tego wisi w internecie), na koniec złożenie wszystkiego w zgrabną całość - to jest robota dla kuca, który nie ma życia poza wykopem. Koroluk najwyraźniej liczył na to, że parzystokopytne przestraszą się ściany tekstu z odnośnikami do źródeł i nawet żadnego nie sprawdzą. Miał rację. Ja z ciekawości kliknąłem pierwszy - lepszy link i zobaczyłem... komunikat o braku takiej strony.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Dziwne, że nikt nie zaorał go statystykami wzrostu cen, podatków, liczby urzędasów, korupcji i długu publicznego.
Przecież te wszystkie inwestycje, autostrady itp. są budowane na kredyt albo z dotacji, które oddamy jeszcze z nawiązką.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Wzrost cen? Mam lepszą:

VjQu30.gif

Po siedmiu latach rządów Platformy liczba samobójstw jest najwyższa od 1991 roku (wzrost o 40% od 2007)!!!

Mam teorię, że podatnicy chcąc utrzymać dotychczasową stopę życiową pracują coraz ciężej i nakręcają tym statystyki Tuskowi.
Dzieje się tak do momentu, w którym już tego nie wytrzymują i się odjebują.

Alternatywne wytłumaczenie jest takie, że ludzie zaczęli słuchać sugestii Kelthuza.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję serdecznie za wyrazy uznania. Dzisiaj dowiedziałem się o istnieniu tego forum i o dyskusji o mnie która jest tu rzekomo prowadzona. To wszystko za sprawą kucowych mędrców Wykopu. Postaram się odpowiedzieć merytorycznie na każdy postawiony mi argument, tym samym orając ekonomicznych dyletantów tu obecnych. Ich kasandryczne pianie musi w końcu dobiec końca. Ta chwila właśnie nastąpiła. Ale najpierw muszę zrobić mały research i trochę poprzeglądać to forum. Moja detektywistyczna natura surowo nakazuje aby przeanalizować każdy skrawek terytorium należącego do wroga, jakim są niewątpliwie istoty kucowate. Możecie spodziewać się paru nowych statystyk oraz skanów z książek naukowych popełnionych przez uznanych ekonomistów. Materiał orko odporny. Wszystko będzie przygotowane w iście mistrzowski sposób, przejrzyście i elegancko. Jak już wszyscy wiedza, potrafię tego dokonać. Jestem do tego zdolny na tyle aby kucowe smyki nie będą w stanie odeprzeć meandrów moich argumentów w przerwie między odrabianiem lekcji a jedzeniem obiadu przygotowanego przez matkę rodzicielkę. W wolnym czasie zajmę się debunkowaniem tutejszych mitów (zapewne jakieś są) ale to później, na razie moim priorytetem jest przeprowadzenie masakry ostatecznej. Posługiwał się będę mniej więcej danymi ze Skandynawii (miażdżące dowody), postaram się zebrać dane z jak największej ilości państw i wkomponuje to wszystko w jedną, potężną i niezaprzeczalną publikację która wywoła burzę z piorunami, zarówno na poziomie makro, jak i mikro, a kucom odpadną kuce ze zgrozy. Polecam.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Mnie w sumie najbardziej interesuje taka kwestia: masz pomysł na swój doskonały świat, a ja mam swój. No więc co ci szkodzi, żebym razem z kumplami, których uważasz za pojebów kupił kilka hektarów nad morzem, odgrodził się płotem i po jednej stronie płotu my będziemy robić co nam się podoba, a po drugiej wy będziecie robić co wam się podoba. Dla mnie to wygląda jak sytuacja win/win.
 
O masz! A ja myślałem że to już tak jest.... Wiesz jak Ci się nie podoba to wyjedź sobie do Liberlandu albo do waszej słynnej Somalii. Nikt kuców nie trzyma za kopytka w Polsce. Ci co wyjechali na zachód jakoś już nie narzekają. A przecież w takiej Anglii czy Niemczech wcale nie ma polityki neoliberalnej.
 
Do góry Bottom