Ayn Rand

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Obiektywizm zawsze był dla mnie podejrzany, ale ten tekst po prostu wyzbył mnie ze wszelkich złudzeń. Co cytat to zdumienie:
http://obiektywizm.pl/obiektywistyczne-odrzucenie-anarchokapitalizmu

Zasady wolnego rynku nie aplikują się do anarchii.
jeden, monopolistyczny rząd: obiektywistyczny rząd idealny (OIG).


Podobnie, każda agencja ochrony może pobierać podatki, przymusowo regulować biznes, arbitralnie zamykać swoich klientów w obozach, ograniczać sprzedaż broni, wypowiadać agresywne wojny i niszczyć inne agencje ochrony, wszystko pod etykietą”rynkowej anarchii”.

Więc, aktualnie, cały świat jest w stanie rynkowej anarchii – zgodnie z powyższą definicją.

Anarchokapitaliści na terytorium USA są całkowicie wolni do stworzenia swojej własnej agencji ochrony. Mogą oni konkurować o klientów z wielką, opasła agencją ochrony – rządem federalnym Stanów Zjednoczonych. „Rynek przemocy”, czyli „nieograniczony wybór jednostki co do użycia siły”, stworzył tę bestię. Anarchokapitalistyczny „wolny rynek” wybrał państwo używające przymusu jako swoją agencję ochrony. I powinno to być zupełnie oczywiste dla każdego rozsądnego akapa, że na dzisiejszym rynku przemocy, zaczynające agencje ochrony nie mają szans konkurować z rządem Stanów Zjednoczonych. Oto „niedoskonałość rynku” („market failure”) w swojej najbardziej spektakularnej postaci.

Z tego powodu, zakładając, że społeczeństwo jest pod jurysdykcją OIG, kiedy ktoś tworzy swoją własną agencje rządową, w buncie przeciw działaniom obecnego rządu, to w efekcie grozi on inicjowaniem siły wobec innych. Tak jak z każdym tego typu zagrożeniem – na przykład gdy ktoś celuje pistoletem w twoją głowę – jest to równoznaczne z inicjacją siły, więc OIG powinno potraktować takie działanie jak każdą inną inicjacje siły.

Jeżeli spojrzymy na to z perspektywy rządowego urzędnika, który zawsze dąży do ochrony praw obywateli i który uczciwe wierzy, że rząd dla którego pracuje jest idealny, to widzimy, iż musi on brać każdą próbę aresztowania, ukarania, czy innego przymuszania ludzi poza rządową kontrolą, jako próbę naruszenia zasad idealnego rządu.

Zasady wolnego rynku, które pozwalają małym firmom konkurować z dużymi, nie działają w sytuacji rynku w przemocy. Dzieje się tak dlatego, że wolny rynek jako taki wymaga tego, żeby przemoc została skutecznie zakazana w domenie handlu i konkurencji. Ale akapowe PAR mają w mocy używanie przemocy przeciwko swoim klientom i innym PAR – ponieważ nie mają nad sobą żadnej instytucji egzekwującej taki zakaz.

Zaiste, tak jak pokażę dalej, zasady wolnego rynku nie dotyczą konkurencji pomiędzy PAR. Generalnie, zasady wolnego rynku nie aplikują się do anarchii.

Ale, zakładając znacząco bardziej racjonalną i kochającą wolność kulturę, właściwie stworzony rząd może pozostać wolny od korupcji i czyhającego totalitaryzmu.

Zaiste, czas który był potrzebny by wprowadzić w USA obecny poziom etatyzmu i to, że wiele praw wciąż się utrzymuje (takich jak wolność słowa) jest argumentem za tym, że dobrze skonstruowany rząd jest stabilny.

Jednym z najbardziej oczywistych mechanizmów zwalczających zepsucie (corruption) rządzących są wybory i możliwość odwoływania złych urzędników. Większość z urzędników musi być wybrana poprzez ogólne wybory i w tym procesie ich przeszłość, poglądy oraz charaktery są sprawdzane przez ogromną ilość ludzi (z pomocą mediów). Złe zachowania w ciągu urzędowania mogą być skontrowane poprzez odwołanie takiego urzędnika.

Klienci mogą zechcieć przestać używać usług danej firmy, ale taka firma ma większą moc używania przymusu niż klient, więc zdeprawowana firma mogłaby uwięzić jednostkę lub w inny sposób nie pozwolić jej zatrudnić kogoś innego.

W interesie każdego urzędnika leży trzymanie się rządowych zasad, tak jak w jego interesie jest utrzymanie swojej pracy, reputacji i wolności.

Zła PAR w końcu urośnie na tyle, by być w stanie wyrzucić inne PAR ze swojego terytorium i zbudować mur wokół swojego państwa niewolniczego.

Tak więc, z tej społeczności złożonej z PAR, widzimy naturalną ewolucje do dwóch państw: jednego w zasadzie dobrego i drugiego w zasadzie złego.

Ich zdolność do używania przemocy wobec swoich „klientów” oraz innych agencji bez konsekwencji ze strony ostatecznego, obiektywnego arbitra, stawia je poza ramami wolnego rynku.

Ale to „rynek” wybrał przymusowe, nakładające podatki rząd.

Obiektywistyczny rząd idealny jest precyzyjnie rządem, który implementuje NIFP tak rygorystycznie jak to tylko możliwe. Więc rebelia przeciwko takiemu rządowi w celu znacząco innego systemu jest jednoznaczna z zagrożeniem inicjacji siły wobec innych.

Powyższe argumenty pokazują, iż zasady wolnego rynku nie mają zastosowania do anarchii. Wolny rynek pojawia się wtedy, gdy siła już została zakazana przez ostatecznego, obiektywnego arbitra. Akapowych PAR taki zakaz nie dotyczy – mogą one inicjować siłę wobec swoich klientów lub innych agencji – w procesie dążenia ku dominacji.

Konstytucyjna demokratyczna republika jest zdolna powstrzymać arbitralność, dowolność i kumoterstwo tak długo, jak nawet niewielka większość obywateli rozumie moralne zasady stojące za obiektywistycznym rządem idealnym. Dzieje się to poprzez mechanizmy lustracji wyborczej, podziału władzy, oraz przywiązanie do broniącej praw konstytucji jako wzoru działania dla rządu.

Dlatego tylko rząd, który posiada legislację, która reprezentuje właściwą wizję praw i którego osądy są obiektywne i bezkompromisowe może naprawdę zapobiec inicjacji siły. Jest to jeden, monopolistyczny rząd: obiektywistyczny rząd idealny (OIG).
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Obiektywizm zawsze był dla mnie podejrzany,
IMO obiektywizm się sprawdza wyłącznie w analizie zachowań ludzkich.

ale ten tekst po prostu wyzbył mnie ze wszelkich złudzeń. Co cytat to zdumienie:
http://obiektywizm.pl/obiektywistyczne-odrzucenie-anarchokapitalizmu
Problem jest inny. Żaden z mainstreamowych myślicieli współczesnego anarchokapitalizmu i obiektywizmu nie walczył z bronią w ręku o wolność. Żaden nie zabijał wrogów wolności lub ich przydupasów. Stąd jedni pierdolą o "konkurencji PAO", a drudzy o zamordystycznym rządzie. Pierdolenie jednych oraz drugich jest bez sensu i na dodatek nie ma żadnych przesłanek, by któreś z proponowanych przez nich rozwiązań się kiedykolwiek sprawdziło w historii i było trwałe.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
Zastanawialiście się kiedyś nad relacją obiektowego podejścia do programowania a epistemologią Ayn Rand?
web.augsburg.edu/~crockett/210/210%20lab%20set%204/reed_oop_epistemology.pdf
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625


Ayn Rand o Wąwozie Galta i anarchii. Chyba każdy kto czytał "Atlasa" zastanawiał się jak to jest, Rand uważała anarchokapitalizm za utopię, ale przecież taki Wąwóz Galta, to był Akap jak się patrzy. Żadnego rządu, prywatni właściciele terenów, sąd przez arbitraż itd.

To co mówi na filmie powyżej wydaje się być dosyć sensowne, ale ten początek... "Wąwóz Galta nie jest społeczeństwem, to prywatna posiadłość. Jest własnością jednego człowieka, który bardzo ostrożnie wybierał tych, którzy zostali wpuszczeni...". No i właśnie o to chodzi pani Alisso.

Cóż pokutuje fakt, że Rand nie miała możliwości poczytania Hoppe'go. Europa tysiąca Wąwozów Galta, tego nam potrzeba :)
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Bartyzel syn. Co ciekawe działacz Nowoczesnej

13062282_10154828815613761_7655711731195482587_n.jpg
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Jeśli ludzie tacy jak on i Tomasz Kammel mają być reprezentatywni dla obiektywizmu, to ja od dzisiaj jestem popperystą.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Przeglądałem forum palaczy z tematem kobieco-fetyszowym (na punkcie palących kobiet) i znalazłem takie zdjęcie Evy Green:

eva-green_cracks-set-0011.jpg


Hm, skojarzenia nasuwają się same. Jedyna różnica taka, że Rand byłaby ciut ładniejsza niż w rzeczywistości. No, ale taka magia kina.

Ogólnie uważam, że Rand na ekranie to kwestia czasu. Osobiście wolałbym ekranizację życia Konkina, ale niestety nierealne.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
>mów że miłość romantyczna jest najważniejsza
>zdradzaj swojego męża z innym facetem, który zdradza z tobą swoją żonę
>gdy zdradził i ciebie i swoją żonę ze swoją studentką rzuć go, wypierdol go i ludzi z nim związanych ze swojego środowiska a w każdej książce na wstępie pisz że ten ziomek nie jest powiązany z tobą ani twoją gazetką
>rzuciwszy go zostań najlepszą przyjaciółka z jego żoną którą z tobą zdradzał
>mów ze uzależnienie od narkotyków to jedna z najbardziej upadlających rzeczy
>bądź uzależniona od papierosów i amfetaminy
>mów ze własność prywatna jest święta
>usprawiedliwiaj odebranie ziemi Indianom, bo korzystali z niej w inny sposób niż biali
>twierdź że rasizm jest zły
>mów że palestyńczycy to podludzie i że Izrael powinien ich wszystkich zajebać bo tak
>bądź przeciwna zasiłkom i państwowej służbie zdrowia
>spędź resztę życia na zasiłku i miej swojego raka płuc leczonego w państwowym szpitalu
>twierdź że nie ma związku między paleniem a rakiem płuc i że to tylko propaganda lewactwa które chce ludziom odebrać radość życia
>rzuć palenie gdy tylko zdiagnozowano u ciebie raka
ktoś naprawdę traktuje tą kurwę na poważnie?
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
ktoś naprawdę traktuje tą kurwę na poważnie?
Kurwę raka? Nie no, chyba są osoby traktujące raka poważnie.
>mów że miłość romantyczna jest najważniejsza
>zdradzaj swojego męża z innym facetem, który zdradza z tobą swoją żonę
Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Ilość romansów nie zaprzecza poszukiwaniu miłości jedynej i na wieki, gdzie osoba A pokocha kogoś na równi z samym sobą. Kochanie samego siebie nie jest głupie, gdy jest np. adekwatne do zdobytej wiedzy i zajebistego ciała. Ayn Rand miała to jedno, a i liczba kochanków może wskazywać na piękno ukryte pod spódnicą.

I szczerze, nie mam ochoty dalej punktować. Ayn Rand po prostu osiągnęła sukces, była Spider-Manem Nowego Jorku. Tym prawdziwym, a nie wyimaginowaną fantazją nerdów. Zostanie zapamiętana, w summa summarum pozytywnych barwach z libertariańskiego punktu widzenia. Zważ, że wielu wolnościowców w Ameryce zaczynało od Rand. Każdego można tak wypunktować i stłamsić, ale przynajmniej masz o czym opowiadać?
 
Ostatnia edycja:

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
>mów że miłość romantyczna jest najważniejsza
>zdradzaj swojego męża z innym facetem, który zdradza z tobą swoją żonę
>gdy zdradził i ciebie i swoją żonę ze swoją studentką rzuć go, wypierdol go i ludzi z nim związanych ze swojego środowiska a w każdej książce na wstępie pisz że ten ziomek nie jest powiązany z tobą ani twoją gazetką
>rzuciwszy go zostań najlepszą przyjaciółka z jego żoną którą z tobą zdradzał
>mów ze uzależnienie od narkotyków to jedna z najbardziej upadlających rzeczy
>bądź uzależniona od papierosów i amfetaminy
>mów ze własność prywatna jest święta
>usprawiedliwiaj odebranie ziemi Indianom, bo korzystali z niej w inny sposób niż biali
>twierdź że rasizm jest zły
>mów że palestyńczycy to podludzie i że Izrael powinien ich wszystkich zajebać bo tak
>bądź przeciwna zasiłkom i państwowej służbie zdrowia
>spędź resztę życia na zasiłku i miej swojego raka płuc leczonego w państwowym szpitalu
>twierdź że nie ma związku między paleniem a rakiem płuc i że to tylko propaganda lewactwa które chce ludziom odebrać radość życia
>rzuć palenie gdy tylko zdiagnozowano u ciebie raka
ktoś naprawdę traktuje tą kurwę na poważnie?


rawpra, czy posiadasz mózg?

Ayn Rand nikogo nie zdradzała, romans między Ayn Rand a Nathanielem Brandenem istniał za zgodą Franka O'Connor'a i Barbary Branden. Rand nie była chrześcijanką, nie oszukiwała w tym przypadku nikogo, więc o co Ci chodzi?
Wielu Indian jako społeczność łowców-zbieraczy nie rozumiało pojęcia własności, po prostu indiański kolektyw mówił "te prerie od wielkiej wody na zachodzie po wielką wodę na wschodzie są nasze". Obiektywnie Arabowie prezentują niższy poziom cywilizacyjny niż taki Izrael. Skąd info o utrzymywaniu się na jakiś zasiłkach i co złego jest w "skorzystaniu" z łaskawych-kurwa-jego-mać państwowych "usług" po tym jak było się przez to państwo ograbianym przez całe życie? Może jeszcze wspomnij, że śmiała używać dróg?

Jeszcze jedno, zanim zaczniesz pisać zrób research, obejrzyj np. Stefana:




Albo się zabij...
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
@Luizy
rawpra napisał:
>mów że palestyńczycy to podludzie i że Izrael powinien ich wszystkich zajebać bo tak
na co odpowiedziałeś:
Obiektywnie Arabowie prezentują niższy poziom cywilizacyjny niż taki Izrael.
Czy jak jakiś jaśnie oświecony obiektywista powie, że Polacy obiektywnie reprezentuję niższy poziom cywilizacyjny niż Izrael (jak możena w ogóle porównywać grupy ludzi do państwa?), to znaczy, że mogę zostać zajebany? Czy arabski lekarz reprezentuje niższy poziom cywilizacyjny od lewaka-pasożyta żyjącego w kibucu w Izraelu?
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Gdzie napisałem, że wszystkich Palestyńczyków można zajebać? Izrael na tle arabskich kozojebostanów reprezentuje wyższy poziom cywilizacyjny i mimo że jestem anarchokapitalistą to uważam, że zło się stopniuje i wolę Izrael od Iraku, Egiptu, Iranu czy Arabii Saudyjskiej. Porównanie tutaj wygląda tak: w Izraelu WZGLĘDNIE ludzie są równi wobec prawa, jest to to demokratyczne państewko w którym ludzie mogą cieszyć się PEWNYMI wolnościami, w Iranie czy Arabii Saudyjskiej nikt się nie bawi w "prawa człowieka".
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
rawpra napisał o palestyńczykach jedno zdanie i rozumiem, że ty, pisząc o Arabach, odniosłeś się do tego konkretnego zdania, bo w innym kontekście rawpra nie pisał o arabach. Więc co twoje zdanie w tym konrketnym kontekście miało udowodnić, jak nie to, że można zajebać wszystkich palestyńczyków, bo reprezentują niższy poziom cywilizacyjny?
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Bo nie kojarzę żadnej konkretnej wypowiedzi Rand w której mówi: "Palestyńczycy muszą zostać odjebani". Mówiła wyłącznie, że Izrael jest wyższą cywilizacją niż "dzikusy które go otaczają", i że w walce cywilizacji z barbarią powinno się wspierać cywilizację.
 
Do góry Bottom