Ayn Rand

23HailEris

Member
277
10
DagnyTaggart napisał:
Kto nie czytał Zizka, jest zdrowy na umyśle :D

Jak się ma więcej niż 15 lat (przy prawidłowym rozwoju intelektualno-emocjonalnym) to Rand można jedynie czytać dla polewki (gdyby nie to, że jej książki to to takie obrzydliwe dłużyzny i grafomańskie cegły). Koniec końców, istnieje masa o wiele lepszych komediopisarzy od Rand. :) Żiżek np. jest bez porównania lepszym komediantem.
 
D

Deleted member 427

Guest
BiSU4q5IAAAdvyA.jpg:large


Z książki "Keynes kontra Hayek" Nicholasa Wapshotta
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Przeczytałem "Kapitalizm. Nieznany ideał". Przez 534 strony ciekawe teksty o korzeniach wojny, falach radiowych, monopolach, wielki biznesie, itp. i nagle ostatni rozdział "O naturze rządu" jakby z innej bajki. Z jakiejś nieznanej przyczyny tylko rząd jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo, mimo iż cała historia pokazuje że to rząd jest ciemiężycielem.

Sami zobaczcie jakie kwiatki tu są:

Rząd to instytucja, której przysługuje wyłączne prawo wymuszania określonych reguł społecznych zachowań na określonym terenie geograficznym.

W społeczeństwie, które nie stworzyłoby żadnej zorganizowanej ochrony przed przemocą, każdy musiałby nieustannie chodzić uzbrojony, dom swój zamieniając w twierdzę i strzelać do każdego nieznajomego zbliżającego się do drzwi albo też przyłączyć się do gangu...

Użycie fizycznej siły - nawet w samoobronie - nie można uzależnić od decyzji poszczególnych obywateli.

...użycie siły przeciwko jednemu człowiekowi nie może być pozostawione arbitralnej decyzji drugiego.

Jeśli przemoc ma zostać usunięta z relacji społecznych, ludzie potrzebują instytucji, której celem jest ochrona ich praw zgodnie z obiektywnym kodeksem zasad.
Taki właśnie jest cel rządu - rzetelnego rządu; cel, który stanowi jedyne moralne uzasadnieie rządu i jedyną przyczynę, dla której ludzie mogą go potrzebować.

...rząd ma monopol na legalne użycie fizycznej siły. Musi mieć ten monopol, gdyż tylko w ten sposób można temu przeciwdziałać i je ograniczać, ale z tej właśnie przyczyny jego działania muszą być precyzyjnie określone, ograniczone i opisane.

Jeśli społeczeństwo ma być wolne, rząd musi być kontrolowany.

Anarchia stanowi naiwną, mglistą abstrakcję; bez zorganizowanego rządu zdane by było na łaskę pierwszego kryminalisty, który się nadarzy i wciągnie w chaos wojny między gangami.

Nawet społeczność, której każdy członek byłby w pełni racjonalny i nieskazitelny moralnie, nie mógłby funkcjonować w stanie anarchii; rząd musi w nim powstać, gdyż potrzeba obiektywnych norm i bezstronnego arbitra, aby można było uczciwie rozstrzygać spory między ludźmi.

Powiedzmy, że pan Smith, podlegający rządowi A, podejrzewa, iż jego najbliższy sąsiad, pan Jones, podlegający rządowi B, obrabował go. Oddział policji A zajeżdża pod dom pana Jonesa, gdzie napotyka oddział policji B, którego dowódca oznajmia, że nie uznają słuszności oskarżeń pana Smitha i w ogóle nie uznają władzy rządu A. I co dalej? Sami sobie dopowiedzcie.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Ayn Rand za filozofię cenię, ale o polityce pisała tak jakby jej zawsze mózg się wyłączał w tym momencie. Ale Rand też ma wiele innych kwiatków, np. że libertarianie "ukradli" jej idee :) Tego swojego racjonalizmu też nie zawsze się trzymała. Uważała np. homoseksualizm za niezgodny z obiektywizmem, a na pytanie dlaczego odpowiadała, że ponieważ jest niemoralny i chuj :)
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 627
Tak czy srak trzeba oddać jej, że miała niemały wkład w rozwój idei wolnościowych i indywidualistycznych, jednak za twarz libertarianizmu ciężko ją obrać.
Inna sprawa to chętnie był poznał opinię jakiegoś dobrego psychiatry na temat jej psychy, bo socjopatia/psychopatia i jakieś narcystyczne zaburzenie osobowości wydają się całkiem prawdopodobne.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Mi obiektywizm zupełnie nie przystaje do idei wolnościowych, które akcentują przecież subiektywne wartościowanie. Obiektywizm pasuje do jakiegoś zamordyzmu. Za to żeby być akapem trzeba chyba być subiektywistą-relatywistą.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
@Brehon Subiektywne wartościowanie nie jest zaprzeczeniem obiektywizmu. W skrócie, obiektywizm jedynie stwierdza, że egoizm każdego człowieka jest obiektywnie pozytywną wartością. A na przykład potępienie homoseksualizmu przez Rand, nie ma nic wspólnego z obiektywizmem, bo to jest wyłącznie jej opinia.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Mi obiektywizm zupełnie nie przystaje do idei wolnościowych, które akcentują przecież subiektywne wartościowanie. Obiektywizm pasuje do jakiegoś zamordyzmu. Za to żeby być akapem trzeba chyba być subiektywistą-relatywistą.

Akap leży po zupełnie przeciwnej stronie od relatywizmu. Żeby być akapem trzeba pilnować dwóch zasad, czyli nieagresji i własności. Zasady są uniwersalne, dotyczące wszystkich i są niezależne od czasu i miejsca. To postawa wroga relatywizmowi.

Oczywiście wszystko inne zależy już od jednostki, łącznie z tym w co powoduje że ktoś przestrzega tych dwóch zasad (czy za sprawą bogów, czy z powodów estetycznych, czy z poczucia sprawiedliwości albo jakiejś kalkulacji).
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Żeby być akapem trzeba pilnować dwóch zasad, czyli nieagresji i własności. Zasady są uniwersalne, dotyczące wszystkich i są niezależne od czasu i miejsca.
No niekoniecznie. Można też uznawać te zasady subiektywnie za słuszne i narzucać je wszystkim naokoło przy użyciu siły (w tym siły fizycznej, jak i siły argumentów), ale nie wynajdywać im obiektywnych uzasadnień.
 

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 673
No niekoniecznie. Można też uznawać te zasady subiektywnie za słuszne i narzucać je wszystkim naokoło przy użyciu siły (w tym siły fizycznej, jak i siły argumentów), ale nie wynajdywać im obiektywnych uzasadnień.

W zasadzie się zgadzam. Ale to dość śliskie, chybotliwe teoretycznie stanowisko. Znacznie bezpieczniej jest uznać je za subiektywnie niesłuszne i wtedy to już spokojnie można to narzucać wszystkim naokoło przy użyciu siły (siły fizycznej, ale i siły argumentów). Można, ale i nie ma takiej konieczności wtedy.
Skutek - większa wolność moim zdaniem. Zwłaszcza w dłuższej perspektywie.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Fragment wywiadu, który mnie rozwalił.
http://libertarianin.org/zapiski-libertarische-borrel-czyli-o-ruchu-wolnosciowym-w-holandii/

Później przeszło do nas wielu anarchistów i obecnie wielu odwołuje się do Rothbarda. Jeśli chcesz wiedzieć, ilu jest anarchokapitalistów, a ilu minarchistów… Ciężko stwierdzić, tworzymy zgraną mieszankę, jednak powiedziałbym, że nieznaczna większość to ideowi anarchokapitaliści. Ja sam wiedziałem, że jestem anarchistą, od kiedy w wieku 15 lat odmówiłem mamie. Zawsze przyjdzie pewien moment objawienia: ostatnio słuchałem wykładu Yernaza Ramautarsingha, holenderskiego obiektywisty bardzo dobrze znającego się na filozofii Ayn Rand. Powiedział, że odkrył obiektywizm, kiedy jego mama poprosiła go, żeby zagotował wodę na herbatę. Zaczął zastanawiać się, dlaczego miałby to zrobić, skoro sam nie będzie jej pić.
Osobiście, jako anarchokapitalista, uważam, że tylko anarchokapitalizm jest spójny w swoich zasadach – w minarchizmie zawsze pozostaje problem postawienia granicy i pytanie, ile rządu to już za dużo rządu. A na podobnie postawione pytanie prowadzący ostatnią konferencję członkowską odpowiedział: „Jestem prawdziwym anarchokapitalistą, ale pociąg do pełnej wolności zatrzymuje się na wielu przystankach. Możesz wysiąść, kiedy chcesz, ja zapraszam Cię do podróży.”
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
A na podobnie postawione pytanie prowadzący ostatnią konferencję członkowską odpowiedział: „Jestem prawdziwym anarchokapitalistą, ale pociąg do pełnej wolności zatrzymuje się na wielu przystankach. Możesz wysiąść, kiedy chcesz, ja zapraszam Cię do podróży.”

Też zapraszam do podróży. Możesz wysiąść kiedy chcesz, ale pociąg do akapu nie będzie się zatrzymywał!
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Śmieszkizm w mainstrimie (wp.pl) i na koszulkach:
„Pytanie nie brzmi: kto mi na to pozwoli, a raczej: kto mnie powstrzyma” – od pewnego czasu koszulki z takim cytatem z Rand w Stanach Zjednoczonych cieszą się ogromną popularnością. Młode, aktywne kobiety, wyznające filozofię „girl power” (siły dziewczyn) zdają się być zakochane w Rand i jej filozofii. Pokazują wszystkim, że dziewczyny są najlepsze! Tylko, czy na pewno wiedzą, co tak naprawdę głosiła ich idolka?
http://kobieta.wp.pl/kat,65524,titl...048407,wiadomosc.html?ticaid=113dca&_ticrsn=3
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Więcej śmieszkizmu PLS.
Niech durne cipy czytają Rand! Niech ewoluują! Niech każda durna cipa nosi koszulkę z cytatem Rand!
Jak zaczną czytać Rand, to marksizm i komunizm zostaną definitywne zaorane. :p

Obstawiam, że ktoś te durne feministki inteligentnie strollował.
 
Do góry Bottom