D
Deleted member 427
Guest
Okaże się.
Gość wypełnił pół pokoju hotelowego bronią i nikt nic nie zauważył.
Spoko, tyle tych newsów czytam w różnych wersjach, że może mi się popierdolić. Okrzyknięto go bohaterem, więc myślałem, że się tam wbijał, więdząc, że typ strzela. W jednym z newsów piszą jednak, że on tam szedł po prostu zbadać pokój, w którym był dym.Antoni, Paddock miał zainstalowane na zewnątrz w korytarzu kamery. Widział ochroniarza na monitorach. Strzelił przez drzwi i zranił go w girę. Ochroniarz się wycofał i naprowadził odział SWAT na pokój. Nie ma w tym nic szokującego.
Info sprzed dosłownie paru chwil:
Okazuje się, że ochroniarz został postrzelony PRZED masakrą. A to oznacza, że narracja o tym, jak niby wymusił na mordercy zaprzestanie ataku traci rację bytu. A to z kolei oznacza, że NIE WIADOMO, czemu Paddock przestał strzelać. Policja twierdzi, że to wywala im do góry nogami całą sprawę. Naturalnie od razu rodzą się nowe pytania, np. czemu ochroniarz nie poinformował policji o tym fakcie. Współpracował z Paddockiem?
http://www.latimes.com/nation/la-na-vegas-shooting-20171009-story.html
Nie porównuj Pałacu Polactwa i Cebulactwa do hotelu przynależnego do kasyna w Las Vegas, gdzie ochrona jest lepsza i liczniejsza niż w przypadku pewnie niektórych rządów, i gdzie policja musi spytać o zgodę by wejść z bronią na teren.
A to z kolei oznacza, że NIE WIADOMO, czemu Paddock przestał strzelać.
Może dlatego, że nie było już do czego strzelać?