Atak w Las Vegas

D

Deleted member 427

Guest
Szeryf Lombardo powiedział na konferencji prasowej, że Paddock mógł ulec radykalizacji w ostatnich miesiącach przed zamachem. Jakiej radykalizacji - tego nie zdradził, bo ciągle poszukują źródła:

https://www.infowars.com/breaking-sheriff-says-las-vegas-shooter-could-have-been-radicalized/

Robi się coraz ciekawiej w sprawie filipińskiej dziewczyny Paddocka. Podczas pobytu w USA używała kilku różnych numerów ID, kilku numerów ubezpieczeń i była żoną dwóch mężczyzn jednocześnie. FBI podjęło już kroki w celu sprowadzenie jej ponownie do kraju:

https://theconservativetreehouse.co...s-numbers-and-married-two-men-simultaneously/
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Wiedziałem, że akurat Ty się przypierdolisz. Nie skumałeś, chociaż napisałem 2x, że to są tylko akademickie dywagacje. Taka zabawa w zasadzie. Ale musiałeś wypierdzieć swoje zdanie. SAD.

A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś? "O jak fajnie fantazjujesz!"? To napisz jeszcze posta o swoich przemyśleniach co by było jakby strzelec miał cztery ręce, implanty cyborga w oczach i laserowego railguna. Potem jeszcze nie zapomnij napisać, że to tylko akademicka dywagacja. A jak ktoś się zaśmieje, to napisz że ten ktoś ci zabawę psuję i się przypierdala.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?

Liczył, że będziesz cicho. Bo oczywiste było, że to taki eksperyment, raczej dla beki, ale czerpiesz wyjątkową przyjemność z czepiania się wszystkiego i nie możesz wytrzymać, aby nie dorzucić oczywistego komentarza. Ale rozumiem, że musisz, na wszelki wypadek jakby pojawił się jakiś niezorientowany czytelnik, zapewnić, że trzymasz rękę na pulsie.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Liczył, że będziesz cicho. Bo oczywiste było, że to taki eksperyment, raczej dla beki, ale czerpiesz wyjątkową przyjemność z czepiania się wszystkiego i nie możesz wytrzymać, aby nie dorzucić oczywistego komentarza. Ale rozumiem, że musisz, na wszelki wypadek jakby pojawił się jakiś niezorientowany czytelnik, zapewnić, że trzymasz rękę na pulsie.

Ojej wkurwiony, bo ktoś odpowiada na posty.
 
A

Antoni Wiech

Guest
A jakiej odpowiedzi się spodziewałeś? "O jak fajnie fantazjujesz!"? To napisz jeszcze posta o swoich przemyśleniach co by było jakby strzelec miał cztery ręce, implanty cyborga w oczach i laserowego railguna. Potem jeszcze nie zapomnij napisać, że to tylko akademicka dywagacja. A jak ktoś się zaśmieje, to napisz że ten ktoś ci zabawę psuję i się przypierdala.
Bzdura. Mój scenariusz był POTENCJALNIE możliwy, porównywanie go do posiadania czterech rąk jest brednią.
Moja hipoteza, mimo, że miała formę głównie rozrywkową i jest stworzona na glinianych nóżkach (a musi taka być z racji tak skąpych danych) była próbą odpowiedzenia na ultra istotne pytanie: Czemu spokojny, zamożny emeryt nagle dostaje bzika i odpala mu się we łbie akcja żeby zostać masowym mordercą?
Możesz oczywiście traktować wszystkie dziwaczne wydarzenia jakie dzieją się na świecie w stylu "jebło to jebło, po co drążyć temat?" lub "niezbadane są wyroki boskie". Są jednak ludzie, którzy lubią dochodzić do źródeł i przyczyn nietypowych spraw. Stąd spekulacje, które ze swojej natury mogą wyglądać spiskowo.

I wszystko jest ok, dopóki spekulujący ma świadomość, że jest to tylko eksperyment myślowy, a nie jakiś twardy dowód do głoszenia dla ludu. Jesteś w stanie ogarnąć taką abstrakcję? W sumie po co pytam, odpowiedź jest oczywista: NI CHUJA.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Czemu spokojny, zamożny emeryt nagle dostaje bzika i odpala mu się we łbie akcja żeby zostać masowym mordercą?
Tu to lekka przesada. Koleś był nałogowym hazardzistą, rzucał na stół po 10-30 tyś $, miał nieobecnego ojca psychopatę poszukiwanego przez FBI, o którym pół życia(nie wiem ile dokładnie), jego matka mu kłamała i rysowała go w pięknych barwach. Sama nieobecność ojca ryje mózg, a jak na dodatek dowiadujesz się, że najważniejszy model twojego życia jest kimś przeciwnym, kim go malowano, to ryje podwójnie. Miesiąc przed akcją wysyła na Filipiny do swojej laski dużą sumę pieniędzy, a ta ulatnia się następnie do Japonii. Jakoś mi nie pasuje do spokojnego emeryta, co sobie siedzi na ławce w parku. Zresztą była o tym mowa kilka razy w tym wątku, więc może i ja się czepiam..
 
A

Antoni Wiech

Guest
Tu to lekka przesada. Koleś był nałogowym hazardzistą, rzucał na stół po 10-30 tyś $, miał nieobecnego ojca psychopatę poszukiwanego przez FBI, o którym pół życia(nie wiem ile dokładnie), jego matka mu kłamała i rysowała go w pięknych barwach. Jakoś mi nie pasuje do spokojnego emeryta, co sobie siedzi na ławce w parku. Zresztą była o tym mowa kilka razy w tym wątku, więc może i ja się czepiam..
Był hazardzistą, ale co z tego, skoro i tak miał hajs z biznesów? To nie był typ co był spłukany przez swoją grę. Nieobecny ojciec to ciągle mało to takiej szajby we łbie. Czy jego matka rysowała ojca w pięknych barwach? Nie wiem skąd masz to info, ale może coś przeoczyłem. Co nie zmienia faktu, że typowy psychopata od początku zdradza swoje skłonności i to najczęściej już w dzieciństwie. Od mordowania zwierząt przez częste konflikty z prawem. Oczywiscie, istnieje możliwość, że gość miał podwójne życie i czegoś nie wiemy. Jednak ludzie mający z nim kontakt musieliby znać jakieś szczegóły jego dziwnego zachowania. Po prostu z takich typów, szczególnie w trochę bliższych relacjach zawsze coś wychodzi (najczęściej skłonność do nagłej agresji). Może z czasem czegoś się jeszcze dowiemy. Co nie zminia faktu, że jak pisałem wyżej, psychopaci w większości nie dokonują masakr z wielkim hukiem. Nie chcą zginąć i nie chcą dać się złapać dlatego mordują zwykle po cichu. Taki rozpierdol robią przeważnie albo ludzie przeżywający załamanie nerwowe, albo bardzo młodzi, którym jak napisalem buzują hormony (a w USA dodatkowo jeszcze często podaje im się SSRI, które teoretycznie moga potęgować szajbę u małolatów).

Ale ok, może z czasem więcej się dowiemy.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Bycie dzieckiem samotnej matki to największy pojedynczy czynnik, który wpływa negatywnie na twoje życie.

Co do idealizacji przez matkę, to sam sobie to dopisałem, teraz patrzę, że mówiła, że umarł, a nie że był kimś wspaniałym, więc sory(nie wiem co gorsze).

Zostaje kłamanie plus świadomość, że ojciec był dekorowanym Weteranem, więc społeczeństwo jednak go nagrodziło za to kim był(ojciec mnie opuścił, matka kłamie, że umarł, a społeczeństwo go szanuje - ogromny konflikt, z którym bez wsparcia ciężko sobie poradzić). Co natomiast można powiedzieć o kobiecie, która ma 4ke dzieci z psychopatą i oczyszcza się kłamstwami przed dziećmi? Musiała żyć w niesamowitym napięciu, więc to przechodziło na dzieci. Taka napięta kobieta musi od czasu do czasu upuścić pary, więc wyobrażam sobie, że upuszczała na dzieci. Na pewno nie wyobarażam sobie, żeby była pełną cierpliwości kochającą matką. W momencie kiedy matka kłamie na temat ojca i idealizuje siebie, nie masz możliwości przeżyć swojego bólu związanego z tym przez co przechodzisz, więc nosisz to do dorosłości. Potem możesz wpaść w nałogi maskując cały shit z domu zaprzeczony. Jak widać on siedział w nałogu do 64 roku życia. Wiecznie nie można, coś pękło, gdzieś się musiał wyładować. Wybrał niewinnych ludzi na koncercie.

Zgadzam się do SSRI. Peter Breggin brał udział w wielu śledztwach na masowych mordach, i właściwie w każdej sprawie gość dostawał to dziadostwo. Sam to brałem, i wiem, do jakich skrajnych stanów może doprowadzić(a pomaga nielicznym).

Takie amatorskie dywagacje.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
próbą odpowiedzenia na ultra istotne pytanie: Czemu spokojny, zamożny emeryt nagle dostaje bzika i odpala mu się we łbie akcja żeby zostać masowym mordercą?

Sam sobie wykreowałeś tą narrację, że tak akurat wyglądała sytuacja tego człowieka i zadajesz pytanie w zalążku obarczone błędem poznawczym i jeszcze nazywasz je "istotnym". To, że koleś był spokojny i "nagle" dostaje bzika to twój wymysł, bo nie masz najmniejszego pojęcia o życiu kolesia. Jego psycha mogła być zniszczona już lata temu, tym bardziej, że wstawiałem relacje obsługi kasyna, która twierdzi że koleś był agresywny w interakcjach, agresywny wobec swojej dziewczyny i miał niezdrową aparycję. Ale pomijając już nawet ten aspekt, to nagłe załamania psychiczne przecież również istnieją. Ostatnio miałeś tego przykład z tą laską w Egipcie, która wyskoczyła przez okno. W dodatku są też przypadki medyczne, np. sprawa Whitmana.

Tak więc te twoje akademickie dywagacje są zbędne i dla mnie wręcz śmieszne.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Tak, to dokładnie ten sam przypadek. Zdobycie arsenału i amunicji, przeszmuglowanie jej do hotelu z zamiarem masowego morderstwa, to jest dokładnie to samo, co podejrzany i nagły atak laski w Egipcie.

A gdzie napisałem, że to DOKŁADNIE TO SAMO?

To w końcu jak, odbiła mu szajba "nagle", czy zbierał arsenał, szkolił się i planował od długiego czasu operację? Bo już się gubicie chyba w tych foliarskich dywagacjach.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
A gdzie ja twierdzę, że nagle mu odbiła szajba?

To ty stwierdziłeś, krytykując teorię o nagłym bziku, że nagłe bziki się jednak zdarzają. To mógł dostać bzika (jak ta laska) czy nie mógł?

Mnie akurat teoria o nagłej szajbie nie pasuje do MO. To nie wyglądało na typowy "going postal", ale raczej na coś dobrze zaplanowanego i w sumie nieźle wykonanego.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Sam sobie wykreowałeś tą narrację, że tak akurat wyglądała sytuacja tego człowieka i zadajesz pytanie w zalążku obarczone błędem poznawczym i jeszcze nazywasz je "istotnym". To, że koleś był spokojny i "nagle" dostaje bzika to twój wymysł, bo nie masz najmniejszego pojęcia o życiu kolesia. Jego psycha mogła być zniszczona już lata temu, tym bardziej, że wstawiałem relacje obsługi kasyna, która twierdzi że koleś był agresywny w interakcjach, agresywny wobec swojej dziewczyny i miał niezdrową aparycję.
Ok, możesz się czepiać mojego nieracjonalnego podejścia, a później wyskakujesz z argumentem, że koleś był agresywny, bo chciał zapłacić za napój swojej laski? Oraz, że miał niezdrową aparycję, bo miał podkrążone oczy? ARE YOU FUCKIN' KIDDIN' ME? Przy tych argumentach to prawie te Twoje 4 ręcę wyglądają bardziej sensownie.

Poza tym tak, nie znam jego życia. Ale w takich przypadkach bardzo szybko wychodza na jaw szczegóły życia typa. Szaleństwa nie da się łatwo ukryć, chyba, że koleś siedziałby cały czas w piwnicy. Ktoś musiałby coś zaobserwować.
A minęło już ponad 48h a psy nie znalazły absolutnie ŻADNEGO motywu. Stąd moja spekulacja. Ale spoko, może rzeczywiście spojrzał w lustro pewnego dnia i pomyślał, że świat jest zjebany, bo ma podkrążone oczy...

Ale pomijając już nawet ten aspekt, to nagłe załamania psychiczne przecież również istnieją. Ostatnio miałeś tego przykład z tą laską w Egipcie, która wyskoczyła przez okno. W dodatku są też przypadki medyczne, np. sprawa Whitmana.
Oczywiście że istnieją, tyle, że nie ma póki co żadnych ku temu przesłanek. Przeważnie takie fakty szybko i łatwo wychodzą na jaw: rzuciła go dziewczyna, zwolniono go z pracy, zbankrutował itp.
Co do Whitmana, nie wiem kiedy wyszło o nim info, ale to był typ, którego ojciec był agresorem i go napierdalał. Dodatkowo ćpał fetę. To już było poważna przesłanką do tego żeby mu się coś w mózgu pojebało, niekoniecznie musiałbyć to rak.

Tak więc te twoje akademickie dywagacje są zbędne i dla mnie wręcz śmieszne.
Spoko, możesz zostać przy agresywnym płaceniem kartą za dziewczynę i podkrążonymi oczami...
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
Oczywiście, jak napisałem na początku, to są akademickie rozważania, w żaden sposób nie uważam, że są one wiarygodne. Ot, takie spekulacje dla rozrywki.

Ja dodam od siebie, że Paddock wcale nie musiał być totalnie nieświadomym pachołkiem. Przecież mogli przyjść do niego i powiedzieć: "chodź, pomożesz nam uratować demokrację, nakupuj w pizdę broni, wynajmij pokój w hotelu, my tam zamontujemy szpiegowskie gadżety, a ty czekaj na dalsze instrukcje, amerykański bohaterze". A potem przyszedł do niego seryjny samobójca i dalej poszło tak jak napisałeś.

Dla niekumatych to tylko takie pierdolenie bez żadnego pokrycia w faktach. Także można odpuścić sobie ból dupy i debilne podśmiechujki.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
A gdzie ja twierdzę, że nagle mu odbiła szajba?

Zalajkowałeś post AW w którym twierdzi, że niemożliwym jest że to było zaplanowane, aby być bardziej precyzyjnym. Ergo spisek.

Moja krytyka dotyczyła ignorowania przesłanek o tym, że to było zaplanowane.

A tak poza tym, to nigdzie nie napisałem, że twierdzisz że mu nagle odjebało. Zadałem tylko pytanie abyście może doprecyzowali.

To ty stwierdziłeś, krytykując teorię o nagłym bziku, że nagłe bziki się jednak zdarzają. To mógł dostać bzika (jak ta laska) czy nie mógł?

Ale o czym ty teraz dyskutujesz ze mną? Przecież to Antoni Wiech poddawał pod wątpliwość teorię o nagłym bziku. Że to jakieś dziwne, bo zamożny spokojny emeryt. Ewidentnie koleś planował atak od dawna a ty sobie teraz manipulujesz moją wypowiedzią, w której stwierdzam jedynie że nagłe odpały też są możliwe, ale nigdzie nie twierdzę, że i w tym przypadku tak było. Napisałem to jedynie dlatego, że Antoni nie dowierza w nagłe załamania nerwowe zamożnych emerytów. Bierzesz tą wypowiedź i mówisz, że uważam że ta masakra nie była poprzedzona wcześniejszą długotrwałą deterioracją psychiczną sprawcy.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Napisałeś: "To, że koleś był spokojny i "nagle" dostaje bzika to twój wymysł, bo nie masz najmniejszego pojęcia o życiu kolesia."

Tak, to była hipoteza Anotniego. Odrzuciłeś ją, bo za mało danych, ale jednocześnie uznałeś, że się to zdarza, choć akurat w tym wypadku podany przez ciebie przykład nie pasował zupełnie. Skoro jednak teoria o bziku mogła mieć miejsce (była uprawniona), tylko brakuje danych aby ją potwierdzić, to wygląda, że czepiasz się wyłącznie dla czepiania. Co mnie nie dziwi, bo takie masz MO.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Ok, możesz się czepiać mojego nieracjonalnego podejścia, a później wyskakujesz z argumentem, że koleś był agresywny, bo chciał zapłacić za napój swojej laski? Oraz, że miał niezdrową aparycję, bo miał podkrążone oczy?

Ok, zignoruj więc to i skup się na swoich nieistniejących przesłankach (że był zwyczajnym zdrowym, stabilnym psychicznie i spokojnym emerytem).

Poza tym tak, nie znam jego życia. Ale w takich przypadkach bardzo szybko wychodza na jaw szczegóły życia typa. Szaleństwa nie da się łatwo ukryć, chyba, że koleś siedziałby cały czas w piwnicy.

No i już trochę szczegółów wyszło, ale je ignorujesz bo nie pasują ci do hipotezy (jak na przykład info o tym, że jego ojciec był psychopatycznym zwyrolem). A tak ogólnie to jeszcze może trochę poczekaj co? Minęły dopiero dwa dni, na pewno jeszcze ukaże się więcej informacji o życiu kolesia.

Ktoś musiałby coś zaobserwować.

Tak kurwa, zawsze ktoś musi coś zaobserwować, ciekawe tylko że zawsze jak jest jakaś masakra to rodzinka jest w szoku.

A minęło już ponad 48h a psy nie znalazły absolutnie ŻADNEGO motywu.

A to jakaś żelazna zasada, że jak psy nie znajdą motywu zbrodni w 48 godzin od zdarzenia to już nigdy tego motywu nie znajdą? Ja bym takich bzdurnych twierdzeń nie wypisywał nawet i jakby przez miesiąc nic nie znaleźli. Już pomijając fakt, że tu nawet nie potrzeba jakiegoś specyficznego motywu, oprócz tego, że typ po prostu chciał zrobić przypadkowym ludziom gehennę. I zaznaczę tylko, że nie uważam tak w tym przypadku, ale też nie wykluczam takiego motywu. Bo zaraz znowu ktoś przyjdzie i będzie mi przypisywał wypowiedzi, które nie padły.

Oczywiście że istnieją, tyle, że nie ma póki co żadnych ku temu przesłanek.

No właśnie, nie ma. Ale są przesłanki do spisku, nie? Bo oczywiście do zaplanowanej odjebki też nie...
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Napisałeś: "To, że koleś był spokojny i "nagle" dostaje bzika to twój wymysł, bo nie masz najmniejszego pojęcia o życiu kolesia."

Bo taką sobie wymyślił narrację, że ten atak na taki wygląda i potem zaczął obalać własnego chochoła i snuć spiski. I krytykowałem to, a nie to co próbujesz teraz wmówić.


Tak, to była hipoteza Anotniego.

To nie była jego hipoteza, tylko chochoł. Hipotezą był spisek NWO.

Odrzuciłeś ją, bo za mało danych

Odrzuciłem ją, bo dane przeważają na korzyść zaplanowanego zamachu.

ale jednocześnie uznałeś, że się to zdarza

Bo się zdarza i dałem na to przykład chociażby Whitmana.

choć akurat w tym wypadku podany przez ciebie przykład nie pasował zupełnie.

Jeżeli chodzi ci o przykład sprawy z Egiptu to oczywiście ci nie pasuje, bo w tym przypadku załamanie nerwowa było manifestowane w inny sposób. I nigdzie nie twierdziłem, że to jest analogiczna sytuacja.

Skoro jednak teoria o bziku mogła mieć miejsce (była uprawniona), tylko brakuje danych aby ją potwierdzić, to wygląda, że czepiasz się wyłącznie dla czepiania. Co mnie nie dziwi, bo takie masz MO.

W oderwaniu od tego specyficznego przypadku Paddocka mogła.
 
Do góry Bottom