Hanki
Secessionist
- 1 532
- 5 110
To nie miał być argument przeciw lub za ACTA2 tylko jak go ustawa przewiduje... wszyscy ochrzcili go jako podatek od linków gdy tymczasem nim nie jest. A to czy linki prowadzą do legalnych źródeł to jest chyba oczywiste.To nie jest argument za ACTA2, ale przykład, że trzeba się zastanowić zanim się zapostuje, szczególnie w tak debilny sposób.
Więc czym się różni ta ustawa od tej z praw autorskich z roku pańskiego 1994? No niczym. W tej jedynie uczepili się właśnie embedów. Właśnie dlatego mówię że po tej ustawie nie zmieni się absolutnie NIC.Nie każdy embed będzie nielegalny, jeśli to miał pokazać ten debilny przykład, bo embedy zwizualizowane (z cytatem/podglądem) prowadzące do treści, która na to pozwala, będą spoko.
Więc czym się różni ta ustawa od tej z praw autorskich z roku pańskiego 1994? No niczym. W tej jedynie uczepili się właśnie embedów. Właśnie dlatego mówię że po tej ustawie nie zmieni się absolutnie NIC.
Gdy naprawdę zaczną zaciskać pasa jak w chinach to odpowiednie technologie P2P już powstają a tam, jak wiadomo, nie obowiązują praktycznie żadne restrykcje.
Nawet torrenty posiadają kilka modeli szyfrowania (około 5, gdzieś od 4 jest brak kompatybilności wstecznej co oznacza ni mniej ni więcej że nie połączysz się z osobami które tego szyfrowania nie mają włączonego) w przypadku gdy się nie chce używać VPN itd. i to wystarczy.Gdzie nie obowiązują restrykcje? W Chinach?
No więc właśnie, oberwie się wyłącznie mainstreamowi jak fejsbuk i innym, chyba że mają coś takiego jak discord, gdzie można wyłączyć embedowanie linku zwyczajnie zamykając go w nawiasach <LINK> i już to wystarczy do bycia legit z ACTA2. Więc w praktyce, nie zmieni NIC.Obecnie embedy są traktowane jako fair use, jako cytat itd. Żadna organizacja nie może skutecznie oskarżyć nikogo za takie linkowanie (Dowód? Żadna tego nie zrobiła). Zmiana ma polegać na tym, że teraz organizacje będą mogły - beneficjentem mają być głównie agencje newsowe, które planują na tym zarabiać, poprzez sprzedaż licencji (to jest ów podatek). To jest ta różnica.
no ok i chuj z nimi jak wystarczy że z nich nie korzystasz (na fejsie miałbyś z tym problem to chyba nie można wyłączyć). Takie IRC i inne stare technologie nawet o tym nie śniły. Znaczy no, w tych starych usługach niektóre KLIENTY obsługują np. gajim ma taki plugin który pozwala sobie wyświetlać sobie miniaturki obrazków w oknie rozmowy, nie ma tego w samym protokole jak discord czy innych własnościowych. To one będą miały problemy.Ta jasne - acta penalizuje każdy nielegitny embed, chyba, że udowodnisz, że aktywnie stosowałeś filtry. I to jest właśnie rewolucja.
wyłączany w jaki sposób? TCP connection reset? Chińscy naukowcy wtedy po prostu ignorowali dropnięte i to przeszło, zadziałało.O szyfrowaniu p2p to chyba kpisz, tor praktycznie w chinach nie istnieje, mimo stosowania bridges - w kilka minut do paru godzin mostek jest deepinspctowany i wyłączany.
(Najlepiej zrobili Ruscy - nie bawią sie w deepinspekcje, zbanowali całą chmure Amazona bo na niej stoi Telegram - po czym po prostu włączają to co jest legitne.)
Każdy protokół da sie zanalizować i po prostu zbanować w całości jako podejrzany z góry.
Tak działa szyfrowanie bez odwoływania się do VPN i innych:Szyfrowanie Torrenta ma sens wtedy gdy działa po sieci w rodzaju Tora czy I2p ( ten cały Winy to pewnie też coś w stylu trasowania cebulowego ale nei wiem)
Nawet torrenty posiadają kilka modeli szyfrowania (około 5, gdzieś od 4 jest brak kompatybilności wstecznej co oznacza ni mniej ni więcej że nie połączysz się z osobami które tego szyfrowania nie mają włączonego) w przypadku gdy się nie chce używać VPN itd. i to wystarczy.
Today, Council firmly rejected the negotiating mandate that was supposed to set out Member States’ position ahead of what was supposed to be the final negotiation round with the European Parliament, Politico reports. National governments failed to agree on a common position on the two most controversial articles, Article 11, also known as the Link Tax, and Article 13, which would require online platforms to use upload filters in an attempt to prevent copyright infringement before it happens.
A total of 11 countries voted against the compromise text proposed by the Romanian Council presidency earlier this week: Germany, Belgium, the Netherlands, Finland and Slovenia, who already opposed a previous version of the directive, as well as Italy, Poland, Sweden, Croatia, Luxembourg and Portugal. With the exception of Portugal and Croatia, all of these governments are known for thinking that either Article 11 or Article 13, respectively, are insufficiently protective of users’ rights. At the same time, some rightsholder groups who are supposed to benefit from the Directive are also turning their backs on Article 13.
This surprising turn of events does not mean the end of Link Tax or censorship machines, but it does make an adoption of the copyright directive before the European elections in May less likely. The Romanian Council presidency will have the chance to come up with a new text to try to find a qualified majority, but with opposition mounting on both sides of the debate, this is going to be a difficult task indeed.
The outcome of today’s Council vote also shows that public attention to the copyright reform is having an effect. Keeping up the pressure in the coming weeks will be more important than ever to make sure that the most dangerous elements of the new copyright proposal will be rejected.