Osiągnięcia gospodarcze socjalizmu

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Zdecydowanie miczurinizm i łysenkizm są największymi osiągnięciami socjalizmu. Przynajmniej naukowymi.:)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Nie jest to osiągnięcie socjalizmu, bo tak jak większość rzeczy praktycznych zostały wymyślone w krwiożerczym kapitalizmie, ale mimo to ich upowszechnienie i pojawienie się w moim życiu zaliczam do osiągnięć socjalizmu - trampki :) W stosunku do obuwie Converse udało się komuchom zejść z kosztów tak, że buty te osiągnęły cenę lepszych skarpetek :) Do dziś regularnie noszę sobie trampki, mam zawsze co najmniej 2 pary - niską (zajmuje mało miejsca i może robić jako kapcie, inne obuwie do szybkiej zmiany itp.) i wysoką (zastosowania różne, używałem ich między innymi przy budowie kładek wędkarskich do brodzenia w mule -świetnie się trzymają nogi). Obuwie trzysezonowe, pod względem stosunku ceny do możliwości konkurować z nimi mogą chyba tylko gumofilce, które też chętnie noszę :) Wyjątkowo dobrze w trampkach łapie się ryby w trudnych warunkach - lubię rzucać spinem ze zwalonych drzew i dobrze się w nich łapie równowagę i czuje podłoż, a jak się noga podwinie, to chociaż szybko schną :)

Edytka: gumofilce natomiast ... ach ... to esencja biedyzmu. Nie wiem skąd one się wzięły, czy to potomstwo spółkowania kalosza z ruskimi walonkami, czy tam co, ale to wspaniałe obuwie, dla którego też da się znaleźć różnorodne zastosowanie. Kiedyś nawet w Bieszczadach w nich pomykałem, ludzie się patrzyli z rozdziawionymi paszczami ale jak deszcz jebnął i ze ścieżki zrobiła się gnojówa, to już w oczach niedzielnych turystów widać było tylko i wyłącznie wielki szacun ;)
 
D

Deleted member 427

Guest
Tymczasem w realnym socjalizmie...

Gubernator najbogatszego stanu Zulia w Wenezueli potwierdził, że pilotażowy program będzie połączony z elektronicznymi kartami, które pozwolą na kontrolę zakupów podstawowych produktów. Każdy mieszkaniec tego stanu będzie mógł kupić w ciągu tygodnia ograniczoną ilość ryżu, oleju, mięsa, soczewicy, fasoli, mąki, makaronu, kurczaka, mleka w proszku, cukru, pasty do zębów, mydła, pieluch czy papieru toaletowego. Jeśli robocza wersja zda egzamin, podobny system zostanie wprowadzony na terenie całej Wenezueli.

http://wyborcza.pl/1,75248,14052698,Wenezuela_zaczyna_racjonowac_zywnosc.html
 
S

stormtrooper

Guest
Gubernator najbogatszego stanu Zulia w Wenezueli potwierdził, że pilotażowy program będzie połączony z elektronicznymi kartami, które pozwolą na kontrolę zakupów podstawowych produktów. Każdy mieszkaniec tego stanu będzie mógł kupić w ciągu tygodnia ograniczoną ilość ryżu, oleju, mięsa, soczewicy, fasoli, mąki, makaronu, kurczaka, mleka w proszku, cukru, pasty do zębów, mydła, pieluch czy papieru toaletowego. Jeśli robocza wersja zda egzamin, podobny system zostanie wprowadzony na terenie całej Wenezueli.

Ciekawe jak to nazwali, pewnie e-kartki - co by było światowo. :D
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Oni myślą, że tych rzeczy brakuje, bo wykupują je burżuje ot tak na złość biedakom? XD
 
D

Deleted member 427

Guest
Pewnie ci sami burżuje, co zrzucali u nas stonkę ziemniaczaną, teraz podjebali wszystkie cytryny w Wenezueli. Oni nigdy nie śpiom!!!!111
 

military

FNG
1 766
4 727
Fajny tekst o najnowszym osiągnięciu socjalizmu, utrzymany w wolnościowym tonie.​
"Za wywóz śmieci płaciłem dotychczas 14 zł miesięcznie. Od lipca zapłacę 80 zł za każdy miesiąc. Tak działa nowa ustawa śmieciowa." To jedna z wielu tysięcy wypowiedzi rozgoryczonych mieszkańców polskich miast, którzy po wprowadzeniu nowych przepisów, zapłacą kilka razy więcej za wywóz śmieci.

Nowa ustawa śmieciowa zrównuje wszystkich do jednego poziomu. Od lipca wszyscy zapłacą jednakowo. Jeżeli gmina przyjęła metodę "od gospodarstwa domowego", to identyczną opłatę poniesie właściciel domu położonego na obrzeżach miasta, jak i właściciel mieszkania w 15-piętrowym bloku ze zsypem.

(...)

Wprowadzenie sztucznej równości zawsze oznacza jedno: Pewna grupa osób (zazwyczaj większa) płaci z własnej kieszeni za przywileje innej grupy osób (zazwyczaj mniejszej). Tak jest i w tym przypadku. Wskutek przyjęcia takiego mechanizmu, mieszkańcy budynków wielomieszkaniowych dołożą się do kosztów wywozu śmieci generowanych przez domy jednorodzinne. W tej sytuacji nie mogą już dziwić gigantyczne podwyżki opłat w przypadku mieszkańców bloków.

Jedno mnie tylko dziwi: wszyscy wiedzą, bo to absolutnie jasne, że ta ustawa spowoduje wzrost kosztów przy jednoczesnym utrzymaniu takiego samego standardu usług. Jednym słowem: wszyscy wiedzą, że takie rozwiązanie po prostu generuje sztuczne koszty. Po co więc jest wprowadzane? Nie chce mi się wierzyć w istnienie lobby śmieciarzy. Być może odpowiedź tkwi tutaj:


Uchwalenie nowej ustawy śmieciowej przyczyniło się bowiem do kolejnej fali rozrostu biurokracji.
Do tej pory wywóz śmieci odbywał się na podstawie wolnorynkowych umów pomiędzy firmą a klientem i nie potrzeba tu było ingerencji żadnego urzędnika. Obecnie wszelkie kontrakty z firmami wywozowymi przejęła gmina. Aby "podołać" temu zadaniu gminy tworzą specjalne wydziały, zatrudniając dziesiątki nowych urzędników oraz powołują nowe spółki miejskie. To oznacza miliony złotych rocznie wydatkowane na dodatkowe urzędnicze pensje.
 
M

Matrix

Guest
Ustawa, że wszyscy płacą jednakowo, jest po to, aby nie opłacało się wywozić śmieci do lasu właścicielom domków jednorodzinnych. gmina odbierze im wszystkie śmieci. A nawet jak nie będą ich produkować, też będą płacić, tyle samo. Jest w tym coś złego ? Czyste jeziora, lasy, rowy ?
Jest jeden problem ? Co będzie jak biedniejsi nie będą mieli pieniędzy na zapłacenie ? Ich śmieci będą odbierane, ale będą się zadłużać i mogą w rezultacie stracić nieruchomość. Życie nie będzie już dla nich takie tanie jak dotychczas.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Jest w tym coś złego ?
Skądże. Kolejne rzecz, gdzie dobrowolna umowa pomiędzy 2 stronami zostaje zastąpiona przez urzędniczy nakaz, w którym gmina za ciebie wybiera firmę, ustala ile masz płacić i na jakich zasadach. Większość osób zapłaci znacznie więcej nawet jeżeli będzie chciało segregować śmieci. Już skaczę z radości na myśl o podwyższonych opłatach przez kolejny zamordyzm.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Któryś komentarz na wykopie mówi -- "dzięki temu moi koledzy po ochronie środowiska znajdą pracę!". Może to lobby bezrobotnych absolwentów kierunku OŚ?
Ta ustawa wprowadza praktycznie monopol na odbieranie odpadów na danym terenie, a zatem wyeliminuje z rynku małych przedsiębiorców działających w tym sektorze. Ja bym się nie cieszył na ich miejscu.
 
M

Matrix

Guest
Skądże. Kolejne rzecz, gdzie dobrowolna umowa pomiędzy 2 stronami zostaje zastąpiona przez urzędniczy nakaz, w którym gmina za ciebie wybiera firmę, ustala ile masz płacić i na jakich zasadach. Większość osób zapłaci znacznie więcej nawet jeżeli będzie chciało segregować śmieci. Już skaczę z radości na myśl o podwyższonych opłatach przez kolejny zamordyzm.
A czyste lasy, rzeki, jeziora Cię nie cieszą.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Szczerze powiedziawszy, w dupie to mam. Mało mnie interesuje na co wyda pieniądze złodziej, który mnie obrabował i nie będę się cieszyć, nawet jak okazałoby się, że miał chore dziecko.
Tak naprawdę, lasy i inne państwowe tereny są zawalone śmieciami, bo nikomu nie chce się ich pilnować, wszak nie mają właściciela. Nie przypominam sobie aby ktoś robił wysypisko na czyjejś prywatnej posesji bez zgody właściciela.

W ten sam sposób można walczyć z kradzieżami w sklepach. Od każdego weźmie się pieniądze a da nieograniczony kupon na zakupy. Nikomu nie będzie się opłacało kraść bo i tak już zapłacił a właściciel sklepu dostał pieniądze. Świetny pomysł, co nie?
 
M

Matrix

Guest
Tak naprawdę, lasy i inne państwowe tereny są zawalone śmieciami, bo nikomu nie chce się ich pilnować, wszak nie mają właściciela. Nie przypominam sobie aby ktoś robił wysypisko na czyjejś prywatnej posesji bez zgody właściciela.

To też dobry pomysł, pilnowanie kto wyrzuca nielegalnie śmieci, mogłyby powstać prywatne firmy zajmujące się tym, znowu potrzeba by było nowych pracowników, nowych technologii ( kamery). Ale takie rozwiązanie nie zostało wybrane. Jaskółką jest fiasko w Warszawie wprowadzenia nowej ustawy, może jak tam się nie uda, to z niej zrezygnują. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie opłat od kilograma śmieci ( od ilości ), im ktoś mniej wyprodukuje, tym mniej płaci, wtedy w interesie obywatela byłoby nawet kablowanie, że ktoś wyrzuca śmieci nielegalnie, i dbałby o swoje pojemniki na śmieci, które już teraz są zamykane.
 

military

FNG
1 766
4 727
Matrix, twoja logika nie ma wiele wspólnego z logiką. Jak to: w interesie obywatela byłoby kablowanie, że ktoś wyrzuca śmieci nielegalnie? Jak konkretnie obywatel by na tym korzystał? Dawałabyś takiemu dyplom? Uroczystą wstęgę? A może płaciłabyś donosicielom? Gdyby płacono od kilograma śmieci, DOPIERO WTEDY lasy zmieniłyby się w wysypiska, bo w INTERESIE OBYWATELA byłoby wykazywanie jak najmniejszej liczby produkowanych śmieci.

BTW: ten twój podpis "libertarianka mimo woli" jest tak śmiechowy, że powinnaś go usunąć, zanim ktoś zadławi się przy monitorze. Rzekłbym nawet, że w twoim interesie leży usunięcie tego podpisu, bo rodzina zmarłego może pozwać cię na grube miliony.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie opłat od kilograma śmieci ( od ilości ), im ktoś mniej wyprodukuje, tym mniej płaci
Albo lepiej: niech to zależy od umowy z wywozicielem śmieci. Jeden będzie naliczać tak, a inny inaczej. I do tej pory tak było.

wtedy w interesie obywatela byłoby nawet kablowanie, że ktoś wyrzuca śmieci nielegalnie, i dbałby o swoje pojemniki na śmieci, które już teraz są zamykane.

O swoich koszach, ale to nigdy nie było problemem. Problemem natomiast są lasy i inne państwowe obszary, których nikt nie pilnuje. Ale to już jest cecha rzeczy niczyich. I tutaj się nie naprawi.


Swoją drogą, nie wiem czemu ktoś uważa, że ustawa ma zmniejszyć liczbę śmieci skoro przecież teraz opłaty są niezależne od ilości. To tak jakby oczekiwać, że dając stałą cenę za zrobienie zakupów ludzie będą mniej kupować (oczywiście, przykład o wiele bardziej skrajny ale pokazuje mniej więcej sposób myślenia).
 
Do góry Bottom