Czy cywilizacja łacińska jest lepsza od innych?

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
wszystkie cywilizacje które trwały były zamordystyczne, jedne bardziej inne zdecka mniej, te wolnościowe zostały podbiite i zniszczone bo stanowiły największe zagrożenie...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
łacińska cywilizacja jest najlepsza, w byciu skurwysynami między innymi...
A kobiety wolą skurwysynów, jak wynikało z treści niedawnej rozmowy na shoutcie. Zatem łacińska cywilizacja jest najlepsza dla kobiet. :)

Szczerze mówiąc wątpię, aby tak było. Jeśli za skurwysyństwo uznawać także okrucieństwo, "łacinnicy" nie będą, mimo wszystko, na topie, lecz Azja właśnie. Zachód może jest najbardziej cyniczny, wytrwały i skuteczny poprzez swą pragmatyczność.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
GAZDA napisał:
liberia to był akurat tworek stworzony przez czarnych z usa, czyli skażonych cywilizacją białego cłeka...

A czym miał być skażony jak nie cywilizacją białego człowieka? Przecież żaden Murzy nie napisałby nawet w połowie tak liberalnej konstytucji jak amerykańska. Afrykańskie negry mają długo tradycję wyłapywania swoich ziomków i sprzedawania kolonistom/muzułmanom do niewoli. Ot, Murzyn z USA spotkał Murzyna z Afryki i zaczęło się masowe odjebywanie połączone z budową systemu niewolniczego, dostosowane naturalnie do tamtejszych warunków.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
no ale przykład liberii nie można uznać za argument istnienia lub nie istnienia cywilizacji afrykańskiej czy tam lepszości którejś z cywilizacji...
jest to państwo na model usa...
każda cywilizacja jest inna, każda ma plusy i minusy...
ja tam murzynów nie lubie, ale nie twierdze że cywilizacja łacińska jest jakaś lepsza... jest inna, może bardziej agresywna dlatego pokonała i podbiła swego czasu inne, ale co jest takiego dobrego w agresji?
zresztą ta cywilizacja łacińska w wielu miejscach jest wypierana, więc taka najlepsza też nie jest hehe
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Afrykańskie negry mają długo tradycję wyłapywania swoich ziomków i sprzedawania kolonistom/muzułmanom do niewoli.

Może po prostu byli hard-propertarianami? No wiesz, pierwotne zagrabienie, podnoszenie ze stanu natury do stanu kultury, czy jak to tam John Locke to nazwał :p
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Wojciech Cejrowski jako typowy przedstawiciel białej rasy wyzyskiwaczy.

Afryka po wycofaniu się białych kolonizatorów zniszczyła sama siebie. Zniszczyli zasoby, drogi, mosty, szkoły; mordują się milionami, prześladują narodowo, religijnie i rasowo. Potworne zbydlęcenie człowieka. I regres cywilizacyjny. Od roku 1950 w Afryce doszło do 21 wojen, liczba ofiar to prawie 20 milionów. Rasistowska rzeź w Rwandzie – ponad 2 miliony ofiar w ciągu zaledwie kilku dni z powodu oskarżenia o czary! Afrykanie sami dla siebie są największym zagrożeniem. Uważam, że doskonałym sposobem naprawy tego zła byłoby przywrócenie dyktatury białego człowieka na czas jakiś. (…) Biały człowiek ucywilizował Afrykę. Czarny człowiek zniszczył to dobro.
Nie rasowych, tylko kulturowych, do cholery! Jak wam brak argumentów, to próbujecie z oponenta robić rasistę. Niech pan sobie przeczyta, co mówiłem wcześniej, niech pan dodatkowo przeczyta którąś z moich książek o Amazonii, bo rasistą jestem takim samym jak Jan Paweł II. Podał mi pan przykład Botswany, gdzie demokracja działa. I bardzo dobrze, niech działa, niech tamtejsze dzieci chodzą do szkół. Ale z drugiej strony nie ma takiego obowiązku, by wszyscy na świecie umieli czytać i pisać. W starożytnym Egipcie tylko kilku kapłanów czytało, nawet król nie umiał. I wszystko działało. Odgórna zasada, która obowiązuje wszystkich, to „Nie zabijaj” albo „Nie kradnij”. Ale nie ma zasady „Musisz umieć pisać”.
Bo tacy jak pan w londyńskich gazetach piorą ludziom mózgi podając efekciarskie argumenty przeciwko koloniom. Zamiast pisać ściskające serduszko powiastki o pięciorgu studentów, niech pan uprzejmie napisze, ile szkół było w Afryce, zanim przyszli biali. Ile było szpitali, ile dróg bitych, którymi do tych szpitali można było szybko dojechać. A potem niech pan łaskawie napisze, że po przejęciu władzy przez czarnych liczba dróg bitych w Afryce spadła o 80 procent. Białe kolonie były doskonałym narzędziem cywilizacyjnego podnoszenia najbiedniejszych rejonów świata. I to nie biały kolonializm zniszczył Indie, tylko Ghandi. Błagam, proszę sięgnąć do statystyk, a potem ze mną rozmawiać o pożytku z wygnania białych.

Inny wywód przedstawiciela białej rasy wyzyskiwaczy, ale tym razem w radiu.
http://www.radiownet.pl/publikacje/wojciech-cejrowski-wraca-z-afryki
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
W starożytnym Egipcie tylko kilku kapłanów czytało, nawet król nie umiał.

Skąd on tę informację wytrzasnął? W starożytnym Egipcie funkcjonowali skrybowie, którzy zajmowali się żmudnym spisywaniem dokumentów i ksiąg. Byłoby dziwne gdyby poza nimi tylko paru kapłanów czytało.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Cytatów wolnościowych to Cejrowski ma sporo, a w szczególności jak opowiada o Ameryce Południowej.

Czy podróżując po różnych krajach trafia Pan na miejsca, gdzie panuje pełna wolność gospodarcza?
Owszem i zawsze z wielką radością pokazuję te miejsca w programie. Ostatnio powtarzali odcinek z Brazylii pod tytułem „BIEDA”, a w księgarni można jeszcze kupić DVD z odcinkami z Amazonii na którym jest odcinek „MIASTO W DŻUNGLI”, no i odcinki z Meksyku też opowiadają o takich miejscach, gdzie żadna władza nam się nie wtrąca do interesów. Dlatego właśnie z taką radością przenoszę różne moje interesy do Ameryki Południowej.

Jak pod względem wolności gospodarczej kształtuje się sytuacja w krajach Ameryki Łacińskiej? W wielu z nich władzę sprawuje lewica, nie kryjąca ciągotek nacjonalizacyjnych, protekcjonistycznych, rewolucyjnych…

W Ameryce Południowej władza jest najczęściej pyskata, ale nieskuteczna. Siedzi w stolicy i ma zbyt krótkie ręce, by dosięgnąć biznesów, które prowadzone są w głębi kraju. Są oczywiście wyjątki – Wenezuela zamienia się w kraj komunistyczny i tam swobody gospodarczej nie ma. No i Kuba.

Czy od ludów, które odwiedza Pan w najbardziej egzotycznych miejscach moglibyśmy się czegoś nauczyć? Jeśli tak to czego?

Nie wiem co mam Panu odpowiedzieć. Najpierw musiałbym wypytać kto konkretnie miałby się uczyć, bo każdy jest inny i każdemu przydatne inne nauki. Musiałbym też wiedzieć, czy ta osoba to kobieta, czy mężczyzna, starzec, czy młodzian, a może dziecko. Musiałbym wiedzieć czy sprawny, czy inwalida… Bo na przykład inwalida mógłby się przede wszystkim nauczyć, że nie jest upośledzony, tylko wyróżniony. Otóż Indianie bardzo sobie cenią inwalidów. Wiedzą doskonale, że ślepiec lepiej słyszy i ma bardziej wyczulony węch od osób widzących. Dlatego ślepców wystawiają na nocną wartę, kiedy nic nie widać, natomiast potrzebny jest czuły słuch, a i węch nie do przecenienia, bo drapieżne koty – jaguary - wyraźnie cuchną, to samo pekari. Osoby z padaczką traktowane są prawie jak święte – wszyscy się nimi opiekują, bo stan drgawek to jakby przejście do innego świata.
Z perspektywy ciepłego pokoju w Europie głosi pan poglądy obrażające ludzi, którym los nie sprzyjał tak jak panu, bo urodzili się w złym czasie i w złym miejscu. Czy pana w ogóle interesuje coś takiego jak nędza, bieda na świecie, fakt, że miliard ludzi, między innymi w tych krajach, które pan odwiedza, nie ma dostępu do wody, że matki nie mogą rodzić dzieci w higienicznych warunkach, że dzieci nie mogą iść do szkoły? To jest los dwóch trzecich ludzkości.

Interesuje. Więcej niż połowę życia spędzam wśród biednych i wiem, że najlepiej dają sobie radę, gdy ich się zostawi samym sobie. Owszem, gdy wybucha wulkan, jest powódź, trzeba dać jałmużnę, przysłać jedzenie, koce – interwencja w obliczu katastrofy. Ale żadnych programów pomocy, żadnych długofalowych zasiłków. Ludzie zostawieni w spokoju sami sobie potrafią ułożyć życie.

Kopacz srebra z Potosi, który przez 40 lat siedzi w rozpadającej się kopalni i zarabia dwa dolary dziennie, też sobie sam życie ułoży?

Jest całkowicie wolny, jak mu się nie podoba, to może sobie wyjechać, gdzie chce.

Pan albo ja możemy wyjechać, dokąd chcemy, ale człowiek, który nie ma szkoły, nie ma pieniędzy i którego horyzonty sięgają rogatek miasta, nie może nigdzie wyjechać.

Mało pan wie o Ameryce. Indianie migrują masowo, ciągle zmieniają miejsce zamieszkania. Jak gdzieś znajdą nowe złoto, to połowa tych niepiśmiennych ludzi z Potosi zaraz tam leci. Jakoś wiedzą jak i którędy, i jakoś znajdują na to pieniądze. Kraje Ameryki Łacińskiej podpisały umowę, że „Indios no tienen fronteras”, czyli Indianina nie obowiązują granice państwowe. To jest kontynent wiecznej wędrówki ludów. Jak się rozniesie, że gdzieś jest nowa kopalnia, to na piechotę tam idą z drugiego końca kontynentu.

To jest bardzo atrakcyjny obraz biednych. Traktuje pan ich jak maskotki z przepaskami na biodrach, które dla pana tańczą jakieś swoje tańce wojenne sprzed wieków. Pan na nich popatrzy, porobi notatki, popstryka parę zdjęć i zamyśli się nad upływem czasu. Jeśli się ma mnóstwo kasy i dom nad morzem, to oczywiście w tym obrazie nie ma żadnej rysy, a Ameryka Łacińska jawi się jako jedno wielkie eldorado.

Przez większość czasu, który spędziłem w Ameryce Łacińskiej, byłem ubogi, nie miałem grosza, kumplowałem się z żebrakami, spałem na kratkach od metra. Miesiącami żyłem bez pieniędzy i wiem, co to znaczy bieda.
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Zajebiste fragmenty Amel. Dziennikarzyna się naczytał w Wyborczej o biedzie i będzie przekonywało kogoś, kto widział to na własne oczy, że to wcale nieprawda, przecież nie tak pisali!
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
http://www.facebook.com/pages/Upadek-Okcydentu/319762071539066

2vlv6nc.jpg

1gm59v.jpg

ayq88.jpg
 
Ostatnia edycja:
P

Przemysław Pintal

Guest

O kurwa! Nawet nie wiedziałem, że napisali o mnie :). Przestałem tam zaglądać dawno temu... Ja jeszcze mam na dysku plik z ich dłuższą krytyką. Niedokończone. Tak to jest jak się nie oznacza. A komentarze jakie były?

Ten profil na fejsbuku wygląda mi na dzieło jakichś spierdolin z yrizony.

To są skopcy. Nie lubią "szczucia cycem".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skopcy

Na marginesie uważam, że dałoby radę zrobić islamską wersję libertarianizmu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
W sumie sekta asasynów stworzyła swego rodzaju anarchistyczną komunę. Wychodzili oni z założenia, że Bóg uczynił wszystkich ludzi równymi sobie, więc nie powinno być władców, królów i panów. Dlatego byli tak zajadle tępieni przez Seldżuków i zachodnich krzyżowców.
No i urządzali odjebki z potomstwem ;)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Ciekawostka z antycznego świata...

Tajemniczy rytuał sprzed 22 stuleci

Krzysztof Kowalski,
07.07.2015
aktualizacja: 07.07.2015, 20:08
Naukowcy rozwikłali po ośmiu dekadach zagadkę starożytnego masowego grobu niemowląt w studni pod ateńską agorą.

W miastach starożytnej Grecji agora była głównym placem, wokół którego toczyło się życie. W 1937 r. odkryto studnię wydrążoną w skale koło ateńskiej agory, 40 m na północ od świątyni poświęconej Hefajstosowi. W studni znajdowały się szczątki 449 osesków, a także 150 psów i kotów, przemieszane z tysiącami ułamków glinianych naczyń.

Odkrycie uznano za makabryczne, badacze nie potrafili wtedy wyjaśnić, dlaczego nowo narodzone dzieci wrzucano do studni. Czy to ślad masowego dzieciobójstwa? Epidemii?

Szczątkami z ateńskiej studni ponownie zajęły się Maria Liston z Uniwersytetu Waterloo (Ontario) w Kanadzie oraz Susan Rotroff z amerykańskiego Uniwersytetu Waszyngtona w St. Louis. Ustaliły, że dzieci wrzucano do studni między rokiem 165 i 150 p.n.e., pod sam koniec okresu hellenistycznego, przed opanowaniem Aten przez Rzymian.

Analiza antropologiczna wykazała, że tylko troje dzieci miało około roku, reszta żyła nie dłużej niż tydzień. Większość zmarła śmiercią naturalną z powodu zbyt wczesnego porodu i infekcji, które zresztą nie miały związku z żadną epidemią. Jedna trzecia dzieci zmarła na zapalenie opon mózgowych. Pozostałe zmarły w wyniku zwyczajnych chorób, jakie w tamtych czasach były skutkiem złych warunków sanitarnych. Nie ma mowy o dzieciobójstwie.

– W tamtej epoce co czwarte dziecko nie dożywało roku. Dlatego dzieciom nie nadawano imion dopóki nie przeżyły siedmiu dni. Nie urządzano im także normalnego pogrzebu.

Studnia znajdowała się w pobliżu świątyni Hefajstosa, władcy podziemi. W ten sposób zmarłe dzieci oddawano podziemiom.

Natomiast psy, według antycznych wierzeń, brały na siebie złe siły, fluidy itp., stąd ich obecność w studni – odgrywały ważną rolę w rytuale oczyszczania zmarłych.

Podoba mi się zwyczaj tygodniowego nienazywania. Zresztą lepiej nie nazywać dłużej, bo nie wiadomo co z tego wyrośnie i czy nazwa będzie adekwatna do reprezentującego ją obiektu.
 
Do góry Bottom