Szwecja - forpocztą liberalizmu w Europie

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
W Szwecji gwałciciel jest ofiarą, bo został ukarany za gwałt. Idąc tym tropem każdy przestępca odsiadujący wyrok jest ofiarą bo został skazany. Lewacy muszą być chorzy psychicznie, nie ma innego wyjaśnienia. Ja się dziwie, że pozwala się im chodzić na wolności, ba oni w praktyce rządzą światem podczas, gdy powinni przebywać w zamkniętych zakładach dla obłąkanych.

2 muslimów zgwałciło 14 latke z klasy i dalej chodzą do tej samej szkoły.

https://pamelageller.com/2017/03/muslims-gang-rape-teen.html/
gwałt to tylko konstrukt społeczny hehe
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
W Szwecji ma wejść nowe prawo - zakaz krytyki rządu w mediach. Zamordyzm jak w PRL-u.
Reporters.pl -> Szwecja: zakaz krytyki rządu w mediach! Komunistyczna cenzura
...
Lewacki rząd Szwecji skierował do parlamentu projekt zmian w Konstytucji, które zabraniają dziennikarzom krytykowania polityki władz tego kraju – alarmuje znany niezależny bloger Peter Immanuelsen. Pierwsze z państw Unii Europejskiej otwarcie ustanawia brutalną cenzurę, znaną z najgorszych czasów stalinowskich i hitlerowskich.

Zgodnie z tym projektem, zabronione będzie wyrażanie przez dziennikarzy krytycznych opinii na temat polityki rządu, szczególnie w takich dziedzinach jak polityka zagraniczna i pomoc zagraniczna udzielana przez Szwecję.

Wystarczy nawet samo podejrzenie – bez dowodów – że dany dziennikarz pracuje nad takim artykułem, aby policja miała prawo założyć podsłuch w jego komórce, zainstalować oprogramowanie śledzące na jego komputerze, a także kamery szpiegowskie w jego domu, samochodzie lub w miejscu pracy.

Z kolei druga poprawka do Konstytucji zabrania dziennikarzom podawania narodowości, rasy, czy religii sprawców opisywanych przestępstw. Chodzi oczywiście o to, aby nie ujawniać, że zdecydowanej większości gwałtów, zabójstw, rozbojów, czy kradzieży dokonują muzułmańscy imigranci.

Przy odpowiedniej interpretacji może się okazać, że w ogóle nie można tych zbrodni ujawniać w mediach. Wprowadzenie cenzury i inwigilacji dziennikarzy poparło aż 7 z 8-miu partii w parlamencie Szwecji.

Przeciwni są tylko prawicowi, antyimigracyjni Szwedzcy Demokraci. Przypominają, że takie zmiany w Konstytucji drastycznie ograniczające swobody obywatelskie można wprowadzać tylko na drodze ogólnokrajowego referendum. Ale od kiedy to komuniści pytają naród o zgodę?
...​
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Szwecja: 64-latek zachęcał do trenowania samoobrony, teraz ma poważne kłopoty
12 marca 2018

Prokuratura w Göteborgu wszczęła postępowanie przeciwko 64-letniem mężczyźnie z Mölndal, który wzywał na zamkniętej grupie na Facebooku do trenowania samoobrony, aby chronić się przed przemocą ze strony imigrantów.

Johan Åkesson z „Näthatsgranskaren” zgłosił do prokuratury post 64-letniego mężczyzny z Mölndal, w którym miał rzekomo dopuścić się zbrodni mowy nienawiści przeciwko grupie ludzi. W swoim donosie, Åkesson załączył kilka postów, które 64-latek napisał na Facebooku, podał nawet gdzie dokładnie mieszka mężczyzna – czytamy w szwedzkiej gazecie „FriaTider”.

64-latek na Facebooku wezwał innych do trenowania samoobrony w celu ochrony przed przemocą ze strony imigrantów. „Zanim będzie za późno, proponuję tym, którzy sądzą, że są w stanie bronić tego kraju, dołączyć do klubów strzeleckich, klubów samoobrony, klubów karate czy czegokolwiek innego” – napisał starszy mężczyzna na grupie „Stoppa Islam”. W innym poście napisał, że „Wszystko jest dozwolone dla muzułmanina, o ile dręczy on niewiernych”.

Prokurator Jonas Martinsson z Göteborga podjął decyzję o wszczęciu postępowania przeciwko 64-letniemu mężczyźnie. Podczas przesłuchania mężczyzna zaprzeczył „zbrodniom”, ale przyznał, że napisał posty. „Chodzi o samoobronę. Nie napisałem niczego, co podburza ludzi, aby zaczęli atakować innych ludzi” – tłumaczył się.

Śledczy podczas przesłuchana zażądali, aby powiedział im, „jaki ma stosunek do muzułmanów”.

„Nie mam nic przeciwko muzułmanom i mam kilku przyjaciół, którzy są muzułmanami. Chodzi o islam i Koran, które nie mają takich samych wartości jak my, to jest coś zupełnie innego. W Koranie jest napisane, że wszyscy niewierni zostaną zabici” – wyjaśnił.

Mężczyzna podczas przesłuchania nalegał na śledczych, aby zajęli się muzułmańskimi kaznodziejami nienawiści zamiast osobami, które są krytyczne wobec imigracji.

Szwedzki Näthatsgranskaren działa na podobnych zasadach co dobrze nam znany Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK).
Bronić się przed ubogacaniem kulturowym? Skandal!

Szwedzki polityk planuje wyprowadzić się na Węgry „bo nie ma tam imigrantów”
31 marca 2018

Polityk Szwedzkich Demokratów Kent Ekeroth oświadczył w wywiadzie dla dziennika „Svenska Dagbladet”, że wyemigruje do Węgier, gdy zakończy kadencję posła po wrześniowych wyborach parlamentarnych.

„Po pierwsze nie ma tam imigrantów. To najważniejsza rzecz. Cenią sobie wysoko kulturę i podstawy, na których spoczywa europejska cywilizacja” – uważa szwedzki polityk.

Kolejnym powodem przeniesienia się na Węgry jest to, że nie będzie miał już ochrony osobistej, gdy przestanie być posłem.

„Będę tam przynajmniej przez jakiś czas, aż sytuacja w Szwecji nieco się uspokoi” – powiedział Ekeroth w rozmowie z „Svenska Dagbladet”.

Nazwiska Ekerotha nie ma na liście Szwedzkich Demokratów w nadchodzących jesiennych wyborach parlamentarnych.
Typowe dla klasy politycznej. Najpierw zrobią chlew, a później się od niego zdystansują, zostawiając społeczeństwo z problemami, jakie wywołali...
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 441
Maksymalna zawartość alkoholu w szwedzkich sklepach - zwykłych, poza państwowymi monopolowymi (literalnie) - to 3,5%. Tyle mają piwa, łącznie z Guinnessem i Staropramenem. Podobno mają tam nawet wina 3,5%, choc sam nie widziałem.

IMG_20180417_185031.jpg
Ale jest jeszcze coś. Piwa tych samych marek które mają 2,8% alkoholu sa O POŁOWĘ tańsze z powodów podatkowych. Rząd króla Karola Gustawa nie chce, by jego poddani upijali się czymś tak POTĘŻNYM jak piwo 3,5% i dlatego zniechęca do niego podatkowo...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Strzelaniny w Szwecji stały się tak powszechne, że nie trafiają już nawet na czołówki mediów
17 kwietnia 2018
Piekło zamarzło, już nawet Onet zaczyna publikować artykuły pokazujące ubogacenie kulturowe Szwecji. Ciężko bowiem ukryć, że w tym niegdyś spokojnym kraju wzrasta przestępczość. „Strzelaniny w kraju stały się tak powszechne, że nie wchodzą już na czołówki mediów, chyba że są wyjątkowo spektakularne lub przynoszą śmiertelne ofiary”.

Onet przedrukował artykuł z Politico, który nie przedstawia Szwecji w zbyt optymistycznym świetle. Z analizy Pauliny Neuding możemy dowiedzieć się, że w okresie zaledwie dwóch tygodni w tym roku doszło w kraju do pięciu eksplozji. Nie jest to w dzisiejszych czasach nic nadzwyczajnego – Szwedzi przyzwyczaili się już do wiadomości o brutalnych przestępstwach, zastraszaniu świadków i gangsterskich egzekucjach.

Autorka przyznaje, że gangsterskie porachunki z użyciem broni palnej, obecnie są zjawiskiem obecnym głównie wśród imigrantów. W Szwecji odsetek zabójstw znacznie przewyższył średnią w Europie Zachodniej.

„Strzelaniny w kraju stały się tak powszechne, że nie wchodzą już na czołówki mediów, chyba że są wyjątkowo spektakularne lub przynoszą śmiertelne ofiary. Wiadomości o atakach szybko wypierają newsy sportowe czy perypetie celebrytów, ponieważ czytelnicy znieczulili się już na przemoc. Pokolenie temu zamachy bombowe na policję i zamieszki były niezwykle rzadkimi wydarzeniami. Dziś czytanie o takich incydentach jest traktowane jako część życia codziennego” – pisze Neuding na łamach Politico.
Statystyki ze spisu przyczyn zgonów Narodowej Rady Szwecji pokazują, że liczba śmiertelnych strzelanin w Szwecji podwoiła się w ciągu ostatnich dziewięciu lat a najczęściej dochodzi do nich w dzielnicach zamieszkałych przez imigrantów takich jak Malmö i przedmieście Sztokholmu np. Rinkeby, które zostało opisane przez prokurator Lise Tamme jako „strefa wojny”.

Szwedzki rząd próbuje uratować swój wizerunek na świecie. Jak zauważa autorka Politico, zainicjowano międzynarodową kampanię na rzecz polepszenia „wizerunku Szwecji”, która zarówno w strategii medialnej, jak i w finansowanych z podatków kampaniach PR, umniejsza znaczenie wzrostu przestępczości. Premier Szwecji wiele razy już mówił publicznie, że nie ma stref no go.
E, jak się już przyzwyczaili, to nie ma co robić zamieszania i próbować z tym walczyć. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Szwedzki rząd próbuje uratować swój wizerunek na świecie. Jak zauważa autorka Politico, zainicjowano międzynarodową kampanię na rzecz polepszenia „wizerunku Szwecji”, która zarówno w strategii medialnej, jak i w finansowanych z podatków kampaniach PR, umniejsza znaczenie wzrostu przestępczości. Premier Szwecji wiele razy już mówił publicznie, że nie ma stref no go.
Nic tak nie zaszkodziło wizerunkowi Szwecji jak rozszerzenie definicji gwałtu z powodów feministycznych. Teraz Szwecja funkcjonuje jako światowa stolica gwałtów. Brawo Szwedzi!

Drugi powód wzrostu liczby gwałtów w statystykach to nachodźcy z krajów muzułmańskich i Afryki, ale mniej znaczący niż zmiana definicji gwałtu!
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
W Szwecji nowa moda. Normalni faceci podają się za transwestytów, by pooglądać sobie nagie kobitki.

Sodomia i gomoria: Transwestyci w szwedzkiej łaźni mogą wejść… do dowolnej szatni

Jeanette Larsson ze Szwecji nie tak wyobrażała sobie wizytę w zimnej łaźni. Bo natknęła się w niej na tłum gołych facetów, uważnie lustrujących jej ciało. Gdy zaprotestowała przeciwko wizycie nagich facetów w strefie dla kobiet oni grzecznie wyjaśnili, że są… transseksualni i ich żadne ograniczenia nie obchodzą. Bo raz w miesiącu w łaźni w Malmo zboczeńcy mogą sobie wybrać w jakiej szatni chcą się przebrać.

W pierwszy poniedziałek każdego miesiąca w łaźni Ribergsborg w Malmo, transseksualiści mogą wybierać sobie z jaką płcią chcą dzielić przebieralnie i baseny. Nowe zasady to eksperyment, a w praktyce gratka dla podglądaczy.

Niektórzy uważają, że pomysł nie przyniósł pożądanego efektu. Zdaniem Jeanette Larsson, „wykładowczyni w kwestiach różnorodności”, faceci masowo podają się za transseksualistów, by podglądać gołe kobiety. Po ostatniej wizycie stwierdziła, że w strefach przeznaczonych dla kobiet można było spotkać wielu przedstawicieli płci przeciwnej.

Byli pod prysznicami, w toaletach, w szatniach i na mostach kąpielowych. Miejsca te były zajęte przez mężczyzn, a nie przez transseksualistów, co mogłam zobaczyć. Wszystko było bardzo nieprzyjemne. Nie wiedziałam, jak to wyglądało po stronie męskiej – zrelacjonowała.

Zarówno Larsson, jak i inne kobiety, czuły się niekomfortowo. Jeanette zapytała strażników, czy tak właśnie powinno być, ale nie otrzymała odpowiedzi. Niektóre z pań zdecydowały się opuścić kąpiel z powodu obecności mężczyzn.

Według Larsson powinno stworzyć się oddzielną strefę dla transseksualistów. Tam będą mogli poruszać się swobodnie każdego dnia w roku, a nie tylko dwanaście dni – stwierdziła.

Kobieta uważa, że ocena ryzyka i wpływu powinna zostać przeprowadzona przed rozpoczęciem eksperymentu. Każdy powinien przewidzieć, że będzie to otwarty rynek dla tych, którzy są zainteresowani jedynie oglądaniem kobiecych ciał – tłumaczyła.

Wiele wskazuje na to, że Szwecję czeka jeszcze długa droga na bocznych torach zanim wróci na właściwy kurs i przestanie narażać swoich obywateli na nieprzyjemności i wszelkiego rodzaju zagrożenie, ażeby tylko z powodu ideologicznego szaleństwa dogodzić wszelkim mniejszościom.​
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Dość neutralny dokument o szwedzkim systemie.
Grupy wolontariuszy (25 tys. osób) w weekendy
przeczesują okolice miast w poszukiwaniu zaginionych (1/4 ludzi umiera w samotności).
https://vod.tvp.pl/video/szwedzka-teoria-milosci,szwedzka-teoria-milosci,34131098
Opis z prawicowego podwórka:

"Szwedzka teoria miłości" czyli komuna w pigułce. Oto jak socjaliści zniszczyli rodzinę
Gdy oglądałem ten film, przypomniała mi się wypowiedź legendarnego Lou Reeda.
Boję się krajów takich jak Szwecja. Ona jest jakby… pusta. Wszystko w niej działa. Jeżeli zatrzymasz samochód na światłach i nie wyłączysz silnika, ludzie podejdą i zaczną ci o tym mówić. Idziesz do lekarza, a tam na ścianie informacja: »W przypadku samobójstwa – zadzwoń…«. Takie rzeczy mnie przerażają. Nowy Jork? Nie. Szwecja? Tak”

– mówił muzyk w zabawnym występie w eksperymentalnym filmie „Brooklyn Boogie” Wayne’a Wanga i Paula Austera. Trafił w sedno. Gdyby nieżyjący już Reed obejrzał „Szwedzką teorię miłości” Erika Gandiniego, pewnie nie byłby już tak ironiczny. Ten obraz naprawdę przeraża. Żałuję, że obejrzałem go dopiero dwa miesiące po premierze. Warto go jednak odszukać, by zobaczyć pełną grozę czegoś, co niegdyś nazwano szwecjalizmem.

Szwecjalizm to pod wieloma względami coś gorszego niż komunizm. Nie ma szwadronów śmierci w postaci KGB, UB ani Stasi, ale za to o wiele głębiej wgryza się w ludzką duszę. Tworzy niewolnika bardziej z antyutopii Huxleyowskiej, nie z Orwellowskiej. Tworzy niewolnika kochającego własną niewolę, a więc niewolnika doskonałego. Szwecja to nie kraj, lecz stan umysłu. Niedawno na wPolityce.pl pisałem, że Alice Bah Kuhnke, szwedzka minister ds. kultury i demokracji, domaga się, by bojownicy ISIS dostawali od szwedzkiego rządu… pomoc socjalną. Wszystko po to, by zintegrować ich ze społeczeństwem. Szwedzi dawno już przekroczyli rubikon w budowaniu Nowego Wspaniałego Świata, w którym religią stała się poprawność polityczna. Religia ta ma własne dogmaty (tolerancjonizm), własnych kapłanów (np. Bah Kuhnke) i własną inkwizycję pilnującą czystości wiary. Szwedzcy socjaldemokraci odrobili lekcję włoskiego komunisty Antonia Gramsciego i rozpoczęli marsz przez instytucje, skupiając się nie na gospodarce, lecz na kwestii obyczajowej. Istotą była nadbudowa, a nie baza. Komunistom nie udało się zniszczyć rodziny. Szwedom już tak.

Wszystko zaczęło się od manifestu „Rodzina przyszłości” opublikowanego w 1972 r. przez partię socjalistyczną. To właśnie on na szeroką skalę rozpoczął inżynierię społeczną, która bezpowrotnie zniszczyła tamtejszy naród. Oderwała dziecko od rodzica, brata od siostry, sąsiada od sąsiada. To był początek tworzenia nowego człowieka, lecz również wszechwładnego „państwa niańki”, które kontroluje i układa życie obywatela od kołyski aż po grób: rodzicom nie wolno wychowywać dzieci zgodnie z ich wartościami. Dziecko może się pozbyć „opresyjnych i brutalnych” rodziców tylko za to, że ci podnoszą na nie głos. Państwo zachęca do donosicielstwa na własnych rodziców w bardziej przebiegły sposób, niż czynili to komuniści. Niszczy fundamentalne poczucie zaufania członków rodziny i uzależnia ludzi od państwa. Nie trzeba się już zajmować starszymi, to państwo przejmuje nanimi kontrolę. Nie trzeba się przejmować dobroczynnością, którą zapewnia państwo. Zgodnie z przykazaniem „Nie będziesz miał innego socjalu przede mną”.

Do tej pory tylko czytałem o szwecjalizmie. Widziałem jego namiastkę we wstrząsającym filmie „Obce niebo” Dariusza Gajewskiego, w którym pokazano, jak totalniacki szwedzki system zabiera rodzicom dzieci. „Szwedzka teoria miłości” Włocha Erika Gandiniego obnaża całą istotę tamtejszej inżynierii społecznej. Z zimnym obiektywizmem odsłania kolejne warstwy systemu, który na naszych oczach sypie się w zderzeniu z opartym na prawdziwej wierze i rodzinnych wartościach islamem. Film nie piętnuje samych założeń szwedzkich polityków. Jawią się oni jako ci, którzy pragnęli, by jednostka rozwijała się niezależnie od innych i realizowała swoje wolnościowe pragnienia. Miała to być niezależność zarówno finansowa, jak i społeczna. W rzeczywistości program ten był z założenia wymierzony w rodzinę, tradycje i wiarę. Miał stworzyć nowego człowieka, który wierzy w państwo. I traktuje je jak pogańskiego bożka. Szwecja miała być złotym cielcem, któremu obywatele oddają pokłon na pustyni. Pustyni samotności, wyobcowania i skrajnego indywidualizmu.
...
https://wpolityce.pl/kultura/339417...pigulce-oto-jak-socjalisci-zniszczyli-rodzine
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Dość neutralny dokument o szwedzkim systemie.
Grupy wolontariuszy (25 tys. osób) w weekendy
przeczesują okolice miast w poszukiwaniu zaginionych (1/4 ludzi umiera w samotności).
https://vod.tvp.pl/video/szwedzka-teoria-milosci,szwedzka-teoria-milosci,34131098
Opis z prawicowego podwórka:

"Szwedzka teoria miłości" czyli komuna w pigułce. Oto jak socjaliści zniszczyli rodzinę
Gdy oglądałem ten film, przypomniała mi się wypowiedź legendarnego Lou Reeda.
Boję się krajów takich jak Szwecja. Ona jest jakby… pusta. Wszystko w niej działa. Jeżeli zatrzymasz samochód na światłach i nie wyłączysz silnika, ludzie podejdą i zaczną ci o tym mówić. Idziesz do lekarza, a tam na ścianie informacja: »W przypadku samobójstwa – zadzwoń…«. Takie rzeczy mnie przerażają. Nowy Jork? Nie. Szwecja? Tak”

– mówił muzyk w zabawnym występie w eksperymentalnym filmie „Brooklyn Boogie” Wayne’a Wanga i Paula Austera. Trafił w sedno. Gdyby nieżyjący już Reed obejrzał „Szwedzką teorię miłości” Erika Gandiniego, pewnie nie byłby już tak ironiczny. Ten obraz naprawdę przeraża. Żałuję, że obejrzałem go dopiero dwa miesiące po premierze. Warto go jednak odszukać, by zobaczyć pełną grozę czegoś, co niegdyś nazwano szwecjalizmem.

Szwecjalizm to pod wieloma względami coś gorszego niż komunizm. Nie ma szwadronów śmierci w postaci KGB, UB ani Stasi, ale za to o wiele głębiej wgryza się w ludzką duszę. Tworzy niewolnika bardziej z antyutopii Huxleyowskiej, nie z Orwellowskiej. Tworzy niewolnika kochającego własną niewolę, a więc niewolnika doskonałego. Szwecja to nie kraj, lecz stan umysłu. Niedawno na wPolityce.pl pisałem, że Alice Bah Kuhnke, szwedzka minister ds. kultury i demokracji, domaga się, by bojownicy ISIS dostawali od szwedzkiego rządu… pomoc socjalną. Wszystko po to, by zintegrować ich ze społeczeństwem. Szwedzi dawno już przekroczyli rubikon w budowaniu Nowego Wspaniałego Świata, w którym religią stała się poprawność polityczna. Religia ta ma własne dogmaty (tolerancjonizm), własnych kapłanów (np. Bah Kuhnke) i własną inkwizycję pilnującą czystości wiary. Szwedzcy socjaldemokraci odrobili lekcję włoskiego komunisty Antonia Gramsciego i rozpoczęli marsz przez instytucje, skupiając się nie na gospodarce, lecz na kwestii obyczajowej. Istotą była nadbudowa, a nie baza. Komunistom nie udało się zniszczyć rodziny. Szwedom już tak.

Wszystko zaczęło się od manifestu „Rodzina przyszłości” opublikowanego w 1972 r. przez partię socjalistyczną. To właśnie on na szeroką skalę rozpoczął inżynierię społeczną, która bezpowrotnie zniszczyła tamtejszy naród. Oderwała dziecko od rodzica, brata od siostry, sąsiada od sąsiada. To był początek tworzenia nowego człowieka, lecz również wszechwładnego „państwa niańki”, które kontroluje i układa życie obywatela od kołyski aż po grób: rodzicom nie wolno wychowywać dzieci zgodnie z ich wartościami. Dziecko może się pozbyć „opresyjnych i brutalnych” rodziców tylko za to, że ci podnoszą na nie głos. Państwo zachęca do donosicielstwa na własnych rodziców w bardziej przebiegły sposób, niż czynili to komuniści. Niszczy fundamentalne poczucie zaufania członków rodziny i uzależnia ludzi od państwa. Nie trzeba się już zajmować starszymi, to państwo przejmuje nanimi kontrolę. Nie trzeba się przejmować dobroczynnością, którą zapewnia państwo. Zgodnie z przykazaniem „Nie będziesz miał innego socjalu przede mną”.

Do tej pory tylko czytałem o szwecjalizmie. Widziałem jego namiastkę we wstrząsającym filmie „Obce niebo” Dariusza Gajewskiego, w którym pokazano, jak totalniacki szwedzki system zabiera rodzicom dzieci. „Szwedzka teoria miłości” Włocha Erika Gandiniego obnaża całą istotę tamtejszej inżynierii społecznej. Z zimnym obiektywizmem odsłania kolejne warstwy systemu, który na naszych oczach sypie się w zderzeniu z opartym na prawdziwej wierze i rodzinnych wartościach islamem. Film nie piętnuje samych założeń szwedzkich polityków. Jawią się oni jako ci, którzy pragnęli, by jednostka rozwijała się niezależnie od innych i realizowała swoje wolnościowe pragnienia. Miała to być niezależność zarówno finansowa, jak i społeczna. W rzeczywistości program ten był z założenia wymierzony w rodzinę, tradycje i wiarę. Miał stworzyć nowego człowieka, który wierzy w państwo. I traktuje je jak pogańskiego bożka. Szwecja miała być złotym cielcem, któremu obywatele oddają pokłon na pustyni. Pustyni samotności, wyobcowania i skrajnego indywidualizmu.
...
https://wpolityce.pl/kultura/339417...pigulce-oto-jak-socjalisci-zniszczyli-rodzine
Szwecja Szwecją... ale czy w Polandii jest dużo lepiej? Czy socjalizm kolesi jeszcze bardziej nie niszczy stosunków społecznych?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Od dziś Szwecja karze za "gwałt przez zaniedbanie". Przed stosunkiem konieczna jest wyraźna zgoda
dzisiaj 11:21

W Szwecji weszło w życie nowe prawo dotyczące przestępstw seksualnych. Od dziś, aby stosunek nie był uznany za gwałt, każdy z jego uczestników musi wyrazić wcześniej wyraźną i jednoznaczną zgodę - informuje portal thelocal.se.

Do tej pory w Szwecji, podobnie jak w Polsce, za gwałt uznawany był stosunek seksualny, do którego doszło w wyniku użycia przemocy, groźby lub podstępu. Prokurator musiał udowodnić w sądzie wystąpienie przynajmniej jednego z tych czynników, by doprowadzić do skazania sprawcy. Od dzisiaj wystarczy stwierdzenie przez sąd faktu, że jedna ze stron aktu seksualnego nie wyraziła wcześniej jednoznacznej zgody.

Zgoda na współżycie musi być wyrażona słowami, gestami lub zademonstrowana w inny jasny sposób. Bierna postawa przed i w trakcie stosunku nie jest już za taką zgodę uważana. Nieuzyskanie wymaganej prawem zgody będzie uznawane za przestępstwo "gwałtu przez zaniedbanie" lub "seksualnej napaści przez zaniedbanie" - czytamy na thelocal.se.

Uchwalone w maju prawo spotkało się z zadowoleniem organizacji walczących o prawa kobiet, których część domagała się przyjęcia takich przepisów. - Odmawiając dalszego milczenia, aktywistki podjęły się wielkiego zadania zakończenia seksualnej przemocy - ocenia Anna Blus z Amnesty International.

Z drugiej strony ustawa jest krytykowana przez część szwedzkich prawników. Przepisom zarzuca się niejasność, która ma powodować trudności w stwierdzeniu, co dokładnie jest nielegalnym działaniem.

Najnowsze statystyki pokazują, że w 2017 roku w Szwecji zgłoszono ponad 7000 przypadków gwałtu. Jest to wzrost o 10 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
 
Do góry Bottom