Zbiorczy temat o epickich dokonaniach Janusza Dildołapa Palikota

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Premislaus napisał:
Powtarzane jak słowa Katona po każdej jego przemowie, "Ceterum censeo Karthaginem delendam esse" - Poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć.

Mantrował, mantrował i wymantrował. Zniszczyli.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
Nikt nie twierdzi ze P to libertarianin. Ale wolnościowcem w sferze obyczajowej jest na pewno. Postulaty ekonomiczne to typowa socjaldemokracja (nawet nagonka na koścól sie w to wpisuje). Jednym slowem typowy lewicowiec (taka powinna byc u nas dawno lewica gdyby byla lewicą a nie niewiadomo czym). Mnie to wystarcza poniewaz uwazam że póki co i tak to jest maksimum tego co można mieć. Poza tym zeby panstwo dalo spokój to najpierw musi nastąpic skok w sferze obyczajowej. Bez tego ani rusz. Po drugie on malym biznesom krzywdy nie zrobi bo gros jego ludzi to drobni geszefciarze. Nawt jesli mówi np o wzroście placy minimalnej - nie zrobi tego.

Co do zmiany lidera prawicy - sto procent zgody. Nikt nie ma mniej szans od faceta który większość wyborców traktuje jak bande polglowków a jedyny sposób rozmowy to traktowanie rozmówcy z góry i wojna ze wszystkimi wkolo.

Ogromny problem JKM polega na tym że w systemie dyktatury większości jaki mamy trzeba się z tą większością ukladac aby coś zyskać nawet jeśli czuje się do tej większości pogardę. System "wszystko albo nic" który praktykuje JKM skutkuje dokladnie tym że nie zostaje mu nic. Jak nie zmieni taktyki zostaje mu tylko tyle.
 
A

Anonymous

Guest
MaxStirner napisał:
Nikt nie twierdzi ze P to libertarianin. Ale wolnościowcem w sferze obyczajowej jest na pewno. Postulaty ekonomiczne to typowa socjaldemokracja (nawet nagonka na koścól sie w to wpisuje). Jednym slowem typowy lewicowiec (taka powinna byc u nas dawno lewica gdyby byla lewicą a nie niewiadomo czym). Mnie to wystarcza poniewaz uwazam że póki co i tak to jest maksimum tego co można mieć. Poza tym zeby panstwo dalo spokój to najpierw musi nastąpic skok w sferze obyczajowej. Bez tego ani rusz. Po drugie on malym biznesom krzywdy nie zrobi bo gros jego ludzi to drobni geszefciarze. Nawt jesli mówi np o wzroście placy minimalnej - nie zrobi tego.

Co do zmiany lidera prawicy - sto procent zgody. Nikt nie ma mniej szans od faceta który większość wyborców traktuje jak bande polglowków a jedyny sposób rozmowy to traktowanie rozmówcy z góry i wojna ze wszystkimi wkolo.

Ogromny problem JKM polega na tym że w systemie dyktatury większości jaki mamy trzeba się z tą większością ukladac aby coś zyskać nawet jeśli czuje się do tej większości pogardę. System "wszystko albo nic" który praktykuje JKM skutkuje dokladnie tym że nie zostaje mu nic. Jak nie zmieni taktyki zostaje mu tylko tyle.

On jest koniunkturalistą! Chce zarobić i tyle, a styk biznesu z polityką jest bardzo dochodowy. Rozumie to Putin, Berlusconi i rozumie to też Palikot. Plus chęć sławy, lansowania się w mediach, etc. Swoimi wygłupami i antyklerykalizmem skroił elektorat SLD i na pewno po "młodzież głosuje na Palikota" powtarzanym w mediach, także Korwinowi podebrał wyborców.

A to jest mit, na Zachodzie obyczajowo to i jest spoko, dopóki nie obrażasz czyichś uczuć, ale dociskają fiskalną śrubę.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
On jest koniunkturalistą!

Dla mnie to czyste spekulacja - a choc nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych to twierdze ze w jego wypadku wszystkim tak z lewa z prawa jak i ze srodka zalezy na jego dyskredytacji i próbują tego skutecznie. Teraz każdy z nas (znaczy z tych co na niego zaglosowali) będzie go bardzo dokladnie testowal - po decyzjach a nie po jakichs domyslach. Dostal szanse i zobaczymy jakie ma motywy. Jak odpusci - to przegra i wie o tym. Gdyby chcial zarobić dawno moglby byc u Tuska ministrem - zarowno w tamtej jak i tej kadencji. Nie sadze ze robi to z powodow finansowych. Berlusconim to on nigdy nie byl i nigdy nie bedzie nawet na nasza skale. Zgodzilbym sie byc moze ze robi to dla ambicji - bo ma aspiracje wodzowskie ale w tym nie jest gorszy od wiekszosci partyjnych liderow. Ale nawet tu testem dla niego bedzie zasada kadencyjnosci jaka glosi -ze ustąpi z Sejmu i z szefostwa partii po dwoch lkadencjach. Zaczekam wiec na decyzje zamiast spekulowac. I po tym bede go ocenial.
 

Harry Angel

New Member
62
1
nic nie drgnęło.

moje tezy iż ludzie chcący jakiejkolwiek alternatywy nie chodzą na wybory (bo jej nie ma) się potwierdzają.

jedynym eventem i ewenementem była Pierwsza Samoobrona. był to pierwszy ruch który po tam 10 latach wpadł do sejmu wnosząc ludzi totalnie spoza układu dotychczasowej władzy i przede wszystkim przez takich ludzi był głównie popierany. to że tam doszedł Tymochowicz do kampanii, Rutkowski, wypchnięty Czarnecki z AWSu, i to chyba tyle na tamten czas-okres, to nic nie znaczyło. ludzie pierdolnęli Balcerowicza w mordę, i się raz zbuntowali - ogólnie. to że przy okazji nie przeszkadzało to czerwonym postkomuchom (dlatego Lepper dostał czas antenowy) to też było przy okazji i przypadkowe zrządzenie losu. była jakaś warstwa konkretna zwana 'kosztem transformacji' która spróbowała wystawić rachunek tym którzy taki koszt ponieśli na "przemianie ustrojowej" i tak zwanej polityce gospodarczej państwa.

od tej pory nawet ten LPR to jeszcze jakakolwiek Alternatywa 2. jednak Jan Łopuszański, Zygmunt Wrzodak (mój ulubieniec), Gabryel Janowski, Jan Maria Jackowski, Antoni Macierewicz, Ryszard Bender, Giertych Senior, Giertych Junior, Nowina Konopczyna, Sobecka, Wierzejski, i w zasadzie cała reszta to był znak równości z Radiem Maryja, które w tamtych czasach nadawało całkiem hardcorowe audycje po 12 w nocy, np jak podgrzać kutasa zapalniczką (porady seksualne Ojców Redemptorystów).

było śmiesznie.

mam wrażenie że jeszcze długo polska scena polityczna będzie zabetonowana.

a że jest Palikot, nic nie zmienia, ale przynajmniej jakiś odruch społeczny jest (jakie 10% może szukać czego nowego). no i 5% nieważnych głosów, to jaki milion chyba więcej niż 4 lata temu, a frekwencja niższa. to też dobrze znaczy.

poszedłem bardzo rutynowo tym razem do komisji wyborczej, oddałem głos nieważny w senackich (bo i tak zrobiłem frekwencję idąc na sejmowe), zaznaczając kratkę którą napisałem własnoręcznie a brzmiała ona tylko tak : wielomandatowe okręgi wyborcze. nigdy nie zalegitymizuję wyboru jednomandatowych okręgów wyborczych bo w ten sposób legitymizuję zasadę z którą już zgodzić się w żaden sposób nie można że wszystkie głosy zrzucają się na jednego zwycięzcę i legitymizują wybrańców mediów, ludzi showbusinessu, znane mordy celebrytów, no i liderów list partyjnych mających największe poparcie w kraju a więc mainstream. w sejmowych skreśliłem nr.7 na liście nr.6 fizyk coś tam walczy o bezdomnych czy eksmitowanych czyli Polska Partia Pracy. potwierdziłem swoim wyborem przynależenie do elitarnego grona wyborców :). nie robiłem żadnego przedstawienia, ale obserwatorzy z komisji patrzyli na mnie z niepokojem, tak powiedziała osoba mi towarzysząca. nie wiem o co chodziło. Moja Kotka nie głosowała, ponieważ powiedziała że nie chce pójść do aresztu, po scenach jakie tam w komisjach rozegra tylko będziemy się ostro wieczorem pieprzyć. mimo że jej wybiłem pomysł z głowy, też nie poszła. za karę w noc odsiedziała sama.

to że Leszczyński przegrał jest dobrym newsem. takie mordy przy Palikocie to dowód jego "niezależności". kto to jest Ruch Poparcia Palikota? Biedroń, Leszczyński, Środa, Nowicka, Hausner, w przybliżeniu Kalisz, Urban, Olechowski, Balcerowicz, czyli kto to jest? to jest wypisz wymaluj alternatywna wizerunkowo wersja Demokratów.pl, jakiegoś tam lewicowego skrzydła dawnej Unii Wolności, różowych "opozycjonistów" z okrągłego stołu, wizji Adasia Michnika, Gazety Wyborczej, Wysokich Obcasów, pewnej części salonowego środowiska warszawki, które nie może ze swoją "kulturową" opcją polityki, przedrzeć się do bieżącej oferty politycznej. wreszcie redaktorzy GW mają na kogo głosować. a dawno nie mieli! (ostatnio tylko PO, a kiedyś to było Demokraci.pl, SDPL, SD i to niewybieralne, a teraz proszę jaki wynik! Parady Równości, Parady Europejskie wreszcie przekonały młodych wyborców! i to nie przez Roberta Leszczyńskiego i Panią Różę Tchun, tylko przez samego Janusza Palikota!). GW ma nowego bohatera.

co do Korwina, to problemem Korwina czego nie rozumiecie jest to że jest sam Korwin. Korwin sam, to jest zlepek jakiegoś starożytnego konserwatyzmu, i próbki z liberalizmu plus strzelanie 'bonmotami'. elektorat konserwatywno-liberalny w wersji soft czyli taki raczej ala chadecki, ma w zasadzie do wyboru do koloru, skrzydła czy jak to się tam mówi "frakcje" w PiSie, PJN, frakcje w PO, Olechowskiego, i co roku kilku innych. żeby Korwin zaskoczył musiałby mieć kogoś liberalniejszego ze swojej strony, a on ma ze swojej strony "mistrza" Bosaka, który był najgorszą twarzą LPR (Wierzejski przy nim to był kurwa mąż stanu i mistrz oralny), no i kurwa, takie jakieś chuje dookoła właśnie. nikt nie zagłosuje na Bosaka. chcesz mieć radykalną partię wybieraj radykalne twarze. problemem Korwina jest to że jest zbyt mało radykalny. to to tamo co z w pewnym momencie Lepperem (zmiękł), LPR (zdziecinniało), czy Polską Partią Pracy (złagodniała). ludzie oczekujący zanegowania układu władzy, elit, establishmentu, systemu, oczekują radykalnych przedstawicieli którzy są w stanie zacząć walczyć ze wszystkim i wszystkimi, czy to na oślep, czy to na argumenty. dla kogoś może Korwin w ocenie jest za radykalny. niestety nie. bo co chwila mówi że Tusk rządzi dobrze tylko "robi za dużo", że zna i lubi prezydenta Komorowskiego, że darzy sympatią Kaczyńskiego, że państwo trzeba utrzymać, że nie można cofać prawa wstecz (to już prawie tak jak by nic nie mógł zrobić), a w czym jest radykalny? w tym że nie można pomagać tym którzy sobie nie radzą bo tak już jest - dobór naturalny, że trzeba krwawo tłumić zamieszki społeczne, np stosując tortury, że kara śmierci, że socjal trzeba zlikwidować w każdej formie. poza tym chyba nikt go już nie traktuje poważnie. Korwin to przecież publicysta. nie wygląda on na takiego prowokatora, który używa tylko prowokacji jako jednego z instrumentów, mając za cel główny poprowadzenie za sobą wielkiego rewolucyjnego radykalnego i niosącego siłę zniszczenia awangardowego ruchu. to klaun.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
P nie ma wplywu na to kto go popiera - Olechowski Urban czy Hausner czy ktokolwiek inny.
Poza nim samym Nowicką i Biedroniem nikt kto dostal sie do sejmu nie jest z "establishmentu" jak to nazywasz (o ile Biedronia do establishmentu da sie zaliczyc..)
Wszyscy inni są absolutnie nieznani prywatni i pozaestablishmentowi. To jest lista najbardziej wlasnie z establishmentu oczyszczona. Znów wtedy przeciwnicy piszą "brak kompetentnych kadr" i tak zle i tak niedobrze.
 

margines

wujek dobra rada
626
84
sierp napisał:
Tomek90 napisał:
Nowa Prawica potrzebuje Nowego Lidera.

Moim zdaniem Martin Lechowicz by pasował. Ale nie na lidera jakiejś "Nowej Prawicy", tylko nowego wolnościowego ruchu, który odrzuci to idiotyczne identyfikowanie się ze skrajną prawicą. Kluby Kontestacji mogłyby być tu dobrym zalążkiem, a sam Martin wspominał na swojej stronie, że może wystartuje kiedyś na senatora :)
http://www.nawalony.com/?p=blog&entry=51
Martin Lechowicz to dobry wybór. Ma charyzmę i wizerunek. Ludzie mogli by go kupić.
 
D

Deleted member 427

Guest
MaxStirner napisał:
Poza tym zeby panstwo dalo spokój to najpierw musi nastąpic skok w sferze obyczajowej.

Taaa... W Szwecji taki skok w sferze obyczajowej nastąpił, że tam już praktycznie nie ma państwa! Dawno większej bzdury nie czytałem.

MaxStirner napisał:
P nie ma wplywu na to kto go popiera - Olechowski Urban czy Hausner czy ktokolwiek inny.

Oczywiście, że ma. Wystarczy, że powie "Urban to czerwona kurwa" i już straci jego poparcie.
 

sierp

to ja :-)
577
305
MaxStirner napisał:
Nikt nie twierdzi ze P to libertarianin. Ale wolnościowcem w sferze obyczajowej jest na pewno.

Raczej lewicowcem.
Bo postulaty takich samych pensji kobiet i mężczyzn ("Taki wysiłek państwa, choć biurokratyczny i żmudny, bardzo się opłaci"), darmowego (czyli finansowanego przez państwo) dostępu do środków antykoncepcyjnych, finansowania zapłodnienia in vitro z budżetu państwa są raczej lewicowe. Również postulat zakazu udziału osób duchownych w uroczystościach świeckich nie jest wolnościowy.
Jedynie postulat legalizacji miękkich narkotyków jest wolnościowy. Do pewnego stopnia również może postulat legalizacji związków partnerskich, chociaż to jest proteza (rozszerza się klasę osób uprzywilejowanych zamiast znieść przywilej dając te uprawnienia każdemu). Co do liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, to zależy od punktu widzenia. Są wolnościowcy "pro-life", którzy uznaliby to za antywolnościowe.
Natomiast najbardziej humorystyczne jest wpisanie do "spraw światopoglądowych" dostępu za darmo do Internetu.
 
M

Matrix

Guest
Darmowy dostęp do internetu należy czytać tak- powszechny internet, darmowe wi-fi, czyli obecność internetu wszędzie czy to jest niewolnościowe ? Raczej bardzo wygodne, nawet producenci sprzętu elektronicznego byli by super zaowoleni, ja też.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
"nawet producenci sprzętu elektronicznego byli by super zaowoleni,"
Wiecznie psujący się internet, który trzeba co chwilę naprawiać, na największych zadupiach, stawiany po 10 razy zawyżonych, w stosunku do rynkowych, cenach. Tutaj niektórzy producenci są jeszcze bardziej zadowoleni! Ile miejsc pracy!
 

psubocz

Member
29
45
Matrix napisał:
Darmowy dostęp do internetu należy czytać tak- powszechny internet, darmowe wi-fi, czyli obecność internetu wszędzie czy to jest niewolnościowe ? Raczej bardzo wygodne, nawet producenci sprzętu elektronicznego byli by super zaowoleni, ja też.

Państwowy internet? Nie dziękuję, to jest całkowicie niewolnościowe. Tak jak publiczna służba zdrowia i inne publiczne potworki.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
Kilka spraw:

Po pierwsze i tu przyznam racje Jackowi duzym zagrożeniem jest żarlocznosc feministek. Groźba bycia przymuszonym do politycznej (czytaj feministycznej) poprawnosci przez prawo byla jedynym powodem dla którego wahalem sie nad tym glosem i nadal myśle że są one niebezpieczne. Jedyna nadzieja ze uda sie je zneutralizować. Ciekawe że gdy czytalem o rozkladzie glosujących wedlug plci - najmniej kobiet zaglosowalo na Palikota. Czyl one feministek same nie chcialy.

- Po drugie internet i kondomy. Więc tak - malo osób wie że "darmowy" internet juz jest.

Po proteście Urzędu Komunikacji Elektronicznej firma Aero2 zmieniła warunki świadczenia darmowego dostępu do Internetu. Teraz nie trzeba już przyjechać do Warszawy osobiście, aby odebrać kartę SIM.

Wraz z wejściem na polski rynek technologii telefonii komórkowej LTE, nazywanej też 4 generacją, firma Aero2 otrzymała koncesję na użytkowanie potrzebnych do korzystania z LTE częstotliwości radiowych. Jednym z warunków koncesji było udostępnienie usługi darmowego dostępu do Internetu w ciągu trzech lat od pokrycia połowy powierzchni Polski zasięgiem LTE wraz z jednoczesnym pokryciem 75% powierzchni kraju zasięgiem w technologi HSPA.

Operator udostępnił usługę, ale w sposób utrudniający korzystanie z niej - aby zamówić kartę SIM dającą darmowy Internet należało zgłosić się osobiście w biurze firmy w Warszawie, oraz zapłacić 50 złotych zwrotnej, nieoprocentowanej kaucji, co jak na "darmowy" internet jest sporą sumą.

Urząd Komunikacji Elektronicznej wystosował oficjalny protest , dzięki któremu firma zmieniła warunki świadczenia darmowego dostępu. Od 1 września 2011 kaucja wynosi tylko 20 złotych, a kartę można też zamówić listownie. Zapowiedziana jest także rozprowadzanie kart przez sieć dystrybutorów Aero2.

Do 10 maja 2012 prędkość darmowego dostępu ma wynosić 256 kilobitów na sekundę, później dopuszczalny transfer ma ulec podwojeniu. Jednorazowe połączenie z siecią może trwać do 60 minut.

Więcej informacji o możliwości darmowego podłączenia do Sieci na stronie firmy Aero2

Co prawda na kiepskich warunkach ale jest. Dlaczego Palikot nie mialby np rozwinąć tego pomyslu poszerzyc zasięg uzyskac od jakiejs firmy lepsze warunki albo nawet pozostac przy tych jakie są. Powiecie ze to zostalo wymuszone przez państwo na owej firmie - i tu zgoda - lecz odpowiem libertarianskim argumentem czesto stosowanym w dyskusjach na temat brutalnosci kapitalizmu w krajach rozwijających się - skoro ta firma dobrowolnie zgodzila sie swiadczyc usluge na takich warunkach to chcecie im tego zabronic? A dlaczegóż to niby?

b) Kondomy - nie orientuję sie w kosztach ale po prostu nie sądze aby byl to koszt zabójczy. Zwlaszcza jesliby to ograniczyc do np jakichs konkretnych miejsc czy grup wiekowych albo spolecznych.

Tak naprawde powyższe dwa pomysly są wisienką na torcie. Ładnie wygląda i nie kosztyje wiele. Pelni wylącznie funkcje estetyczne. Zostalo to wymyślone wedlug mnie ponieważ zawsze istnieje grupa wyborców którzy oczekują czegoś "za darmo". No więc "coś" dostali. Uważam że to sprytne posunięcie z jego strony i bardzo udane. Wokól tego jego pomyslu libertarianie robią za dużo szumu bo to zagrywka czysto taktyczna.

Dajmy szansę tez innym jego pomyslom nie wiadomo czemu pomijanym w dyskusjach:

- Likwidacja powiatów i urzędów wojewódzkich, wprowadzenie realnej odpowiedzialności urzędnika za bląd np w kwestiach skarbowych, likwidacja senatu, ograniczenie liczby poslow do 360, max 2 kadencje w partiach sejmie czy na wysokich stanowiskiach, likwidacja PKP, likwidacja funduszu kościelnego czyli de facto finansowania kościola z budżetu, likwidacja immunitetu poslów i prokuratorów wycofanie wojsk z misji wojskowych i ograniczenie wydatków na wojsko (zamiast tego 1% ma zostac wydane na kulture - wam sie to nie podoba ale dla mnie jako pacyfisty to istotne przesunięcie), rodziny wielodzietne - wiecej niż 3 dzieci nie placą podatku przez 10 lat

- sądze też że choć tego nie mówi może ograniczyć zapędy Tuska co do grzebania w necie, rejestru stron itp.
 
D

Deleted member 427

Guest
skoro ta firma dobrowolnie zgodzila sie swiadczyc usluge na takich warunkach to chcecie im tego zabronic? A dlaczegóż to niby?

Dobrowolnie? Przecież to oczywisty szantaż: albo będziesz świadczyć taką usługę, albo nie dostaniesz koncesji.

Zwlaszcza jesliby to ograniczyc do np jakichs konkretnych miejsc czy grup wiekowych albo spolecznych.

Czyli tworzymy problem, a potem walczymy z problemem? Kilkadziesiąt stron nowych ustaw i rozporządzeń, koncesje dla punktów sprzedających kondomy, kontrole, czy kondomy sprzedawane są "właściwym" grupom wiekowym... Po co to wszystko?

Reszta jego postulatów została omówiona tu: http://libertarianizm.net/thread-1859.html

Tak jak pisał sierp - to jest zbitka etatystyczno-lewackich hasełek, demokracja (czytaj: Tymochowicz) po raz kolejny udowodniła, że jest obwoźnym cyrkiem na kołach, gdzie masa niekompetentnych wybiera grupkę inżynierów, którzy za pieniądze proli będą na prolach eksperymentować.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
Dobrowolnie? Przecież to oczywisty szantaż: albo będziesz świadczyć taką usługę, albo nie dostaniesz koncesji.
Dokladnie - tak samo jak wówczas gdy amerykański koncern mówi plantatorom kawy w brazylii - albo będziecie wytwarzac kawe po kosztach produkcji albo my kupimy gdzie indziej. Wtedy odpowiedz pada zawsze ze to jednak im sie oplaca i ze lepsza placa na granicy ubóstwa niż zadna. Ja odpowiem tak samo - skoro im się to oplaca znaczy ze to jest okej Nie robiliby tego gdyby bylo to nieoplacalne. Różnica polega jedynie na formie wlasnosci wytwarzajacego nacisk - tam koncesjonariuszem (choc nieformalnym) jest prywatny koncern a tutaj państwo. Efekt jest ten sam.

Kilkadziesiąt stron nowych ustaw i rozporządzeń, koncesje dla punktów sprzedających kondomy, kontrole, czy kondomy sprzedawane są "właściwym" grupom wiekowym...

Te darmowe moglyby byc np tylko w aptece na receptę (jak leki refundowane), i po ustawach i koncesjach. Bo ja wiem? Wcale nie musi to powodowac rozrostu prawa. Zresztą to jest tak jak napisalem tylko taktyka wyborcza której czepiac sie sensu nie ma.
 

szeryf

New Member
16
0
MaxStirner napisał:
Dobrowolnie? Przecież to oczywisty szantaż: albo będziesz świadczyć taką usługę, albo nie dostaniesz koncesji.
Dokladnie - tak samo jak wówczas gdy amerykański koncern mówi plantatorom kawy w brazylii - albo będziecie wytwarzac kawe po kosztach produkcji albo my kupimy gdzie indziej. Wtedy odpowiedz pada zawsze ze to jednak im sie oplaca i ze lepsza placa na granicy ubóstwa niż zadna. Ja odpowiem tak samo - skoro im się to oplaca znaczy ze to jest okej Nie robiliby tego gdyby bylo to nieoplacalne. Różnica polega jedynie na formie wlasnosci wytwarzajacego nacisk - tam koncesjonariuszem (choc nieformalnym) jest prywatny koncern a tutaj państwo. Efekt jest ten sam.

Nie. Pierwsze to prawo rynku - kupie tanio albo wcale. Drugie to prawo państwowe - zrobisz coś co nam sie podoba albo cie zamkniemy.

wycofanie wojsk z misji wojskowych
zwłaszcza, że to tylko i wyłącznie prezydent o tym decyduje :D

@Matrix mam cie bardziej za słabego prowokatora, ale co tam.
Idąc dalej twoim tokiem rozumowania, niech i jedzenie będzie za darmo, i mieszkania, bo to wolnosciowe, itd aż dochodzimy do tego, że wszystko ma być "za darmo" bo to jest "wolnościowe", a wtedy dochodzimy do realnego komunizmu, który jest całkowicie antywolnościowy.
 
M

Matrix

Guest
Nie jestem prowokatorem, wypraszam sobie, wkurza natomiast mnie trudność w dostępie do internetu np.na wakacjach, dzieci mają zadawane zadania do domu i jest im potrzebny internet, po za tym w erze tabletów i ipodów brak dostępu do inernetu hamuje rozwój i powszednie życie, skoro pobierają podatki to niech zapewnią dostęp do informacji.Czy to jest takie trudne do zorganizowania? Niech myślą jak to zorganizować.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 788
4 728
zwłaszcza, że to tylko i wyłącznie prezydent o tym decyduje

Tak ale niewylącznie:

O użyciu jednostek wojskowych poza granicami państwa postanawia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek:

• Rady Ministrów - w sytuacjach, gdy użycie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa ma nastąpić w celu udziału w konflikcie zbrojnym lub dla wzmocnienia sił państwa albo państw sojuszniczych, bądź udziału w misji pokojowej,

• Prezesa Rady Ministrów - w sytuacjach, gdy użycie SZ RP poza granicami państwa ma nastąpić w celu udziału w akcji zapobieżenia aktom terroryzmu lub ich skutkom. Należy podkreślić, że o podjętym postanowieniu Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany niezwłocznie poinformować Marszałków Sejmu i Senatu. Natomiast o pobycie jednostek wojskowych poza granicami państwo decyzje podejmuje:

• Rada Ministrów - w sytuacjach, gdy pobyt Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa ma nastąpić w celu udziału w szkoleniach i ćwiczeniach wojskowych, jeżeli środki na udział w szkoleniach i ćwiczeniach nie zostały uwzględnione w budżetach właściwych ministerstw,

• minister właściwy do spraw obrony narodowej albo minister właściwy do spraw wewnętrznych

• w sytuacjach, gdy pobyt SZ RP poza granicami państwa ma nastąpić w celu udziału w szkoleniach i ćwiczeniach wojskowych, akcjach ratowniczych, poszukiwawczych lub humanitarnych (z wyjątkiem akcji ratowniczych regulowanych przepisami o ratownictwie na morzu) albo przedsięwzięciach reprezentacyjnych - w stosunku do podległych albo podporządkowanych mu jednostek.

Faktycznie więc zależy to od rządu który musi zożyć wniosek i który jest jak najbardziej partyjny przecież.

Nie. Pierwsze to prawo rynku - kupie tanio albo wcale. Drugie to prawo państwowe - zrobisz coś co nam sie podoba albo cie zamkniemy.

Jak najbardziej dziala tu prawo rynku. Koncesja na LTE to nie to samo co koncesja na alkohol ponieważ częstotliwości w tym paśmie jest malo. Skoro jest to ograniczona liczba państwo sprzedaje je temu kto zloży najkorzystniejszą ofertę. Nie podoba się - nie kupuj. Kto tu mówi o zamykaniu? Jeszcze raz powtarzam - skoro to kupili oplaca im się czyż nie?
 
Do góry Bottom