- Moderator
- #101
- 3 585
- 6 855
Pokaż mi przykład systemu, w którym prawodawstwo byłoby usługą, a nie władzą.
Sam napisałeś - stosunki pomiędzy państwami. Można na przykład zaryzykować stwierdzenie (nie przemyślałem, więc może mnie zaoracie), że agencje ratingowe są rodzajem takiego międzypaństwowego, rynkowego sądu. Zanim ktokolwiek wejdzie z kimś w relacje, sprawdza jego ranking w takiej instytucji. Zresztą gwiazdki na ebayu i allegro są podobnym akapowym mechanizmem, który już funkcjonuje. To chyba o to chodzi - próbujesz mieć dobre stosunki z sądami nie dla własnego widzimisie, tylko po to, aby móc korzystać z powszechnego podziału pracy. Im bardziej posunięta cywilizacja (rewolucja przemysłowa itp), tym te korzyści z powszechnego podziału pracy większe, a przez to - mniejsze korzyści z agresji, narzucania aspołecznych reguł prawnych itd.