Sorasil
Well-Known Member
- 160
- 488
Ciekawe rzeczy
Odnośnie punktu 5) to źródłem tych informacji jest Swetoniusz, podał je w swoim dzieje „Żywoty Cezarów”. Problem ze Swetoniuszem jest taki, że nie zawsze był tak rzetelny jak na historyka przystało. Dość powiedzieć, że był senatorem i władcy mający na bakier z Senatem nie wypadali w jego dziele najlepiej. Zresztą świetnie widać to po biografii Tyberiusza właśnie – dopóki układało mu się z Senatem to był to władca roztropny i mądry. Gdy popadł z nim w konflikt, to już taki dobry nie był. Kaligula już w ogóle miał przechlapane. Chciał upokorzyć senat i mianował senatorem swojego ulubionego konia. Tylko że to związani z senatem historycy pisali historią i uczynili z niego wariata.
Oto fragment odnośnie tego co miał robić Tyberiusz na Kapri według relacji Swetoniusza:
Trankwillus Gajusz Swetoniusz , Żywoty Cezarów, Nb. 40-44.
Wniosek? Nie podpadać piszącym historię. A o Egipcie w czasach rzymskich interesujące rzeczy Feliks Koneczny pisał
Odnośnie punktu 5) to źródłem tych informacji jest Swetoniusz, podał je w swoim dzieje „Żywoty Cezarów”. Problem ze Swetoniuszem jest taki, że nie zawsze był tak rzetelny jak na historyka przystało. Dość powiedzieć, że był senatorem i władcy mający na bakier z Senatem nie wypadali w jego dziele najlepiej. Zresztą świetnie widać to po biografii Tyberiusza właśnie – dopóki układało mu się z Senatem to był to władca roztropny i mądry. Gdy popadł z nim w konflikt, to już taki dobry nie był. Kaligula już w ogóle miał przechlapane. Chciał upokorzyć senat i mianował senatorem swojego ulubionego konia. Tylko że to związani z senatem historycy pisali historią i uczynili z niego wariata.
Oto fragment odnośnie tego co miał robić Tyberiusz na Kapri według relacji Swetoniusza:
40 . Przemierzył całą Kampanię. W Kapui poświęcił Kapitol, w Noli świątynię Augusta, co nawet podał jako pretekst podróży, aż wreszcie przybył na Kapri. Tę wyspę szczególnie sobie upodobał, ponieważ była dostępna tylko z jednej strony, i to na krótkim odcinku, ze wszystkich innych stron otoczona stromymi skałami olbrzymiej wysokości i morzem głębokim. (…)
43. W zaciszu wyspy Kapri wymyślił urządzenie apartamentu pełnego sof jako miejsca tajemnych stosunków miłosnych, dokąd ściągnięci tłumnie zewsząd chłopcy rozpustni i dziewczęta oraz wynalazcy potwornego stosunku, których nazywał „spintriami”, spleceni w potrójnym uścisku nawzajem się sobie oddawali, aby podniecać tym widokiem jego otępiałe zmysły. Sypialnie rozmieszczone w wielu miejscach pałacu ozdobił obrazami, rzeźbami o najbardziej rozwiązłych tematach i postaciach oraz zaopatrzył w księgi Elefantydy, aby nikomu w wykonywaniu jego czynności nie zabrakło wzoru do figury przez Tyberiusza zamówionej. Również w lasach i gajach urządził w różnych miejscach okręgi poświęcone Wenerze i umieścił po grotach i w wydrążeniach skał młodzież obojga płci w strojach małych Panów i nimf. Z tego powodu już jawnie i powszechnie nazywano go Kapryneusem*, wyzyskując dla tego dwuznacznika nazwę wyspy
44. Zniesławił się jeszcze bardziej rozpustnymi i obrzydliwymi czynami, których nie godzi się nawet opowiadać lub słuchać, cóż dopiero uwierzyć w ich prawdziwość. Mianowicie jakoby miał nauczyć chłopców, pacholęta zaledwie, których nazywał rybkami, aby w czasie jego kąpieli krążyli mu między udami i nieznacznie podpływając podniecali go językiem lub ugryzieniem. Również jakoby kazał przykładać sobie do członka męskiego lub brodawki piersiowej nieco starsze niemowlęta, jednak nie odstawione jeszcze od piersi, szczególnie skłonny do tego rodzaju rozkoszy z natury i ze względu na wiek.
Obraz Parrazjusza, na którym Atalanta ustami zadosyć czyni Meleagrowi, zapisano mu z zastrzeżeniem, że jeśliby treść obrazu urażała go, może zamiast niego otrzymać milion sestercjów. Tyberiusz nie tylko wolał obraz od pieniędzy, lecz nawet umieścił go w swej sypialni. Opowiadają, że kiedyś w czasie składania ofiar zachwycony urodą sługi podającego mu skrzyneczkę z kadzidłem nie mógł powstrzymać swej żądzy i natychmiast, prawie z końcem obrzędu religijnego, w tymże miejscu uprowadził go na bok i spełnił akt fizyczny z nim oraz jego bratem fletnistą. Wkrótce kazał im obydwu golenie połamać za to, że nawzajem wyrzucali sobie ów sromotny czyn.
*Caprineus może oznaczać zarówno człowieka mieszkającego na wyspie Capreae (Kapri), która była wyspą kóz, jak starego kozła (caper).
43. W zaciszu wyspy Kapri wymyślił urządzenie apartamentu pełnego sof jako miejsca tajemnych stosunków miłosnych, dokąd ściągnięci tłumnie zewsząd chłopcy rozpustni i dziewczęta oraz wynalazcy potwornego stosunku, których nazywał „spintriami”, spleceni w potrójnym uścisku nawzajem się sobie oddawali, aby podniecać tym widokiem jego otępiałe zmysły. Sypialnie rozmieszczone w wielu miejscach pałacu ozdobił obrazami, rzeźbami o najbardziej rozwiązłych tematach i postaciach oraz zaopatrzył w księgi Elefantydy, aby nikomu w wykonywaniu jego czynności nie zabrakło wzoru do figury przez Tyberiusza zamówionej. Również w lasach i gajach urządził w różnych miejscach okręgi poświęcone Wenerze i umieścił po grotach i w wydrążeniach skał młodzież obojga płci w strojach małych Panów i nimf. Z tego powodu już jawnie i powszechnie nazywano go Kapryneusem*, wyzyskując dla tego dwuznacznika nazwę wyspy
44. Zniesławił się jeszcze bardziej rozpustnymi i obrzydliwymi czynami, których nie godzi się nawet opowiadać lub słuchać, cóż dopiero uwierzyć w ich prawdziwość. Mianowicie jakoby miał nauczyć chłopców, pacholęta zaledwie, których nazywał rybkami, aby w czasie jego kąpieli krążyli mu między udami i nieznacznie podpływając podniecali go językiem lub ugryzieniem. Również jakoby kazał przykładać sobie do członka męskiego lub brodawki piersiowej nieco starsze niemowlęta, jednak nie odstawione jeszcze od piersi, szczególnie skłonny do tego rodzaju rozkoszy z natury i ze względu na wiek.
Obraz Parrazjusza, na którym Atalanta ustami zadosyć czyni Meleagrowi, zapisano mu z zastrzeżeniem, że jeśliby treść obrazu urażała go, może zamiast niego otrzymać milion sestercjów. Tyberiusz nie tylko wolał obraz od pieniędzy, lecz nawet umieścił go w swej sypialni. Opowiadają, że kiedyś w czasie składania ofiar zachwycony urodą sługi podającego mu skrzyneczkę z kadzidłem nie mógł powstrzymać swej żądzy i natychmiast, prawie z końcem obrzędu religijnego, w tymże miejscu uprowadził go na bok i spełnił akt fizyczny z nim oraz jego bratem fletnistą. Wkrótce kazał im obydwu golenie połamać za to, że nawzajem wyrzucali sobie ów sromotny czyn.
*Caprineus może oznaczać zarówno człowieka mieszkającego na wyspie Capreae (Kapri), która była wyspą kóz, jak starego kozła (caper).
Trankwillus Gajusz Swetoniusz , Żywoty Cezarów, Nb. 40-44.
Wniosek? Nie podpadać piszącym historię. A o Egipcie w czasach rzymskich interesujące rzeczy Feliks Koneczny pisał