Zapodaj coś ciekawego

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Hałas narusza własność. Powoduje ruch cząsteczek, które atakują nasze bębenki. Naruszą ich powierzchnię i nadają naszej własności inna właściwość i są bezpośrednią ingerencją. Ale najwyraźniej uznajesz inaczej.

Ale nie o tym chciałem. NAP nic nie mówi o pierdzeniu, ani też o hałasie. Nie definiuje czym jest agresja, ale jedynie określa, kiedy agresja jest niedozwolona (nieetyczna). Rozstrzyga tylko tyle - jeśli jest agresja, jeśli była inicjacją (nie reakcją), mamy do czynienia z aktem nieetycznym. Nie ma sensu powoływać się na NAP, jakby to rozstrzygało wszystko.

Więc nie zgadzam się, że pierdzenie jest agresją. I NAP tego też nie rozstrzyga. Podobnie z hałasem.

Będą społeczności, które będą uznawały pierdzenia za agresję (choć wątpię). Będą takie, które będą uznawały hałas za agresję (hej, takich mamy mnóstwo). Nie zmienia to faktu, że w obu przypadkach możemy mieć do czynienia z naruszeniem NAPu, oraz nie naruszeniem NAPu.
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
W gruncie rzeczy wszystko jest materią. Idąc dalej, emitowanie dźwięku również jest naruszeniem własności, bo zmusza do działania cały system słuchowy: bębenek, kosteczki, narząd Cortiego i komórki rzęskowe. No i okablowanie w mózgu.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Oczywiście że jest, tak samo jak rozpylanie innych gazów, umyślnie czy też nie

Oczywiście, że nie jest. I co teraz? Ja także umiem używać słowa oczywiście, ale to nie znaczy, że automatycznie mam rację. To nie jest atut niczym w kartach.

Jak rozstrzygniemy nasz spór? NAP nam nie pomoże w tej sytuacji. Musimy chyba znaleźć arbitra, z którego wyrokiem się zgodzimy. Inaczej być nie może.

Hałas a mowa ludzka lub wydawanie odgłosów to dwie różne rzeczy. Polecam definicję.

Polecam ten przykład wydawania odgłosów:



Ale my mówimy o sytuacji zaistniałej na terenie nie-prywatnym. Poza tym żadna społeczność nie może ustanowić jakie będzie prawo na moim prywatnym terenie.

W akapie nie ma terenów nie-prywatnych. Na pewno prywatne są środki transportu, jeśli już.

Będziesz musiał w przypadku konfliktu w kwestii twojego prawa na twojej własności, sięgnąć po jakiegoś arbitra z zewnątrz. Nie da się inaczej. A arbitrzy będą raczej starali się unifikować reguły prawne dla ludzi, którzy korzystają z ich usług. Stworzy się wtedy taka właśnie "społeczność", która będzie respektować wspólne reguły na swoich terenach.
 

Att

Manarchista
286
495
Mance, oczywiście masz rację, że nie istnieje jakościowa różnica między pierdzeniem a emisją metanu. I oczywiście masz rację, że nie istnieje jakościowa różnica między krzyczeniem w tramwaju i rozmową na sąsiadującej posesji. Ale nie istnieje również jakościowa różnica między krzyczeniem w tramwaju i pierdzeniem! W obu przypadkach to, co ma miejsce, to fizyczna ingerencja w cudzą własność.

Jeśli się z tym nie zgadzasz, to zadam kilka kolejnych pytań: Czy złamaniem NAP jest odetchnięcie, kiedy nie myło się zębów przez tydzień? A przez dzień? A przez godzinę? A przez minutę? Jak tam się miewa Jedynie Słuszna Wykładnia NAPu?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Sklep z niewolnikami w Atlancie, chyba coś koło 1864.

156358_248009638693290_1694091648_n.jpg
 

Att

Manarchista
286
495
A jeśli zahaczysz tylko o taki jeden odstający włos? A jeżeli przelecisz dwa milimetry od tego włosa, ale wiatr poruszy ten włos?? A jeżeli przelecisz pół metra, ale ten ktoś poczuje wiatr na swojej twarzy???
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Rozstrzygniemy go tak że ja zareaguję na twoją agresję. Nie będę zasięgał opinii osób trzecich o rzeczy oczywiste.

Dobra, widać, że dalsza dyskusja nie ma sensu, bo oczywiście, nie masz pojęcia, o czym mówisz. W takiej wersji akapu, ktoś oczywiście odstrzeli ci łeb. Bo to przecież oczywiste.

Szkoda mi na to czasu. Są fajniejsze rzeczy do robienia. Może koledzy powalczą w temacie, ale ja w oczywisty sposób dam sobie spokój.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
A jeżeli przelecisz pół metra, ale ten ktoś poczuje wiatr na swojej twarzy? To oczywiście może być uznane za agresję.
Nie "może", tylko tak czy nie?

A jeśli ktoś zagrodzi ci drogę, albo wybuduje dookoła ciebie mur, w czasie gdy śpisz? A jak ktoś wybuduje labirynt z wyjściem, które możesz znaleźć w minutę albo możesz błądzić cały dzień?
 
R

Ronbill

Guest
Czy są jednoznaczne przepisy na podstawie których można wypraszać bezdomnych ludzi
których zapach przeszkadza innym pasażerom?

Nie potrzebne do tego są żadne przepisy Za ryj i wywalać śmierdzieli bo z roku na rok jest ich coraz więcej a smród od nich jest taki, że odechciewa się wszystkiego.Po galeriach też łajzy łażą i śmierdzą, i ochrona nic z tym nie robi.Miałem "przyjemność' podróżować z takim żulem.Musiałem wyjść na następnym przystanku bo myślałem,że zwymiotuje- to jest dramat,czas się za nich zabrać.Rozwiązaniem moze być obóz pracy .Ogolić takich ,umyć i do roboty!Dostaną za to dach nad głową i posiłek. Ale pewnie będą sie krzywić, żaden się nie zgodzi, bo trzeba by było z chlania zrezygnować :-/
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Jechałem z jakimiś pijącymi ostentacyjnie piwo menelami, czy tam budowlańcami, o 5 rano w tramwaju. Nawet ich podziwiałem, chociaż obawiam się, że gdyby w tramwaju było więcej osób, to zachowywali by się inaczej.
 
R

Ronbill

Guest
Ja nie mam nic do robotnika wracającego do domu i pijącego sobie w autobusie piwko po ciężkiej robocie.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
A jeśli zahaczysz tylko o taki jeden odstający włos? A jeżeli przelecisz dwa milimetry od tego włosa, ale wiatr poruszy ten włos?? A jeżeli przelecisz pół metra, ale ten ktoś poczuje wiatr na swojej twarzy???

Nie "może", tylko tak czy nie?

A jeśli ktoś zagrodzi ci drogę, albo wybuduje dookoła ciebie mur, w czasie gdy śpisz? A jak ktoś wybuduje labirynt z wyjściem, które możesz znaleźć w minutę albo możesz błądzić cały dzień?

Stara sowiecka technika sprowadzania zagadnienia do absurdu i robienia z adwersarza idioty...
 
D

Deleted member 4683

Guest
Pamiętacie modę sprzed paru lat na odsłonięte brzuchy u lasek ? Uważam, że pewnych przypadkach to już też graniczyło z agresją. Pięćdziesięcioletnia baba z wiszącym, zrytym jakimiś rozstępami bebechem - aż oczy pękały. Rozumiem jakby łaziła po własnym terenie ale wypełzanie w przestrzeń publiczną to przegięcie. Siedzisz w poczekalni PKP a naprzeciwko ciebie wisi taki bebech.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Pamiętacie modę sprzed paru lat na odsłonięte brzuchy u lasek ? Uważam, że pewnych przypadkach to już też graniczyło z agresją. Pięćdziesięcioletnia baba z wiszącym, zrytym jakimiś rozstępami bebechem - aż oczy pękały. Rozumiem jakby łaziła po własnym terenie ale wypełzanie w przestrzeń publiczną to przegięcie. Siedzisz w poczekalni PKP a naprzeciwko ciebie wisi taki bebech.
Co ten socjalizm robi z ludźmi. W normalnym systemie to najprawdopodobniej kobiecina miałaby lepszy gust, bo jej koleżanki z bogatymi mężami stać na markowe ciuchy i tak dalej i tak dalej. Z drugiej strony - ty nie miałbyś czasu i nastroju na przypierdalanie o byle co. Może nawet byś rzucił groszem kobiecince na lepsze ciuchy. Bo wolny rynek mierzymy w dobrobycie i dobrym nastroju, a socjalizm w chujowej pensji i ogólnym wkurwieniu. Nawet korporacyjni ciągle wkurwieni, bo muszą walczyć o stołki. Bez stołka niczym nie można ich odróżnić od plebsu.

Mentalnie jestem w normalnym świecie. Doradzam z całego serca. Jak nie możecie normalnie to polecam różnego rodzaju używki. Do krachu systemu jestem pod narkozą.
 

Att

Manarchista
286
495
Stara sowiecka technika sprowadzania zagadnienia do absurdu i robienia z adwersarza idioty...
To nie jest robienie z adwersarza idioty. Wraz z tymi pytaniami powtarzana jest usilna prośba o wskazanie jakościowej różnicy między przedstawianymi kazusami. Prośba ta nie spotkała się z żadnym odzewem. Jeśli ktoś tu robi idiotę z adwersarza, to jest to sam adwersarz, który kolejne kazusy rozstrzyga swoim absolutystycznym "oczywiście, że jest tak a nie inaczej" bez podawania uzasadnień dla wypowiadanych sądów.
 
Do góry Bottom