Mad.lock
barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
- 5 149
- 5 113
Znajdź bezpieczne kraje z poprzedniej mapki.
Zainsynuowałeś, że historia kończy się i zaczyna na XX wieku. Wyzwałeś jednego z użytkowników od "drogich marksistów". Zrobiłeś to, choć znasz jego Okcydentalne poglądy. Zrobiłeś to, choć jego post nie zawierał "marksistowsko-deterministycznych" treści. Zrobiłeś to, bo kierujesz się nieuzasadnioną nienawiścią do niego. Nieważne jak, byleby stłamsić. Nie, nie wyznaję wyżej przedstawionego poglądu. I nie zgadzam się z powyższym postem, ale oddam bąka za swobodne prawo do wyrażania opinii przez użytkownika @dataskin.Czyli co? Determinizm historyczny na propsie, drogi marksisto? Warunki zewnętrzne i wewnętrzne, przemiany polityczne, ekonomiczne, demograficzne, socjologiczne, itp. nie mają żadnego wpływu na rzeczywistość, bo obecny stan jest odstępstwem od jakichś "praw dziejowych" gdzie normą jest "rozpierdol"? Co to za bełkot?
Co miałeś na myśli?Przy czym patrząc w skali globalnej, nie wiem czy kiedykolwiek w historii ktoś miał większy niechlubny rekord niż zamach na WTC.
Że historia nie zna takiego zamachu terrorystycznego co zabiłby tylu ludzi co zginęło podczas ataku na WTC (aczkolwiek w 100% pewny nie jestem).Co miałeś na myśli?
No to w sumie nie za bardzo jest o czym gadać, bo terroryzm nie-państwowy to śladowa ilość we współczesnej historii. Nawet flagowy atak na WTC imo był jak najbardziej państwowy, więc pozostają wciąż jakieś tylko incydenty.A po trzecie, rozmawialiśmy o terrorze nie-państwowym.
Al-Kaida nie jest państwem. I jak to nie ma o czym gadać, jak zamachy muslimskich organizacji i ludzi się z nimi identyfikujący właśnie to odpierdalają? I oczywiście, można wrzucić wszystko do jednego worka, również państwa, ale jaki to ma sens w świetle ostatnich wydarzeń? Takie uogólnienia rozmywają temat, bo na każdą bombkę czy atak jakiegoś świra można odpowiedzieć, że jakieś państwo zrzuciło bombę gdzieś tam, więc co za różnica. To jest klimat w rodzaju, kiedy za PRL krytykowało się system, to ironicznie się odpowiadało "A w USA murzynów biją". I nie, nie uważam, że morderstwa państwa i zrzucanie bomb na cywilów jest spoko.No to w sumie nie za bardzo jest o czym gadać, bo terroryzm nie-państwowy to śladowa ilość we współczesnej historii. Nawet flagowy atak na WTC imo był jak najbardziej państwowy, więc pozostają wciąż jakieś tylko incydenty.
Kopiesz się z koniem...Al-Kaida nie jest państwem. I jak to nie ma o czym gadać, jak zamachy muslimskich organizacji i ludzi się z nimi identyfikujący właśnie to odpierdalają? I oczywiście, można wrzucić wszystko do jednego worka, również państwa, ale jaki to ma sens w świetle ostatnich wydarzeń? Takie uogólnienia rozmywają temat, bo na każdą bombkę czy atak jakiegoś świra można odpowiedzieć, że jakieś państwo zrzuciło bombę gdzieś tam, więc co za różnica. To jest klimat w rodzaju, kiedy za PRL krytykowało się system, to ironicznie się odpowiadało "A w USA murzynów biją". I nie, nie uważam, że morderstwa państwa i zrzucanie bomb na cywilów jest spoko.
Aaa, i ostatnia odpowiedź do mitomana:
Przed wejściem do restauracji też nie ma napisane: Nie pierdzieć innym klientom w twarz. Ale styki w bańce muszą dobrze działać, żeby takie abstrakcje skumać.
Warto zauważyć subtelną manipulację, i to wcale nie GazWybu - w oryginale po prostu "zamachy terrorystyczne" w memie przedstawione są jako "ataki na Europę". A przecież największe skupiska to konflikty między Europejczykami (Irlandia Północna, Korsyka, Kraj Basków, Donieck). I w ogóle nic nie wiadomo z tej mapki poza lokalizacją, ani o charakterze ataku, ani o motywach, ani o skali (można się jedynie w niektórych przypadkach domyślać).
Prosto od GazWybu: