military
FNG
- 1 766
- 4 727
"Zakazać w imię wolności" - dobre, widać że czytałeś Orwella, szkoda że sympatyzowałeś z drugą stroną.
Swoją drogą, rośliny modyfikuje się genetycznie od dawna i już w XIX wieku był wielki szum, że jak to - nawozy sztuczne?! Żywność ma być tylko naturalnym gówienkiem posypywana. I dalej lemingi psioczą na "nienaturalną" uprawę, nie zważając że "naturalne" zbiory są mniejsze, trudniejsze w uprawie, droższe, a jeśli chodzi o to, czy zdrowsze... Jak wpierdalacie szynki i czekolady, to nie wojujcie o to, ile jest marchewki w marchewce, bo waszemu organizmowi to naprawdę wszystko jedno. Z jednej strony żrecie fast foody, palicie papierosy, chlejecie wódę, a z drugiej oburzacie się, że marchewka jest szklarniowa i z nawozu sztucznego. Dżizas fakin krajst. Chcecie, to se załóżcie ogródek albo kupujcie w sklepie ze zdrowym żarciem (zwykle produkowanym przez te same firmy, co wytwarzają żarcie masowo - tylko z użyciem innych środków chemicznych).
Swoją drogą, rośliny modyfikuje się genetycznie od dawna i już w XIX wieku był wielki szum, że jak to - nawozy sztuczne?! Żywność ma być tylko naturalnym gówienkiem posypywana. I dalej lemingi psioczą na "nienaturalną" uprawę, nie zważając że "naturalne" zbiory są mniejsze, trudniejsze w uprawie, droższe, a jeśli chodzi o to, czy zdrowsze... Jak wpierdalacie szynki i czekolady, to nie wojujcie o to, ile jest marchewki w marchewce, bo waszemu organizmowi to naprawdę wszystko jedno. Z jednej strony żrecie fast foody, palicie papierosy, chlejecie wódę, a z drugiej oburzacie się, że marchewka jest szklarniowa i z nawozu sztucznego. Dżizas fakin krajst. Chcecie, to se załóżcie ogródek albo kupujcie w sklepie ze zdrowym żarciem (zwykle produkowanym przez te same firmy, co wytwarzają żarcie masowo - tylko z użyciem innych środków chemicznych).