- Admin
- #41
- 4 882
- 12 269
CmO2 napisał:Bajki Waść opowiadasz korzystając z wiedzy polsko-Unijnej (papierowej), a nie z rzeczywistości...
To prawda, daję słowo udawanego sadownika Wszelkich regulacji rolnictwa jest tyle, że ciężko to zliczyć ale jeżeli nie korzysta się z dopłat bądź też nie działa się w specyficznych gałęziach produkcji (ot, choćby wspomniany mak albo konopie) to nikt tego nie kontroluje i właściwie nic nie wymaga. Powód jest prozaiczny – zwyczajnie nie ma komu tego sprawdzać. Skarbówka zajmuje się podatkami, ZUS ubezpieczeniami społecznymi niewolników (hahahaha napisałem „nierolników” i mi Word zamienił automatycznie na „niewolników” to znak, ZNAK!!11!1). Wszelkie inspekcje budowlane grasują po terenach zurbanizowanych itp. itd. Na głębokiej wsi jak masz kawał ziemi to robisz zasadniczo co ci się podoba i masz wszystko w dupie. Ludzie od dziesięcioleci srają po sławojkach, biją dzieciaki, stawiają samowole budowlane i nikt się do niczego nie przypierdala. To jest typowy efekt masy; gdyby do mnie na wioskę wpadli inspektorzy budowlani to trzeba byłoby 1/3 domów i wszystkie budynki gospodarcze bo to same samowole, wtedy niewątpliwie wybuchłoby powstanie. Urzędnicy są mocni tylko gnębiąc pojedynczych mieszczuchów bo czują, że można ich rypać bezkarnie. Przeciwko całej wsi nigdy nie wystąpią.