- Admin
- #41
- 4 890
- 12 272
CmO2 napisał:Bajki Waść opowiadasz korzystając z wiedzy polsko-Unijnej (papierowej), a nie z rzeczywistości...
To prawda, daję słowo udawanego sadownika
CmO2 napisał:Bajki Waść opowiadasz korzystając z wiedzy polsko-Unijnej (papierowej), a nie z rzeczywistości...
A jak firma posiadająca patenty na GMO np. Monsanto wykryje ich produkt sprzedawany/uprawiany przez rolnika, bez ich wiedzy i zgody, to rolnik ma wielkie problemy - w USA były już takie przypadki
Czy nie można tego genetycznie kontrolować - skłonności roślin do rozprzestrzeniania się?
Osobiście nie wiem czy jest to możliwe, ale czy zdałoby to egzamin na dłuższą metę? Powiedzmy, ze pośród miliardów kłosów pszenicy GMO, która ma zakodowane by się nie rozprzestrzeniała (np. tak aby nie wydawała nowych kłosów z kolejnego wysiewu), dojdzie do mutacji która pozwoli na wydanie kłosów...
Nie wiem czemu czepiacie się tego rozsiewania się GMO podczas gdy problemem może być rozsiewanie się jakichkolwiek roślin. Jeśli uprawiam odmianę X to nie chcę by mi się rozsiewała odmiana Y od sąsiada ale w zasadzie co z tego? Mam człowiekowi zabronić uprawiania jego ziemi, odjebać go czy zmusić do uprawy mojej odmiany?
Ale obecnie uprawiane gatunki się nie roznoszą. Nie jest tak, że jak sobie posieję truskawki obok Twojego pola żyta, to nagle będziesz miał truskawkowe żyto. A w przypadku GMO mówimy o czymś takim. Wyobraź sobie, że kupuję sobie działkę obok Twojej i rozsiewam tam same chwasty, które się potem przenoszą na Twoje pole. Czy to też nie byłaby szkoda? Albo mam psy obronne, które sobie hasają po mojej zagrodzie i czasem przeskakują do Twojej.
Jeśli moja własność przekroczy granicę Twojej własności bez pozwolenia, to powinienem iść na karnego jeża. Takie moje zdanie.
Poza tym na gruncie obowiązującego obecnie KC jeśli owoce spadają na sąsiedni grunt to stają się własnością właściciela tego gruntuTo chyba najtrafniejszy przypadek.
Gdzie jest granica między wyhodowaniem a zmodyfikowaniem? Skąd ktoś ma wiedzieć, czy dana roślina była wyhodowana przez x lat czy modyfikowana (przez x lat)? Co z roślinami wyhodowanymi (przy świadkach, z pełną dokumentacją) a trującymi i modyfikującymi genetycznie wszystko co zostanie tym zapylone?Tylko, że GMO to nie jest normalna, naturalna roślina.
Inne rośliny np. odmiany pszenicy są wydajniejsze niż te 200 lat temu tylko różnica jest taka, że zostały wyhodowane, a nie zmodyfikowane.
Znaczy film "Rój" to był na faktach? XD Bo przecież nie straszyłbyś przed libertarianizmem czymś mniejszym. Ah, i gdzie to skrzyżowali? W Liechtensteinie, Hong-Kongu, Deadwood czy Somalii?Kiedyś ludzie wiązali wielkie nadzieje krzyżując pszczoły miodne z pszczołami afrykańskimi... wiemy jak to się skończyło.