SzabloZębny
New Member
- 329
- 4
DysKordian napisał:Do tropienia spisków analiza klasowa rzeczywiście nie jest potrzebna. Tylko że teorie spisków, same w sobie, niewiele tłumaczą z otaczającej nas rzeczywistości społecznej.
Skoro spostrzeżenia Carsona i innych krytyków państwowego kapitalizmu nazywasz teoriami spiskowymi - niech tak będzie!
Ale zechciej jeszcze wytłumaczyć mi, czym jest i na czym polega analiza klasowa?
Halo! Ile razy mam powtarzać, że w moim układzie odniesienia głównymi cechami kapitalizmu są: absolutna własność prywatna i korzystanie z pracy najemnej? Ani szewc Heniek, ani krawiec Zenek, jeśli czerpią profity z użytkowania i nikogo nie zatrudniają, nie są dla mnie kapitalistami.
Ale obiektywnie rzecz biorąc nimi są, gdyż posiadają jakiś kapitał, który na dodatek inwestują i pomnażają.
Whatever...
skupia się wyłącznie na aktywnych elementach systemu, czyli rent-seekerach, lobbystach, kompletnie pomijając rolę "biernych" podmiotów, które mogą z działalności tych pierwszych odnosić takie same lub większe korzyści.
Primo wyszukiwanie biernych podmiotów czerpiących - mimochodem - korzyści z działań innych, jest szukaniem igły w stogu siana bądź właśnie najzwyklejszą teorią spiskową, bo kończy się na zwykłej spekulacji. A może ten, a może tamten, podczas gdy dane o działaniach aktywnych podmiotów leżą wręcz podane na tacy. Zresztą, można by znaleźć multum relacji zbudowanych na tym, że dzięki takiej a takiej ustawie, ten a ten, zyskał lub stracił.
Secundo, ale co z tego, że X odniósł korzyść z nielegalnych działań Y, jeśli wcale nie planował tychże działań, ani nie zakładał żadnych niecnych celów? Jak można kogoś takiego obwiniać lub potępiać etycznie?
I, z racji swojej masy, stanowić nawet ważniejszy "wspornik" systemu, niż raczej nieliczni rent-seekerzy. Bez szerszego, klasowego spojrzenia nawet nie będziesz w stanie ruszyć tego zagadnienia.
No i?
Co do reszty, to przepraszam, ale straciłem wątek.