Guy F.
Anarchokatol
- 26
- 65
Na choroby mamy w dużym stopniu wpływ, na wypadki też, na zapobiegnięcie morderstwu również. Nawet skutki starości możemy niwelować, przesunąć w czasie. A jaki mamy wpływ na decyzje Boga?
Mamy duży wpływ i to znacznie większy niż na chorobę/wypadek/morderstwo/starość, bo stuprocentowy. Możemy się z nią nie zgodzić, i wtedy śmierć wieczna albo zgodzić i wtedy życie wieczne.
W Biblii jest jasno powiedzane, że Bóg się upomni o swoje. To tylko kwestia czasu. Jesteśmy tu gośćmi, których może na pstryknięcie wyprosić. Śmiem wątpić, że Bóg nas słusznie wysiuda. Przypadek "potopu" podważa kompetentność Boga jako Pana naszego losu.
Wierzysz, że miał miejsce Potop, taki jak go Biblia opisuje?
Za taki argument zaliczyłbyś natychmiastowy wypad chyba nawet z kółka dyskusyjnego dla gimboateistów![]()
Pewnie, że tak. Przecież jak masz dużą szansę na to, że zaraz umrzesz, to chyba tym bardziej starasz się cieszyć z życia, póki je masz