Waluty internetowe – czyli jak obejść państwo i korporacje szerokim łukiem (Godzinki)

K

krystkon

Guest
Za wiki:

Barter - to wymiana bezgotówkowa, czyli towar (bądź usługa) za towar (bądź usługę). Strony uzgadniają wartość towarów lub usług i dążą do tego, żeby bilans był zerowy.

Barter był pierwszym systemem ekonomicznym społeczeństw nie posiadających jeszcze lub nie znających pojęcia pieniądza; w starożytnym Rzymie powodem jego stosowania była utrata wartości pieniądza. W dzisiejszych czasach barter używany jest w wymianie handlowej w celu obejścia restrykcji walutowych lub z krajami cierpiącymi na brak zasobów walut wymienialnych.

Barter wielostronny - umożliwia wymianę dóbr i usług w ramach społeczności barterowej, niekoniecznie w ramach jednej transakcji. W odróżnieniu od pierwotnej formy, gdzie dokonywana była wymiana dóbr uznanych przez obie strony transakcji za równowartościowe, barter wielostronny polega na rejestrowaniu kolejnych transakcji kupna/sprzedaży barterowej pomiędzy uczestnikami. Każdy uczestnik społeczności barterowej powinien dbać o to, aby dokonywać transakcji zarówno kupna jak i sprzedaży w sposób zrównoważony i dążyć do tego, aby przy możliwie dużych obrotach zachowywać saldo swoich transakcji w ramach przyznanego mu limitu barterowego. Jest to współczesna forma zaspokajania potrzeb bez użycia gotówki. Rozliczenia barterowe w żaden sposób nie naruszają przepisów prawa podatkowego. Każda transakcja barterowa powinna być rejestrowana w systemie ksiąg rachunkowych tak samo, jak transakcje gotówkowe i powodować identyczne skutki podatkowe. Jedynie rozliczenia pomiędzy kontrahentami odbywają się bez użycia gotówki, co ułatwia wzrost skali działalności bez angażowania środków finansowych - gotówki czy kredytu bankowego.

I powstaje odwieczne pytanie czym jest PIENIĄDZ we wzajemnej wymianie dóbr i usług?

Odpowiedź jest nader prosta. PIENIĄDZ to uproszczona księgowość – nośnik zapisu zobowiązań i należności w wielostronnej wymianie barterowej. Pieniądz zastępuje papierową umowę i księgę rachunkową. Zamiast męczyć się, opisywać i wyliczać wszystko na podstawie umów zobowiązaniowych i ksiąg rachunkowych przekazujemy sobie wzajemnie symbol zobowiązania. Stan posiadania PIENIĄDZA wyraża stan wzajemnych zobowiązań i należności. Istnieje jednak różnica pomiędzy klasycznie pojmowanym zobowiązaniem a zobowiązaniem zawartym w PIENIĄDZU. Zobowiązanie zawarte w pieniądzu jest nieegzekwowalne i wykonywane przez dłużnika całkowicie dobrowolnie bez przymusu urzędnika państwowego czy kogokolwiek innego.

Współcześnie każda wzajemna wymiana handlowa pomiędzy dwoma producentami dóbr i usług za pośrednictwem waluty narodowej (np. PLN) obarczona jest wysokimi kosztami:

obciążenia państwowe:
  • stopy procentowe
  • podatek VAT
  • podatek dochodowy
  • podatek akcyzowy
  • inne podatki obrotowe

obciążenia korporacyjne:
  • odsetki
  • spekulacje na rynkach finansowych i towarowych
Koszty użycia PLN podczas wymiany handlowej w niektórych przypadkach, w przestrzeni, w której dochodzi do bardzo silnej spekulacji instytucji finansowych, biorących udział w emisji pieniądza, mogą być tak wysokie iż prowadzi to wprost do popadnięcia przez producenta dóbr i usług w długi bez możliwości wydostania się z nich.


Środkiem obrony przed pasożytniczą rolą państwa i instytucji finansowych w wymianie handlowej realizowanej przez wszystkich obywateli przy pomocy walut narodowych mogą być wolne wirtualne waluty internetowe. Wirtualne waluty pozwalają na obejście wszelkich obciążeń, ominięcie zdyskontowania własnej produkcji przez system pieniężny podczas wymiany handlowej. Wystarczy ich użyć.

Tu jest mój projekt (w budowie) wirtualnego systemu pieniężnego:

http://hourcoin.net/

Zachęcam do dyskusji.


I zachęcam do używania walut internetowych!
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Pomysł analogiczny do banków czasu z tą różnicą że umożliwia równiez nabywanie dóbr. Ok z tym że ponieważ strona stoi jawnie a uczestnicy transakcji wiedzą o sobie natychmiast będzie plaga donosów i system padnie imo.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Nie rozumiem o co chodzi z tą godziną pracy. Ja bym nikomu nie obiecał godziny pracy, kiedy nie wiem jaka to będzie praca, czy choćby ile czasu mnie wyniesie dojazd.
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Pomysł analogiczny do banków czasu z tą różnicą że umożliwia równiez nabywanie dóbr. Ok z tym że ponieważ strona stoi jawnie a uczestnicy transakcji wiedzą o sobie natychmiast będzie plaga donosów i system padnie imo.

Tyle, że kto co i komu ma donieść? Wszystko jest po prostu jawne - zarówno stany kont jak i transakcje pomiędzy uczestnikami. Tajenie zawsze jest aspołeczne i ze stratą dla całego społeczeństwa.
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Nie rozumiem o co chodzi z tą godziną pracy. Ja bym nikomu nie obiecał godziny pracy, kiedy nie wiem jaka to będzie praca, czy choćby ile czasu mnie wyniesie dojazd.

To jest zobowiązanie nieegzekwowalne - wykonywane wobec pozostałych uczestników systemu całkowicie dobrowolnie. Jeśli wydasz wszystkie swoje 8 GODZINEK na towary i świadczenia innych osób - to potem ażeby móc dalej nabywać towary i usługi musisz wpierw GODZINKI zarobić wyświadczając coś dla innych ludzi lub sprzedając im własne dobra. Oferujesz np. własne usługi informatyczne, lub świadczysz usługi turystyczne, lub sprzedajesz uprawiane pomidory - zarabiasz GODZINKI innych osób. GODZINKA jest wirtualną monetą - nie jest zobowiązaniem do tego, że pojedziesz do Gdańska i będziesz dla kogoś pracował przez 1 godzinę. Odpracujesz tę godzinę świadcząc dla innych to czym zajmujesz się zawodowo.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Tyle, że kto co i komu ma donieść?

Haha skoro wymieniasz dodatkowe obciążenia państwowe (stopy procentowe podatek VAT dochodowy akcyzowy inne podatki obrotowe) i jak rozumiem jako remedium oferujesz własny system to za niedługi czas masz na karku skarbówkę i mase innych urzędów bo uczestnicy systemu będą świadczyć nieovatowane lub w żaden inny sposób nieopodatkowane usługi, nieodpłatne świadczenia lub też świadczyć pracę bezumownie.
Banków czasu o ile wiem o mały włos z tego powodu nie pozamykali
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
To dlaczego to się nazywa "godzinka", a nie jakoś inaczej, na przykład Punkty Krystkona? To tylko taki chwyt markietingowy?
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
To dlaczego to się nazywa "godzinka", a nie jakoś inaczej, na przykład Punkty Krystkona? To tylko taki chwyt markietingowy?

Żeby użytkownicy systemu wiedzieli jak to wycenić od pierwszej chwili. Ponadto ma to wypływać na wycenę wzajemnych świadczeń zrównując ją nieco. Ma prowadzić do zmniejszenia wynagrodzeń najlepiej zarabiających i zwiększenia wynagrodzeń najgorzej zarabiających. Zrównanie to ma prowadzić do optymalizacji produkcji i konsumpcji - czyli przeciwdziałać kryzysowi.
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Haha skoro wymieniasz dodatkowe obciążenia państwowe (stopy procentowe podatek VAT dochodowy akcyzowy inne podatki obrotowe) i jak rozumiem jako remedium oferujesz własny system to za niedługi czas masz na karku skarbówkę i mase innych urzędów bo uczestnicy systemu będą świadczyć nieovatowane lub w żaden inny sposób nieopodatkowane usługi, nieodpłatne świadczenia lub też świadczyć pracę bezumownie.
Banków czasu o ile wiem o mały włos z tego powodu nie pozamykali

Ludzie są wolni i mogą się dowolnie umawiać. Nie moją sprawą jest martwienie się o podatki. Państwo nie zarejestruje konta w tym systemie i podatków w GODZINKACH nie pobierze. Jedyne co urzędnicy mogą to pobrać podatki w towarach lub świadczeniach. Jeśli ktoś wyprodukuje 1kg pomidorów i zechce sprzedać go za 1 GODZINKĘ - to Państwo może przyjść do użytkownika i oznajmić, że w związku z tą transakcją należy się Państwu 1/2 kg pomidorów. Jeśli ktoś ostrzyże głowę człowiekowi i zechce za to 1 GODZINKĘ państwo może co najwyżej rościć od takiego człowieka 1/2 ostrzyżenia głowy wskazanej przez Państwo.

Zdaję sobie sprawę, że reakcja skarbówki jest nieuchronna - podobnie zresztą jak i dyskusja o podatku VAT i innych. Taki system pomoże zdemaskować współczesny system podatkowy i ukazać zwykłym ludziom, w której chwili i w jaki sposób Państwo pobiera od nich podatki.

Urzędnicy nie mogą zabronić ludziom takiego rozwiązania. To naruszałoby podstawowe prawa człowieka. Żaden Polak nie ma obowiązku wyceniać własnych świadczeń w PLN jak również posiadać czy przyjmować PLN w zamian za swoje usługi.

To również pomogłoby zdemaskować rolę banków w procesie emisji pieniądza - jak również uzmysłowić zwykłym ludziom, że wszystkie przychody banków są w rzeczywistości kosztem używanie PLN w wymianie handlowej.

Oczywiście jest to wypowiedzenie wojny zarówno urzędnikom jak i bankierom. Niemniej tę wojnę można wygrać.

------------------
Warto w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że wszystkie stany kont jak i transakcje w systemie będą jawne i dostępne dla urzędników. Tożsamość każdego użytkownika systemu potwierdzona. Łatki systemu służącego do ominięcia podatków czy prania brudnych pieniędzy łatwo sobie przykleić nie pozwolę - choć wiem, że w pierwszej reakcji urzędnicy taką właśnie łatkę będą chcieli temu przykleić w obronie własnych przywilejów.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Myślę że donosicieli i "niezadowolonych" będzie więcej niż sojuszników. Ale z drugiej strony samo wywołanie szumu faktycznie może być jakimś zapalnikiem. Zyczę powodzenia choć go nie wróżę niestety :)
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Myślę że donosicieli i "niezadowolonych" będzie więcej niż sojuszników. Ale z drugiej strony samo wywołanie szumu faktycznie może być jakimś zapalnikiem. Zyczę powodzenia choć go nie wróżę niestety :)

Tu chodzi o popularyzację idei wolnego pieniądza i wolnej konkurencji systemów pieniężnych. Pieniądz to nic innego jak system wzajemnej punktacji.

Jak działa pieniądz opisuję na tej stronie: http://hourcoin.net/jak-dziala-godzinka

Ponadto jeszcze tu prowadzę o tym rozmowę: https://forum.bitcoin.pl/post134284.html
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
IMO największym problemem jest centralizacja stanów kont, wszystkich transakcji itd. Najlepsze w bitcoinie jest właśnie rozproszenie.
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Rozproszenie bitcoinowych kont i brak centralnej kontroli u siebie zastępuję jawnością wszystkich kont i transakcji. Pomimo tego, że rządzę systemem nic nie mogę zrobić przeciwko użytkownikom, bo wszytko mają jak na widelcu.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Nawet nie chodzi o zaufanie do Ciebie, tylko o "single point of failure".
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
Kiedy właśnie w walutach chodzi o to, żeby cała informacja znalazła się w jednym miejscu i była jawna. Co ci po rozproszonych, utajnionych, zakamuflowanych kawałkach informacji tworzących rzekomy system pieniężny? To ma być niby wartościowy system umowy społecznej?

Toż to oczywiste jest jak wynik 2 + 2, że to tylko kolejna forma aspołecznej zmowy grupy członków społeczeństwa przeciwko reszcie, celem wyzyskiwania reszty. Zysk będzie pochodził albo z omijania podatków, kiedy inni jak idioci będą je płacić, albo ze spekulacji i zysków finansowych zbudowanych na anonimowym obrocie kryptowalutami, kiedy inni będą tyrać od świtu do nocy, robiąc za element maszyn w specjalnych strefach przemysłowych. Przepraszam trochę mnie ponosi :).
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Kiedy właśnie w walutach chodzi o to, żeby cała informacja znalazła się w jednym miejscu i była jawna. Co ci po rozproszonych, utajnionych, zakamuflowanych kawałkach informacji tworzących rzekomy system pieniężny? To ma być niby wartościowy system umowy społecznej?
To, że taki system jest bezpieczniejszy od systemu, w którym "wszystkie jajka leżą w jednym koszyku". Do Twoich etatystycznych/socjalistycznych poglądów nie będę się nawet odnosił, ale chciałbym zauważyć, że "jawność" i "rozproszenie" to dwie zupełnie oddzielne sprawy. Możesz mieć system, w którym informacja o stanach kont i transakcjach jest rozproszona, ale wciąż jawna.

Inna sprawa, że prawdopodobnie jawna waluta przegra w konkurencji z kryptowalutami, bo dla każdego użytkownika prywatność jego własnego portfela jest wartością (nawet jeśli chciałby, żeby stany kont innych userów były dla niego jawne).
 
OP
OP
K

krystkon

Guest
To, że taki system jest bezpieczniejszy od systemu, w którym "wszystkie jajka leżą w jednym koszyku".

Jak na razie zewnętrznych drapieżników brak. Która kura wybiera wysiadywanie jaj w 5 gniazdach zamiast jednego, kiedy w około nikt na jaja się nie czai?

Do Twoich etatystycznych/socjalistycznych poglądów nie będę się nawet odnosił, ale chciałbym zauważyć, że "jawność" i "rozproszenie" to dwie zupełnie oddzielne sprawy. Możesz mieć system, w którym informacja o stanach kont i transakcjach jest rozproszona, ale wciąż jawna.

Czy ja powiedziałem, że mój projekt jest ostatecznie najlepszy - to tylko prototypowy model matematyczny. Ponadto zwykły backup jest już rozproszeniem informacji.

Inna sprawa, że prawdopodobnie jawna waluta przegra w konkurencji z kryptowalutami, bo dla każdego użytkownika prywatność jego własnego portfela jest wartością (nawet jeśli chciałby, żeby stany kont innych userów były dla niego jawne).

Ależ ja świetnie zdaję sobie sprawę, że wszystkie cwaniaki świata wybiorą kryptowaluty. Politycy i bankierzy będą prześcigać się w pochwałach dla kryptowalut, ganiąc jednocześnie takie pomysły jak mój. Tajenie zawsze się opłacało - bo to podstawowe narzędzie wyzysku głupich i ekonomicznie słabych. Niemniej coraz inteligentniejsi w końcu ludzie muszą kiedyś skorelować społeczeństwo z jego brakiem, rywalizację ze współpracą i wyciągnąć z tego jakieś wnioski. Co ci z tego, że walcząc z drugim człowiekiem, wywalczysz upolowanego królika, którego ten drugi straci, skoro poświęcając czas zamiast na walkę to na współpracę upolowalibyście ich razem 20. Tylko nieinteligentne stworzenia w takiej sytuacji rywalizują.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Umażanie ujemnych kont i obniżania wartości dodatnich kont, by zmusić ludzi do wydawania. Skąd ja to znam? Kto normalny przyjmie taki pieniądz z własnej woli? W końcu zostaną tam tylko same cwaniaczki, które będą specjalizować się w robieniu debetów. A gdy nie będzie na kim żerować, waluta upadnie.
 
Do góry Bottom