UFO niezidentyfikowane obiekty latające

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259


View: https://www.youtube.com/watch?v=sA5d2ErNe-g
Głos zdrowego rozsądku z jednego z subskrybowanych przeze mnie kanałów. Co ciekawe, widzę, że poleca kanał Micka Westa:
którego może ktoś pamięta z bezlitosnego rozprawiania się z płaskoziemcami. Z tego co widzę, pomimo produkowania całkiem fajnego, sceptycznego contentu, siedzi w miejscu z subskrypcjami, a w sumie ma wyświetleń tyle co dowolny film o plezjozaurze w jeziorze zbiera w 3 pierwsze dni od publikacji, co potwierdza hipotezę, że to co realistyczne się nie sprzedaje.
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721

Ciekawe bo właśnie Nolan wspomina ten film który reklamowałem. Nie wyśmiewa, ale jakby sugeruje, że te dzzieci widziały to, co Ufo im pokazało> Jest słynny klip z BBC w Zimbabwe, które przyjechalo do tej szkoły 2-3 dni po wydarzeniu i psychiatra dziecięcy John Mack robi z dziećmi wywiady (Mack był na Harvardzie znanym proufologicznym outsiderem, oficjalnie badał rzekomo porwanych przez UFO). Klip ten i rózne jego przeróbki notorycznie kasują, nie wiem czemu BBC to usuwa. Dla mnie najciekawsza w nim jest dziewczzynka, która w 6,35 mówi dobitnie - nawidoczniej calkiem szczerze, bez śladu jakiejkolwiek pozy - HE WAS INTERESTED. zawsze mam w tym momencie ciary
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Nie wiadomo czy to istoty nie z tej ziemii, mimo to jedna z ciekawszych spraw, a na pewno UFO (czyli niezidentyfikowany obiekt latający). Pilot przy dobrej pogodzie i widoczności raportuje duży obiekt wkonujący fantastyczne manewry, -przelatujący pod i nad nim na znacznych prędkościach. Po czym krzyczy "it is NOT AN AIRCRAFT!" kontakt sie urywa, zostaje nagrany tylko dziwny klikający metaliczny dźwięk. Mimo gigantycznych poszukiwań od 45 lat nie znaleziono nawet śladu awionetki.


Oryginalne audio i szersze info dostępne w podkaście poniżej (pierwszy klip jest dla tl dr)
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
na pewno UFO (czyli niezidentyfikowany obiekt latający)
Na pewno? Co konkretnie przesądza o tym, że wykluczasz najprostsze rozwiązania w stylu tego, że mu się przywidziało i się roztrzaskał, albo zmyślał, bo sfingował wypadek?
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Na pewno? Co konkretnie przesądza o tym, że wykluczasz najprostsze rozwiązania w stylu tego, że mu się przywidziało i się roztrzaskał, albo zmyślał, bo sfingował wypadek?
Ten odgłos który tam słyszysz na końcu to autentyczzne nagranie. Nie wiadomo co to, choć nagranie badali kryminolodzy od próbek audio, poza tym że nie jest to odgłos samolotu roztrzaskującego sie nad wodą. Nie ma śladu samolotu, na dośc wąskim i łatwym do sprawdzenia pasie długości niecałych 150 km. Wytłumacz mi jak to możliwe aby zniknąć samolot na tak niedużym obszarze tak, aby po ponad 40 latach nikt nic nie znalazł?
Podobne pytanie zadam tobie - czemu ty przyjmujesz najbardziej oklepaną strategie zrzucania wszystkiego na pilota w pełnej napięcia chwili gdy prasa żąąda natychmiastowych wyjaśnień od władzy?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Ten odgłos który tam słyszysz na końcu to autentyczzne nagranie. Nie wiadomo co to, choć nagranie badali kryminolodzy od próbek audio, poza tym że nie jest to odgłos samolotu roztrzaskującego sie nad wodą.
Przypominam uprzejmie, że żyjemy w kraju, gdzie przez 10 lat nie udało się definitywnie wyjaśnić czy słyszany odgłos z nagrania jest trzaśnięciem skrzydłem w brzozę, czy wybuchem bomby i to wciąż elektryzuje sporą część społeczeństwa. I to po 40 latach postępu w każdej dziedzinie w stosunku do tego zdarzenia.

Nie ma śladu samolotu, na dośc wąskim i łatwym do sprawdzenia pasie długości niecałych 150 km. Wytłumacz mi jak to możliwe aby zniknąć samolot na tak niedużym obszarze tak, aby po ponad 40 latach nikt nic nie znalazł?
Czy my w ogóle rozmawiamy o tym samym przypadku? Chodzi o sprawę opisaną tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Disappearance_of_Frederick_Valentich ? Bo jeśli tak, to tu nie ma żadnego wąskiego i łatwego do sprawdzenia pasa, tylko jest morze, które nigdy nie jest obszarem łatwym do sprawdzenia. I to nie jest pas 150 km, skoro na wiki piszą, że poszukiwaniami objęto obszar 2600km2. Warto wziąć pod uwagę, że jak się zerknie na google earth to nieopodal Kings Island są głębiny po 1000 m głębokości, a w promieniu 70-80km głębiny po 4000 m głębokości. W takich "wąskich i łatwych do sprawdzenia" warunkach Titanica szukano prawie 100 lat, a co dopiero miniaturową Cessnę?

Czemu pomijasz fakt, że na wiki piszą, że znaleziono jakiś kawałek, który mógł pasować do tego samolotu?
Podobne pytanie zadam tobie - czemu ty przyjmujesz najbardziej oklepaną strategie zrzucania wszystkiego na pilota w pełnej napięcia chwili gdy prasa żąąda natychmiastowych wyjaśnień od władzy?
Ja niczego nie przyjmuję, chociaż zauważam, że jak coś jest oklepanym wytłumaczeniem to się prawdopodobnie nie bierze z niczego, tylko z tego, że zazwyczaj pasuje. Interesowało mnie skąd założenie, że to na pewno UFO, bo poza tekstem gościa, który zgodnie z informacją z wiki miał poważne problemy z samym sobą (kurde, kto normalny się boi ataku ze strony UFO?) i był dodatkowo mocno obciążony serią życiowych niepowodzeń nie ma niczego. Niestety dla mnie to stanowczo za mało by stwierdzić coś "na pewno". Niestety znów wyraźnie widać na czym polega różnica między nauką i wiarą, która desperacko szuka potwierdzenia i "ufologia" z pewnością nie jest tą pierwszą.
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Przypominam uprzejmie, że żyjemy w kraju, gdzie przez 10 lat nie udało się definitywnie wyjaśnić czy słyszany odgłos z nagrania jest trzaśnięciem skrzydłem w brzozę, czy wybuchem bomby i to wciąż elektryzuje sporą część społeczeństwa. I to po 40 latach postępu w każdej dziedzinie w stosunku do tego zdarzenia.
Ja rozumiem ten argument tak, ż WYKLUCZONO odgłos uderzenia o wodę, co zresztą samo sie narzuca po odsłuchaniu tego dzwięku. Art na polskiej wiki wymienia tu baadaczy z politechniki w Melbourne, a także wojskowy instytut NASA. Porównanie do Smoleńska jest troche od czapy, gdyż Smoleńsk jest upolityczniony na najwyższych szczeblach władzy. Ufolodzy raczej nie mają takiej siły przebicia
tylko jest morze, które nigdy nie jest obszarem łatwym do sprawdzenia. I to nie jest pas 150 km, skoro na wiki piszą, że poszukiwaniami objęto obszar 2600km2. Warto wziąć pod uwagę, że jak się zerknie na google earth to nieopodal Kings Island są głębiny po 1000 m głębokości, a w promieniu 70-80km głębiny po 4000 m głębokości. W takich "wąskich i łatwych do sprawdzenia" warunkach Titanica szukano prawie 100 lat, a co dopiero miniaturową Cessnę?
Zawsze jest możliwość, że coś przeoczono. TEGO nigdy nie można wykluczyć Ale według tego co czytałem Valenticha szukano w sposób najbardziej - do tamtej pory - zaawansowany min samolotami wyposażonymi w radary i sonary głębinowe. Cesna miała budowę modułową sprcjalnie zaprojektowaną tak, aby jej elementy po rozbiciu wypłynęły na powierzchnię> Dlatego porównanie do Titanica też jest od czapy, gdyż w chwili jego zatonięcia technologie były inne, a obszar do przeszukania jest faktyczznie stosunkowo niewielki, fakt że szzukano go extra tak daaleko i nie znaleziono niczego wzmacnia że faktycznie coś niewyjasnionego mogło mieć miejsce.
Natomiast chciałem też zzaznaczyć, że nie jestem ani fanboyem ani debunkerem - obiektywnie patrząc spotkanie z ufo wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne, jednak gdyby kiedyś zznaleźli szczątki tej cesny, to nie bęede mial z tym klopotu. Chętnie bym zobaczyl powtórzone poszukiwania na dużą skale. Różnica jest w tym, że dla mnie spotkanie z UFO jest naturalnie prawdopodobne i nie musze robić z Valenticha wariata, żeby mój obraz świata sie nie rozsypał. Nie mam po prostu powodu mu nie wierzyć.
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
według tego co czytałem Valenticha szukano w sposób najbardziej - do tamtej pory - zaawansowany min samolotami wyposażonymi w radary i sonary głębinowe.
To przypadkiem nie są morza z rafami koralowymi i innymi śmieciami? Jeśli tak, to nie dziwi, że nic się nie da znaleźć. Nawet jałowy i płaski jak naleśnik Bałtyk skrywa w sobie trochę tajemnic.
Cesna miała budowę modułową sprcjalnie zaprojektowaną tak, aby jej elementy po rozbiciu wypłynęły na powierzchnię
Totalnie się nie znam na samolotach, może @tosiabunio się wypowie lepiej, ale na wiki dot. Cessny nie widzę nic o żadnej budowie modułowej i niezatapialności elementów. Z ciekawości wrzuciłem w wyszukiwarkę "cessna 182 crash on water" i pierwszy wynik dla tego hasła po filmikach pokazuje mi: https://www.atsb.gov.au/publications/investigation_reports/2020/aair/ao-2020-006 z tekstem "On 29 January 2020, the aircraft was located on the ocean floor to the north-east of Flinders Reef, about 45 m from the estimated point of impact with water" tak więc nie ulega wątpliwości, że one toną. Czy jakieś elementy wypływają, nie wiem.
Dlatego porównanie do Titanica też jest od czapy, gdyż w chwili jego zatonięcia technologie były inne
Wraku MH370 też nie znaleziono jeśli potrzebujesz innego przykładu, chociaż tutaj zidentyfikowano chociaż trochę szczątków.
Chętnie bym zobaczyl powtórzone poszukiwania na dużą skale.
A ile jesteś skłonny za to zapłacić?
obiektywnie patrząc spotkanie z ufo wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne
To spory postęp w ciągu tych kilu godzin, bo rozumiem, że jest różnica między "najbardziej prawdopodobne" i "na pewno".
nie musze robić z Valenticha wariata, żeby mój obraz świata sie nie rozsypał.
Standard Sagana trzyma się mocno, dziękuję.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Art na polskiej wiki wymienia tu baadaczy z politechniki w Melbourne, a także wojskowy instytut NASA.
Jeszcze gwoli ścisłości, bo nie wiem czy to błąd, czy popularna wśród zwolenników wszelkich spiskowych teorii manipulacja. Nie żaden wojskowy instytut NASA (jako laikowi wydaje mi się, że NASA nie ma nic wspólnego z wojskiem, ale to ufolodzy się pewnie lepiej znają), tylko "doktorowi Richardowi F. Hainesowi, byłemu specjaliście NASA-Ames". O facecie na szybko nic nie można ciekawego znaleźć w sieci oprócz tego, że jest "ufologiem" i autorem dzieł takich jak Observing UFOs : an investigative handbook / Richard F. Haines

Co ciekawe, gdy się kliknie na przypis, to pojawia się jego tekst:
https://web.archive.org/web/2015022...icexploration.org/journal/jse_14_1_haines.pdf

gdzie możemy wyczytać:

"Based on this new evidence, taken in conjunction with the pilot’s own in-flight reporting of sighting events, we have to conclude that there appears to be sufficient evidence to suggest that Valentich’s airplane probably crashed into the sea SE of Cape Marengo between 3 and 12 miles offshore".
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Skoro za szukanie Titanica ktoś zapłacił to czemu za Valenticha nie? To jedna z głosniejszych zaginięć na swiecie, na bank najglosniejsze w Australii. Co do Cesny owszem tonie, częśść wypływa właśnie w celu znalezienia. Co do zmiany zdania - nieprecyzyjnie sie wyraziłem. Uważam Ufo za najbardziej prawdopodobne wyjasnienie, (dlatego napisałem na pewno zamiast wysoce prawdopodobne) ale nie jest tak, że cos by mi sie stalo, gdyby bylo inaaczej. Zawsze istnieje możliwość, że czegoś nie wiem. To naturalne i każdy przy zzdrowych zmysłach tak zaklada. Ale rozmawiamy tu o ufo, więc podałem ten przykład jako bardzo wysoce prawdopodobny dla potwierdzenia ich kontaktów z ludzmi.
Co do tych inwektyw o teoriach spiskowych to sie nie odniose, bo nauczylem sie mieć je w dupie. To zwykła obelga podbijająca ego, bez wartości argumentacyjnej i znaczenia. Równie dobrze sam mógł bym cie wyzwać od redukcjonistów, arogantów, postmodernistycznych ignorantów i tak dalej,
Co do Hainesa badał je we wspomnianym instytucie gdy w nim pracował, jak rozumiem nie sam a z grupą badaczy. Więc nie widze problemu.
A co do instytutu to uznalem go za wojskowy przez to że bada sie tam odrzutowce i miesci sie na wojskowym lotnisku. W sumie nie wierze, żeby NASA nie działała na rzecz wojska i jest to naturalne, że wojsko korzysta z ich badan i odwrotnie. Ale ok, po sprawdzeniu uznaje że instytut nie jest wojskowy
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Ostatnio niezwykle dużo sie dzieje, glownie za sprawą ciekawego nowego whistleblowera Davida Gruscha. To jednak jest link do wywiadu z czlowiekiem który z nim rozmawiał - telewizyjny dziennikarz sledczy z Australii Ross Coulthart. Wywiad wydaje mi sie ciekawy, jeden z lepszych w ostatnim czasie bo Coulthart mimo, że pracuje w mainstreamie, ma sporą wiedze i orientacje. Opowiada dużo nie tylko o samym ufo, ale też min o różnych aspektach i motywacjach służb i prywatnych kontraktorów i o tym z jakiego powodu mogą oni dążyć obecnie do ujawnienia tematu.

 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
o różnych aspektach i motywacjach służb i prywatnych kontraktorów i o tym z jakiego powodu mogą oni dążyć obecnie do ujawnienia tematu.
Czy jest roztrząsana kwestia tego, że sprawa UAP/UFO może być amerykańskim blefem w rywalizacji z Chinami?
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Czy jest roztrząsana kwestia tego, że sprawa UAP/UFO może być amerykańskim blefem w rywalizacji z Chinami?
Tego jeszcze nie słyszałem u żadnej ze stron - ani debunkerów, ani wierzących ani tych oczekujących. A w jakim sensie by miało tak być? Że mają Chińczyków postraszyć tym UFO?
A Chinom by było trudno zasugerować że mają swoje?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Tego jeszcze nie słyszałem u żadnej ze stron - ani debunkerów, ani wierzących ani tych oczekujących. A w jakim sensie by miało tak być?
To pokazuje jak mało kompleksowe są te rozkminki, skoro nie jest brana pod uwagę jedna z bardziej oczywistych okoliczności.

A w jakim sensie by miało tak być? Że mają Chińczyków postraszyć tym UFO?
W sytuacji rywalizacji, z którą mamy do czynienia, niepewność co do poziomu technologicznego przeciwnika wydaje się być zyskiem.

A Chinom by było trudno zasugerować że mają swoje?
To wydaje się logicznym następnym krokiem. Chyba, że faktycznie jakieś swoje mają, w co wątpię. Wtedy warto byłoby trzymać gębę na kłódkę.
 
Do góry Bottom