Udział w wyborach 2011

D

Deleted member 427

Guest
Ja rzuciłem okiem na pierwszy rozdział sztandarowego dzieła zadłużonego po uszy, uciekającego przed wierzycielami Strinera, Który Co Drugi Wyraz Pisał Z Wielkiej Litery, i stwierdzam, że to jest kiepskie w chuj. Rothbard lepszy :) :)
 

Harry Angel

New Member
62
1
ja już tu swoją myśl, beztrosko wyjawiłem. i zrobiłem to do tego, wielokrotnie.

ale powtórzę:

generalnym problemem ludzi KRYTYCZNYCH jest to że NIE MAJĄ PRAWA WYPOWIEDZIEĆ SIĘ PRZECIW

a więc System nie pozwala im LEGALNIE POWIEDZIEĆ NIE, i uznać GŁOS ZA WAŻNY.

BRAK PRAWA DO NEGACJI SYSTEMU, oznacza BRAK DEMOKRACJI, bowiem można być TYLKO ZA NIĄ, anie PRZECIW NIEJ.

wiemy dobrze że żeby być PRZECIW USTROJOWI, nie trzeba też być od razu przeciw DEMOKRACJI, można być PRZECIW DOKŁADNEMU TEMU, A NIE INNEMU MODELOWI USTROJU, czyli PRZECIW TEJ FORMIE DEMOKRACJI. a nie DEMOKRACJI w ogóle.

można być PRZECIW SPOSOBOWI WYŁANIANIA WŁADZY, RZĄDZĄCYCH TWORZĄCYCH FORMALNE ZRĘBY SYSTEMU, można też być PRZECIW CAŁEMU SYSTEMOWI również. można generalnie więc negować TĄ DEMOKRACJĘ i KAŻDĄ DEMOKRACJĘ.

na karcie do głosowania NIE MASZ PRAWA POWIEDZIEĆ NIE - SYSTEMOWI. to znaczy nie będzie to GŁOS WAŻNY. nie możesz więc pokazać NIEZADOWOLENIA, jest MONOPOL jak w PRLu. BYCIE PRZECIW USTROJOWI, JEST RÓWNOZNACZNE DLA PRZEDSTAWICIELI SYSTEMU, ZA BYCIE PRZECIWKO PAŃSTWU / NARODOWI/ SPOŁECZEŃSTWU i w ogóle wszystkiemu.

PAŃSTWO WIĘC ZMUSZA CIĘ DO POPIERANIA SYSTEMU. a jeśli możesz postawić OPÓR, to jedynie Bierny.

nie możesz też jednak nawet jak byś akceptował te "reguły gry" oddać głosu PRZECIW KANDYDATOM, czyli PRZECIW WSZYSTKIM LISTOM WYBORCZYM, pokazując NIE SCENIE POLITYCZNEJ. a nie USTROJOWI.

a w kraju tym nie ma możliwości STWORZENIA KAŻDEJ MOŻLIWEJ PARTII POLITYCZNEJ, czy AUTOMATYCZNEJ ZMIANY PRAWA, chociażby Konstytucji, Ordynacji Wyborczej, rozwiązań na rzecz Demokracji Bezpośredniej itd.

jeśli nie możesz powiedzieć NIE, to co możesz?

a no możesz dwie rzeczy, poza siedzeniem cicho.

możesz WALCZYĆ Z SYSTEMEM, wysadzając Rządzących w Powietrze za REPREZENTOWANIE SYSTEMU, co oczywiście wymaga mocnego przyklaśnięcia ze strony Prawdziwych i zatroskanych Wolnościowców :)

możesz też NA ZŁOŚĆ IM, czyli tym którzy reprezentują generalnie TEN SYSTEM, i jego BENEFICJENTÓW, zagłosować na jakąkolwiek ALTERNATYWĘ która się tym którzy tworzą to gówno, nie podoba. jedynie zamieszanie na Scenie Politycznej, i wprowzadzanie jakichkolwiek ruchów alternatywnych, może nie zadowolić tych którzy są ZA TYM SYSTEMEM.

wprowadzając jednak tzw RUCHY ALTERNATYWNE, jak je nazwaliśmy, wprowadzasz z reguły INNYCH LUDZI, pokazując NIEZALEŻNOŚĆ, ale nie wprowadzasz zazwyczaj jakichś większych, fundamentalnych zmian.

czy ma to jakiekolwiek przełożenie na RZECZYWISTOŚĆ? raczej mieć nie może.

pozostając w domu możesz czuć się "czysty" względem samego siebie i własnych aksjomatów :)

głosując, nic nie zmienisz poza jakimś personalnym i formalnym przetasowaniem na scenie politycznej. zrozumieć należy że wszelcy WOLNOŚCIOWCY zawsze stanowili w Społeczeństwach MNIEJSZOŚĆ, a także SKRAJNOŚĆ. nazwać możemy te środowiska NISZAMI, ALTERNATYWAMI, EKSTREMAMI, i tak dalej, a nawet górnolotnie określić ludzi do nich się zapisujących AWANGARDĄ. nigdy "awangarda" nie pociągnie za sobą tłumów, bo z założenia jest Elitarna. i jest taka wcale nie dlatego że Chce Być, ale właśnie dlatego że Taka Na Prawdę Jest :). masy wcześniej czy później zwróciły by się bardziej przeciw tej niezrozumiałej dla nich "awangardzie", niż dzisiejszej nie lubianej i ogólnie nie szanowanej mainstreamowej "elicie".

jak już kiedyś tu w którym wątku rezolutnie zaznaczyłem, nie ma przede wszystkim w Polsce PARTII KTÓREJ MOŻNA BY ZAUFAĆ, czyli wiedzieć, że jak coś mówi to w to wierzy, a nie tylko mówi co mówi. żadna Partia nie szanuje w tym kraju Wyborców i żadna nie traktuje ich jako swoich Partnerów. mimo konfliktu interesów, ciągle Partnerami z którymi się zawiera Kontrakty są w tym kraju zaaklimatyzowani Biznesmani, dotychczasowe "Elity", Media, i inne środowiska Polityczne. dlatego profesjonalnie mówimy, że nie są to partie anarchistyczne.

tak więc żadna z opcji Głosować / Nie Głosować nic nie zmieni na dużą skalę. wprowadzenie "niechcianych" polityków pociągnie za sobą dwa procesy: różne sposoby "oswajania" nowych partii i środowisk politycznych z dzisiejszym "establishmentowym" mainstreamem, a także próbę skompromitowania zarazem tych środowisk, w oczach Wyborców poprzez przeróżne formy manipulacji medialnych, i prowokacji, mając na celu wzbudzić Niechęć potencjalnych Wyborców do tego co na nowo wybrali. brak wyboru to po prostu bycie poza tym Igrzyskiem, bądź Ponad To, niemniej jednak, dla "Elit" to lepsze niż mącenie im teraz, gdy tak wszystko się dobrze przecież układa, jakimś nieprzewidzianym wyborem. taki wybór jeśli byłby na Partie Innego Typu, zamąciłby w głowach dzisiejszych speców od marketingu politycznego, bo dzisiaj nic nie jest Prawdziwą Polityką (w sensie relacji Wyborca - Wybrany) tylko jakąś przeniesioną z zasad Marketingu i Reklamy Socjotechniką. może tyle by się kiedyś zyskało, że część Partii zaczęłaby się zastanawiać czy nie bardziej może się opłacać mówić o jakichkolwiek Ideach i Sprawach Ludzi czy Społecznych czy Jednostki, niż czytać badania "co ludzie wolą słuchać w reklamówce" i mówić nie to co się chce zaproponować, tylko to co jakiś debil im mówi że się może najlepiej sprzedać w reklamówce. spece od marketingu jak by nie wiedzieli, że dobry spec sprzeda wszystko, ważne raczej żeby tylko mieć miejsce na reklamę. to co się sprzedaje, to już inna spraw, a do tego cała masa osób nigdy nie jest w targecie. co więc na przykład dziś by mogło "zatrząść" polską sceną polityczną? że weszła by do parlamentu partia np wyłoniona głosami internautów (rozpropagowana tylko w internecie) a nie prowadzona przez jakiegoś Mistewicza, Łaszyna, czy Tymochowicza, w ogóle nie stosująca żadnego marketingu i reklamy. ale do tego to potrzeba miliona prawdziwie NIEZALEŻNYCH i ŚWIADOMYCH LUDZI których w tym kraju nie masz, nawet jak by wszystkich zebrać żeby zagłosowali tylko na tą jedną Partię. takie są realia.

tak więc myślę że głosując należy kierować się po prostu Czystym Egoizmem oraz Osobistą Satysfakcją. jeśli komuś do szczęścia potrzebny jest Głos wrzucony na Leppera, Ziętka, Morawieckiego, czy SLD, to proszę uprzejmie. jeśli się bez niego jeszcze lepiej poczuje - tym lepiej dla niego.

ciągle trzeba się zastanowić czy głos w Wyborach ma być wyrazem Pogardy dla Systemu bądź Pogardy dla Rządzących i Kandydujących i mam nadzieję że tu mamy wspólne stanowisko :)

czy ma być formą Legitymizacji Systemu.

jeśli ma być Formą Pogardy najlepiej wybrać jakiegoś totalnego żula, który będzie srał ćpał chlał pierdział i rzygał w parlamencie. dlatego ja zawsze głosowałem na Leppera który był estetycznym wcieleniem Mojego Ideału :)

jeśli ma być Formą Legitymizacji, to chyba nie mamy o czym rozmawiać? :)

oczywiście zawsze pytanie też jest takie, czy Cel uświęca Środki?

jednak to że chodzi nam o Deligitymizację Systemu, to chyba Nam Wszystkim O To Tutaj Chodzi, bez względu czy jesteśmy Libertarianami, czy Konkretnie, to Nie? :) Pytanie jak zrobić to Najskuteczniej? Indywidualiści, w sumie patrzą na to Indywidualnie. Nie Szanuję Tego Systemu, jak i Ludzi Go Reprezentujących, i Władzę W Nim Sprawowaną. aż tak go Nie Szanuję że jestem w stanie Wybrać Kogokolwiek byleby na ten System lał, srał i go Ośmieszał. zarazem tak go jednak też Nie Szanuję, że w sensie Honorowym, Nie Zrzeczenie Się Obywatelstwa, oraz jakikolwiek Akt Legitymizacji (podpis złożony w lokalu wyborczym na podstawie danych z dowodu np - które nie są Moje, bo się Nimi Nie Posługuję), byłby Aktem Zbyt Daleko Posuniętego Kompromisu.

ale jeśli już ktoś ma Głosować, to tylko minimum NA LEPPERA!
 

Cokeman

Active Member
768
120
Spokojnie, przyjdzie kiedyś "dzień sznura" i wtedy się okaże kto lepiej wykalkulował co leży w jego interesie Wink

Zanim nastanie ten twój upragniony dzien sznura to wcześniej znów zabraknie sznurków do snopowiązałek.
No chyba, że lepiej będzie zabijać obcych ideowo niż samemu się nażreć - to typowe dla idealistów :D
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Śmiej się śmiej, może Cię jeszcze kiedyś jakiś idealista ukryje w piwnicy przed tłuszczą.
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Ja pierdolę Harry Angel napisz książkę, albo co.. kurwa jak można być takim grafomanem, nie umiesz streścić tego co myślisz ? ja pierdolę, przez ciebie muszę ćwiczyć mięśnie w palcach., żeby przewijać tekst myszką. Kurwa! :idea:
 

Cokeman

Active Member
768
120
Głosowanie na jakiekolwiek partie jest bessęsu. Lepiej zobaczyć kto w moim okręgu jest "jedynką" na poszczególnych listach i na niego oddać głos jeśli zna się konkretnego człowieka osobiście i ma się do niego zaufanie.
W tym wypadku bez znaczenia czy startuje z listy PO, SLD czy KNP.
Jeśli nie ma takiego człowieka to najlepiej dać głos nieważny albo olać sprawę.
 
C

Cngelx

Guest
kawador napisał:
Znacie tego libertarianina?

Sam waham się między wstrzymaniem się od głosu a głosowaniem na Jarosława Kaczyńskiego.

http://dyktaturaciemniakow.salon24.pl/1 ... ertarianin

Trzeba go uświadomić, że nie jest libertarianinem.
Podobnie jak uświadomiona została kiedyś grupka gimbusów, która uważała się za libertarian i jednocześnie wychwalała Józefa Piłsudskiego (niektórzy pewnie jeszcze pamiętają) :D


(Może jakiś obozik pracy? ;P)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Walter Block krytkuje libertarian, którzy nie chcą głosować (tu na Rona Paula):

There are some otherwise excellent libertarians who hold their noses at the political process. They think it is somehow incompatible with the non aggression principle, the foundation of our philosophy. Voting just gives "them" sanction, these people think. Well, if so, then libertarians should not use fiat currency to transact grocery purchases, travel on government roads, attend concerts at public theatres, patronize public libraries, parks, museums, teach in, or attend, any public university, or even private one that is subsidized. They should also not eat food, since the government is heavily involved in subsidizing some of it. They should not live in houses, since the statists have heavily involved themselves with building materials. They should eschew … the list goes on and on, and includes every jot and tittle of the economy, so heavily ensconced in it is the state apparatus.

The point is, the modern government is so heavily engaged in ALL facets of our lives. If we really didn’t want to give "sanction" to them, and wanted, also, to be logically consistent, we could not operate in modern society at all. We would have to either go off to live in a self sufficient farm, or commit suicide. Hey, we don’t want to lose our souls, do we?

Some libertarians say that we have a choice regarding whether or not to vote, to support Dr. Paul, whereas we have no choice with regard to any of these other things. Nonsense. No, nonsense on stilts! Human action always includes choice. We are engaging in human action all over the place. Self sufficient farming, and/or suicide ARE choices! This attitude of libertarians is very self destructive. It prevents us from supporting Ron Paul to the extent that would otherwise be the case.

I suggest a remedy for this sort of irrational thinking. It is Murray Rothbard’s "Do you hate the state?" available here. While you’re at it, read this other excellent piece by the same author, about my man Hector. If we really see our political leaders as the gangsters most of them are (there are but a few honorable exceptions to this general rule, certainly including in the modern day You Know Who, and his son, the junior Senator from Kentucky), we will reject this utter nonsense that to engage with them in any way is to be false to libertarianism. If we don’t engage them, in many, many ways, certainly including voting, how will we ever rid ourselves of this pestilence? If we don’t support the greatest advocate of libertarianism now active in behalf of the cause of liberty (hint: You Know Who), we lose the best opportunity we now have to promote this philosophy.

No, ale oni mają Rona Paula.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Głosowanie bez przymusu głosowania, to czynne bezpośrednie usiłowanie zlecenia. A to co wymienił w pierwszym akapicie, to korzystanie z dóbr, a jako wspieranie państwa można to podciągnąć co najwyżej symbolicznie i pośrednio, bo nie łamie to aksjomatu, a głosowanie tak (wg tutejszego admina Macieja Dudka).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
tosiabunio napisał:
No, ale oni mają Rona Paula.

Ta syjonistyczna sucz Bachmann może zaorać Rona Paula. :( Jak ona wygra to dalej gospodarką USA będą rządzić obecni kabalarze finansjery a wsparcie dla Izraela będzie ważniejsze niż wszystko na świecie.
Wtedy albo USA padną jak sowiety w 80-90', albo uratuje je wojskowy zamach stanu lub wojna domowa.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Madlok napisał:
Głosowanie bez przymusu głosowania, to czynne bezpośrednie usiłowanie zlecenia. A to co wymienił w pierwszym akapicie, to korzystanie z dóbr, a jako wspieranie państwa można to podciągnąć co najwyżej symbolicznie i pośrednio, bo nie łamie to aksjomatu, a głosowanie tak (wg tutejszego admina Macieja Dudka).

O którą konkretnie wypowiedź tutejszego admina koledze chodzi? :)
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Madlok napisał:
Najbardziej bezpośrednio w tym poście w zdaniu: 4. Głosowanie na partię w wyborach, która zamierza podnieść podatki jest agresją.
http://libertarianizm.net/thread-1593-p ... l#pid23518

Tylko, że o agresji decyduje tu działanie na rzecz podniesienia podatków a nie samo głosowanie. Głosowanie np w referendum za zniesieniem VATu raczej agresją nie będzie.
 
D

Deleted member 427

Guest
Głosowanie na kandydata, który chce zminimalizować albo wręcz zlikwidować rabunkowe praktyki klasy rządzącej NIE JEST agresją.

Głosowanie na Korwina natomiast jest głupotą. Przeczytajcie sobie wywiad z nim w najnowszym "Uważam Rze": "[Obozy koncentracyjne] to było straszne miejsce, ale nawet tam traktowano człowieka jako mającego wolną wolę. (...) Nawet w takim miejscu można było uznawać, że ludzie mogą być za siebie odpowiedzialni. O ile wiem, nie kazano tam nikomu wypalać ostatniego papierosa dla jego dobra?"
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Czyli normalka, jak nie Hitler, to się muszą pojawić jakieś obozy koncentracyjne. Jeszcze jakiś fajny tekścik o kobietach albo niepełnosprawnych dzieciach by się przydał i sukces murowany :) .
 
Do góry Bottom