Wszystko zaczęło się od WTC.
Islamski terroryzm oraz wielka liczba muzułmanów w Europie to cud.
Pojawili się nagle i z dnia na dzień.
Nikt muzułmanów nie zauważał w większej ilości i wreszcie się pojawili.
Zaczęto mówić o wielkich skupiskach we Francji czy innych krajach.
Byłem w Paryżu już w okresie wielkiego straszenia i nie widziałem kobiety z zasłoną.
Czy widziałem muzułmankę? Pewnie tak.
Ale nikt tego nie wie.
Ktoś może znać taką osobę z pracy i nawet tego nie zauważyć.
Bo we Francji jest dużo m.in. ludzi z Maroka i z Algierii i to zazwyczaj Berberów lub Kabylów, którzy uciekli od prześladowań i biedy do bogatszego kraju.
Są zazwyczaj liberalni w kwestii wiary, część z Kabylów to chrześcijanie.
To jedna z kobiet w tradycyjnym stroju.
A to jeden z nich i to dosyć znany bez tradycyjnego stroju.
Straszni z nich muzułmanie.
Ten drugi z pewnością tylko czeka na sygnał od imama.
Byłem też w Niemczech i to w jednym z bardziej imigracyjnych miast, bo byłem w Wolfsburgu.
Fabryka Volkswagena dająca pracę wielu i to również mojej rodzinie z Polski, która wyjechała tam w czasach Jaruzelskiego.
To jest idealne miasto dla wszystkich snujących o wyginięciu białej rasy.
Mnóstwo imigrantów i to wszelkiej maści oraz strasznie dużo muzułmanów. Ale cóż to! Kobiety nie noszą zasłon i piją piwo z facetami!
W Niemczech większość imigrantów wyznających islam to ludzie z Turcji.
A Turcja jest podzielona.
Podział nie polega tylko na prostym podziale na tzw. brak wiary i wiarę w Allaha.
Podział polega na dużej ilości odłamów i nawet heretyckich sekt.
W Turcji wiara w islam jest połączona z ludowymi zabobonami - to u starszych.
A młodsi albo wierzą tylko w Boga i mają podejście podobne do Korwina albo nie wierzą i otwarcie o tym mówią.
Bo w Niemczech można o tym mówić, a w Turcji już nie.
W Turcji przyznanie się do niewiary jest czymś fajnym u młodych, ale jak starszym powiesz to popatrzą krzywo lub nawet coś gorszego. Dlatego większość Turków z Turcji mówi o swoim wielkim uczuciu do Boga, ale zarazem podkreśla bycie "liberalnym" w tej kwestii.
Dla przeciętnego Turka bycie "liberalnym" to coś fajnego i to szczególnie w rozmowie z białym.
Jak zadasz pytanie czepialskie - "Ale nie jesteś takim fundamentalnym muzułmaninem?" to od razu reakcja obronna - "No coś ty?".
Słyszałem też o przygodzie innego Polaka w Turcji i jak zobaczył takiego starszego Turka pijącego alkohol pod takim daszkiem... Zaczepił go i spytał: "Nie wierzysz w Allaha?" - "Wierzę, a dlaczego pytasz?" - "Bo pijesz alkohol. Allahowi się to chyba nie spodoba." - "Dlatego właśnie pijam pod daszkiem, żeby nie widział i nie był smutny".
Bardzo straszny jest ten islam w Europie.
Stawiam tezę.
Większym wrogiem są wielcy krzyżowcy, którzy rozpoczną kolejną krucjatę.
Wrogiem znowu będzie islam jak po manipulacji WTC.
Jerozolima znowu będzie ważnym miejscem, a masa pojebów znowu będzie widzieć walkę z islamem jako istotny element "wielkiej oraz białej i chrześcijańskiej cywilizacji".
To może być dobra okazja do odbudowania KK i być może monarchii.
Chodzi mi tu o wojny domowe we Francji czy Niemczech i pogromy muzułmanów oraz odwet z ich strony.
Arabowie nie będą spać spokojnie i może się z tego przerodzić o wiele większy konflikt i nie tylko Jerozolima będzie polem bitwy.
Ta krucjata będzie lepsza i bardziej widowiskowa dla widzów i samych zainteresowanych.
Wielki wkład ma masa ofiar manipulacji, która jest obecna na każdej stronie i forum.
Na czym polega manipulacja?
Tutaj na szczęście tylko na straszeniu wielkim napływem muzułmanów, ale na innych dochodzi gloryfikacja historii i właśnie krucjat.
Jest też usprawiedliwianie wojny w Iraku i Afganistanie jako czegoś koniecznego i sprawiedliwego.
Jest też wyraźny wzrost zwolenników Izraela w walce z islamem i widać to po samych internautach.
Jak ktoś broni Palestyny to jest nieświadomym zagrożenia idiotą lub muzułmaninem.
Masa paladynów jest teraz za delegalizacją islamu, zakazem budowania meczetów oraz zakazem noszenia burek i innych takich.
Tacy ludzie będą mieli dzieci i będą ich uczyli od dziecka: "Twoim wrogiem jest islam" i będą mieli czas na naukę i ich przerażająca islamizacja nie dokona się w takim szybkim stopniu jak marzyli.
Jestem tego pewien, a w samej Francji gorzej mają z murzynami niż z muzułmanami.
Ale dalej... Piszmy o złym islamie i konieczności prowadzenia dalszych wojen.
Naszym przyjacielem w walce z islamem jest KK i trzeba go wspierać, żeby znów nas zniewolił i zrobił nam z dupy kontrreformację.
Odbierzmy też zasiłki dla tych leniów i tylko białym zostawić!
Zakazać tych głupich zasłon, żeby ich lepiej widzieć! Jak ktoś jest zakryty to coś ukrywa i my się go boimy.
Paladyni wszystkich krajów - do boju z islamską zarazą!
Zróbmy z nich Afganistan, a na zwłokach ofiar zbudujmy starą Europę.
I niech jebana Francja znów będzie katolicka!
I jeszcze jedno.
A tak na serio to polecam poczytać historię o wielkich terrorystach i konserwatywnemu spojrzeniu na islam.
Kto to mógł wszystko zrobić? Kto miał interes w zaszczepieniu tego wszystkiego i cofnięciu ich mentalnie do prehistorii? Hmm...
Ale nie zastanawiajmy się nad tym.
Po chuj.
Jak ich rozwalimy to potem się zastanowimy.
Przecież wszyscy muzułmanie są źli i wcale nie są tacy sami jak większość katolików w naszym kraju.
Oni już tacy są i nic tego nie zmieni... Oprócz atomówki.
Islamski terroryzm oraz wielka liczba muzułmanów w Europie to cud.
Pojawili się nagle i z dnia na dzień.
Nikt muzułmanów nie zauważał w większej ilości i wreszcie się pojawili.
Zaczęto mówić o wielkich skupiskach we Francji czy innych krajach.
Byłem w Paryżu już w okresie wielkiego straszenia i nie widziałem kobiety z zasłoną.
Czy widziałem muzułmankę? Pewnie tak.
Ale nikt tego nie wie.
Ktoś może znać taką osobę z pracy i nawet tego nie zauważyć.
Bo we Francji jest dużo m.in. ludzi z Maroka i z Algierii i to zazwyczaj Berberów lub Kabylów, którzy uciekli od prześladowań i biedy do bogatszego kraju.
Są zazwyczaj liberalni w kwestii wiary, część z Kabylów to chrześcijanie.
To jedna z kobiet w tradycyjnym stroju.
A to jeden z nich i to dosyć znany bez tradycyjnego stroju.
Straszni z nich muzułmanie.
Ten drugi z pewnością tylko czeka na sygnał od imama.
Byłem też w Niemczech i to w jednym z bardziej imigracyjnych miast, bo byłem w Wolfsburgu.
Fabryka Volkswagena dająca pracę wielu i to również mojej rodzinie z Polski, która wyjechała tam w czasach Jaruzelskiego.
To jest idealne miasto dla wszystkich snujących o wyginięciu białej rasy.
Mnóstwo imigrantów i to wszelkiej maści oraz strasznie dużo muzułmanów. Ale cóż to! Kobiety nie noszą zasłon i piją piwo z facetami!
W Niemczech większość imigrantów wyznających islam to ludzie z Turcji.
A Turcja jest podzielona.
Podział nie polega tylko na prostym podziale na tzw. brak wiary i wiarę w Allaha.
Podział polega na dużej ilości odłamów i nawet heretyckich sekt.
W Turcji wiara w islam jest połączona z ludowymi zabobonami - to u starszych.
A młodsi albo wierzą tylko w Boga i mają podejście podobne do Korwina albo nie wierzą i otwarcie o tym mówią.
Bo w Niemczech można o tym mówić, a w Turcji już nie.
W Turcji przyznanie się do niewiary jest czymś fajnym u młodych, ale jak starszym powiesz to popatrzą krzywo lub nawet coś gorszego. Dlatego większość Turków z Turcji mówi o swoim wielkim uczuciu do Boga, ale zarazem podkreśla bycie "liberalnym" w tej kwestii.
Dla przeciętnego Turka bycie "liberalnym" to coś fajnego i to szczególnie w rozmowie z białym.
Jak zadasz pytanie czepialskie - "Ale nie jesteś takim fundamentalnym muzułmaninem?" to od razu reakcja obronna - "No coś ty?".
Słyszałem też o przygodzie innego Polaka w Turcji i jak zobaczył takiego starszego Turka pijącego alkohol pod takim daszkiem... Zaczepił go i spytał: "Nie wierzysz w Allaha?" - "Wierzę, a dlaczego pytasz?" - "Bo pijesz alkohol. Allahowi się to chyba nie spodoba." - "Dlatego właśnie pijam pod daszkiem, żeby nie widział i nie był smutny".
Bardzo straszny jest ten islam w Europie.
Stawiam tezę.
Większym wrogiem są wielcy krzyżowcy, którzy rozpoczną kolejną krucjatę.
Wrogiem znowu będzie islam jak po manipulacji WTC.
Jerozolima znowu będzie ważnym miejscem, a masa pojebów znowu będzie widzieć walkę z islamem jako istotny element "wielkiej oraz białej i chrześcijańskiej cywilizacji".
To może być dobra okazja do odbudowania KK i być może monarchii.
Chodzi mi tu o wojny domowe we Francji czy Niemczech i pogromy muzułmanów oraz odwet z ich strony.
Arabowie nie będą spać spokojnie i może się z tego przerodzić o wiele większy konflikt i nie tylko Jerozolima będzie polem bitwy.
Ta krucjata będzie lepsza i bardziej widowiskowa dla widzów i samych zainteresowanych.
Wielki wkład ma masa ofiar manipulacji, która jest obecna na każdej stronie i forum.
Na czym polega manipulacja?
Tutaj na szczęście tylko na straszeniu wielkim napływem muzułmanów, ale na innych dochodzi gloryfikacja historii i właśnie krucjat.
Jest też usprawiedliwianie wojny w Iraku i Afganistanie jako czegoś koniecznego i sprawiedliwego.
Jest też wyraźny wzrost zwolenników Izraela w walce z islamem i widać to po samych internautach.
Jak ktoś broni Palestyny to jest nieświadomym zagrożenia idiotą lub muzułmaninem.
Masa paladynów jest teraz za delegalizacją islamu, zakazem budowania meczetów oraz zakazem noszenia burek i innych takich.
Tacy ludzie będą mieli dzieci i będą ich uczyli od dziecka: "Twoim wrogiem jest islam" i będą mieli czas na naukę i ich przerażająca islamizacja nie dokona się w takim szybkim stopniu jak marzyli.
Jestem tego pewien, a w samej Francji gorzej mają z murzynami niż z muzułmanami.
Ale dalej... Piszmy o złym islamie i konieczności prowadzenia dalszych wojen.
Naszym przyjacielem w walce z islamem jest KK i trzeba go wspierać, żeby znów nas zniewolił i zrobił nam z dupy kontrreformację.
Odbierzmy też zasiłki dla tych leniów i tylko białym zostawić!
Zakazać tych głupich zasłon, żeby ich lepiej widzieć! Jak ktoś jest zakryty to coś ukrywa i my się go boimy.
Paladyni wszystkich krajów - do boju z islamską zarazą!
Zróbmy z nich Afganistan, a na zwłokach ofiar zbudujmy starą Europę.
I niech jebana Francja znów będzie katolicka!
I jeszcze jedno.
A tak na serio to polecam poczytać historię o wielkich terrorystach i konserwatywnemu spojrzeniu na islam.
Kto to mógł wszystko zrobić? Kto miał interes w zaszczepieniu tego wszystkiego i cofnięciu ich mentalnie do prehistorii? Hmm...
Ale nie zastanawiajmy się nad tym.
Po chuj.
Jak ich rozwalimy to potem się zastanowimy.
Przecież wszyscy muzułmanie są źli i wcale nie są tacy sami jak większość katolików w naszym kraju.
Oni już tacy są i nic tego nie zmieni... Oprócz atomówki.
Ostatnia edycja: