Twoim wrogiem jest islam!

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Wszystko zaczęło się od WTC.
Islamski terroryzm oraz wielka liczba muzułmanów w Europie to cud.
Pojawili się nagle i z dnia na dzień.
Nikt muzułmanów nie zauważał w większej ilości i wreszcie się pojawili.
Zaczęto mówić o wielkich skupiskach we Francji czy innych krajach.
Byłem w Paryżu już w okresie wielkiego straszenia i nie widziałem kobiety z zasłoną.
Czy widziałem muzułmankę? Pewnie tak.
Ale nikt tego nie wie.
Ktoś może znać taką osobę z pracy i nawet tego nie zauważyć.
Bo we Francji jest dużo m.in. ludzi z Maroka i z Algierii i to zazwyczaj Berberów lub Kabylów, którzy uciekli od prześladowań i biedy do bogatszego kraju.
Są zazwyczaj liberalni w kwestii wiary, część z Kabylów to chrześcijanie.
To jedna z kobiet w tradycyjnym stroju.

kabylowie19.jpg


A to jeden z nich i to dosyć znany bez tradycyjnego stroju.

220px-Zidane_in_Poznan.jpg


Straszni z nich muzułmanie.
Ten drugi z pewnością tylko czeka na sygnał od imama.

Byłem też w Niemczech i to w jednym z bardziej imigracyjnych miast, bo byłem w Wolfsburgu.
Fabryka Volkswagena dająca pracę wielu i to również mojej rodzinie z Polski, która wyjechała tam w czasach Jaruzelskiego.
To jest idealne miasto dla wszystkich snujących o wyginięciu białej rasy.
Mnóstwo imigrantów i to wszelkiej maści oraz strasznie dużo muzułmanów. Ale cóż to! Kobiety nie noszą zasłon i piją piwo z facetami!
W Niemczech większość imigrantów wyznających islam to ludzie z Turcji.
A Turcja jest podzielona.
Podział nie polega tylko na prostym podziale na tzw. brak wiary i wiarę w Allaha.
Podział polega na dużej ilości odłamów i nawet heretyckich sekt.
W Turcji wiara w islam jest połączona z ludowymi zabobonami - to u starszych.
A młodsi albo wierzą tylko w Boga i mają podejście podobne do Korwina albo nie wierzą i otwarcie o tym mówią.
Bo w Niemczech można o tym mówić, a w Turcji już nie.
W Turcji przyznanie się do niewiary jest czymś fajnym u młodych, ale jak starszym powiesz to popatrzą krzywo lub nawet coś gorszego. Dlatego większość Turków z Turcji mówi o swoim wielkim uczuciu do Boga, ale zarazem podkreśla bycie "liberalnym" w tej kwestii.
Dla przeciętnego Turka bycie "liberalnym" to coś fajnego i to szczególnie w rozmowie z białym.
Jak zadasz pytanie czepialskie - "Ale nie jesteś takim fundamentalnym muzułmaninem?" to od razu reakcja obronna - "No coś ty?".
Słyszałem też o przygodzie innego Polaka w Turcji i jak zobaczył takiego starszego Turka pijącego alkohol pod takim daszkiem... Zaczepił go i spytał: "Nie wierzysz w Allaha?" - "Wierzę, a dlaczego pytasz?" - "Bo pijesz alkohol. Allahowi się to chyba nie spodoba." - "Dlatego właśnie pijam pod daszkiem, żeby nie widział i nie był smutny".
Bardzo straszny jest ten islam w Europie.

Stawiam tezę.
Większym wrogiem są wielcy krzyżowcy, którzy rozpoczną kolejną krucjatę.
Wrogiem znowu będzie islam jak po manipulacji WTC.
Jerozolima znowu będzie ważnym miejscem, a masa pojebów znowu będzie widzieć walkę z islamem jako istotny element "wielkiej oraz białej i chrześcijańskiej cywilizacji".
To może być dobra okazja do odbudowania KK i być może monarchii.
Chodzi mi tu o wojny domowe we Francji czy Niemczech i pogromy muzułmanów oraz odwet z ich strony.
Arabowie nie będą spać spokojnie i może się z tego przerodzić o wiele większy konflikt i nie tylko Jerozolima będzie polem bitwy.
Ta krucjata będzie lepsza i bardziej widowiskowa dla widzów i samych zainteresowanych.
Wielki wkład ma masa ofiar manipulacji, która jest obecna na każdej stronie i forum.
Na czym polega manipulacja?
Tutaj na szczęście tylko na straszeniu wielkim napływem muzułmanów, ale na innych dochodzi gloryfikacja historii i właśnie krucjat.
Jest też usprawiedliwianie wojny w Iraku i Afganistanie jako czegoś koniecznego i sprawiedliwego.
Jest też wyraźny wzrost zwolenników Izraela w walce z islamem i widać to po samych internautach.
Jak ktoś broni Palestyny to jest nieświadomym zagrożenia idiotą lub muzułmaninem.
Masa paladynów jest teraz za delegalizacją islamu, zakazem budowania meczetów oraz zakazem noszenia burek i innych takich.
Tacy ludzie będą mieli dzieci i będą ich uczyli od dziecka: "Twoim wrogiem jest islam" i będą mieli czas na naukę i ich przerażająca islamizacja nie dokona się w takim szybkim stopniu jak marzyli.
Jestem tego pewien, a w samej Francji gorzej mają z murzynami niż z muzułmanami.
Ale dalej... Piszmy o złym islamie i konieczności prowadzenia dalszych wojen.
Naszym przyjacielem w walce z islamem jest KK i trzeba go wspierać, żeby znów nas zniewolił i zrobił nam z dupy kontrreformację.
Odbierzmy też zasiłki dla tych leniów i tylko białym zostawić!
Zakazać tych głupich zasłon, żeby ich lepiej widzieć! Jak ktoś jest zakryty to coś ukrywa i my się go boimy.
Paladyni wszystkich krajów - do boju z islamską zarazą!
Zróbmy z nich Afganistan, a na zwłokach ofiar zbudujmy starą Europę.
I niech jebana Francja znów będzie katolicka!
I jeszcze jedno.



A tak na serio to polecam poczytać historię o wielkich terrorystach i konserwatywnemu spojrzeniu na islam.
Kto to mógł wszystko zrobić? Kto miał interes w zaszczepieniu tego wszystkiego i cofnięciu ich mentalnie do prehistorii? Hmm...
Ale nie zastanawiajmy się nad tym.
Po chuj.
Jak ich rozwalimy to potem się zastanowimy.
Przecież wszyscy muzułmanie są źli i wcale nie są tacy sami jak większość katolików w naszym kraju.
Oni już tacy są i nic tego nie zmieni... Oprócz atomówki.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
moim wrogiem jest polskie państwo...
islamu samego z sie nie widze jako czegoś bardziej mi wrogiego niż inne religie...

Pierwotnie chciałem nazwać temat: "Twoim wrogiem jest islam, a nie państwo".
Islam ma odwrócić uwagę od większych problemów i ma być początkiem "prawdziwych" problemów, bo niestety na linii chrześcijaństwo - islam może dojść do wojny.
Jest wiele osób wyczekujących takiego konfliktu z niecierpliwością.

Czyli, że to muzułmany jednak?

Myślałem, że dosyć łatwo załapać o co chodziło.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Nie uważam muzułmanów za podludzi. Co innego ich rąbnięci przywódcy. Martwią też kolektywne sądy jakichś starszyzn wioskowych (ale to najmniejszy problem).

Kiedyś się spotkałem z opinią, że mechanizm stojący za rekrutacją dżihadystów polega na tym, że w kraju rodzinnym nie są w stanie zakumulować kapitału niezbędnego do pozyskania żony. Stać ich tylko na ladacznice z których korzystają, ale posiadanie cnotliwej żony z dobrego domu, wiąże się z awansem społecznym.

.
Bo we Francji jest dużo m.in. ludzi z Maroka i z Algierii i to zazwyczaj Berberów lub Kabylów, którzy uciekli od prześladowań i biedy do bogatszego kraju.

Mała poprawka. Afryka Północna zawsze była związana z Europą. Sama Algieria była nie tylko kolonią francuską, ale Francuzi uznali ją za integralną część Francji, jej kolejną prowincję. Nie chce mi się szukać, piszę z pamięci - w samej Algierii przed brutalną wojną wyzwoleńczą, Francuzi stanowili około 10% społeczeństwa. Albert Camus (wiem lewak, ale lubię jego twórczość, zwłaszcza Człowieka Zbuntowanego i Mit Syzyfa) urodził się w Algierii i tam wychował.

Mnie tam cięższa proza nie nudzi i uważam, że Camus pobudził u mnie indywidualizm.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Albert_Camus#Pogl.C4.85dy_zawarte_w_dzie.C5.82ach

PS. Amel Twoje formatowanie jest mało czytelne.
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625
Heh Zizou to mój ulubiony piłkarz jaki chodził po tej planecie. Pamiętam jeszcze jak grał, jak się nim jarałem. Trochę szkoda tej czerwonej kartki z Włochami w finale MŚ 2006 ale zawsze uważałem że dobrze zrobił przypieprzając Materazziemu z byka za to powiedział o jego siostrze :D. Chociaż mógł z tym zaczekać do końcu meczu. Tylko z tego co wiem to Zidane jest chyba muzułmaninem "niepraktykującym".
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Duży napływ nastąpił też po wygranej radykalnych muzułmanów.
Regularne masakry ludności przez radykałów i inne takie.
Odsunęli ich od władzy, a ci zabijali.
Jak ktoś jest zainteresowany to wpisać hasło: "FIS".

Zidane to właśnie taki przykład ohydnego muzułmanina, który na sygnał zamieni się w religijnego fanatyka.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
w masakrach islam jest ino pretekstem... w szeregach isis/isil jest mnóstwo ruskich, niemców i innych, jeszcze im nawet broda nie urosła...
idą tam by pomordować/gwałcić/rabować...
tak samo było z wieloma innymi masakrami...
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Krytyka islamu jako zagrożenia dla wolności jest uzasadniona. Problemem ruchu anty-islamskiego jest gadanie o potrzebie odrodzenia chrześcijaństwa jako niezbędnego elementu naszej "tożsamości kulturowej" oraz próby usprawiedliwiania działań Izraela. Islam ma taki sam teoretyczny potencjał do bycia radykalnym jak chrześcijaństwo, np. w Ugandzie dożywocie za homoseksualizm wprowadzili chrześcijanie, w USA istnieje fundamentalistyczny ruch baptystów, którego postulatami jest kara śmierci za homoseksualizm, cudzołóstwo, prohibicja alkoholowa, nie wspomnę o ogólnie popularnych kwestiach w Ameryce tj. kreacjonizm. A Islamizacja? Krajom w których są jakieś resztki normalności i tak to nie grozi. Taką Skandynawię i Francję to niech islamizują jak najszybciej! Płakać po tych bastionach lewactwa nie będę.
Tylko, że jak ktoś jako źródło wiedzy o muzułmanach w Europie wybiera Wykop to nic mądrego na ten temat się nie dowie. Bo większość źródeł na ten temat wrzucanych tam to jakieś pseudo-intelektualne wywody dziada Wolniewicza (PRL-owy przydupas, który przechrzcił się na ateistyczny klerykalizm) czy wiadomości typu "W jakiejś zabitej afrykańskiej dziurze oblano kogoś kwasem". A co to za argument? A w jakiejś polskiej dziurze nazywa się ofiary gwałtu "dziwkami", a w innej dziurze w amerykańskim pasie biblijnym chce się wprowadzić do szkół nauczanie o tym, że ziemia ma 6 tysięcy lat na lekcje biologii. Poza tym afrykańskie "mużiny" oblewałyby się kwasem i wycinałyby sobie łechtaczki bez względu na to jaką religię im się narzuci. Dajcie spokój. Większości muzułmanom nie w głowie "wyrzynanie" innych. Jakoś oficjalnie nie widać ani joty tych wpływów islamskich w Europie zachodniej. Ja tam cały czas widzę tylko feminizm, genderyzm i wojujący homoseksualizm. Wszystkie globalne religie do lamusa i spokój.

Żeby nie brzmieć jednak zbyt sielankowo to muszę powiedzieć, że ten Islam jest jednak twardym orzechem do zgryzienia. Ja np. wiem, że są muzułmanie, którzy piją alkohol, ale politycznie nie liczy się to czego nie widać, a to co widać, a oficjalnie alkoholu w Islamie się nie pije ;)
Dla mnie jedyną rzeczą, która może pokonać islam jest kapitalizm i konsumpcjonizm. Problemem jest jednak to, że władze dbają o to, żeby ten przemysł rozrywkowy nie zagrażał islamowi. Robią to poprzez cenzurę internetu (obecna w chyba każdym kraju z muzułmańskim), filmów, czasopism (w Dubaju sprzedaje się zachodnie magazyny erotyczne z zamazanymi cyckami i tyłkami, na serio :D), ograniczanie sprzedaży alkoholu do obszarów turystycznych itp.

Islam na pewno zachował większe wpływy w krajach, gdzie panuje, niż chrześcijaństwo w Europie. Trzeba jednak zaznaczyć, że to odchodzenie od chrześcijaństwa było złożonym procesem, a jeszcze inaczej to wyglądało w USA, gdzie aż do mniej więcej połowy XIX w. było w miarę swobodnie obyczajowo, potem pod wpływem purytan doszło do wprowadzenia niemalże chrześcijańskiego szariatu i dopiero po II wojnie światowej powoli zaczęło się ponownie luzować. Islamizacja na dzień dzisiejszy jest moim zdaniem zagrożeniem wyolbrzymionym, ale z drugiej strony jakoś liberalizacji społeczności muzułmańskich nie widać.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Jeżeli Islam jest problemem, to w równym stopniu problemem są narodowcy z NOPu i ich klony. Ja się moge zgodzić, że Islam zagraża wolności ale fałszem jest niewypowiedziane zazwyczaj domniemanie, że "prawdziwi Polacy" to jakiś sposób na "ocalenie kulturowe".
Generalnie tak zwykle to wygląda w dyskusjach. Jeśli nie A to koniecznie B i to jest wkurwiające. Dla mnie jedno nie jest żadną alternatywą drugiego. Więc albo A i B, żeby było fair - albo ani A ani B.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Dla mnie jedyną rzeczą, która może pokonać islam jest kapitalizm i konsumpcjonizm.

dokładnie to, zdecydowana większość muzułmanów to po prostu zwykli ludzie...
za granica pracowałem z wieloma, niektórzy byli jak taliby z brodami, ale całkiem normalnie sie z nimi gadało, nie latali też z kijem za muzułmankami co bez szmaty na głowie łaziły, piją palą, normalni ludzie...
przypomniał mi sie turek jeden, starszy juz gościu, wyszedł na przerwe jak był ramadan, no i pije kawe, ja sie go pytam, czy tak można, bo myślałaem że od wschodu do zachodu nic im nie wolno spożywać, a on ino, jebać to, zapalił papierosa i opowiada jak to chujowo teroz jest w firmie bo wszędzie kamery i nie można dupczyć kolezanek po kątach...
dla nich ważniejsze niż powstanie kalifatu są, sprawne fajne auto, pełna lodówka, telefon z internetem itd...
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Normalnych ludzi to wkurwiają religijne pojeby i mają ich za swoich wrogów.
Normalny człek to jak widzi takiego pojeba w TV to wyłącza telewizor lub wręcz wywala przez okno.
Bardzo sympatyczni ludzie... Wiara w Boga jest obecna, ale raczej jako przywiązanie do tradycji.
Nie przeszkadza to w paleniu czy ruchaniu kobitek.
Najważniejsze to coś sprzedać i godziwie żyć.
Starsi chcą zapewnić młodszym dobrą przyszłość, a młodsi chcą wyjść z biedy.
Niestety u niektórych widać odbicie palmy i skierowanie swojej uwagi w stronę religijnego fanatyzmu.
Powodem jest oczywiście bieda i nieustanna manipulacja przez duchownych.
Obie mieszanki są dla niektórych zabójcze, ale na szczęście w takim Egipcie czy w Turcji lub w krajach Maghrebu jest w miarę ok.
Ludzie mają bardziej normalne podejście do spraw religii i są bardziej liberalni.
We wioskach tureckich jest większa religijność, ale zarazem większe poczucie wolności i zasad typu - mój dom to moja własność i wara od tego.

Jeszcze jedna uwaga.
Stosunek do kobiet.
W takich wioseczkach i po plemionach lub nawet w miastach Tunezji czy Maroka...
Kobiety są lepiej traktowane przez mężów niż tutaj w Europie.
Takiej miłości i oddania to ze świecą szukać w dzisiejszych czasach.
Rodzina ponad wszystko.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
Gadałem kiedyś z kolesiem, co w latach osiemdziesiątych prowadził przez 4 lata firmę w Iraku. Mówił, że wtedy był to kraj bardzo cywilizowany i tolerancyjny, a Bagdad to już w ogóle był kawałek Europy, nikt nie miał problemów z multikulti. Poza tym ludzie byli podobno znacznie uczciwsi niż u nas. Opowiadał, że kiedyś przez nieuwagę na jakimś zadupiu zostawił na pewien czas otwarte auto ze sporą ilością gotówki (kilka tysiaków na nasze) na widoku, a jak wrócił to zastał miejscowego stojącego przy aucie. Powiedział, że popilnował mu samochodu, bo jeszcze by go jacyś europejczycy okradli :D.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Cała nienawiść świata islamu do zachodu wzięła się z prób skolonizowania Bliskiego Wschodu przez mocarstwa białego człowieka. Tego co robili Francuzi w Algierii i Maroku. Marionetkowy rząd perskiego szacha, zainstalowanego przez Brytyjczyków i Amerykanów. Parcie Związku Radzieckiego w propagowaniu komunizmu w Afganistanie. Izrael łamiący wszelkie układy pokojowe. Dzielenie krajów na "dobre" i "złe" i zmienianie reżimów, kiedy przestają być wygodne ( Egipt, Syria, Irak itd, itp. ). Opłacanie "wojowników o wolność" równocześnie walcząc z nimi, nazywając ich "terrorystami". Wszystko to tworzy chaos, biedę i poczucie krzywdy.

Tu są zdjęcia z lat 50-tych z Afganistanu. sklepy płytowe, laski w miniówach, żadnych burek.

http://www.npr.org/templates/story/story.php?storyId=127914602
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 017
Cała nienawiść świata islamu do zachodu wzięła się z prób skolonizowania Bliskiego Wschodu przez mocarstwa białego człowieka. Tego co robili Francuzi w Algierii i Maroku. Marionetkowy rząd perskiego szacha, zainstalowanego przez Brytyjczyków i Amerykanów. Parcie Związku Radzieckiego w propagowaniu komunizmu w Afganistanie. Izrael łamiący wszelkie układy pokojowe. Dzielenie krajów na "dobre" i "złe" i zmienianie reżimów, kiedy przestają być wygodne ( Egipt, Syria, Irak itd, itp. ). Opłacanie "wojowników o wolność" równocześnie walcząc z nimi, nazywając ich "terrorystami". Wszystko to tworzy chaos, biedę i poczucie krzywdy.

Tu są zdjęcia z lat 50-tych z Afganistanu. sklepy płytowe, laski w miniówach, żadnych burek.

http://www.npr.org/templates/story/story.php?storyId=127914602


A wszystkie podboje i mordy islamu w średniowieczu i nowożytności to też skutek Francuzów w Algierii ? Podbój Bizancjum, płw. iberyjskiego i próby podboju i podporządkowania sobie całej Europy ?
 
P

Przemysław Pintal

Guest
A wszystkie podboje i mordy islamu w średniowieczu i nowożytności to też skutek Francuzów w Algierii ? Podbój Bizancjum, płw. iberyjskiego i próby podboju i podporządkowania sobie całej Europy ?

Chuj z tym. Dopóki nie przerwie się tej etatystycznej vendetty, to każdy będzie nawoływał do wymiany ciosów i godził się na istnienie państwa i cedowanie swoich swobód.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Myślę, że USA bardzo zależy na tym, by w krajach muzułmańskich panował jeden wielki bajzel, bida i ujebywanie łbów. Ostatni przykład: destabilizacja Egiptu - te tzw. rewolucje arabskie. To samo globasy robią teraz na Ukrainie. Skoro CIA stworzyła Al-Kaidę, czemu nie miałaby rozmnażać innych równie ciekawych formacji.

Przykład Bagdadu z dawnych czasów to dobry przykład jak mogłoby być, a już nigdy nie będzie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom