Twoim wrogiem jest islam!

P

Przemysław Pintal

Guest

Tu trzeba uściślić, że chodzi o pierwsze podboje Arabów (oni uprościli system podatkowy). Na fali nowopowstałego islamu. I w sumie byli mało opresyjny, zapłaciłeś bakszysz i się nie czepiali. Powiedzenie lepszy turban niż tiara nie wzięło się znikąd - ale nie ma zastosowania dzisiaj.

Nie wiem jak było z fiskalizmem za Turków.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Wczesny islam był zupełnie inny niż obecny. Nawet na monetach bitych przez muzułmanów był znak krzyża, o czym dziś mało kto wie, bo wykopaliska z pierwszych 300 lat islamu są w krajach muzułmańskich albo cenzurowane albo utajniane.
Bizancjum, to było pierdolone etatystyczne bagno trzymane za ryj chrześcijaństwem. Gorszy syf niż dziś. W wielu przypadkach zwykli ludzie nie bronili Bizancjum, tylko witali muzułmanów jak wyzwolicieli. Problem był inny, wojownicy muzułmańscy byli bandą tępych pastuchów kozojebców i często porządek w ich wydaniu doprowadzał do zaorania infrastruktury, która istniała od czasów rzymskich.
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 018
Chyba sobie w chuja lecicie. Primo. Początkowo świat islamu był nieco mniej opresyjny i nieco bardziej cywilizowany, ale właśnie tylko nieco. Nie było żadnych wielkich osiągnięć naukowych islamu we wczesnym średniowieczu, co najwyżej był zrabowany (w dużej mierze zniszczony) dorobek chrześcijańskich miast takich jak Aleksandria, które muzłumanie podbili, a także zaratusztriańskiej Persji prężnej intelektualnie. Pod koniec lat 60' w środowisku akademickim stało się modne jebanie po opresyjnej, patriarchalnej cywilizacji łacińskiej i zaczęto wytwarzać wielkie osiągnięcia naukowe wczesnego świata muzułmańskiego, który były de facto osiągnięciami podbity przez arabów ludów. Kwestia kolejna. Nawet wczesny islam był bardzo opresyjny i w chuj ekspansywny (a nie ma czegoś takiego jak wolnościowa/pokojowa ekspansja) tego posmakowali wszyscy: chrześcijanie w różnych wydaniach, zaratusztrianie, buddyści, doświadczyli masowych mordów, ciekawe czy wtedy uważali islam za wyzwolenie. Kwestia kolejna, kolejny pierdolony mit jakoby "opieka" muzułmańska była bardzo tolerancyjna i przyjemna. Ludność chrześcijańska (i każda podbita) doświadczała ciągłych prześladowań, ich świątynie były rekwirowane i przemieniane masowo na meczety, dhimma równała się upokarzającej opresji, groźbie kar (najczęściej śmierci) za każde uchybienie od zachowywania się zgodnie z swoim niewolniczym, podludzkim statusem.

Dżizja
była dotkliwa i wyjątkowo upokarzająca, była kolejnym rytuałem społecznym mającym ukazać podludzki status innowierców. Nie były to malutkie świadczenia, bo wyznawcy masowo przechodzili na islam ponieważ nie byli w stanie spłacić tego haraczu. "A. S. Tritton, wyjaśnia: ‘Dhimmi musiał poczuć się poniżony, kiedy płacił. Nie mógł płacić z godnością.’ Zdaniem szafickiego ustawodawcy an-Nawawi: ‘Niewierny, który chce płacić podatek musi być traktowany z pogardą przez zbierającego. Zbierający siedzi, a niewierny stoi przed nim i jest nisko pochylony. Niewierny osobiście musi położyć pieniądze na wagę, a zbierający chwyta go za brodę i uderza niewiernego po twarzy.’"

Islam w wydaniu tureckim to jeszcze groźniejsza sprawa, stąd np. krucjaty które były kontrreakcją, więc już nie pierdolcie, ok?
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
W chuja to ty sobie lecisz.

Początkowo świat islamu był nieco mniej opresyjny i nieco bardziej cywilizowany, ale właśnie tylko nieco.

W stosunku do kogo? Do Bizancjum i wyzyskiwanego Egiptu czy terenów obecnej Turcji? W stosunku do nich był bardzo cywilizowany.
Europa Łacińska też stała niżej, ale była bardziej wolnościowa od zjebanego Bizancjum.
Od Bizancjum to w zasadzie wszystko było lepsze.
Nawet Mongołowie byli bardziej wolnościowi, bo u nich jedynym przymusem był haracz i służba wojskowa.
Haracz był zresztą powiązany z wojskowością i przeznaczony na dalszą ekspansję.

dorobek chrześcijańskich miast takich jak Aleksandria

Aleksandria nie była chrześcijańska.
Chrześcijaństwo w Aleksandrii zostało narzucone siłą.
Więc nie pierdol o wielkim niszczeniu przez muzułmanów, bo chrześcijanie też to robili z "heretyckimi" i "pogańskimi" wierzeniami dawnych mieszkańców.
Określanie Aleksandrii chrześcijańskim miastem jest obrazą dla dawnych mieszkańców.

Nie było żadnych wielkich osiągnięć naukowych islamu we wczesnym średniowieczu, co najwyżej był zrabowany (w dużej mierze zniszczony) dorobek chrześcijańskich miast takich jak Aleksandria

Po pierwsze - jaki dorobek chrześcijańskich miast? To był dorobek z czasów przed "chrześcijańską" ekspansją.
A raczej pozostałości tego dorobku, bo spora część została zniszczona przez "chrześcijańskie" psy.
Bo to nawet nie byli chrześcijanie... Tylko hybryda chrześcijaństwa z różnymi "pogańskimi" elementami.

Pod koniec lat 60' w środowisku akademickim stało się modne jebanie po opresyjnej, patriarchalnej cywilizacji łacińskiej i zaczęto wytwarzać wielkie osiągnięcia naukowe wczesnego świata muzułmańskiego, który były de facto osiągnięciami podbity przez arabów ludów.

Ojej...
Z dobrych osiągnięć trzeba korzystać.
Arabowie zrozumieli to i stworzyli wyższą cywilizację od naszej będącej jeszcze w powijakach po beznadziejnej fali zniszczeń.
My potrzebowaliśmy więcej czasu do zrozumienia tego i również korzystaliśmy z osiągnięć dawnych starożytnych cywilizacji.
Jak Arabowie... I co? To też rabunek? Puknij się.

Nawet wczesny islam był bardzo opresyjny i w chuj ekspansywny (a nie ma czegoś takiego jak wolnościowa/pokojowa ekspansja) tego posmakowali wszyscy:

Jak każda religia.
Taki argument można stosować do każdej.
"Pokojowy" buddyzm też był ekspansywny.

chrześcijanie w różnych wydaniach, zaratusztrianie, buddyści, doświadczyli masowych mordów

Gdyby zliczyć mordy chrześcijańskiej Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Francji to liczby będą wyższe.
Nawet jebana Belgia ma dużo ofiar na swoim koncie.
Licytujemy się?

ciekawe czy wtedy uważali islam za wyzwolenie

Dla wielu było to wyzwolenie.
Głównie chodzi o tereny zajęte przez najbardziej skurwysyński twór zwany Bizancjum.

Ludność chrześcijańska (i każda podbita) doświadczała ciągłych prześladowań, ich świątynie były rekwirowane i przemieniane masowo na meczety

A co było po wyparciu muzułmanów z Hiszpanii?
Skoro Europa była taka wspaniała to ile meczetów stało we Francji czy na Węgrzech?
To tak w temacie tolerancji religijnej.

Każdy ma za uszami i to ty nie pierdol.
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 018
Nie chce mi się teraz poszczególnie odpowiadać na wszystko, ale Ty serio chcesz pierdolnąć, że chrześcijaństwo niby ma więcej ofiar niż islam i że rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa (w dużej mierze przez akcje misyjne, podczas gdy dla islamu jedynym narzędziem nawrócenia mógł być miecz) było agresywniejsze i bardziej barbarzyńskiej od oświeconych kozojebostwokrólestw ? I, że scholastyka która umożliwiła później rewolucje naukową w oświeceniu i dorobek naukowy europy łacińskiej kryje się przy rzekomych "dokonaniach" islamu, gdzie goście pokroju Awicceny byli w najlepszym przypadku zagłuszaniu i odsuwani na bok, a te kurwidołki tkwiły w stagnacji ?
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Chrześcijaństwo rozprzestrzeniało się w ten sposób, że biedota i niewolnicy bardziej rozmnażali się niż elity. Osiągnęli wysoką liczbę wyznawców za pomocą demografii. W niektórych rejonach poprawiło to pozycję kobiet, przestano zabijać dziewczynki. Niestety brak rozwodów powodował, że opłacał się zabić już niekochaną żonę.

Gdyby nie pojawiło się chrześcijaństwo, pojawił by się inny monoteizm, bo taki był ówczesny ferment religijny. Omnipotenty, ponadczasowy bóg i wesołe życie wieczne lepiej przemawiały do dołów spółecznych, niż opowieści o swarliwych bogach z ludzkimi przywarami. Elity zaś na swój sposób pojmowały wiarę i religię, bardziej intelektualnie i traktowały ją jako utrzymanie porządku (prawo chroni przed czynem na widoku, a gdy ktoś w tajemnicy dopuści się niegodziwości, to jaki będzie miał bat?). Popularny był kult Izydy, Mitraizm zaś był elitarny, nie był religią uniwersalną. Gdzieś tam w Azji Mniejszej czczono Heliosa, który równo każdego obdarowywał swoimi promieniami słonecznymi, etc. Egalitarny, proto-socjalistyczny monoteizm i tak by się pojawił, ze względu na ucisk i nierówności.

Sumarycznie tereny christianitas wyszły lepiej niż islamu.
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Ty serio chcesz pierdolnąć, że chrześcijaństwo niby ma więcej ofiar niż islam i że rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa (w dużej mierze przez akcje misyjne, podczas gdy dla islamu jedynym narzędziem nawrócenia mógł być miecz) było agresywniejsze i bardziej barbarzyńskiej od oświeconych kozojebostwokrólestw ?

Wybacz, ale... Poprawiłeś mi humor.

dla islamu jedynym narzędziem nawrócenia mógł być miecz

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdobycie_Jerozolimy_(1099)

Polecam rozdział o "rzezi miasta".
I powtarzam jeszcze raz... Obie strony mają za uszami.

I, że scholastyka która umożliwiła później rewolucje naukową w oświeceniu i dorobek naukowy europy łacińskiej kryje się przy rzekomych "dokonaniach" islamu

XIX-wieczny pogląd łączył ściśle scholastykę i średniowieczny arystotelizm. W świetle późniejszych badań, ten pogląd okazał się błędny. Obok bowiem silnych wpływów arystotelejskich, bardzo ważne były też wpływy augustianizmu, neoplatonizmu, myśli islamskiej i żydowskiej.

Boli dupka? A cytat z samej wiki.
A teraz twój.

Nie było żadnych wielkich osiągnięć naukowych islamu we wczesnym średniowieczu, co najwyżej był zrabowany

Rozumiesz już?

Teraz musisz zmienić poglądy.
"Rabunkowa" cywilizacja arabska oraz "rabunkowa" cywilizacja łacińska.
I oczywiście czerpanie z dobrych osiągnięć jest złe.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
@Amel Ale jeśli chodzi o barbarzyństwo krzyżowców to na ogół podawane jest jedynie zdobycie Jerozolimy ;). Które było zgodne z ówczesnym obyczajem wojennym, jak miasto poddało się to miało spokój, jak stawiło opór to mogło spodziewć się wszystkiego. Zgodnie z islamskim obyczajem, muzułmanie mieli bodajże trzy dni na łupienie zdobytego miasta (musiałbym zajrzeć do Runcimana).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Chyba sobie w chuja lecicie. Primo. Początkowo świat islamu był nieco mniej opresyjny i nieco bardziej cywilizowany, ale właśnie tylko nieco.
Gdyby był bardziej opresyjny, to by przegrał. Islam wygrał nie dla tego, że był znacznie lepszy, islam wygrał bo nikt nie bronił zasranej bizantyjskiej cywilizacji. Pachołki reżimu które broniły przed islamem, okazały się być cieniasami i ludzkimi odpadami, bo Bizancjum tylko to gówno potrafiło wynosić na piedestał.

Gdyby po II Wojnie Amerykanie weszli do okupowanych przez sowiety demoludów, to też nikt by tego gówna nie bronił, za wyjątkiem Baumanów, Michników i innych odpadów ludzkich. Weszliby jak ostry nóż w miękkie masło. Znacznie łatwiej niż do Iraku.

Nawet wczesny islam był bardzo opresyjny i w chuj ekspansywny (a nie ma czegoś takiego jak wolnościowa/pokojowa ekspansja) tego posmakowali wszyscy: chrześcijanie w różnych wydaniach, zaratusztrianie, buddyści, doświadczyli masowych mordów, ciekawe czy wtedy uważali islam za wyzwolenie.
Późniejsza ekspansja była konieczna ze względów geopolitycznych i by zachować to co się zdobyło. Islam nie ma tu nic do rzeczy.

Nie chce mi się teraz poszczególnie odpowiadać na wszystko,...
...
I, że scholastyka która umożliwiła później rewolucje naukową w oświeceniu i dorobek naukowy europy łacińskiej kryje się przy rzekomych "dokonaniach" islamu, gdzie goście pokroju Awicceny byli w najlepszym przypadku zagłuszaniu i odsuwani na bok, a te kurwidołki tkwiły w stagnacji ?
Islam wygrał nie z chrześcijaństwem, islam wygrał z Bizancjum, to zasadnicza różnica. Bizancjum to była cywilizacja podludzi a, że chrześcijańska to nie ma znaczenia.
Pięknym ukoronowaniem zwycięstwa rozumu i siły nad tym gównem, było złupienie Konstantynopola przez niewielka grupę najemników opłaconych przez kupca, któremu wcześniej władze zabrały towar wbrew prawu. Wystarczyło 17 łodzi ze zbrojnymi, by Cesarz musiał wypierdalać poza mury.

Pierdolonemu chrześcijańskiemu Bizancjum zawdzięczamy dziś:
  • korporacje zawodowe i cechy, które później wyewoluowały w związki zawodowe
  • wszechmocną biurokrację
  • złodziejski system podatkowy
  • edukację kontrolowaną przez państwo
  • brak postępu technicznego i innowacji naukowych (dziś praktycznie wszystko co dobre przychodzi z USA i Chin)
  • etatyzm
  • walki tajnych stronnictw o władzę, skrytobójstwa władców i zakłamany system, w którym nie wiadomo kto naprawdę sprawuje władzę i nie wiadomo gdzie znajduje się centrum decyzyjne
Czyli najgorsze cechy cywilizacji. Wszystko to czego normalni ludzie nienawidzą.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Tutaj jest ciekawy wpis.
http://ryuuk.salon24.pl/291724,bizancjum-cesarstwo-chrystusa

Początek dosyć zabawny i wychwalający.
Potem jest lepiej.

A to fragment jednego z komentarzy pod artykułem.
Autorem jest sam autor tego artykułu.

jeszcze jedno - lepiej żyło się w tureckiej ordzie, jako chrześcijanin w ówczesnym kraju islamskim, Żyd w Bagdadzie, niż w granicach Bizancjum (jeśli się nie należało do uprzywilejowanej kasty, najlepiej duchowieństwa, życie w tym imperium było dość paskudne)

A tutaj przykład wybielania historii Bizancjum.
Film stworzony przez Rosjan.



Ale akurat o niezmiennym trwaniu Bizancjum to mają rację.
No i wspaniały też był...
Dla wyzyskiwaczy.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Ale zamiast rozpatrywać stare dzieje, może porozmawiajcie co obecnie daje nam islam? Jaki ma pozytywny (wolnościowy) wkład w cywilizację?
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Nigdy nic nie dawał i teraz też tego nie robi.
Dawny sukces islamu to duża decentralizacja i masa walczących ze sobą plemion.
Potem doszły jeszcze wolnościowe myśli i wchłanianie starożytnych.
Otworzyli się na naukę i nie tylko.
Kiedyś podchodzono do tego bardziej liberalnie.
"Dzikusy" podbijały, ale zarazem miały wolnościową mentalność i zamordyzm był o wiele mniejszy. Sam islam traktowali w sposób dosyć lekki i często pijali winko.

Jaki ma pozytywny (wolnościowy) wkład w cywilizację?

Żaden.
Chrześcijaństwo też nie miało.
Buddyzm też nie ma.
Religia nigdy nie ma wolnościowego i pozytywnego wkładu.
Pewna dawka normalności i wolności nie wynikała u Arabów z samego islamu i nadal nie wynika.
Oni po prostu żyli na tej pustyni i byli wolni.
Tak jak my sobie lataliśmy po lasach czy górach.
Wolność nigdy nie wynika z religii. Bo na czym polega wolność nadana przez katolicyzm czy przez sunnizm? Łaskawie dadzą ci wolność do wyznawania wiary i to łaskawie! To powinno być oczywiste dla wolnego człowieka, a oni ci łaskawie pozwolą wypić winko czy wyznawać szyizm czy tam kalwinizm i to nie wiesz na jak długo. Jeden papież zastąpi drugiego, a islam za kilka lat będzie bardziej radykalny i już nici z wolności wyznania i picia.
Takie jest moje zdanie na ten temat.
Oczywiście można porównywać wolność w danej religii i w innej.
Obecnie to chrześcijaństwo jest na plus, a dlaczego? Bo go nie ma i jest głęboko schowane.
Islam ma większe wpływy jako przeciwwaga dla Zachodu i Izraela. Efekty tego widać jak na gołej dłoni, ale są miejsca również w krajach muzułmańskich w miarę wolne od szkodliwych wpływów religii.
 

Albert

Active Member
135
94
A np. szesnastowieczni scholastycy hiszpańscy, których Huerta de Soto uznaje za prekursorów ekonomii wolnorynkowej? Kilka cytatów stąd:
AEN: Kim byli ci hiszpańscy prekursorzy szkoły austriackiej?

Huerta de Soto: Większość z nich nauczała etyki i teologii na Uniwersytecie w Salamance, średniowiecznym mieście położonym około 240 km na północny zachód od Madrytu, blisko granicy z Portugalią. Byli to głównie dominikanie bądź jezuici, a ich spojrzenie na gospodarkę wykazuje bliskie podobieństwo do poglądów Carla Mengera, zaprezentowanych 300 lat później.

Jednym z moich ulubionych jest Diego de Covarrubias y Leyva, który sformułował subiektywną teorię wartości. Stwierdził on m.in., że „wartość dobra nie wynika z jego zasadniczej natury, ale z subiektywnej oceny człowieka — nawet jeśli jest ona błędna”. Covarrubias urodził się w 1512 roku i służył jako biskup Segowii oraz minister na dworze króla Filipa II. Obecnie, w muzeum hiszpańskiego malarza El Greco w Toledo znajduje się jego oszałamiający portret. Carl Menger w swoich pracach cytuje traktat Covarrubiasa z 1560 poświęcony psuciu pieniądza.

Innym ważnym reprezentantem szkoły z Salamanki jest Luis Saravia de la Calle — pierwszy myśliciel, który dowiódł, że to ceny determinują koszty, a nie odwrotnie. Napisał on, że: „ci, którzy mierzą sprawiedliwą cenę za pomocą poniesionych podczas transakcji handlowej kosztów, pracy i ryzyka, są w błędzie. Sprawiedliwa cena nie opiera się na kalkulacji kosztów, lecz na powszechnej ocenie”.

Był on również zagorzałym krytykiem systemu rezerwy cząstkowej; twierdził, że powinno się płacić bankierom za przetrzymywanie u nich pod nadzorem złota.
Mówić: "Religia nigdy nie ma wolnościowego i pozytywnego wkładu" to nic nie znaczące uogólnienie. (edit: błędne uogólnienie, zwłaszcza, że religia religii nierówna)
 

Milanista

Active Member
74
177
Jako aktualny mieszkaniec Niemiec zacznę może moim kontaktami z muzułmanami. Poznałem do tej pory dużo Turków, 3 Albańczyków, 5 Libańczyków i 2 Kurdów.

Turcy są zwykle religijni, jarają się Erdoganem i traktują go jako "zbawiciela" Turcji, mając gdzieś blokowanie internetu. Znam też paru lewaków tureckich, co angażują się w niemieckiej SPD albo traktują Gregora Gysi (prezes Die Linke, donosiciel w Stasi) jako "porządnego polityka". Ogólnie większość Turków jest anty-izraelska, anty-amerykańska i mają bzika na punkcie masonów, Iluminatów i tym podobnych paranoi. Za wszystko złe na świecie odpowiadają Amerykanie, syjoniści, Rotschildy i banksterzy a Islam jest religią pokoju ble ble ble...
Wśród Turczynek jest trend wymieszany między bieganiem w chustach i bez. Większość jest bardziej liberalna od chłopów, choć zdarzają się też takie "islamskie mohery".

Wśród Albańczyków których poznałem był jeden muzułmanin, co przestrzegał Ramdanu chodził do meczetu, ale popijał sobie na balangach. Dwóch pozostałych to typowe zjeby-fanatycy, zaśmiecający mojego fejsa postami o "islamie JEDYNEJ prawdziwej religii" i tak jak Turcy o obwinianiu wszystkich oprócz samych siebie o biedę, wojny i ogólny burdel na Bliskim Wschodzie.

Libańczycy, z którymi nie miałem za dużo kontaktu, to taka typowa dresiarnia. Zwykle w dresach, przybywająca tylko we własnych grupkach i wszczynająca bójki o byle gówno banda jaskiniowców.

Jeden Kurd to ten sam przypadek co większość Turków (wyznawcy Erdogana), drugi to zwolennik państwa kurdyjskiego, co psioczy na Turków, Irańczyków i tradycyjnie na USrael za "niszczenie narodu kurdyjskiego".

Tyle z moich przeżyć z muzułmanami. Ogólnie to z poznanymi przeze mnie nie miałem większych problemów, choć jeśli zejdzie się na temat islamu, to zaczynają dostawać piany w ustach i ataku furii. Gorzej jest z obcymi kebabami, którzy na dyskotekach potrafią wszczynać bijatyki, a później płaczą, że ich nie chcą wpuszczać, bo Niemcy to rasiści.

Co do islamu samego w sobie: Dla mnie islam jest jawnie antywolnościową ideologią, gdyż nie dopuszcza ona rozdziału państwa od religii oraz zmusza wszystkich innowierców do podporządkowania się prawu islamskiemu. Dobrze na ten temat wypowiedział się Rafał Trąbski: http://rafaltrabski.wordpress.com/moje-teksty/libertarianizm-3/islam-a-libertarianizm/ Oczywiście mówię o doktrynie samej w sobie. Choć Koran nakazuje mordowanie "Ludów Księgi" i zabrania bratania się z niewiernymi, to jednak muzułmanie których znam się tych reguł nie trzymają. Nie znaczy to jednak, że nie byliby zdolni do tego samego co ISIS gdy tylko osiągną większość w Europie.

Dziwi mnie naiwność Amela, że cały terroryzm i fanatyzm to wina USA. Islam zawsze był mniej lub bardziej fanatyczny, miał po prostu swoje fazy, ale nienawiść do niewiernych i chęć do szerzenia wiary podbojem nigdy nie zanikła. Takie Bractwo Muzułmańskie zostało założone na początku XX wieku, gdzie USA nie mieszało się jeszcze w tamte rejony. Dla mnie oczywiście największym wrogiem są czerwoni popierdoleńcy rożnej maści, ale zaraz za nimi jest islam, który zamieniłby Europę w wielkie pole bitwy. Widać było, co muzułmanie robią z komuchami w Palestynie czy Libanie. Komuchy pierw wspierały ich w walce z "izraelskim apartheidem"a później sami dostali kulkę w łeb. Nie jest mi akurat żal francuskich komuchów, którzy niszczyli przez lata cywilizację łacińską i wkońcu powinni za to zapłacić mordem przez kebaby. Jednak dla nas libertarian nie będzie wtedy miejsca na gadanie o aksjomatach czy innych pierdołach. Tylko skończy się tak jak w Iraku trzema możliwościami: Islam, dhimi/poddaństwo, albo śmierć.

Normalnych ludzi to wkurwiają religijne pojeby i mają ich za swoich wrogów.
Normalny człek to jak widzi takiego pojeba w TV to wyłącza telewizor lub wręcz wywala przez okno.
Ale muzułmanie tak nie robią! Nie widziałem żadnej demonstracji, czy przemówienia imama, że mordowanie w Iraku jest złe, nie mówiąc nawet o tym, że sprzeczne z Koranem, gdyż jest to tam zapisane. Muzułmanie wychodzą tylko na ulicę gdy im dzieje się krzywda (Palestyna, karykatury), ale nigdy nie odcinają się od tych "prawdziwych" co wypełniają wolę proroka.

Starsi chcą zapewnić młodszym dobrą przyszłość, a młodsi chcą wyjść z biedy.
Teraz to żeś dowalił. O ile ze starszymi się jeszcze zgodzę, jako że sondaże w Niemczech wykazały, że I pokolenie Turków było bardziej liberalne (podobnie jak wasze opowieści o Iraku i Afganistanie w latach 60') niż dzisiejsze III. Dzisiejsza młodzież nie uważa się za Niemców i bierze wiarę bardziej poważnie niż ich rodzice i dziadkowie. I nie jest to spowodowane żadną biedą, tylko islamem samym w sobie(ewentualnie odejściem od zasad Europejczyków, którzy stracili w oczach kebabów jakikolwiek respekt i sami się od nich odgradzają)! Czy niby Araby z ZEA albo Arabii Saudyjskiej będą bogatszymi są mniej religijni od biedaków z Maghrebu i Europy?

Temat Bizancjum i podbojów: Zanim odniosę się do tych wszystkich zarzutów o "złym Bizancjum", ale za to "dobrym islamie", chcę się zgodzić z Luizy, że dużo tych fekaliów o rzekomym "złotym wieku" "pokojowym współżyciu w Al-Andalus" i "wkładzie islamu w naukę" zostało wyolbrzymionych albo przekłamanych przez lewicowych popierdoleńców w drugiej połowie XX wieku, w walce przeciwko cywilizacji łacińskiej i chrześcijaństwu.
Aleksandria nie była chrześcijańska.
Chrześcijaństwo w Aleksandrii zostało narzucone siłą.
Źródła?
A raczej pozostałości tego dorobku, bo spora część została zniszczona przez "chrześcijańskie" psy.
Gdzie do cholery?! Bizancjum kontynuowało rozwój Greków i zachowywało ich pisma czy wynalazki.
Z dobrych osiągnięć trzeba korzystać.
A to robili niby kebabiarze? Islamiści palili biblioteki, niszczyli kościoły, burzyli monastyry i zostawiali tylko to co później przerabiali na meczety albo zachowywali wiedzę Greków, by użyć jej do walki. Muzułmanie niemalże NIC nie wynaleźli. Np. zero czy algebra zostało rozwinięta/wynaleziona w Indiach i tylko przetransportowana do Europy. Ci mityczni islamscy naukowcy, którzy coś wynajdywali, byli albo uznawani za heretyków, albo w ogóle nie byli muzułmanami. Nawet piękna architektura meczetów pochodziła od Bizancjum (patrz Hagia Sophia)

i

Gdyby zliczyć mordy chrześcijańskiej Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Francji to liczby będą wyższe.
Takie bzdety słyszałem chyba ostatnio na Racjonalista.pl. Muzułmanie od założenia swej religii aż do dzisiaj mordują, gwałcą, rabują i porywają. Robili to wszędzie od Hiszpanii po Indonezję. Różnica między podbijaniem Ameryki przez Europejczyków jest taka, że to wszystko było robione w imię Allaha, a instrukcje jak i na kim, są zapisane w Koranie i Sunnie.

Dla wielu było to wyzwolenie.
Takie same "wyzwolenie" jakie przynieśli Sowieci do Polski.
Skoro Europa była taka wspaniała to ile meczetów stało we Francji czy na Węgrzech?
A dlaczego miałyby zostawać świątynie dzikiego okupanta? Czy dzisiaj stoją w Polsce jakieś pomniki Stalina?
Islam wygrał nie dla tego, że był znacznie lepszy, islam wygrał bo nikt nie bronił zasranej bizantyjskiej cywilizacji. Pachołki reżimu które broniły przed islamem, okazały się być cieniasami i ludzkimi odpadami, bo Bizancjum tylko to gówno potrafiło wynosić na piedestał.
Bizancjum nie było oczywiście wolnościowym rajem, ale uznawanie islamskiej fali masowych mordów i gwałtów jako lepsze jest akurat żałosne. Islam wygrał tylko dlatego, że osłabione Bizancjum i Persja wojnami między sobą, nie zdołały odeprzeć ataku arabskich fanatyków. Dla mnie Bizancjum gdyby przetrwało złupienie przez krzyżowców, które wbiło już ostatecznie klin w truchło tego państwa, stanowiłoby podobnie jak Izrael forpocztę cywilizacji na Wschodzie ze wszystkimi tego plusami i minusami.
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Religia religii jest równa, bo służy do tych samych celów i sami "religijni" podkreślają ten fakt podobieństwa.
Wierzymy w tego samego Boga.
Nie słuchasz biskupów lub papieża?
Jeden, by wszystkimi rządzić.

W sprawie scholastyków to już mnie szanowny przedmówca uprzedził.
 

Albert

Active Member
135
94
Religie wcale nie służą do tych samych celów. Przyjmijmy nawet, że w każdej religii chodzi o "zbawienie" (mimo, że wszędzie rozumiane inaczej). Inną drogę do tego wyznacza katolicyzm, inną świadkowie Jehowy, inną muzułmanie, inną buddyści. To, że religię często wykorzystuje się do przejęcia władzy, nie jest problemem religii, ale problemem tych, którzy chcą mieć władzę.

Scholastyków podałem jako przykład ludzi religijnych, od których wyszło coś bezsprzecznie wolnościowego. Myślę, że bez logicznej podstawy przekazanej przez Tomasza z Akwinu nie doszli by do takich wniosków.
 

Roberwak

Active Member
71
246
Skoro problemem religii nie są złe działania ludzi ją głoszących, to czemu dobre działania ludzi z nią związanych miałaby być jej zasługą? Długa tradycja średniowiecznych scholastyków, z której korzystał także Tomasz z Akwinu, nie opierała się wyłącznie na religii, ale na rozumie.
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Ocenianie Turków po samych Niemczech jest słabe.
Byłem tylko w Wolfsburgu i też nie zrobili na mnie wrażenia, a Turcy z Turcji opisujący ich jako żulów przyjeżdżających po zasiłki mieli akurat rację.
Być może trafiłem na złych Turków i w innych częściach są lepsi.

W samej Turcji już takiej podniety religijnym prezydentem czy premierem nie widziałem. Wśród młodych to większość jest ateistyczna i często strach im to wyznać. No i piją alkohol...
Wśród starszych to wiadomo, ale u nas starsi też są bardziej konserwatywni.

Teraz krótko.
Mogę się zgodzić ze stwierdzeniem: "Islam jest od początku antywolnościowy", ale tylko jak ktoś doda: "Tak jak zresztą każda inna religia".
Najważniejszy mit to wielka ekspansja islamu, która była faktem.
Ale na czym polega mit? Ekspansja islamu i uwaga - brak ekspansji ze strony chrześcijaństwa lub mniejsza ekspansja.
A co się stało z poganami? Pokojowa misja? Może jeszcze jak do dzieci z Kamerunu? Czytali im oraz dawali banany na lepszy sen?
A jak to było z Europą? Bo mnie uczono o walkach o wpływy pomiędzy Bizancjum i Zachodem.
Walczono o Bałkany i wschodnie tereny i również o tereny obecnej Polski.
A jak walczono to rozumiem metodami pacyfistycznymi i zero działalności spiskowej? "Bizancjum... Daj nam tereny tego tutaj Bałtyku" - "Spoko... A ty mi oddasz Bułgarię?" - "Nie ma sprawy".
Jesteście naiwni jak dzieci.
Islam był w takim samym stopniu antywolnościowy jak chrześcijaństwo.
Nawracał siłą i często bez zgody samych zainteresowanych.
Jak ukochane chrześcijaństwo nad którym lejecie hektolitry spermy.
Oceniacie to przez pryzmat współczesności.
A współczesność nie wynika z "dobra" i "pokojowej" natury chrześcijaństwa, a z kurwa trzymania go pod jebanym butem i pod wychowaniem oraz wyhodowaniem ciepłego i miluśkiego KK.
Musi być teraz taki... Społeczeństwo jest zbyt laickie i nieufne.
To się może zmienić przez takich jak wy i to nawet niezamierzenie.
Strach przed islamem w Europie może doprowadzić do umocnienia rządów i to nacjonalistycznych rządów wspierających "stary i silny KK".
I tak... Terroryzm w krajach muzułmańskich to sprawka USA.
Kiedy terroryzm wyszedł z dziupli? Dziwnym trafem z chwilą powstania Izraela i wpierdalania USA w sprawy tamtego rejonu świata.
Oczywiście to tylko przypadek...

Ale muzułmanie tak nie robią! Nie widziałem żadnej demonstracji, czy przemówienia imama, że mordowanie w Iraku jest złe, nie mówiąc nawet o tym, że sprzeczne z Koranem, gdyż jest to tam zapisane.

Jakie demonstracje? Po pierwsze to idiotyzm.
Takie wyjście nie ma sensu.
Tak jak zresztą większość demonstracji, bo zamiast działać to tracisz czas na pojebany pochód jak w Dzień Pracy.
Większość muzułmanów uważa jak my.
Czy to w Iraku czy w innych państwach... Masz popierdolony obraz muzułmanów.
To też ludzie i na takie bestialsko jest tylko jedna reakcja.

Zanim odniosę się do tych wszystkich zarzutów o "złym Bizancjum", ale za to "dobrym islamie", chcę się zgodzić z Luizy, że dużo tych fekaliów o rzekomym "złotym wieku" "pokojowym współżyciu w Al-Andalus" i "wkładzie islamu w naukę" zostało wyolbrzymionych albo przekłamanych przez lewicowych popierdoleńców w drugiej połowie XX wieku, w walce przeciwko cywilizacji łacińskiej i chrześcijaństwu.

Za dużo euroislam.pl.


Że Aleksandria nie była od zawsze chrześcijańska? To chyba każdy wie.
Zajrzyj w słownik lub w wiki.
Takie fakty są powszechnie znane.
Narzucenie siłą również i m.in. niszczenie "pogańskich" miejsc kultu.
To samo robili praktycznie wszędzie.

Ogólnie to pierdololo zaczynasz uprawiać i wpadasz w błędne koło.
Dla twojej świadomości - chrześcijanie palili, grabili i to samo robili muzułmanie.
Boli dupka? Tak robili wszyscy.
"Ale nie! Chrześcijanie tego nie robili, a jak robili to w łagodniejszy sposób".
I chyba koleżka wierzy w pokojowy kolonializm Hiszpanów, Wielkiej Brytanii i innych chrześcijańskich mocarstw.
Pojebało... I powtarzam to już kurwa po kilka razy i chyba ktoś tu nadal czegoś nie potrafi zrozumieć.
Każda religia to gówno.
Islam = chrześcijaństwo.
Wszystkie mają na swoim koncie mordy i siłowe nawracanie, więc nie wyskakuj mi tu z pokojowym chrześcijaństwem do chuja.


Takie same "wyzwolenie" jakie przynieśli Sowieci do Polski.

Porównywanie wyzwolenia Bizancjum do takiego czegoś...
Do książek albo do internetu, bo masz zjebany obraz Bizancjum.

A dlaczego miałyby zostawać świątynie dzikiego okupanta? Czy dzisiaj stoją w Polsce jakieś pomniki Stalina?

Takie masz podejście do meczetów, a jesteś oburzony na zamykanie i niszczenie kościołów w krajach muzułmańskich.
Hmm... Jesteś bardzo podobny do radykalnych muzułmanów w tej kwestii.

Bizancjum nie było oczywiście wolnościowym rajem, ale uznawanie islamskiej fali masowych mordów i gwałtów jako lepsze jest akurat żałosne.

Doczytaj o Bizancjum i historii jego upadku.
Wszystko jest w książkach lub w internecie.
Ja już nie mam sił...

To, że religię często wykorzystuje się do przejęcia władzy, nie jest problemem religii, ale problemem tych, którzy chcą mieć władzę.

Do tego została stworzona.
Religia nie przejmująca władzy znika w mrokach dziejów i nikt o niej nie pamięta.
Czasami nie znika i ma zachowany wąski zasób kultywujących, ale to rzadkość i jak każda religia dąży do odbudowania pozycji i większej ekspansji.
Najważniejsze to dotrzeć do ludzi przez odpowiednią propagandę i manipulację.
 
Do góry Bottom