Thatcheryzm

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Co sądzicie o rządach Margaret Thatcher? Wiem, że polityk, wiem, że rząd, wiem, że państwo ale... no nie potrafię nie lubić thatcheryzmu :)
 
M

MichalD

Guest
Dowalenie Poll Tax , obok podatków dochodowych na poziomie 40% (tzw. megaliberalna obniżka pani T., z poziomu 83%), to nie jest liberalizm.

Dla mnie, wogóle szokujące jest że ludzie w UK pozwolili na podwyższenie stawki do 83%. Jak można zgadzać się na taki bolszewizm dla kogokolwiek?
 
A

Antoni Wiech

Guest
Wklejam w całości jeszcze raz co pisałem jakiś czas temu tu https://libertarianizm.net/thread-1197- ... l#pid37722:

Jeśli Wiki nie kłamie:

"Thatcher obroniła (..) The Open University (tzw. Wolny Uniwersytet) przed planowanymi cięciami budżetowymi."

"W zakresie polityki ekonomicznej nowa premier ogłosiła podwyższenie stóp procentowych, aby zmniejszyć podaż pieniądza na rynku."

"VAT został gwałtownie podniesiony do 15%"

"Stworzono program aktywizacji i szkolenia osób pozostających bez pracy, na który składała się także praca w pełnym wymiarze za zasiłek z dodatkiem 10-funtowym."

"W 1989 r. zniesiono możliwość ustalania przez samorządy lokalne stawek podatkowych przy podatku od nieruchomości w Szkocji a w 1990 r. w Anglii i w Walii. Stawki zostały zamienione na "Podatek gminny" tzw. "Community charge" (znany szerzej jako "poll tax" – odpowiadający znanemu w dawnej Polsce podatkowi pogłównemu)" - ten system musiał wprowadzać wyższy podatek gdyż:

"Spowodowało to protesty, m.in. 31 marca 1990 r. w Londynie wybuchły zamieszki (aż 200 tys. ludzi zostało aresztowanych). Miliony ludzi odmawiało płacenia podatku. Przeciwnicy "pogłównego" opasywali się razem, aby stawić opór komornikom, przeszkadzali także w posiedzeniach sądowych rozpatrujących sprawy dłużników podatkowych "

"W 1990 r. otworzyła Hadley Centre, które miało się zajmować badaniem zmian klimatycznych i ich przewidywaniem"

"W piątek przed konferencją Partii Konserwatywnej w październiku 1990 r. Thatcher poleciła swojemu nowemu ministrowi finansów Johnowi Majorowi, aby ten obniżył stopy procentowe o jeden punkt procentowy. Major przekonał ją jednak, że jedynym sposobem na utrzymanie stabilności walutowej jest dołączenie do europejskiego systemu ERM, pomimo tego, że Wlk. Brytania nie spełniała "wymogów madryckich".

To wygląda jak kolejny korwinowski mit. Boże (gdziekolwiek jest, jeśliś jest cytując poetę) chroń nas przed takimi wolnorynkowcami (jeśli oczywiście jak wspomniałem wiki nie kłamie). Ale żeby być uczciwym:

"Kiedy konserwatyści wygrali wybory w 1970, Thatcher została ministrem edukacji. W ciągu kilku pierwszych miesięcy urzędowania zmniejszyła budżet resortu szkolnictwa, zdecydowała się także na niedofinansowywanie bezpłatnego mleka w szkołach."

"Po wyborach 1983 r. rząd (..) wyprzedał większość udziałów w publicznych firmach, które w większości znacjonalizowano w okresie lat 40. Duża część społeczeństwa włączyła się w tę akcję i nabyła udziały wielu przedsiębiorstw; niektórzy sprzedali je, zarabiając na różnicy kursowej, wielu jednak pozostało nadal ich współwłaścicielami"

"Torysowski rząd zadecydował także o zamknięciu wszystkich oprócz 15 kopalń, które zostały sprywatyzowane w 1994 r."
 
D

Deleted member 427

Guest
zdecydowała się także na niedofinansowywanie bezpłatnego mleka w szkołach.

Nie ma to jak uderzenie w najbardziej kapitałochłonny sektor runku :) I teraz już wiem, skąd u Korwina ten stale powracający lejtmotiv z mlekiem w szkołach, że niby od małego ustępstwa zawsze zaczyna się socjalizm ;)
 

Hikikomori

少し変態
538
318
I dobrze, bo mleko to trucizna, wywołuje raka i niszczy kości: link. To była inwestycja w przyszłe pokolenia. Tylko Thatcher mogła podjąć tę decyzję, bo Alzheimer wyrobił u niej niską preferencję czasową.
 
D

Deleted member 427

Guest
Co mi się naprawdę podobało w rządach Thatcher, to uderzenie w związkową hołotę. Lobby górnicze było nie do ruszenia, cwel-chujki robiły, co chciały. Lewactwo do dzisiaj przeżywa tę "neoliberalną agresję" (powiedzmy sobie wprost - był to faszyzm wymierzony w ludziów pracy) - od tamtej pory wszystkie społecznie zaangażowane filmy brytyjskie muszą zahaczyć o ten epizod i pochylić się nad losem biednych górników skrzywdzonych przez neoliberalny-faszystowsko-imperialny rząd konserwatystów.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Mało tego, głosowała za przywróceniem kary chłosty :D

Nie ulega wątpliwości, że był to konserwatywny wymiar etatyzmu i z naszego punktu widzenia Thatcher zachowywała się jak surowa i oszczędna gospodyni państwa zgodnie z zasadą: "Nie chcemy takiego społeczeństwa, w którym państwo odpowiada za wszystko, a nikt nie odpowiada za państwo."

Ale: zdecydowane reformy liberalne były faktem, rozprawienie się z mafią związkową to był cymes. O bilansie świadczy kondycja Wielkiej Brytanii na początku i na końcu jej rządów. Z naszego punktu widzenia nie jest to wszystko ale jednak całkiem sporo.

"Cuda" gospodarcze z reguły wiążą się z działaniem twardych konserw a raczej rzadko czerwonych fagasów. W oceanie keynesowskich cwelków twardy monetarysta jest jak perła. Ja mam do takich słabość, byłbym ich wrogiem, gdyby wyginęli czerwoni a w ringu pozostał tylko konserwatyzm i ankap :)
 
A

Anonymous

Guest
Powszechnie uważa się dzisiaj, że jednym z powodów upadku była właśnie zmiana sposobu naliczania podatków od nieruchomości zdecydowanie preferencyjna dla zamożnych, wspominana jako najbardziej niepopularny krok Thatcher. Moim zdaniem jest jednak inaczej. Po prostu przestała być potrzebna Amerykanom, którzy do tej pory stali za nią murem. Co było powodem tego zwrotu? Zdecydowany sprzeciw wobec zjednoczenia Niemiec. To jest faktyczne Waterloo Iron Lady, do którego doszło między innymi w rezultacie bankructwa polityki gospodarczej którą prowadziła. Liberalna prywatyzacja i wzorce zaczerpnięte z USA przestawiły gospodarkę z produkcji na usługi. Francja postępowała dokładnie odwrotnie i jej antyniemiecki sojusz z Anglią został bardzo łatwo złamany obietnicą wspólnej waluty, która natychmiast poprawiała konkurencyjność francuskiego eksportu. Na Anglię taki motywator nie mógł podziałać ,ponieważ nie miała czego eksportować. Tym samym w 1990 roku po raz pierwszy odwróciły się wiekowe tradycje polityczne: Francja zastąpiła Anglię w roli partnera Niemiec. Zjednoczone Królestwo straciło swoje znaczenie.

Thatcher musiała sobie z tego zdawać sprawę. Jej główny promotor już jej do niczego nie potrzebował, a bez jego wsparcia nie mogła rządzić jednowładczo. Dlatego też nie zgłosiła swojej kandydatury w kolejnych wyborach.

http://rafalbauer.pl/iron-lady/ - bardzo dobra notka, polecam.

Jak to powiedział klasyk, "żeby wam plusy nie przysłoniły minusów".

A propos konserw, oni zazwyczaj wiążą się z jakimś lobby, często ze zbrojeniowym. Problem jest taki, że wojsko w chuj kosztuje i kraj ponosi gigantyczne straty finansowe i by się to nie rypło to trzeba toczyć wojny jak Amerykanie i podbijać inne państwa. Druga rzecz jest taka, że liberalizują do pewnego momentu i nie mówi się o tym ile rzeczy dotowali po cichu i pod kogo robili ustawy.

http://mises.pl/blog/2011/05/11/riggenb ... o-reagana/ - tu o jej kumplu Reaganie. O Thatcher pewnie jest coś na amerykańskim Misesie - http://mises.org/.

Co prawda u nas by się przydała realna prywatyzacja a nie to dziwaczne rozprzedawanie na wiele spółek i rozjebanie związków, zwłaszcza w PKP.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Garść cytatów, żeby poczuć klimat:

Moim zadaniem jest niedopuścić aby Brytania stała się czerwona.

Pieniądze nie spadają z nieba, one muszą zostać zarobione tu na ziemi.

Nikt nie pamiętałby o dobrym Samarytaninie, gdyby ten miał tylko dobre intencje, on musiał mieć także pieniądze.

Jeśli idzie o mnie, zawsze głosowałam za karą śmierci ponieważ wierzę, że ludzie, kórzy podjęli działania zmierzające do pozbawienia życia innych ludzi tracą swoje własne prawo do życia.

Socjaliści krzyczą: "władza dla ludu" podnosząc przy tym zaciśniętą pięść. Wszyscy wiemy co rzeczywiście mają na myśli: władzę nad ludźmi, władzę dla państwa.

Nie ma czegoś takiego jak "społeczeństwo".

Człowiek może wejść na Everest dla siebie, ale na szczycie zatyka flagę swojego kraju.

Konstytucje zapisane są w sercach, nie tylko na papierze.

Jeśli chcesz podciąć własne gardło, nie przychodź do mnie po bandaż.

Nie będzie żadnej wolności dopóki nie będzie wolności gospodarczej.

Opłaca się dobrze znać wroga ponieważ kiedyś może trafić się okazja, żeby zmienić go w przyjaciela.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 036
Widział ktoś już film o Thatcher z Meryl Streep? Jak ją tam przedstawili?

Niedawno kupiłem sobie "Angorę" i znalazłem tam taki oto artykulik "Tusk: idealista thatcherysta" :) . Dr Rafał Chwedoruk politolog z UW twierdzi w nim, że:

Tusk, Lewandowski, Bielecki, gdańscy liberałowie od młodych lat zapatrzeni byli w Margaret Thatcher i jej wizję państwa. Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy, że od połowy lat siedemdziesiątych XX wieku do końca stulecia na Zachodzie dokonała się transformacja ustrojowa porównywalna ze skalą zmian, jakie zaszły w Polsce po 1989 roku. (...) nastąpiło odejście od modelu państwa opiekuńczego jako bytu zbiorowego na rzecz modelu, w którym nadrzędnym celem jest indywidualny interes, dobro jednostki. (...) Wprowadzając reformę emerytalną, Tusk jest wierny ideałom głoszonym przez Kongres Liberalno-Demokratyczny (...) Nie przeszkadza mu, że ten rodzaj liberalizmu nie wytrzymał próby czasu, co udowodnił niedawny światowy kryzys. Tusk jest więc spóźniony ze swoimi poglądami o całe pokolenie, ale mimo to się z nich nie wycofuje.

Bielecki, Lewandowski i Tusk to ludzie inteligentni. Wiedzą, że czystego modelu liberalnego nie da się w Polsce wprowadzić, dlatego próbują to zrobić metodą salami: plasterek po plasterku.

No tak, wychodzi na to, że Tusk jest fanatycznym thatcherystą i wulgarnym liberałem (dobrze, że nie "ultraliberałem" to takie ostatnio modne słowo). Na zachodzie od dawna nie ma już państwa opiekuńczego tylko grasuje dziki kapitalizm, przez ten thatcherowy model liberalizmu mamy kryzys. Tuska to jednak nie zniechęca nadal hołduje przestarzałym, wulgarnie liberalnym poglądom i podobno ciągle ten liberalizm wprowadza nam po kawałeczku. Cuda na kiju! :)

Chyba dodam to do "winny liberalizm" :cool: .
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 036
Rothbard chyba słusznie twierdził, że naukowcy muszą być etatystami, bo bez państwowych uniwerków nie mieliby roboty :) .
 
A

Antoni Wiech

Guest
Maciej Dudek napisał:
Garść cytatów, żeby poczuć klimat:

To ja też wrzucę garść cytatów:

"Sudety są moim ostatnim żądaniem terytorialnym w Europie"

Adolf Hitler


"Przez dziesięciolecia stale zwiększaliśmy deficyt, który obecnie sięgnął już niewyobrażalnych rozmiarów. W ten sposób wzięliśmy kredyt pod zastaw przyszłości naszej oraz naszych dzieci. Ryzykujemy przyszłość kolejnego pokolenia, dla własnej wygody i z powodu własnej nieudolności nie chcemy zatrzymać tego niebezpiecznego procederu."

Ronald Reagan

"Deficyt, który w ostatnim roku rządów Cartera wynosił 74 miliardy dolarów, do końca kadencji Reagana wzrósł do 155 miliardów."

Timothy Noah (cytowany na mises.pl)

"Jeśli Platforma wygra wybory będzie podatek liniowy, czy to komuś się podoba czy nie"

Donald Tusk

Co do Thatcherówny...

Wzrost PKB za jej rządów:

thatcherx.jpg


Wzrost PKB za rządów jej poprzeników laburzystów (w słupkach, a nie w linii, bo tak zmienia program na stronie, nie wiem czemu, ale widać wszystko):

laburzyscix.jpg



Widać na nich, że gospodarka, kiedy przejmowali władzę zarówno konserwy jak i laburzyści dołowała. Przy czym laburzyści przejmowali jak była w dole na minusie, a konserwy jak dopiero dołowała.

Jedni i drudzy wyciągali ją do ponad dwóch procent, przy czym u konserw te znaczniki wyglądają trochę lepiej, więcej jest okresu gdzie było powyżej 1% i mniej jest spadków. Trudno jednak określić, że w przypadku do poprzednich rządów to był jakiś cud.

Dodatkowo, warto porównać bezrobocie.

za Thatcher:

unemploymentthatcherx.jpg



Laburzyści:

unemploymentlabx.jpg



I tutaj jest tragedia. Za laburzystów wzrosło z 3,5 do 5,7 procent w ciągu pięcu lat, ale u Thatcher z 5,4 procent w ciągu pięciu lat wzrosło do 12 procent(!)

I przez następne lata mniej więcej do 87 roku spadło do około 11 procent i dopiero w ostatnich dwóch latach jej rządów zaczeło radykalnie spadać, ale i tak do granicy wyższej niż za laburzystów...

Podsumowując. Rozwój gospodarczy za laborzystów, poprzedników Thatcher był bardzo podobny (u Thatcher nieznacznie lepszy). Bezrobocie za Thatcher to jest dramat. Przez 8 lat rządów nie była w stanie opanować gigantycznego jak na warunki zachodnie bezrobocia.

Jak ktoś stracił wtedy robotę i Pani Thatcher dojebała mu jeszcze poll tax, to musiał być dla niego hardcorowy okres.

Jak to ma być cud, no to sorry.

statystyki ze strony:

http://www.tradingeconomics.com/
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Ciężko jest oceniać te wykresy bo nie jestem znawcą, niemniej nawet krytycy nie negują brytyjskiej prosperity ale wiążą ją z przyczynami zewnętrznymi (koniec kryzysu naftowego lub tp.).

Co do samych danych: gospodarka w końcówce czerwonych zjazd kontynuowany na początku rządów konserw, co może być symptomem rozpoczynającego się załamania gospodarczego - zważywszy rosnącą na potęgę mafii związkowej rzecz dość prawdopodobna. Dalej rządy konserwatystów - z wyjątkiem jednego miesiąca wszystko nad kreską.

Bezrobocie - jest to zapewne po części efekt skasowania zatrudnienia w kopalniach i innych socjalistycznych świętych krowach. Co ciekawe, w kolejnej dekadzie (po 1990) było znowu wyższe. Można postawić tezę w ciemno, że nic albo niewiele zrobiono z płacą minimalną.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
A może ktoś podać przykład polityka, który wprowadził z sukcesem najwięcej liberalnych reform?
 
A

Antoni Wiech

Guest
Maciej Dudek napisał:
Ciężko jest oceniać te wykresy bo nie jestem znawcą, niemniej nawet krytycy nie negują brytyjskiej prosperity ale wiążą ją z przyczynami zewnętrznymi (koniec kryzysu naftowego lub tp.).

Co do samych danych: gospodarka w końcówce czerwonych zjazd kontynuowany na początku rządów konserw, co może być symptomem rozpoczynającego się załamania gospodarczego - zważywszy rosnącą na potęgę mafii związkowej rzecz dość prawdopodobna. Dalej rządy konserwatystów - z wyjątkiem jednego miesiąca wszystko nad kreską.

Tak, ale skoro przyjmujesz, że początek rządu Thatcher to wina poprzedniego rządu, to tak samo należałoby zrobić w przypadku laburzystów. Dokładnie mówiąc trzeba by tu i tu odciąć dwa początkowe lata. W tym momencie wychodzi, że Thatcher miała jeden spadek, a laburzyści trzy. Dodatkowo, jak się przyjrzysz, Thatcher raz miała ZERO (miejsce gdzie się wykres przecina z linią zaraz przed 86 rokiem). Jak napisałem wcześniej to świadczy, że wzrost był lepszy za Tchatcher, ale nie dramatycznie lepszy.


Bezrobocie - jest to zapewne po części efekt skasowania zatrudnienia w kopalniach i innych socjalistycznych świętych krowach. Co ciekawe, w kolejnej dekadzie (po 1990) było znowu wyższe. Można postawić tezę w ciemno, że nic albo niewiele zrobiono z płacą minimalną.
Problem w tym, że te osławione kopalnie zamknięto w 84 roku. A do 84 roku osiągnięto prawie max bezrobocia.

Dodatkowo, kopalnie, które zamknięto to było 50 tysięcy ludzi (minus te kopalnie, które sprywatyzowano), a oficjalnie statystyki mówiły o 3,6 miliona bezrobotnych.

Przed erą Tchatcher było koło miliona bezrobotnych. Nawet jak pomnożysz te 50 tysięcy razy 10 (bo powiedźmy że ludzi związani z przemysłem górniczym też upadli + wrzucisz jakieś inne prywatyzowane przedsiębiorstwa, o których tak naprawdę nie wiadomo) to jest dopiero pół miliona bezrobotnych. Co z tymi 2 milionami? Skąd się wzięli????

Faktem jednak jest, że od początku lat 80, nastąpił jakiś przełom. Widać to dokładnie patrząc na PKB UK. PKB wkroczyło na, że użyję tego euro-socjalistycznego określenia ścieżkę stabilnego, wzrostu. Nie ma dużych wzlotów, ale nie ma też tak częstych spadków.


prose.jpg
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Szynka napisał:
A może ktoś podać przykład polityka, który wprowadził z sukcesem najwięcej liberalnych reform?

Wszystko zależy od kontekstu, różni ludzie startowali z różnych pułapów i z różną determinacją. W XX wieku wymieniłbym Franco, Erharda, Thatcher, Pinocheta, Reagana, Denga, Fujimoriego i Saakaszwilego. Z reguły był to w mniejszym lub większym stopniu liberalizm ograniczony do gospodarki.

@Antoni

Faktycznie ciekawa sprawa z tym bezrobociem i ciekawe skąd taka fala, warto będzie poszperać za odpowiedzią. Ciekawe też jak wygląda sprawa płacy minimalnej w UK. W ogóle fajna stronka z tymi danymi.
 
A

Anonymous

Guest
A propos Denga, czy reszta z wymienionego towarzystwa prześladowała wyznawców innych religii?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 887
12 269
Przeglądałem w święta "Moje lata na Downing street". Ciekawa lektura, kobita faktycznie miała w sobie sporo zdrowego rozsądku. Co mnie najbardziej zaskoczyło to wzmianki o sytuacji jaką zastała w GB na starcie. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że czerwonka aż tak się tam rozpanoszyła, że do życia powołano ciała takie jak np. Komisja Kontroli Cen itp. Zupełnie mnie rozjebała natomiast wzmianka o strajkach uspołecznionych zakładów pogrzebowych, które odmówiły grzebania trupów do czasu otrzymania podwyżek - absolutny klasyk społecznej gospodarki rynkowej :)
 
Do góry Bottom