rawpra
Well-Known Member
- 2 741
- 5 410
ale mantry mają fajne
Trochę wiadomo na 100% np. grupa Bilderberg na 100% istnieje i ma co roku spotkania. Czy spiskują? A skądże, przyjeżdżają tam tylko aby w pełnej tajemnicy pobzykać, dobrze podjeść i się nachlać...Weryfikując różne spiskowe teorie często posługujemy się kryterium prawdopodobieństwa wsypy. Mówimy np. coś takiego: "skoro ONI są tacy sprytni to nie zrobiliby czegoś takiego bo to wymagałoby zaangażowania wielu osób i szybko by się wydało". Czyli zakładamy, że ich priorytetem jest utrzymanie tego czegoś w absolutnej tajemnicy. Pewnie po robocie likwidują wszystkich uczestników i ich rodziny dla zatarcia śladów. Tymczasem całkiem możliwe, że oni wcale nie przywiązują aż takiej wagi do utrzymania tajemnicy. Przecież zupełnie wystarczy żeby opinia społeczna była podzielona. Część uważa, że Amerykanie nie wylądowali na księżycu a część inaczej. Część sądzi, ze 9/11 było sprawką rządu a część wierzy w zamach. Zdania są podzielone - i to im zupełnie wystarcza. Więcej nie trzeba. Pojawia się jakiś ekspert i coś mu nie pasuje w oficjalnej wersji ? No to co z tego - innym ekspertom pasuje i też są wiarygodni. W tej mgle nikt niczego nie wie na 100%.
Czy spiskują? A skądże, przyjeżdżają tam tylko aby w pełnej tajemnicy pobzykać, dobrze podjeść i się nachlać...
Różnice są kolosalne! Bilderberg ma potężną ochronę państwową z wojskiem włącznie i co najważniejsze przyjeżdżają urzędasy, dogadywać się z wielkim biznesem. Także namiastka rządu światowego jest. Co do libków to jeszcze pijemy za swoje...A jak się spotkamy na zlocie, to wiadomo, że spiskowo, bo przecież będzie to w tajemnicy (dziennikarze nie są wpuszczani), bzykanie odpada (III aksjo), no i przecież nikt nie jedzie taki kawał, aby się nachlać.
Oczywiście, że podczas takich spotkań załatwia się swoje interesy, ale nie robiłbym od razu z tego rządu światowego. Ci nie ogłaszają swoich spoktóre coś mogą zaoferowaćtkań i nie zapraszają jakiś pasztetów, ale młode mięska.
Ostatni odcinek Gadowskiego
On skojarzył pewne powszechnie znane fakty, czyli dołożył wartość dodaną do ogólnodostępnych informacji. Niektóre szczegóły z życia tego hujka Józefa Retingera nie były mi wcześniej znane. I mimo swobodnego dostępu do Wikipedii nie zajrzałbym tam. Dzięki niemu mam lepsze rozeznanie i tyle.zajrzał do Wikipedii oraz na oficjalną stronę tego towarzystwa i przemawia do lemingów nie umiejących korzystać z Google. Jego odkrycie polega na tym, że istnieją zwolennicy Unii Europejskiej.
Jaranek napisał:Weryfikując różne spiskowe teorie często posługujemy się kryterium prawdopodobieństwa wsypy. Mówimy np. coś takiego: "skoro ONI są tacy sprytni to nie zrobiliby czegoś takiego bo to wymagałoby zaangażowania wielu osób i szybko by się wydało"
Wrobienie w morderstwo i sfabrykowanie dowodów przez paru policjantów a teorie spiskowe wg których w zamachach występują setki aktorów, telewizje pokazują fałszywy obraz, w budynkach chyłkiem montowane są dziesiątki ładunków wybuchowych a pasażerów porywają w locie jednostki specjalne i w ogóle wszystko jest spiskiem nie związanych ze sobą ludzi (poza tym, że w domyśle są tajnymi agentami rządu).Sęk w tym, że oni wrobili w morderstwo Stevena Averya dokładnie wg identycznego schematu: podkładali dowody, fabrykowali zeznania świadków, nawet zaangażowali agentów federalnych.
no to pozostaje mieć nadzieje że nikt spokrewniony z libkami nie bawi sie w iluminatorowanie, bo przyjdzie jakaś komusza chołota i bedzie chciała odjebaćZnając Chińczyków będzie to odjebka z potomstwem, czyli tradycyjne zamykanie rodów.
Tak, rzeczywiście identyczny schemat...
Ten serial odpowiada na pytanie: "dlaczego akap?"Polecam 10-odcinkowy serial dokumentalny "Making a Murderer".
Przez większość historii Chin, ponad 50% Chińczyków należała do tajnych stowarzyszeń. Tajne stowarzyszenia w Chinach mają długą tradycję. W większości są to organizacje samopomocowe, takie społeczne kasy chorych, ubezpieczalnie itp. W stowarzyszeniach ma granicy pomiędzy działalnością przestępczą, a normalną. W większości te "grupy przestępcze" zajmują się przemytem (wszystkiego wszędzie), produkcją i dystrybucją narkotyków, prostytucją, hazardem czyli szeroko pojętą przestępczością bez ofiar. Działają wszędzie tam gdzie są Chińskie społeczności. Czyli nie tylko w Chinach, ale na Tajwanie, w Malezji, Singapurze oraz całej Azji Wschodniej, sięgając mackami obu Ameryk. Ta wymieniona organizacja, to w uproszczeniu kapituła chińskich triad. Więc to nie jest jakiś monolit. Przelicz sobie ilość tych "przestępców" do ilości Chińczyków na całym świecie i okaże się, że to niewiele.6 milionów członków. Tajne. Rozumiem.
Chiński wywiad zawsze był otwarty na współpracę z triadami. Oczywiście na swoich warunkach. Jak czasem ginie lub jest pobity jakiś chiński dysydent lub "działacz demokratyczny", to na >90% jest to wykonywane przez organizacje przestępcze. Więc konwergencja triady-władza na tej płaszczyźnie jest. Konwergencja ta występuje w Chinach na wielu płaszczyznach.To jeszcze do ustalenia pozostaje, po co Chińczycy mieliby mordować tych jaszczuroczłeków
Ale ich władza prowadzi do konfrontacji z Chinami i blokuje Chinom budowę Jedwabnego Szlaku-BIS.skoro ich władza doprowadziła do upadku Zachodu i potęgi Chin.