vast
Well-Known Member
- 2 745
- 5 808
Ostatnia debata, w polsacie.
Gugała na samym końcu cytuje Bastiata, beka
Gugała na samym końcu cytuje Bastiata, beka
Ostatnia edycja:
Bo nie jesteś libertarianinem, a konserwatywnym liberałem i odpowiadałoby Ci państwo minimum z dzieł Herberta Spencera. Albo może inaczej: akceptujesz konserwatywny liberalizm, bo flirtuje z anarchizmem.te dyskusje libków mających nadzieje, że jutro będzie już akap, oderwane od rzeczywistości mnie zalewają zawsze żenadą. Jestem agorystą, ale w obecnej rzeczywistości naprawdę jest bardzo ciężko całkowicie się odłączyć od państwa. Warto zagłosować na kogoś, kto chociaż odda trochę więcej wolności i przesunie debatę publiczną w liberalną stronę.
Masz rację. Bez działania ... komuchy nawet krztyny łańcucha nie popuszczą, a co tu mówić o jakimś akapie. No chyba, że chce się być wiecznym zbiegiem typu Gazda i tworzyć jednoosobowy akap żebraczy...te dyskusje libków mających nadzieje, że jutro będzie już akap, oderwane od rzeczywistości mnie zalewają zawsze żenadą. Jestem agorystą, ale w obecnej rzeczywistości naprawdę jest bardzo ciężko całkowicie się odłączyć od państwa. Warto zagłosować na kogoś, kto chociaż odda trochę więcej wolności i przesunie debatę publiczną w liberalną stronę. A na Korwina chociażby dlatego zagłosuję, bo spełnił obietnicę w europarlamencie dostarczając mi inby.
A może jak chcę wolności, a nie mogę mieć jej pełnej to wolę chociaż, ją zwiększyć? Co mi przychodzi z marzenia o samochodzie, jeśli musi być to ferrari, na które nie będzie mnie stać, ale nie kupię fiata... bo to musi być ferrari?Bo nie jesteś libertarianinem, a konserwatywnym liberałem i odpowiadałoby Ci państwo minimum z dzieł Herberta Spencera. Albo może inaczej: akceptujesz konserwatywny liberalizm, bo flirtuje z anarchizmem.
I tu się pojawia podział, który może doprowadzić do rozłamów. Ortodoksi zostaną przy swoim, a najprawdopodobniej główny nurt będą stanowić mniej dogmatyczne osoby. Mam niestety obawy, że głównym zajęciem w obu frakcjach będzie walka w swoim gnieździe.Walter Block tez jest konserwatywnym liberałem, bo głosuje? Jaki jest wzór tego koszernego akapa? Oprócz Gazdy oczywiscie.
Najśmieszniejsze jest to, że gazdyzm też się na tym opiera.A może jak chcę wolności, a nie mogę mieć jej pełnej to wolę chociaż, ją zwiększyć?
Racja, ale niech ten komuszy gazdyzm nie wtrąca się w moją drogę do powiększenia wolności... Zresztą w zasadzie nie odnosiłem się do gazdyzmu, a śmieszo-liberałów krytykujących działania chociażby jak iście na wybory, a samemu liczących na przyjście akapu lub poprawy samoistnie. Gazdyzm w tym względzie nie jest bierny, a to jest zasadnicza różnica.Najśmieszniejsze jest to, że gazdyzm też się na tym opiera.
Tylko, że ten podział logicznie nie ma sensu. Bo najbardziej koszerny akap zgodzi się, że nie da się wyborami doprowadzić do akapu. Że do akapu doprowadzi tylko jakas rewolucja, wojna, Wielkie Pierdolnięcie (tm). Prawda? Ergo, pójście na głosowanie może legitymizuje państwo w jakiś sposób, ale nijak nie działa na szkodę akapu. De facto to jest tak, jakby krowa idąca na ubój głosowała czy chce by mogła biegać po ogrodzonej łace, czy żeby siedziała w betonowej zagrodzie na smyczy - no oba wybory są do dupy, ale jeżeli ciągle jest krową idącą na ubój i nie zmieni tego do póki ktoś jej nie uwolni/nie ucieknie, to nie oznacza, że wybierając nieco lepsze zycie, chce być odjebana. Rozumiem, gdyby "koszerni akapowcy" nawoływali do rewolucji, przygotowywali broń i planowali rozpierdol w państwie, a reszta mowila, "nie, my zaglosujemy", ale z tego, co wiem to tak nie jest.I tu się pojawia podział, który może doprowadzić do rozłamów. Ortodoksi zostaną przy swoim, a najprawdopodobniej główny nurt będą stanowić mniej dogmatyczne osoby. Mam niestety obawy, że głównym zajęciem w obu frakcjach będzie walka w swoim gnieździe.
Ja po roku indoktrynacji i puszczania w pracy filmików z wywiadami Wiplera i Korwina przekonałem lewaka do głosowania na Korwina. Muszę w tym miejscu podziękować pracownikom II US w Toruniu, bo bez ich niekompetencji, głupoty, niewiedzy, nieuprzejmości i konsekwencji w stosowaniu pojebanych przepisów, to nigdy by mi się to nie udało. Prywatny przedsiębiorca, jeśli nie robi interesów z władzą, gminą itd., nie może w końcu nie zainteresować się Korwinem. Nie ma takiej kurwa siły.cos sie dzieje. siostra przekonala meza do glosowania na wariata w muszce. po 10 latach! a on przekonal 4-ech wspolpracownikow i matke. tej sily juz nie powstrzymacie! hehe
glownie chodzi o islamistow. czyli jednak Wipler mial racje.
z tą różnicą że poziom wolności zależy od tego ile sie jej samemu wywalczy/wykombinuje a nie od jakiegoś komucha od państwa co łaskawie da jakieś pozwolenie na troche wolnościNajśmieszniejsze jest to, że gazdyzm też się na tym opiera.
Marks to ciekawy XIX wieczny myśliciel i ojciec zachodnich socjaldemokratów - Zandberg
Drogi kretynie, Marks zwalczał takich jak Ty. Lenin zabijał takich jak Ty. Chcesz promować ludzi, którzy nawoływali do zabijania socjaldemokratów i między innymi Ciebie?
Coraz głupsza ta lewica...
Tylko, że ten podział logicznie nie ma sensu. Bo najbardziej koszerny akap zgodzi się, że nie da się wyborami doprowadzić do akapu. Że do akapu doprowadzi tylko jakas rewolucja, wojna, Wielkie Pierdolnięcie (tm). Prawda? Ergo, pójście na głosowanie może legitymizuje państwo w jakiś sposób, ale nijak nie działa na szkodę akapu. De facto to jest tak, jakby krowa idąca na ubój głosowała czy chce by mogła biegać po ogrodzonej łace, czy żeby siedziała w betonowej zagrodzie na smyczy - no oba wybory są do dupy, ale jeżeli ciągle jest krową idącą na ubój i nie zmieni tego do póki ktoś jej nie uwolni/nie ucieknie, to nie oznacza, że wybierając nieco lepsze zycie, chce być odjebana. Rozumiem, gdyby "koszerni akapowcy" nawoływali do rewolucji, przygotowywali broń i planowali rozpierdol w państwie, a reszta mowila, "nie, my zaglosujemy", ale z tego, co wiem to tak nie jest.
Nie pisałem, że Marks zabijał socjaldemokratów. Pisałem, że ich zwalczał. Marks był ideologiem, który nawoływał do popełniania zbrodni. Sam ich nie robił, byli od tego inni.Akurat ma rację, socjaldemokraci i inni zieloni czy reformiści to niechciane ideowe dzieci Marksa i Engelsa.
Raczej inni idole tego gościa byli mordercami socjaldemokratów (Che Guevara, Lenin, Stalin).
No ale przeciez o to chodzi w mojej wypowiedzi.Może do akapu nie, ale może doprowadzić do poluźnienia interwencjonizmu państwowego, dlatego wielu libertarian głosuje na JKM. Czyż nie? Zresztą ja nie jestem libem, choć leseferystą. Poza tym jeśli JKM będzie miał realną siłę na wiejskiej, więcej ludzi będzie wiedziało o alternatywie dla socjalizmu.