Temat ogólny - wybory parlamentarne 2015

Racibor

Well-Known Member
408
2 160
comment_omsfM9fuaWpl6KEEY42hOYr7G5mdcZ0R,wat.jpg
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Wyniki late poll z 90% badanych komisji:

comment_Mgz5W4FWAEtzS9IDejdiKS3c6HsbrYEE.gif


f6f2f544-8ff0-45cb-a697-3e37f754f1af.jpg

Cały czas spada PiS a rośnie ZLEWowi - już mają 7,5%. KORWiN wciąż ma szanse (choć malejące) na przekroczenie progu. To nie są wyniki z 90% wszystkich komisji, tylko tych, przed którymi stali ankieterzy ipsos. Gdyby partia KORWiN weszła do Sejmu mogłoby się nawet okazać, że PiS nie ma większości - byłby to niezły zwrot akcji :)
 
Ostatnia edycja:

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Robert Gwiazdowski na swoim blogu napisał:
Anthony Downs w napisanej w 1957 roku „Economic Theory of Democracy” przekonywał, że świadoma absencja wyborcza jest całkiem sensowną strategią zorientowaną na przyszłość. Oznacza ona, że istniejące na rynku „produkty” polityczne nie są warte zainteresowania. A to rodzi nadzieję, że w końcu, w którymś kolejnym głosowaniu, tym potencjalnym „klientom” zostanie zaoferowany lepszy „towar”.
http://gwiazdowski.wei.org.pl/blog-show/run,blog,author,113.html
Ja tak postąpiłem i nie poszedłem tym razem głosować. Żadne ugrupowanie nie reprezentowało moich poglądów. Może, któreś z tych ugrupowań, które nie dostały się do parlamentu przemyśli sprawę i następnym razem za swój target uzna takich wyborców jak ja.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Może będą szukać po omacku i na chybił trafił zbliżą się do mnie, może będą czytać internet i zauważą, że są tacy ludzie jak ja. W każdym bądź razie wspierając ich teraz czułbym, że wspieram kierunek, w którym zmierzają.
 
U

ultimate

Guest
Początek państwa wyznaniowego i służb specjalnych.

- Puk, puk!
- Kto tam?
- ABW
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie
 
F

Filip

Guest
Może będą szukać po omacku i na chybił trafił zbliżą się do mnie, może będą czytać internet i zauważą, że są tacy ludzie jak ja. W każdym bądź razie wspierając ich teraz czułbym, że wspieram kierunek, w którym zmierzają.
Będą dopiero szukać? To jacyś mało wiarygodni.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Będą dopiero szukać? To jacyś mało wiarygodni.
Przyjrzyjmy się dla przykładu idolowi wielu forumowiczów – Korwinowi-Mikke. Problemem Korwina jest nie tylko to, że on nie potrafił przekonać nowych wyborców, ale że on od dawna szukał nowych kosztem starych. Przez ileś lat koliby atakowały Unię Demokratyczną/Wolności, by w 2001 wystartować z list PO wywodzących się z tych środowisk. Jaki był efekt? Ileś osób dotychczas wspierających JKM/UPR co nienawidziło UD/UW pokazało Korwinowi figę z makiem. Korwin atakował pobożnych socjalistów, wspierał monarchistów gardzących LPRem nie tylko z tego powodu, że LPR to socjaliści, ale przede wszystkim dlatego, że to narodowi demokraci. W 2007 UPR wystarował z list LPRu. Jaki był efekt? Ileś osób odwróciło się od JKM za ten alians.

Przez 15 lat głosowałem na Korwina i jego ugrupowania i jak na razie widzę, że nasze drogi coraz bardziej się rozchodziły przez ten czas. Jaką mam korzyść z tego, że wiernie chodziłem wrzucać kartki do urny? Po iluś latach miałem okazję zagłosować na partię, której głównym problemem (a w zasadzie patrząc na plakaty wyborcze jakie wisiały w moim mieście, bo wisiał tylko jeden rodzaj o islamistach to jedynym) są uchodźcy a panaceum na to ma być „zero imigrantów” i jakieś wpisywanie do konstytucji zakazu głoszenia islamu. Jeżeli dalej to pójdzie w tą stronę to nie mam po co więcej na nich głosować. Teraz to i tak nie ma znaczenia, bo PIS będzie prawdopodobnie rządzić samodzielnie, ale jakby tak nie było i Korwin wszedł do sejmu to nie miałby i tak szans na obniżejnie podatków czy spełnienie innych zacnych postulatów, a pewnie by do współki z PISem wprowadzał jakieś nacjonalistyczne ograniczenia wolności.
Może być też tak, że poraz kolejny odwróci się Korwin od obecnych wyborców (w tym momencie mam na myśli narodowców) i skieruje wysiłki na pozyskanie kogoś innego i mam nadzieję, że to będą wolnościowcy. Dlatego ja się w pewnym stopniu cieszę, że nie udało mu się prawdopodobnie wejść do parlamentu, bo może to być dla niego impulsem, że na nacjonalizmie się daleko nie zajedzie i trzeba skierować uwagę gdzie indziej. Tak należę do tego 0,1% co mu brakło, choć od lat go wspierałem.
 
Ostatnia edycja:

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Muszę się też wyżalić. Nie głosowałem, bo postanowiłem przetestować zabobon, że to mógł głos przynosi pecha, a po drugie, gdy zobaczyłem tego kawiorowo-bananowego mutanta Zandberga, czy jak mu tam, to, kurwa, Biedronia brzydzę się mniej niż jego. Pomyślałem, że miałbym brać udział w tej samej konkurencji co jego wyborcy i wybory wydały mi się czymś tak obrzydliwym, że nie mogłem się przemóc.

Gratuluję Wiplerowi i Korwinowi wysokiego wyniku, ale jak widać imigranci nie wystarczyli. Ostateczny wynik będzie niższy, tak jak w prezydencjich exit poll był dla Korwina wyższy niż oficjalny.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Ciekawe jaki będzie ból dupska jeśli się nie dostanie.
Przecież według sondaży się nie dostał i jakoś specjalnego bólu dupy nie ma. A więc jedyny ból dupy może pochodzić od tych, którzy się napalili na brak jednego (lub kilku) procentów.
 

military

FNG
1 766
4 727
A ja nie głosowałem, bo to takich przekrętach, jakie odchodziły z liczeniem głosów, transportem kart itp. w jednych z ostatnich wyborów, nikt mi nie wmówi, że w tym kraju faktyczna liczba głosów ma znaczenie. Ważniejsze jest, kto liczy głosy. Zostaną policzone tak, żeby było dobrze.

A nawet jeśli nie, to nie udaję, że bawię się w te pozorne wybory z preselekcjonowanej grupy kandydatów, spośród których promowani są wybrani ludzie. A są promowani poprzez media współpracujące z wąskim gronem polityków. Do tego "wyborów" dokonują w większości ludzie, którzy gówno wiedzą o czymkolwiek, wahają się między prawicą i lewicą, zagłosują może "na tego nowego sympatycznego pana z brodą", do tego myślą że panuje krwiożerczy kapitalizm, a podatki są fajne. Sorry, ale nie będę się stawiał na równi z kimś takim i grał według jego zasad. Niech spierdalają z tą swoją demokracją, jak chcą się bawić to niech się bawią.

I tak to oni rządzą i będą rządzić, mnie mają za debila, a jakbym jakbym cudem wygrał według ich zasad, to ich zdaniem byłby to koniec demokracji, czyli oszustwo z mojej strony. Nie, po prostu nie. Nie bawię się w to i już, tak jak za dzieciaka nie bawiłem się z tym gnojem, co zawsze jak przegrywał to rozpiżdżał zabawki, obrażał się albo mówił, że oszukuję. To tak jakby powiedzieli, że teraz wyruchają mnie w dupę, po czym zaoferowali wybór koloru wibratora. Sorry, ale wypierdalać. Róbcie co musicie, ale nie poniżę się na tyle, żeby jeszcze brać udział w tych gierkach dla debili.
 

Crov

Well-Known Member
558
1 557
I tak to oni rządzą i będą rządzić, mnie mają za debila, a jakbym jakbym cudem wygrał według ich zasad, to ich zdaniem byłby to koniec demokracji, czyli oszustwo z mojej strony.
A co Cie obchodzi, co powiedza? Trzeba "zabić kurwa tych ludzi" cytujac klasyka, a nie przejmowac sie, co powiedzą. ;) Koniec demokracji jest dobry, wiec nie wiem czego sie przejmujesz.

To tak jakby powiedzieli, że teraz wyruchają mnie w dupę, po czym zaoferowali wybór koloru wibratora. Sorry, ale wypierdalać. Róbcie co musicie, ale nie poniżę się na tyle, żeby jeszcze brać udział w tych gierkach dla debili.
Ale życie to nie tylko ruchanie w dupe. To tak jakbys mial do wyboru: ruchanie w dupe 3 razy w tygodniu albo ruchanie w dupe raz w miesiacu. A pomiedzy tym mial plany. Jak nie zrywasz bata i nie ropiżdżasz systemu z karabinem na plecach to jest to jedyne wyjscie.
 

military

FNG
1 766
4 727
Ale nie czaisz, że to jest to, czego oni chcą? To tak, jakby był wyścig, a tobie jako jedynemu zawodnikowi związano by ręce i nogi i jeszcze sprzedano lepę w pysk aż stracisz przytomność (analogia do obecności w mediach, tendencyjności dziennikarzy, liczenia głosów). Może nawet dowleczesz się przedostatni, a wtedy ci powiedzą: no trudno, grałeś i przegrałeś, nie możesz się czepiać. Brałeś udział, więc znałeś i zaakceptowałeś reguły gry, więc nie możesz mieć pretensji.

Legitymizujesz to wszystko, godzisz się na to, potem przegrywasz - bo inaczej być nie może - i nie masz argumentu za swoją opcją, bo ona przegrała "uczciwie".
 

Crov

Well-Known Member
558
1 557
Odsylam do tego mojego posta, bo widze, ze rozmowa zatoczyła koło ;) https://libertarianizm.net/threads/temat-ogolny-wybory-parlamentarne-2015.6085/page-8#post-168284

Co z tego, że "oni" tego chca? No alternatywa jest jedna: zrobic krwawa rewolucje. Ktoś tu przyjmuje zapisy do bojówek? Bo nie widze takiego tematu. Jedyna realna alternatywa, jaka widze, ze sie tutaj proponuje to siedzenie i czekanie. A ja jeszcze mam życie do przeżycia, wiec nie widze sensu w czekaniu. Chcialbym, zeby jednak odrobine sie zmienilo w dobra strone.

To, ze jakies kurwy u góry robia wszystko byś się poddał i przestał walczyć to nie znaczy, że powinieneś przestać walczyć i po prostu umrzeć. Zwlaszcza, kiedy "walka" wymaga tylko postawienia krzyżyka, ewentualnie nakłonienia znajomych czy promowania samej idei (niekoniecznie nawet partii).
 
Do góry Bottom