Alu
Well-Known Member
- 4 633
- 9 694
Rośnie nowe pokolenie lemingów
Gwałt na logice... jak głosowanie na zmniejszenie agresji ma być agresją?
A tak, że wybierz osoby, które będą narzucać swoje rozwiązania całemu krajowi.
Osoby? Nic osobistego.
Wolę narzucenie mi 12% podatku proponowane przez partię A niż załóżmy aktualne 16%, zwłaszcza gdy partie B, C i D chcą żeby było 20%
Przestanie mi to odpowiadać - wyjadę.
Czy to zatem nie znaczyłoby (wykluczając możliwość manipulowania wynikami), że niezależnie od frekwencji, wybory jednak dość dobrze oddają poparcie narodu dla poszczególnych partii?
Na wstępnie zaznacze, ze nie mowie Ci co masz robic. Tylko zastanawia mnie logika tego myslenia.Czyli wolisz tańczyć jak ci zagrają, spoko. Ja tam wolę stać z boku i patrzeć, co robią. Przestanie mi to odpowiadać - wyjadę. Nie jestem ich pierdoloną tresowaną małpką, żebym robił co mi każą w zamian za orzeszek, który może dostanę, a może kurwa nie. Ty zrobiłeś, orzeszka nie dostałeś. Nie głupio ci?
Nie dlatego, że uważąm że powinni byli się dostać - sam twierdzę, że obecność jakichkolwiek wolnościowych polityków w sejmie to na dziś dzień antyreklama dla libertarianizmu w tym zjebanym kraju, a obecność niedouczonych, fanatycznych korwinistów, jeszcze bardziej niedouczonych karyn Korwina, oraz samego Cyborga, byłaby katastrofą wizerunkową na skalę stulecia.
Jwednak nad tym należy przejść do porządku - odetchnąć z ulgą, że Ozjasz nie będzie na mównicy sejmowej pieprzył swoich bon-motów o "troszkęgwałceniu" i Hitlerze, ośmieszając przy tym idee wolnego rynku i wolności osobistej, a to da nam czas na stworzenie jakiejś sensownej, merytorycznej, prospołecznej i akceptowalnej w społeczeństwie opcji wolnościowej - najpierw niepolitycznej, a w przyszłości może nawet działającej w polityce. Jednak nie dziś, bo dzisiaj poseł mówiący w sejmie "wolność gospodarcza" to strzał w stopę - media sprzedadzą go jako orędownika "umierania pod płotem" a ludzie wyśmieją przed telewizorami.
Korwin odejdzie wkrótce, akapki - to zapewne powód do odetchnięcia z ulgą. Jednak jeśli nie zagospodarujemy jakoś jego młodego elektoratu, nie zadbamy o to aby ci wszyscy gimnazjaliści, licealiści i młodzi studenci weszli na drogę merytorycznego promowania wolności, to oni przepadną - zostaną czymś o wiele gorszym niż są: na powrót zostaną bezmyślnymi normikami wierzącymi w demokrację, państwo opiekuńcze, wysokie podatki i interwencje - po prostu staną się ludzkim ścierwem.
Ja dotąd stałem na stanowisku, że wybory i środki polityczne to takie tam śmieszne, ale w gruncie rzeczy zaszkodzić nie może. Teraz tak myślę, że jednak te wybory średnio co rok to jednak zajmują masę przestrzeni informacyjnej i zagłuszają przekaz edukacyjny przekazem politycznym, konkretne godziny są marnowane. Teraz weźmy demokrację bezpośrednią i jakie by się zaczęło szaleństwo. Mam nadzieję na 3 lata jak największej ciszy wyborczej teraz.Wybory się, kurwa, skończył (na całe szczęście, bo jeśli jeszcze jeden dzień publikowano by tu te durne sondaże co 3 minuty z bazarku, to chyba bym roztrzaskał monitor głową) i... zaczęła sie wzmożona nagonka na środowisko korwinistów.
Rozumiem military'ego, też mam świadomość, że głosowanie na ich warunkach, to jak scena z jakiegoś obozu koncentracyjnego, gdzie widzę jak kilku sadystów pastwi się nad niewinną ofiarą i niby cały czas daje jej nadzieję na ratunek, niby podkładają jej narzędzia do obrony, niby stwarzają okazje do ucieczki, ale tak naprawdę jak przyjdzie co czego to i tak odjebią bez wahania i to z dużą przewagą. Taka perspektywa jest wybitnie dołująca.
Za to wyjebanie stąd na kopach jest równie uwłaczające jeśli powodem jest państwo, bo, stosując ten sam obrazek z obozu, możemy męczeńsko popełnić samobójstwo, nawet zranić jednego z oprawców, ale koniec końców i tak będą mieli na nas wyjebane i następnego dnia będziemy tylko małym epizodzikiem. A na nasze miejsce przyjdą kolejni niewolnicy.
Chujowo, że musimy rozstrzygać takie dylematy.
A Korwin karyny i inne zjeby to nie libertarianie, tylko konserwy i prawaki
Ale sam napisałeś, że wyjedziesz jak przestanie Ci to odpowiadać, więc to już nie będzie chcę i mogę, tylko muszę - bo mam tego dość, bo już więcej tego przymusu, ucisku i gnębienia nie wytrzymam. I świadoma decyzja zmienia się w ucieczkę.Wypierdalam stąd, bo CHCĘ i MOGĘ i to moja decyzja, a nie bo ktoś mi łaskawie pozwala raz na cztery lata zdecydować, czy nie chcę wyjechać, ale decyzję podejmuję z kolektywem.
No, Korwin to by im powiedział!
A potem nic by się nie stało. A zwykły zjadacz gówna pomyślałby: prywatny prąd? Co za debil.