Mercatores
Well-Known Member
- 269
- 821
No juz, juz - nie ma co robic zagadnienia z gownoproblemu.
Chyba się starzeję i spada mi tolerancja dla dystopijnych światów, bo ten cały solarpunk zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Nie chodzi nawet o samą energię słoneczną i inne eko pierdoły, ale miasto z samymi budynkami w stylu Art Nouveau tonące w zieleni ma swój organicystyczny urok.A może akap będzie solarpunkowy? Nie wiadomo.
View attachment 5238
Nie tylko Chińczycy jedzą kocurki. Pieczeń z kota to tradycyjne danie ...Szwajcarów. Tak, tak, Szwajcarów. Pieczeń z kota gości w ich menu dość rzadko, jak już to na Wielkanoc. Tradycja ta jest skrzętnie ukrywana przed światem zewnętrznym. Szwajcarzy się z nią nie obnoszą.Dzisiaj oglądałem w TV dokument o powstańcach warszawskich i była wzmianka o tym, że trudne warunki zmusiły ich zjadania psów i kotów. Plus jestem w trakcie Sowietów Zychowicza, gdzie też mówi się o pupilożerstwie. Sądząc po wieku podejrzanej stawiam, że dawne warunki dały o sobie znać .
Gotowała koty na karmę?
Szkoda że nie szczeka. Powinni dodać tę featurę.