Szwecja - forpocztą liberalizmu w Europie

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 861
12 252
Nie mam, ale moim zdaniem nie jest powiedziane, że mam mieć, tylko, że ona miała być i określać zasady jego obsługi, tak bym mógł się z nią zapoznać. I niewątpliwie była, bo ostatnio właśnie zwróciłem uwagę, że na opakowaniu czekolady jest instrukcja otwierania, więc dla tak skomplikowanego sprzętu jak czajnik też pewnie była :)
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 520
Przykład czajnika może jest jeszcze do wybronienia, ale zwróć uwagę, że wielu producentów "dużego" AGD - płyt indukcyjnych, zmywarek , pralek, wymaga w instrukcji by podłączenia dokonywała osoba z uprawnieniami, inaczej uznają gwarancję za nieważną. Bo to, że nie możesz np. wymienić gniazdka elektrycznego bez uprawnień, to jestem pewnien na 1000% . Wystarczy sobie poczytać tematy np. na elektroda.pl
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 109
Skąd oni to wzięli? W Polsce praca na wysokości powyżej 3m wymaga uprawnień, a inaczej malarz nie pomaluje domu z zewnątrz. Do tego takie malowanie domu z zewnątrz wymaga zgłoszenia. http://dladomu.pkt.pl/a,Remont-domu,Budowa-i-remont.html
Czyli jest tylko nieco lepiej, chociaż pomalowanie własnego domu w polsce mogą jeszcze uznać jako wzbogacenie się i to opodatkować (nad każdym wisi jak miecz Damoklesa "przychód z nieodpłatnych świadczeń" XD).
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 520
Myślę, że spokojnie można zrobić osobny temat na absurdy prawa budowlanego w polsce. Siedziałem w tym parę lat i naprawdę nie wierzę, żeby w ciągu ostatnich 20 lat wybudowano chociaż jeden budynek w pełni zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym - bo się po prostu nie da.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Przykład czajnika może jest jeszcze do wybronienia, ale zwróć uwagę, że wielu producentów "dużego" AGD - płyt indukcyjnych, zmywarek , pralek, wymaga w instrukcji by podłączenia dokonywała osoba z uprawnieniami, inaczej uznają gwarancję za nieważną. Bo to, że nie możesz np. wymienić gniazdka elektrycznego bez uprawnień, to jestem pewnien na 1000% . Wystarczy sobie poczytać tematy np. na elektroda.pl
Uprawnienia nie są wymagane do podłączenia pralki przecież to tylko wtyczka do kontaktu - nie jest to wymagane prawnie w każdym bądź razie. Jeżeli producent coś takiego umieszcza w umowie gwarancyjnej to lepiej od takiego żadnych urządzeń nie kupować. Ale szczerze w to wątpię (chociaż nie mówie, że to niemożliwe w dzisiejszych czasach) jak możesz to podaj przykład firmy/modelu danego sprzętu AGD.
Uprawnienia są wymagane jeżeli ingerujesz w instalacje, dokonujesz pomiarów itp.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Czyli np. kuchenka (chociaż nie zawsze) - wtedy uprawnienia są wymagane.
Ale jeżeli jest wyprowadzenie do gniazdka to nie i producent nie powinien tego wymagać.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 773
Jak śpiewał bard - to są lewaki...

Szwedzkie partie licytują się, która bardziej podniesie podatki
Maciej Czarnecki
13.09.2014 , aktualizacja: 12.09.2014 20:39

Sondaże wskazują, że w niedzielnych wyborach parlamentarnych, po ośmiu latach rządów, centroprawicowcy przegrają z socjaldemokratami. Z dr. Nicholasem Aylottem - politologiem z Uniwersytetu Södertörn w Sztokholmie rozmawia Maciej Czarnecki

Szwedzi zatęsknili za tradycyjnym państwem opiekuńczym?

- W pewnym sensie tak, ale pamiętajmy, że w wielu obszarach nasz słynny szwedzki model dalej ma się świetnie.

Jak to? Od 2006 r. państwowe inwestycje mieszkaniowe spadły o 75 proc., a w kolejowych Szwecja zajmuje czwarte miejsce od końca wśród 18 krajów Europy Zachodniej.

- Sektor publiczny przestał rosnąć już na przełomie lat 80. i 90. Ale trzon państwa opiekuńczego pozostał nienaruszony: powszechny dostęp do zasiłków, darmowej opieki medycznej, szkół, uniwersytetów...

Dlaczego więc opozycja wygra wybory?

- Sama socjaldemokracja bynajmniej nie zyskała, ale wzrosło poparcie dla innych lewicowych partii, które mogą wejść z nią w koalicję. Spadła też popularność rządzącego Sojuszu, który w ostatnich czterech latach tkwił w stagnacji. Wszystkie ważne reformy przeprowadził w pierwszej kadencji 2006-10.

Jakie to były reformy?

- Przede wszystkim zmiana systemu podatkowego. Sojusz wprowadził system ulg dla pracujących, które mają stanowić zachętę do podjęcia pracy.

Jeśli zatrudniasz kogoś do sprzątania domu lub opieki nad dziećmi, również masz ulgę. W praktyce płacisz mu tylko w połowie. Drugą połowę możesz odliczyć sobie od podatku. Sprawia to, że więcej pracujących rodzin może pozwolić sobie na takie usługi. Wcześniej płacono pod stołem, pieniądze trafiały z ręki do ręki. Teraz są w opodatkowanej strefie. Zwłaszcza imigrantom ułatwiło to pierwsze kroki na rynku pracy.

Inna ważna ulga dotyczy remontów. Rozbudowa domu czy wyposażenie kuchni są dziś dużo tańsze.

Zmiany sprawiły, że w portfelach pracujących zostaje więcej pieniędzy. Myślę, że zapamiętają to premierowi Fredrikowi Reinfeldtowi. Z drugiej strony, krytycy podnoszą, że reforma skomplikowała system podatkowy i uprzywilejowała pracującą klasę średnią kosztem emerytów czy niepracujących. Mimo zmniejszenia szarej strefy, uszczupliła dochody państwa.

Czyli jednak trochę podkopała szwedzki model.

- Na pewno sądzi tak wielu lewicowych wyborców. Warto jednak podkreślić, że Umiarkowana Partia Koalicyjna [największe ugrupowanie Sojuszu] pod rządami Reinfeldta przeszła gruntowną metamorfozę. Kiedyś miała ciągoty neoliberalne. Chciała radykalnie obniżać podatki, liberalizować rynek, prywatyzować co się da. Obecnie jest kompatybilna z modelem państwa opiekuńczego, tylko trochę go zmienia. Mimo obniżek Szwecja ma dalej jedne z najwyższych podatków na świecie.

A wyborcy jeszcze oczekują ich zwiększenia - pokazują sondaże.

- Wynika to z przekonania o problemach w sektorze publicznym, zwłaszcza szkołach. To temat numer jeden kampanii. Od ok. dziesięciu lat rosną uzasadnione obawy, niemal panika, że poziom nauczania bardzo spadł. Jedną z recept byłoby zwiększenie funduszy na edukację. To argument za podniesieniem podatków. Podnosić chcą je obie strony, tylko socjaldemokraci trochę bardziej.

Takie rzeczy tylko w Szwecji.

- Jesteśmy nietypowym krajem.

Przyjmujecie najwięcej uchodźców w Europie. Niedawno Reinfeldt ostrzegł jednak, że "pozostawia to mało miejsca na zwiększenie wydatków na szkoły czy nowe miejsca pracy". Czyżby chciał podebrać wyborców populistycznym Szwedzkim Demokratom? Dotychczas wśród głównych partii panował proimigracyjny konsensus.

- I nic się nie zmieniło. "Kordon sanitarny" wokół Szwedzkich Demokratów jest mocny. Żadna partia nie będzie z nimi współpracować ani zmieniać swej retoryki, by walczyć o ich elektorat.

Ale ostatnia wypowiedź Reinfeldta to właśnie jest zmiana retoryki!

- Myślę, że stały za nią dwie rzeczy. Po pierwsze, szwedzkie partie mają taką alergię na Szwedzkich Demokratów, że dotychczas ignorowały debatę o rozmiarach i kosztach imigracji. Pozwalało to SD nadawać jej ton. Reinfeldt spróbował odzyskać inicjatywę i przyznał, że pomaganie jest drogie. Ale absolutnie nie sugeruje, że nie powinniśmy tego robić.

Po drugie, być może chciał uczulić wyborców na to, w jakich czasach żyjemy, jak niebezpieczny jest świat. To sygnał, by powierzyć ster rządów sprawdzonej ekipie, która przeprowadziła kraj przez kryzys gospodarczy z 2008 r.
Zero instynktu samozachowawczego. Biedne człowieki...
 

noother

Active Member
109
185
Tam już chyba nie pomoże nawet 1000 Breivików.

Szwecja stanie się wkrótce krajem trzeciego świata

Według ONZ Szwecja ubożeje w zastraszającym tempie, a do roku 2030 może dołączyć nawet do tzw. krajów trzeciego świata. Winna jest multikulturowość i próba zbudowania idealnego społeczeństwa na bazie wielkiej fali imigrantów.

Jeszcze w 2010 roku Szwecja zajmowała 15. miejsce w rankingu ONZ Human Development Index, jednak według prognoz już w przyszłym roku spadnie na 25. miejsce, a do 2030 roku aż na 45. miejsce i może dołączyć do grona tzw. krajów trzeciego świata. Nawet Grecja, która na dobrą sprawę ciągle balansuje na granicy bankructwa, w 2030 roku będzie w dużo lepszej sytuacji niż Szwecja, a ONZ przewiduje, że zajmie 13. miejsce w rankingu HDI.

Dlaczego krajowi, który kojarzy się z dobrobytem, grozi tak dramatycznie pogorszenie sytuacji, szczególnie że jego skandynawscy sąsiedzi umacniają swoje pozycje?

Zdaniem autorów raportu, ale i dużej rzeszy komentatorów, winna jest multikulturowość i próba stworzenia przez polityków społeczeństwa idealnego. Do Szwecji na dużą skalę ściągają imigranci z krajów najbiedniejszych oraz najbardziej zacofanych. Jak podaje CBN News, nie muszą oni uczyć się nawet języka szwedzkiego, wręcz jest to zakazane i to Szwedzi mają uczyć się od imigrantów. Duński dziennikarz Mikael Jalving powiedział CBN News, że asymilacja jest w Szwecji wykluczona, a partie polityczne wręcz uznają to słowo za nazistowskie. A takie podejście generuje koszty.

Sytuacja doszła do tak skrajnego punktu, że krytyka polityki imigracyjnej w Szwecji może powodować nie lada kłopoty. Przykład? CBN News przytacza historię mężczyzny, który z powodu właśnie takiej krytyki został zwolniony z pracy, inny zaś za anonimową negatywną opinię w internecie na temat imigrantów został namierzony przez lewicowych hakerów i przypięto mu łatkę rasisty.

Tymczasem szwedzki parlament zamierza dodatkowo takie podejście usankcjonować. Po świętach Bożego Narodzenia w Szwecji zacznie obowiązywać nowe prawo, które pozwoli karać obywateli za krytykę polityki imigracyjnej.

Polityka prowadzona przez szwedzki rząd powoduje, że kraj ten jest coraz częściej porównywany do ZSRR czy Korei Północnej. Zakaz krytyki imigrantów i narzekanie, że Szwecja zmierza w stronę trzeciego świata tylko zbliża ją do tych przykładów. Bo jak to nazwać, jeśli nie ograniczaniem wolności słowa?

http://biznes.onet.pl/szwecja-stanie-sie-wkrotce-krajem-trzeciego-swiata,18491,5661838,1,news-detal
 

tolep

five miles out
8 560
15 464
Od początku tekstu: wystarczy popatrzeć na pozycję Szwecji w tym całym HDI. "Raport ONZ"? Ryli? jaki tytuł tego raportu i jaka konkretnie agenda jest autorem?
 

tolep

five miles out
8 560
15 464
Nie chodzi o to, jak w Szwecji jest, bo to mniej więcej wiadomo, tylko o tę sensację dot. Trzeciego Świata.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 773
Ach te postępy postępu...

Wyrzucą cię z mieszkania, odbiorą dzieci, nie wpuszczą do restauracji. Wystarczy, że w Szwecji jesteś prostytutką
Anna Siek
25.10.2014 , aktualizacja: 25.10.2014 17:13

Irlandia dołączyła do państw, które wzorem Szwecji zdecydowały się na kryminalizację osób korzystających z usług prostytutek. - Model oparty jest na przekonaniu, że wszelkie formy prostytucji to przemoc wobec kobiet. Osoba dobrowolnie świadcząca usługi seksualne uznawana jest za osobę zaburzoną umysłowo. Zdarzają się przypadki, że traci prawo opieki nad dziećmi - mówi dr Agata Dziuban z UJ.
Pierwsza była Szwecja, w 1999 r. Potem na kryminalizację osób korzystających z usług seksualnych zdecydowały się Norwegia, Islandia, a ostatnio Irlandia. Dyskusja nad wprowadzeniem "nieabolicyjnego" modelu prawnego uregulowania prostytucji trwa też np. we Francji.

- Oprócz kryminalizacji stręczycielstwa, prowadzenia burdeli - kryminalizuje się też klientów. Model oparty jest na przekonaniu, że - używając języka osób, które optują za takimi rozwiązaniami - wszelkie formy prostytucji to przemoc wobec kobiet. Ten model zakłada, że karząc klientów, znosimy przemoc wobec kobiet - tłumaczyła w TOK FM dr Agata Dziuban z Instytutu Socjologii UJ i International Committee for the Rights of Sex Workers in Europe.

"Wystarczy podejrzenie"

Dla gościa programu "OFF Czarek" to najbardziej kontrowersyjny model prawnych rozwiązań dotyczących prostytucji. Ze względu na bardzo poważne konsekwencje, jakie niesie dla osób świadczących usługi seksualne.

- Jeżeli wobec osoby wynajmującej mieszkanie pojawi się podejrzenie, że w lokalu świadczy usługi seksualne, to właściciel może ją wyrzucić. Podobnie jest też w przypadku własnego mieszkania! Ostatnio w Szwecji głośna była sprawa dwóch kobiet pochodzenia azjatyckiego, które nie zostały wpuszczone do restauracji. Bo właściciele podejrzewali, że... mogą w lokalu świadczyć usługi seksualne. Kobiety poszły do sądu; argumentowały, że chciały po prostu zjeść obiad. Sprawę przegrały - mówiła dr Dziuban.

"Zaburzenia"

Jak poinformowała socjolożka, w Szwecji zdarzają się też sytuacje, że osoby prostytuujące się tracą prawa rodzicielskie. W ostatnim roku doszło do dwóch tego typu zdarzeń. - Zakłada się, że skoro prostytutka jest ofiarą przemocy, to ten, kto decyduje się na świadczenie usług seksualnych, jest osobą autodestrukcyjną. A skoro tego typu praca jej odpowiada - to ma fałszywą świadomość - cytując pracowników agend zajmujących się prostytucją, które działają przy urzędach gmin.

Zostawieni sami sobie

Negatywne skutki "szwedzkich rozwiązań" widać w raporcie, który kilka miesięcy temu opublikowano w Norwegii. W tym kraju model stawiający na kryminalizację klientów prostytutek obowiązuje od sześciu lat. - Z dokumentu wynika m.in., że pracownicy seksualni nie zgłaszają na policję przypadków przemocy, której doświadczają. Bo nie mają poczucia, że mogą się do kogokolwiek zwrócić o pomoc - gdyż de facto cała prostytucja została skryminalizowana - stwierdziła dr Agata Dziuban w TOK FM.
Liberalizm pełną gębą, nie da się ukryć.
 
D

Deleted member 4476

Guest
Z drugiej strony, w Polszy można pomarzyć o takich swobodach. Mogą nie wpuszczać do swojej restauracji, wyrzucać na bruk... Ciekawe tylko, czy właściciel mieszkania mógłby je wyrzucić gdyby nie płaciły czynszu?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Till

Mud and Fire
1 070
2 287
Oczywiście artykuł skupia się na krzywdach jakie spotykają prostytutki, ale nie o tym co może spotkać ich klientów. A świadczenie usług seksualnych w Szwecji nie jest przestępstwem, natomiast korzystanie z nich JEST. I można za to zostać pozbawionym wolności nawet do pół roku (także wtedy, jeżeli skorzystałeś z burdelu poza granicami Szwecji).
 
Do góry Bottom