Szumlewicz oraz inne lewackie przypały

Otwieracz_do_piwa

Active Member
50
97
To bym się odniósł do absurdalności tego, że obcy ludzie decydują za mnie, co jest lepsze dla mnie.
Powiedziałby, że żyjesz w społeczeństwie, a jak sie nie podoba to wypad na wyspy pacyfiku. To jest człowiek z zachwianym obrazem rzeczywistości, moim zdaniem powinien się leczyć. Jak słucham czasem szumiego to mam wrażenie, że sobie jaja robi, i że jest libem który za cel sobie obrał ośmieszanie idei lewicowych. Dopiero jak spojrze na ryj to dociera do mnie prawda. Jak inaczej pomyśleć o człowieku co za sytuacje w Korei Płn obarcza strefy ekonomiczne. :D
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
A wystarczyło się trzymać faktów.
Czemu mierzysz innych swoją miarą? Czemu zakładasz, że Szumlewicz jest zainteresowany dociekaniem prawdy? On w ogóle nie jest tym zainteresowany. On zawsze będzie próbował naciągać rzeczywistość, aby udowodnić swoje tezy, nie dbając o to, że ze zdania A nie wynika zdanie B; zawsze będzie wymyślał definicje, które będą jemu pasować. Szumlewicz zdecydowanie nie jest osobą, która uważa, że prawda jest niezależna od opinii większości ludzi - czy w ogóle od jakichkolwiek opinii. Dla niego prawda nie jest czymś stałym i niezależnym, dla niego zdanie A może być jednocześnie prawdziwe i fałszywe, albo jednego dnia być prawdziwe, drugiego nieprawdziwe, a trzeciego znowu prawdziwe. Na skutek prania mózgu (rodzina; telewizja; lewackie studia, lewackie organizacje, do których należał w młodości) przestał używać rozumu, a tym samym przestał być człowiekiem, stał się spierdoliną ludzką, czyli gównem uwięzionym w ciele człowieka - są to zmiany nieodwracalne. Nie należy z takimi ludźmi w ogóle dyskutować, choćby z tego powodu, że nie zasługują na to. Dyskutować można z kimś, kto jest zainteresowany dociekaniem prawdy.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
O rany, kolejna dyskusja, gdzie rzekomi libowie dają się zarżnąć, bo zapominają, czym libertarianizm jest.
Bo to są pewnie agenci oddelegowani do pełnienia roli libertarian. ;)

Dyskusja z Szumlewiczem nie ma żadnego sensu, wypluwa słowa z szybkością karabinu maszynowego, zakrzykuje rozmówcę, przerywa i nic do niego nie trafia.
Oczywiście.

Najlepiej jest nie dyskutować z czerwonymi szumowinami. To strata czasu. Dyskusja z komuchem jest równie bezsensowna jak gra mistrza szachowego z wariatem, który nie rozumie zasad gry w szachy. Zwycięstwo nic nie da, a jedynie można się ośmieszyć pokazując się z wariatem.
Jedyna dyskusja z czerwoną hołotą jaka ma sens, to dyskusja z pozycji siły, przy pomocy broni, której celem jest fizyczna utylizacja tego ludzkiego bydła i ostateczne rozwiązanie kwestii czerwonej hołoty na danym obszarze.
 

Hitch

3 220
4 876
Ja nie miałem na myśli dyskusji z szumlewiczem per se, tylko taką rozmowę dla widowni, żeby ludzie tam zaczęli kojarzyć fakty. Że do tego zakutego komuszego łba dotrzeć może tylko siekiera to ja doskonale wiem i wcale bym go nie próbował przekonywać do czegokolwiek :)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Kapitalnie wybrnąłeś ;)
Ale na serio: masz rację, niech się dobra nowina sieje jak router bezprzewodowy. Uj z Szumim, on jest stracony, potępiony przez Bogów Logiki, to żywy trup pozbawiony godności. No i z drugiej strony weź też pod uwagę, że on żyje z tego, co pierdoli. Można powiedzieć, że pierdoli by przeżyć w ramach systemu jaki reprezentuje, bo normalnie z taką gębą i mózgiem, co najwyżej podawałby wiadro z chłodziwem tokarzowi.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Z powyższego artykułu: Wydana niedawno książka Bronisława Komorowskiego przypomniała, że prezydent przez lata był zapalonym myśliwym. W publikacji prezydent przypomina o swoich problemach z przedłużeniem pozwolenia na broń.

Czytał ktoś? Jakim cudem Bronek mógł mieć jakikolwiek problem z biurokracją? Musiał z własnej kieszeni zapłacić za psychologa, czy coś takiego?
 
OP
OP
dataskin

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
11133811_914582351925837_4410247425133833249_n.jpg
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Z powyższego artykułu: Wydana niedawno książka Bronisława Komorowskiego przypomniała, że prezydent przez lata był zapalonym myśliwym. W publikacji prezydent przypomina o swoich problemach z przedłużeniem pozwolenia na broń.

Czytał ktoś? Jakim cudem Bronek mógł mieć jakikolwiek problem z biurokracją? Musiał z własnej kieszeni zapłacić za psychologa, czy coś takiego?

Musiał się podpisać na podaniu i go napisać - to mógł być dla niego problem. No i jeszcze zawieźć w odpowiednie miejsce.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Pani Agata zaorana w komentarzach:
Teoria Darwina nie powinna rządzić rynkiem pracy - Agata Kinasiewicz

Wszystkie zdobycze nowoczesnego społeczeństwa kosztują. Młodzi chcą z nich korzystać, ale nie chcą za nie płacić. A przecież doskonale powinni rozumieć podstawową zasadę gospodarki rynkowej: towar kosztuje. Być może, kiedy wyfruną z rodzinnego gniazda, założą rodziny, usamodzielnią się, kilka razy zmienią pracę, przestaną myśleć warszawocentrycznie, zrozumieją, że człowiek nie zawsze może liczyć tylko na siebie. Żyjemy według pewnej umowy społecznej. Najlepiej wykształceni, zaradni, inteligentni powinni być kapitanem tego okrętu, a nie skakać do szalupy, krzycząc: Radźcie sobie sami!

http://wyborcza.biz/biznes/1,100897...inna_rzadzic_rynkiem_pracy.html#ixzz3WdkdWT2P
 
D

Deleted member 427

Guest
Ale co Komor pierdoli - on to pisze czy ghostwriter go tak kompromituje? Bo nie sądzę, żeby najbardziej zdeklarowany zwolennik "konsultacji społecznych" rozumiał te nowomowę.
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Chyba ze starości coś już mu padło na mózg. Jak ma przeczytać z kartki na jakimś wiecu swoje wystąpienie to jakoś to jeszcze wygląda, ale tutaj może błysnąć swoim intelektem i powtarza te swoje formułki o zgodzie i dialogu.
 

Tomasz Panczewski

Well-Known Member
699
3 849
Przecież konta na portalach społecznościowych mainstreamowym politykom prowadzą sztaby od pijaru. Z księżyca spadliście że myślicie że Komor zamiast strzelać do dzików czy obżerać się kawiorem za nasze pieniądze będzie zastanawiać się co napisze grupce lemingów w internecie?
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 448
Przecież konta na portalach społecznościowych mainstreamowym politykom prowadzą sztaby od pijaru. Z księżyca spadliście że myślicie że Komor zamiast strzelać do dzików czy obżerać się kawiorem za nasze pieniądze będzie zastanawiać się co napisze grupce lemingów w internecie?
Jako że ze względów zawodowych miałem trochę do czynienia z social media dla polityków w Kraju Cebuli, to się wypowiem. Sztaby od pijaru zlecają prowadzenie kampanii agencji kreatywnej. W agencji w dziale PR siedzi młoda studentka ASP, która zdobywa hajs na opłacenie dalszego procesu jej heglowania. Prawdopodobnie jest nieco sfeminizowanym lemingiem, więc robi szybki risercz w Internecie, żeby się dowiedzieć, o co chodzi kandydatowi, któremu opracuje zaraz kampanię. W briefie od politycznych czyta, że ma być jak na facebooku Obamy. No super. Wieczorem wypije butelkę wina i strzeli sobie palcówkę, żeby zapomnieć o całej sprawie. Ona chce tylko malować organiczne abstrakcje, niestety nie utworzono jeszcze państwowego funduszu dla niedocenionych malarek.

Tak to wygląda; od posłów i senatorów, po kandydatów na najważniejsze urzędy. Polityków sprzedaje się jak majonez, ale raczej nie markowy. AKAP $uko.
 
Ostatnia edycja:

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Poseł Dębski z PSL mówi, tak: „Chcemy uratować całą branżę, począwszy od pisarzy, przez księgarnie, po wydawnictwa. Mam nadzieję, że ustawa obniży cenę detaliczną książek, ale pozwoli jednocześnie wszystkim zarobić więcej”.

Nie mogą od razu uratować wszystkiego tylko tak po kawałku?
 
Do góry Bottom