Szumlewicz oraz inne lewackie przypały

K

Kurier

Guest
comment_r4DyEDhfWDtDIMOHFQIaKenD6tqsX9b5,w400.jpg


A tam. Jak można tej pociesznej, nierozgarniętej, zagubionej japki nie lubić? Ja w akapie Szumiego bym sobie trzymał na ranczu dla rozrywki - Szuumi! Szumi, weź coś powiedz - i słuchałbym do porannego piwka jego spontanicznych wywodów. Czasem zabierałbym go na polowanie, gdzie głosiłby prawdy o ekologii i broni palnej, z zarzuconą na barkach zwierzyną i garścią naboi dla mnie w kieszeni. Wieczorem przy kominku popijając rum z meskaliną słuchałbym o zwalczaniu narkotyków, posypując mu (kolejną) dawkę kolumbijskiego kataru na tyłek jakiejś dziwki. Na dobranoc, przez zamontowane w ścianach głośniki, puszczałbym mu audiobooki Rothbarda czy innego takiego.

W końcu zacząłby pleść trzy po trzy o akapie czy czymś takim, sam nie byłby do końca pewny, choć idea by się tliła. Wówczas puściłbym go w świat - Biegnij Szumi, biegnij! I by pobiegł, podtreptał żwawo niczym Wódz w "Locie na kukułczym gniazdem".
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 001
Zawsze, jak kto pierdyknie tekstem jak wyżej, to od razu mam ochotę skonfrontować słowo z japą. Często pasuje, w tym przypadku wręcz odzwierciedla. Japa zdaje się gadać: nie rozumiecie głębokiego znaczenia moich słów, widzicie tylko yyyy....formę, tak? Koniecznie musi być "tak" na końcu zdania twierdzącego. Poznasz po tym łacno wykształciucha ;)

5512371-kinga-dunin-643-385.jpg
 
D

Deleted member 4476

Guest
tqnjqq_0.jpg

Philippe Van Parijs, lewicowy libertarianin, filozof, orędownik bezwarunkowego dochodu podstawowego. Ale ja nie o tym.

Zajmuje się on też niejaką sprawiedliwością lingwistyczną (linguistic justice). W swojej książce "Linguistic justice for Europe and for the World" rozważa czy rosnąca dominacja języka angielskiego (albo innego języka naturalnego służącego za lingua franca) w świecie jest aby sprawiedliwa, a jeśli nie, to co powinno się z tym zrobić.
Wskazuje na trzy istotne problemy:
1. Osoby dla których język angielski jest językiem ojczystym mają nieuczciwą przewagę nad tymi, którzy muszą nauczyć się go dodatkowym nakładem sił.
2. Osoby dla których język angielski nie jest językiem ojczystym nigdy nie będą w nim tak biegłe jak ci, którzy posługują się nim od urodzenia.
3. Taka przewaga jednego języka to oczywiście przejaw braku szacunku dla całej reszty języków.
Te pierdoły wydaje wydawnictwo Uniwersytetu Oksfordzkiego, gdzie jest "pracownikiem" "naukowym".
http://ukcatalogue.oup.com/product/9780199208876.do
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 001
Philippe Van Parijs, lewicowy libertarianin, filozof, orędownik bezwarunkowego dochodu podstawowego. Ale ja nie o tym.
Niewiarygodnie kłóci mi się "libertarianin lewicowy" na dodatek jeszcze z "bezwarunkowym dochodem". Wolność mierzona przymusową redystrybuchą (bo skąd wziąć na ten socjal). Nie, nie czaję jak można być lewicowym libertarianinem. To chyba coś gorszego niż Tymonowa fuzja pudla z krzesłem.
 
T

Tralalala

Guest
Nie no generalnie ma gość rację, nie można się nauczyć angielskiego. Język wcale nie jest jedną z umiejętności, a ludzie umiejętności wcale nie zdobywają przez część lub całość życia. Tak powinniśmy coś z tym zrobić od dzisiaj każdy będzie miał swój własny język.
Pominę już kwestię użyteczności i ewentualne modyfikacje języka. Dominujący język jest zły bo ludzie sobie mogą w nim pogadać z większą ilością osób.
Zajmijmy się teraz osobami umiejącymi rysować, jak co jest, że mają nademną taką przewagę? Ja nie umiem rysować i co teraz?
Aha i śpiewać też nie umiem.

Widzę, że to jest taki rodzaj typa co uważa, że wszystko powinno być pod linijkę, w dole kurwa może go ułożę pod linijkę obok reszty takich kretynów, chociaż pewnie nie będzie mi się chciało, ale kto wie?
Skąd takie jednostki się biorą? Tak jakby każdy problem można było rozwiązać od góry. ZGADNIJ CO KURWO, rusz dupę i coś zrób jak Ci wadzi.
Aha, fuck you ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 724
Zajmuje się on też niejaką sprawiedliwością lingwistyczną (linguistic justice).
No to trzeba się zająć sprawiedliwością siusiakową, a gdy rozwiążemy ten problem, sprawiedliwością cyckową. ;)

Wskazuje na trzy istotne problemy:
1. Osoby dla których język angielski jest językiem ojczystym mają nieuczciwą przewagę nad tymi, którzy muszą nauczyć się go dodatkowym nakładem sił.
2. Osoby dla których język angielski nie jest językiem ojczystym nigdy nie będą w nim tak biegłe jak ci, którzy posługują się nim od urodzenia.
3. Taka przewaga jednego języka to oczywiście przejaw braku szacunku dla całej reszty języków.
1. Osoby dla których duży siusiak jest czymś oczywistym, bo pochodzą z ojczyzny wiekosiusiakowatych (np. Ghany) mają nieuczciwą przewagę nad tymi, którzy muszą go powiększać dodatkowym nakładem sił.
2. Osoby dla których duży siusiak nie jest naturalny, nigdy nie będą się nim tak biegle posługiwać jak ci, którzy mają go od urodzenia.
3. Taka przewaga dużego i twardego siusiaka to oczywiście przejaw braku szacunku dla całej reszty siusiaków.

Philippe Van Parijs, lewicowy libertarianin, filozof, orędownik bezwarunkowego dochodu podstawowego.
Potrzeba nam libertarian, orędowników bezwarunkowego minimalnego siusiaka. :p :p :p
 

Jack Ruby

Rezerwowy pies.
114
420
Chwilę poczekajmy i pojawią się anarchiści będący zwolennikami przymusowej składki emerytalnej.
Polecam kurkiewicza, który twierdzi, że jest "lewicowym anarchistą" i uważa państwowe szkolnictwo, opiekę medyczną i emerytury za zdobycze lewicy.
http://www.superstacja.tv/Zobacz_On...ommer,4778861/Nie_Ma_Zartow,132520/index.html
Sommerowi tłumaczy, że skoro uczył się w państwowej szkole, to nie może żądać prywatyzacji edukacji (jeżeli ktoś urodził się w państwowym szpitalu to pewnie nie może żądać prywatyzacji szpitali). Przypadek bardziej psychiatryczny niż polityczny.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Polecam kurkiewicza, który twierdzi, że jest "lewicowym anarchistą" i uważa państwowe szkolnictwo, opiekę medyczną i emerytury za zdobycze lewicy.
http://www.superstacja.tv/Zobacz_On...ommer,4778861/Nie_Ma_Zartow,132520/index.html
Sommerowi tłumaczy, że skoro uczył się w państwowej szkole, to nie może żądać prywatyzacji edukacji (jeżeli ktoś urodził się w państwowym szpitalu to pewnie nie może żądać prywatyzacji szpitali). Przypadek bardziej psychiatryczny niż polityczny.

Anarchokomuchy po prostu uważają jak największe podatki i rozdawnictwo za formę przejściową w drodze do całkowitej likwidacji własności prywatnej i wolnego rynku.
 

szeryf2

Wolny narkoman
172
281
Ja jestem libertarianinem z lewicowych powodów, mam lewicowe spojrzenie na świat i troche lewicową moralność. Ale żadnej z moich szczytnych i szlachetnych idei nie zamierzam wprowadzać przy pomocy zmasowanej agresji. Jestem tolerancyjny (w końcu lewak ze mnie ;) ) wobec libertarian z "defektami", ale tego typa na pewno nie nazwałbym libem.
 
Do góry Bottom