mikioli
Well-Known Member
- 2 770
- 5 387
To nie kwestia wiary, a fakty...
To nie kwestia wiary, a fakty...
Lech Wałęsa sugeruje, że podpisał dokumenty o współpracy z SB – by kryć funkcjonariusza peerelowskiego wywiadu, który miał zgubić pieniądze na samochód.
Był prokurator(zy). IPN ma specjalnie powołanych do pracy w instytucie prokuratorów, którzy mają takie same uprawnienia i obowiązki, jak „zwykli” prokuratorzy i podlegają bodaj bezpośrednie pod Prokuratora Generalnego.Przypominam, że do mieszkania Kiszczaka wbił IPN, nie prokuratura! Afaik nie sporządzono nawet żadnego protokołu przeszukania. Jedyne informacje mówiące nam co zostało przechwycone pochodzą z komunikatu od IPN.
Na przykład Komorowski.Czy był kiedykolwiek większy debil w polskiej polityce?
Był prokurator(zy). IPN ma specjalnie powołanych do pracy w instytucie prokuratorów, którzy mają takie same uprawnienia i obowiązki, jak „zwykli” prokuratorzy i podlegają bodaj bezpośrednie pod Prokuratora Generalnego.
Mój kumpel z którym rozmawiałem rzucił jedną ciekawą, ale w sumie jakby się przyjrzeć dość oczywistą rzecz. Wałęsa, jeśli był tajnym współpracownikiem (zrobię tę przyjemność sceptycyzmowi dopóki oficjalnie nie podadzą co tam było w szafie) to nie mógł być koleś, który został złamany. Tak sugerują już jego obrońcy, ale to jest ultra niewiarygodne stanowisko. Człowiek złamany to jest bardzo niepewny współpracownik, bo będzie targany wątpliwościami, może wydać to, że został przymuszony itp. Do przeprowadzenia operacji kontrolowanego przejęcia władzy to musiał być ktoś, który sam chciał być współpracownikiem, a co więcej musiał najprawdopodobniej chcieć tego gorliwie. Dodatkowo, to raczej nie mogło być tak, że łapią jakiegoś Kowalskiego i "bang!" zostaje mianowany TW i przeprowadza "rewolucję". To musiał być człowiek sprawdzony i urabiany od jakiegoś dłuższego czasu. Takie z resztą ma o nim zdanie Cenckiewicz, który mówił, że Wałęsa był już po tamtej stronie w wojsku.
Biedroń "śmieszkuje"
Źródło tej wiadomości pochodzi z obozu Lisa, więc ja to traktuję jako typową dezinformację.