Śmieszne newsy z rana

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Trump's longtime personal driver sues for several years of unpaid overtime

5049065915d0befeccfdabcb4f135a133ee6449068da56fe563f54509ac9da77.jpg


NEW YORK (Reuters) - A New York man who said he was Donald Trump’s personal driver for more than 20 years sued the U.S. president’s company on Monday, claiming he was not paid for thousands of hours of overtime.

Noel Cintron, 59, said the Trump Organization has not paid him for 3,300 hours of overtime in the last six years or given him a “meaningful” raise for 12 years.

The Trump Organization said Cintron was paid fairly.

Cintron is seeking damages that his lawyer said could reach $400,000, including punitive damages and sums for federal and state labor law violations.

The unpaid overtime alone totaled more than $178,000, at $54.09 per hour, and could have been higher but for a statute of limitations, the complaint said.

He said his salary was raised to $68,000 in 2006 and then to $75,000 in 2010, but the latter increase required him to surrender health benefits. Cintron said this saved Trump $17,866 in annual health insurance premiums.

Larry Hutcher, a lawyer for Cintron, said his client had not sued sooner because he had been unaware of his rights, and that it was “regrettable” a lawsuit became necessary.

“It’s ironic that President Trump, who portrays himself as an advocate of the working man, doesn’t see fit to pay his own driver a fair wage,” Hutcher said in an interview.

https://www.reuters.com/article/us-...SKBN1JZ299?feedType=RSS&feedName=domesticNews
 
D

Deleted member 6341

Guest
Myślałem, że media robią sobie żarty z Frondy ( fake news?), ale nie. To prawda.

"Fronda domaga się zmiany numeru linii autobusu kursującego na Hel, bo obecny 666 godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty. No bo nie dość, że 666 to na Hel.
http://www.fronda.pl/a/szatanska-glupota-na-helu-czyli-o-niewinnym-autobusie,113019.html

Człowiek zdrowy na umyśle nie przykłada ręki do jakiejkolwiek formy lekceważenia rzeczywistości wiecznego potępienia. Nie, sam autobus linii 666 jadący na Hel nikogo do piekła nie wpędzi. Wywołuje jednak niepoważne uśmieszki. Jest niewielką kroplą, która w połączeniu z dziesiątkami czy setkami innych obecnych w przestrzeni publicznej elementów satanistycznych (by wymienić jedynie Halloween, czy wskazać na filmy, gry komputerowe, muzykę, odzież z wizerunkami diabłów itp.) sprawia, że grozę śmierci duszy i oddzielenia od miłości Boga traktuje się mniej serio.
Czy jest właściwe, by prywatna spółka PKS Gdynia przykładała ,,żartobliwie'' rękę do siania tego rodzaju zgorszenia - drobnego, ale niepozwalającego się zlekceważyć?

Wzywamy stąd władze PKS Gdynia do przemyślenia swojej polityki i zmiany numeru linii na inny. Jeżeli tak się nie stanie, to prosimy o interwencję stosowne organy państwa polskiego. Linia autobusowa 666 kursująca na Hel, mówiąc krótko i dosadnie, godzi w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty, a stąd - w dobro nas wszystkich. Podkreślamy jednak - to tylko wierzchołek góry lodowej znacznie głębszego problemu.

Fronda.pl
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727

Attachments

  • 36230915_1033445843476081_6987135376469000192_n.jpg
    36230915_1033445843476081_6987135376469000192_n.jpg
    81 KB · Wyś: 14
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Większe i mniejsze problemy polskiej państwowości.

Aktualizacja: 01.08.2018, 07:08
Publikacja: 31.07.2018

RODO sparaliżuje wybory samorządowe
Wiktor Ferfecki
Na trzy miesiące przed wyborami nie wiadomo, w jaki sposób zbierać podpisy pod listami poparcia. Zdaniem opozycji grozi nam chaos.

Pierwsza tura wyborów samorządowych odbędzie się 21 października, a może siedem lub czternaście dni później? Premier Mateusz Morawiecki ma wskazać datę w połowie sierpnia. Wraz z jej ogłoszeniem rejestrować będą się mogły komitety wyborcze, co jest konieczne do rozpoczęcia kampanii. Jednak mogą mieć z tym duży problem.

Do zawiadomień o utworzeniu komitetu trzeba bowiem załączyć listy poparcia z nazwiskami, adresami i numerami PESEL. Jak to robić po wejściu w życie unijnych przepisów o RODO? Tego nie wie nikt.

Jedną z osób próbujących rozwikłać tę zagadkę jest posłanka PO Danuta Pietraszewska. – Niestety, mam wrażenie, że trwa tu odbijanie piłeczki – mówi. Wyjaśnia, że wysłała interpelację do resortu spraw wewnętrznych, który polecił jej, by zwróciła się do Państwowej Komisji Wyborczej. Co na to PKW? Z naszych informacji wynika, że poprosiła o opinię Urząd Ochrony Danych Osobowych, jednak nie doczekała się odpowiedzi.


Marek Jakubiak z Kukiz'15 to kolejny poseł interesujący się kształtem list poparcia. Swoją interpelację wysłał do premiera, a odpowiedzi udzielił mu minister cyfryzacji Marek Zagórski. Liczy ona tylko cztery zdania. Minister tłumaczy, że na liście powinna znaleźć się specjalna klauzula, a osoba składająca podpis nie może zobaczyć danych innych popierających.

Podobne stanowisko wysłał „Rzeczpospolitej" Maciej Kawecki, koordynator reformy ochrony danych w Ministerstwie Cyfryzacji. – Co to oznacza w praktyce? Każdy wyborca ma podpisywać się na osobnej kartce, czy może dużą listę trzeba zakrywać tekturą z wyciętym okienkiem? – pyta Pietraszewska. I ostrzega, że brak jasnej informacji może skutecznie utrudnić rejestrację zwłaszcza niewielkich komitetów.



Aktualizacja: 31.07.2018, 06:05
Publikacja: 30.07.2018
Sejm: Strażnicy otrzymali szable bez podstawy prawnej
Wiktor Ferfecki
Funkcjonariusze straży marszałkowskiej otrzymali broń reprezentacyjną, mimo braku podstawy prawnej – ustaliła „Rzeczpospolita”.

12 lipca odbył się w Sejmie Szczyt Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej. Gości witali funkcjonariusze straży marszałkowskiej w mundurach nowego kroju, salutujący szablami. To pierwszy przypadek, gdy członkowie sejmowej formacji użyli broni reprezentacyjnej. Paradowali z nią też dzień później podczas Zgromadzenia Narodowego na dziedzińcu Zamku Królewskiego.

O tym, że marszałek Marek Kuchciński planuje wyposażyć strażników w szable, pisaliśmy już w 2016 roku. Z naszych informacji wynikało, że zainspirował się wyglądem strażników w parlamencie na Węgrzech. Czy jednak polscy funkcjonariusze otrzymali szable zgodnie z prawem? Są co do tego duże wątpliwości.

Wyposażenie w szable było elementem szerszej reformy. W styczniu Sejm uchwalił ustawę o straży marszałkowskiej, przekształcając ją w prawdziwą formację mundurową. Jeden z artykułów ustawy mówi, że „marszałek Sejmu określi, w drodze zarządzenia, rodzaje broni paradnej przysługującej funkcjonariuszom straży marszałkowskiej oraz jej wzory, a także przypadki występowania z tą bronią”. Problem w tym, że takiego zarządzenia w dniu wydania strażnikom szabel jeszcze nie było.

Tego, że zarządzenie było potrzebne, nie ukrywa nawet Centrum Informacyjne Sejmu. „Uprawnienia do posiadania i występowania z bronią paradną przysługują Straży Marszałkowskiej od 1 lutego na podstawie ustawy o Służbie Ochrony Państwa, w jej ówczesnym brzmieniu. Od 20 maja Straż Marszałkowska na podstawie ustawy o SM stała się służbą i przepisy ustawy o SOP dotyczące SM zostały uchylone. W związku z powyższym powstała konieczność opracowania nowego zarządzenia” – informuje.

Czy oznacza to, że w Sejmie prawo zostało złamane? Na to pytanie Centrum Informacyjne Sejmu już nie odpowiada.

Mec. Andrzej Turczyn z Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni sprawę komentuje ostro. – Wyposażenie w broń paradną w oparciu o dopiero projektowane zarządzenie było niezgodne z prawem – uważa. – Konstytucja mówi, że organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa. Brak przepisu oznacza dla władzy publicznej zakaz działania – podkreśla.

To jednak nie koniec wątpliwości wokół szabel. Kontrowersje może budzić też zarządzenie marszałka, które wydał 26 lipca, gdy sprawą zainteresowała się „Rzeczpospolita”.

Czytając je, można się domyślać, dlaczego powstawało tak długo: z załącznikami liczy aż 45 stron. Zawiera dokładne opisy i rysunki szabel, pochew, a nawet okuć i temblaków. Z zarządzenia można np. dowiedzieć się, że w skład rękojeści wchodzą m.in. „jelec z wąsami o prosto ściętych końcach”, „przednie ramię jelca załamane u dołu pod kątem lekko rozwartym” i „kabłąk zwężający się w kierunku głowicy”.

Z zarządzenia wynika, że bronią paradną będą też kordziki, czyli sztylety, które w średniowieczu służyły dobijaniu rannych na polu bitwy. Mają stać się elementem stroju galowego komendanta i jego zastępców.

Zdaniem Centrum Informacyjnego Sejmu broń paradna będzie wykorzystywana przez kilku strażników w wyjątkowych okolicznościach. Opozycja pyta jednak, czy Sejm nie ma pilniejszych wydatków. – Mam wrażenie, że nowe mundury galowe, których wzory są na granicy dobrego smaku, szable i kordziki mają służyć tylko zaspokojeniu próżności pana marszałka – mówi poseł PO Jarosław Urbaniak.
 

tolep

five miles out
8 579
15 476
No co, no co, przecież Temida ma być ślepa...


SN: Sędzia nie zauważył, że jego żona broni oskarżonego
02.08.18
Karę łączną nagany Sąd Najwyższy przyjął za adekwatną dla sędziego, który wydał błędnie dwa wyroki nakazowe. A w jednej sprawie nie doczytał w aktach, że obrońcą oskarżonego w sprawie, w której orzeka, jest jego własna żona.

image_gallery
fot. Thinkstock
Sędzia Sądu Rejonowego Marek S. dopuścił się oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa w ten sposób, że wydał wyrok nakazowy, w sytuacji, gdy było to niedopuszczalne z uwagi na uzasadnione wątpliwości co do poczytalności oskarżonego. Jak również podlegał wyłączeniu z mocy prawa od udziału w sprawie, będąc małżonkiem obrońcy oskarżonego.
Co więcej - zaniechał wydania zarządzenia o doręczeniu odpisu wyroku obrońcy oskarżonego, doprowadzając tym do stwierdzenia prawomocności orzeczenia i skierowania go do wykonania.
Ręcznie dopisał do aktu oskarżenia, w nieustalonym terminie, że oskarżony występuje z obrońcą.

Obraza prawa i wina sędziego

Kolejnym zarzuconym czynem było dwukrotnie wydanie wyroków nakazowych, w sytuacji, gdy było to niedopuszczalne z uwagi na fakt, iż zgłoszono interwencję co do przedmiotów podlegających przepadkowi.
Sąd Apelacyjny jako sąd dyscyplinarny I instancji uznał winę sędziego i ukarał Marka S. karą łączną nagany. Od tego wyroku obwiniony odwołał się do Sądu Najwyższego. (...)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
17-latek z Izraela tańczył nago na terenie byłego obozu koncentracyjnego
Świat
Dzisiaj, 13 sierpnia (15:33)
Izraelski uczeń został uchwycony na kamerach byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie, jak tańczy nago. 17-latek usłyszał zarzuty.

Zarzuty dotyczące znieważenia miejsca pamięci i ludzkich prochów postawiono 17-letnemu uczniowi z Izraela, który obnażał się w muzeum na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie.

"Chłopak przyznał się, złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze w postaci grzywny w wysokości tysiąca złotych" - poinformowała w poniedziałek zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie Joanna Bełz.

Do incydentu doszło w piątek na terenie Muzeum na Majdanku. Zwiedzająca je wycieczka z Izraela weszła do więźniarskiego baraku, ale jeden z jej uczestników został przed wejściem. Dwukrotnie się obnażył, zdjął dolną część garderoby, co zarejestrowały kamery monitoringu.

Pracownicy muzeum wezwali policję. Chłopak został przesłuchany. "Nie umiał racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania" - zaznaczyła Bełz.

17-latkowi postawiono zarzuty z art. 261 kodeksu karnego, który mówi o znieważeniu pomnika lub miejsca pamięci, w zbiegu z art. 262 kodeksu karnego, dotyczącym znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub miejsc spoczynku zmarłych.

Chłopakowi zatrzymano tysiąc złotych jako zabezpieczenie majątkowe na poczet grożącej kary. Został zwolniony, wrócił już do Izraela. Wniosek o jego ukaranie będzie skierowany do sądu.

Prokuratura ma jeszcze analizować zapis monitoringu, następnie zdecyduje, czy zgodzić się na dobrowolne poddanie się karze w wymiarze zaproponowanym przez chłopaka, czy też skieruje do sądu akt oskarżenia w zwykłym trybie.

Reakcja izraelskiego ministerstwa oświaty
Ministerstwo stwierdziło, że "z ogromną surowością postrzega każde zachowanie, które może zaszkodzić statusowi i wartościom reprezentowanym przez wyjazdy do Polski". "W omawianym przypadku, w związku z nieodpowiednim i niestosownym zachowaniem ucznia, zostały podjęte wobec niego najostrzejsze możliwe działania dyscyplinarne" - czytamy w "Haarec".

Rada regionalna Emek Hamajanot, gdzie uczeń uczęszczał do liceum, nazwała incydent "poważnym naruszeniem dyscypliny".

Dziennik sprecyzował, że uzyskał informacje od polskiego źródła, które zostały potwierdzone przez źródło izraelskie związane z incydentem. "Haarec" nie ujawnia swych źródeł.

Inne incydenty z udziałem izraelskich uczniów
Na koniec gazeta podaje, że incydent w Majdanku "jest jednym z najpoważniejszych przypadków w serii niecodziennych zdarzeń z udziałem izraelskich uczniów podczas zorganizowanych wycieczek do Polski w ostatnich latach". "Przed rokiem uczniowie zniszczyli mury w obozie zagłady w Auschwitz, a inni uczniowie przywieźli narkotyki do Warszawy. Dwa lata temu uczniowie na wycieczce szkolnej zawiesili izraelską flagę z napisem 'Śmierć lewicowcom' w miejscu dokonanej przez nazistów masakry na Żydach w miejscu pamięci w Lesie Łopuchowskim" - przypomina izraelska gazeta.

Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych życie straciło tu około 80 tys. osób. 60 tys. z nich to byli Żydzi przywożeni do obozu z całej Europy.

Pornosy o Holokauście - niewygodny twór, którym po wojnie ekscytowali się młodzi Żydzi
Coldseed · 1 marca 2018 06:30
Czy wyobrażacie sobie coś bardziej obrazoburczego niż zrobienie z Holokaustu tła dla bezpretensjonalnego, sadystycznego pornosa? Takie połączenie musiałoby narodzić się w głowie jakiegoś pozbawionego empatii czuba, wychowanego na wkładaniu żabom słomek w zady i waleniu konia do filmów z kategorii snuff!
Jak to prości ludzie powiadają, każdemu jego porno.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
D

Deleted member 4683

Guest
Z drugiej strony takie głupiutkie dobroduszne pluszaki to filary socjalizmu. Chcą żeby ludzie nie głodowali więc w swojej dobroci poprą podatki. Brzydzą się przemocą więc zabiorą ci karabin. Szanują wolność więc zabronią ci głoszenia twojej religii itd. Ich dobre intencje zawsze kończą się jakąś karykaturą dobra. Więc w sumie kit im w te sarnie oczęta.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry Bottom