tolep
five miles out
- 8 585
- 15 483
Odkrył, że identyczne symulacje zwracały mu różne numerycznie wyniki.
No helloł, nie słyszeli o mechanice kwantowej? Czasy powtarzalnych wyników już są za nami.
Odkrył, że identyczne symulacje zwracały mu różne numerycznie wyniki.
Kupczenie głową Jezusa? Instalacja anten Wi-Fi poruszyła polskich katolików
23.04.2018 10:40
Wzniesiona w Świebodzinie z żelbetu 440-tonowa statua Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata jest prawdopodobnie najwyższą rzeźbą chrześcijańskiego Syna Bożego na świecie – ma 36 metrów wysokości, z czego trzy metry przypadają na pozłacaną koronę. Doliczając do tego 16,5-metrowy kopiec, uzyskamy obiekt o spektakularnej wysokości 52,5 metrów. Jest to przede wszystkim obiekt katolickiego kultu, poświęcony osiem lat temu przez biskupa Stefana Regmunta. Jak się jednak okazuje, statua Jezusa ma bardziej przyziemne zastosowanie. Na głowie statui zamontowano system anten, najprawdopodobniej zapewniających łączność Wi-Fi w okolicy.
Dziennik „Fakt” donosi o antenach na głowie Jezusa, licząc zapewne na poruszenie wiernych – czy aby nie doszło tutaj do świętokradztwa? Parafia świebodzińska nie pierwszy raz ociera się o poważne kontrowersje w sprawach sakralnych. Kilka lat temu pochowano pod statuą serce prałata Sylwestra Zawadzkiego, inicjatora jej budowy, co poruszyło nie tylko władze świeckie, ale też prokuraturę, która wszczęła śledztwo w sprawie możliwego „zbeszczeszczenia zwłok”.
Tym razem prokuratura nie będzie miała się do czego przyczepić, ale co powiedziałaby na to watykańska Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów? Na ujawnionych przez „Fakt” zdjęciach wyraźnie widać, jak za linią korony Chrystusa Króla Wszechświata ustawionych jest przynajmniej pięć anten parabolicznych. W jakim celu? Z dziennikarskiego śledztwa wynika, że miejsce na głowie statui Jezusa… jest do wynajęcia.
Umieszczenie anten na obiekcie o wysokości niemal 53 metrów nad powierzchnią ziemi jest jak najbardziej racjonalne. Jeśli możesz wznieść maszt wyższy niż połowa długości wypromieniowanej fali, będziesz mógł skoncentrować wypromieniowaną energię aż do horyzontu, zwiększając dystans za którym zacznie się zanikanie słyszalności (fading), wynikające z częściowego nakładania się sygnału radiowego na siebie. Rzadko kiedy jednak ekonomicznie można uzasadnić samodzielne wznoszenie tak wysokich masztów, więc jeśli dysponujemy już istniejącą budowlą, to tym lepiej.
Tak najwyraźniej zrobiła jedna ze świebodzińskich firm – dostawców Internetu. Jak twierdzą dziennikarze „Faktu”, z inicjatywą wyszedł proboszcz, który chciał mieć sygnał internetowy do zabezpieczenia monitoringu na terenie parafii. Oczywiście jak już się umieściło na górze nadajnik, to nie ma co się ograniczać, pod osłoną korony najwyraźniej zbudowano całą niezbędną infrastrukturę telekomunikacyjną. Sygnał może więc trafić do wszystkich klientów. Jak rozliczane jest to z parafią, pozostaje już tajemnicą handlową firmy.
Sam proboszcz nic o tym mówić nie chce. Dziennikarze zadzwonili na parafię w sprawie wynajmu miejsca na głowie statui Chrystusa Króla. Wpierw dano im do zrozumienia, że jest o czym rozmawiać, jednak rozmawiać należy z proboszczem. Później jednak dowiedziano się, że proboszcz nie jest zainteresowany wynajmem powierzchni.
Technologia w zbożnym celu
Jeśli proboszcz nie wie, jak wybrnąć z tej sytuacji, usłużnie podpowiadamy – wystarczy domówić się z dostawcą internetu, by w jakiś sposób włączyć do procesu logowania klientów korzystających z internetu z głowy statui Chrystusa Króla Wszechświata słowa Ewangelii, a część zysków z wynajmu przeznaczyć na jakiś zbożny cel. Laudato si’, druga encyklika papieża Franciszka, porusza temat nowych technologii w życiu chrześcijańskim, wcale ich nie odrzucając. Podkreśla jedynie, że technologie powinny służyć czynieniu sprawiedliwości i zmniejszaniu społecznych nierówności. Przedstawienie w takim świetle antenowej instalacji na głowie statui pomogłoby w akceptacji takiego rozwiązania wśród społeczności wiernych.
Wolą starsze, choć nie mają z tego żadnych korzyści
Wbrew własnemu interesowi samce pająków Latrodectus geometricus wolą spółkować ze starszymi, mniej płodnymi samicami, które w dodatku o połowę częściej zjadają partnerów po kopulacji.
Naukowcy z Uniwersytetu Ben-Guriona w Beer Szewie i The Volcani Center chwytali samce i samice L. geometricus ze środkowego i południowego Izraela. Później ustawiali samice, dając samcom wybór, czy chcą podejść do niedojrzałej (młodocianej) wybranki, czy do pajęczycy dojrzałej (starej). Niedojrzałe samice są zdolne do kopulacji i magazynowania spermy (jaja są wytwarzane po ostatnim linieniu przed osiągnięciem dorosłości).
Początkowo myśleliśmy, że samce będą wolały młodociane samice, ponieważ są one bardziej płodne i mają mniejszą skłonność do kanibalizmu. Ku swojemu zaskoczeniu odkryliśmy, że to nieprawda.
W dalszej kolejności biolodzy sprawdzali, czy spółkowanie ze starszymi samicami zwiększa np. prawdopodobieństwo pozostawienia w drogach rodnych ułamanych kawałków aparatów kopulacyjnych, które zapobiegają kopulacji z następnymi partnerami. Także i tutaj okazało się jednak, że nic takiego nie miało miejsca.
Samce nie wydają się działać we własnym interesie i ponoszą dwojakie koszty - mają mniej potomstwa i nie mogą kopulować z inną samicą. Jednym z możliwych wyjaśnień jest to, że starsze samice manipulują samcami, wykorzystując silne sygnały wabiące [większą ilość feromonów]. Hipotezę tę trzeba jednak dopiero przetestować.
http://kopalniawiedzy.pl/Latrodectu...samica-kanibalizm-spolkowanie-kopulacja,28140