Rządy Prawa i Sprawiedliwości

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Miałem iść spać, ale pojawił się internetowy mądrala, to obowiązek wzywa.

Jaka jest prawda (prawda jest najważniejsza) wytłumaczę ci na przykładzie, bo najwyraźniej nie rozumiesz przekrętu z dotacjami:

Nie ucz ojca. Z procesem dotacji jestem dość dobrze obznajomiony, zarówno od strony wnioskodawców, jak i oceniających - miałem okazję porozmawiać z wieloma na temat kulis tego typu imprez. Nie potrzebuję tłumaczenia od jakieś szeregowego śmieszka z internetu.

Nie jest to interes społeczny ani gospodarczy, a po prostu INTERES danej sitwy. I nieprawda, że stoi za tym jakiś populizm albo popularność. W przypadku OZE ekopropaganda jest narzędziem a nie oddolnym zapotrzebowaniem społecznym.

Nawet nie masz pojęcia jak hip jest OZE i ekologia, szczególnie wśród lewacko nastawione generalniej gawiedzi. Dokładnie spełnia marzenia millenialsów o nowym, lepszym świecie - poczytaj sobie, co teraz na fejsie się wypisuje w kontekście smogu i jak to Niemcy dzięki OZE nie mają problemów i w ogóle są bardziej eko, nawet jak węglem palą. Gdybyś na dniach zrobił ankietę, czy zamienić w Polsce węgiel na OZE, to byłoby olbrzymie poparcie.

Koniec wykładu. Nie ma za co.

Rzeczywiście nie ma, bo dokładnie potwierdziłeś to, co napisałem - celem dotacji jest głównie corporate welfere (czyli zasilanie różnych SITW), pod płaszczykiem realizacji różnych efektownych celów. Te cele mogą być rozmaite: ekologia, grafen, czy gry wideo, ale chodzi o transfer kasy z państwowego do prywatnego. Nic nowego pod słońcem.

i jest jedną z ostatnich jakie mogłyby cierpieć na chroniczny niedobór kapitału.

Branż gier w Polsce cierpi na chroniczny niedobór kapitału. To jest po prostu fakt, bo stykam się z nim od ćwierć wieku.
Inwestorzy nie bardzo chcą inwestować, bo ryzyko wielkie, rynek niepewny, na dodatek branża mało rozpoznana.

Podejrzewam, że masz problem z przyjęciem tego faktu do wiadomości, bo pochodzisz z tej branży i jest ona dla ciebie wyjątkowa, a umniejszanie jej wielkości odbierasz osobiście, co niestety rzutuje na emocjonalną reakcję.

Nie, nie jest wyjątkowo. Ale ponieważ w niej siedzę, to wiem o niej o wiele więcej niż przeciętny ignorant z internetu. Pogódź się z tym.

Jest dużo bardziej przewidywalna niż np. farmacja gdzie można latami wtapiać w badania z których nie wyjdzie nic konkretnego.

Ale tu nie chodzi o ranking nieprzewidywalnych branż. Można topić kasę miliony niepewnych biznesów, co nie czyni z nich też nic specjalnego. Branża jest nieprzewidywalna, na pewno bardziej niż wiele innych - nie świadczy to o jej wyjątkowości, to po prostu fakt.

Taką przewidywalność jak produkcja gier cechowało 100 lat temu kręcenie filmów. Zbierasz ekipę, kręcisz i wyjdzie albo nie wyjdzie. Reszta to szczegóły techniczne.

Ha, ha, ha. Nie ma jak zdecydowane i pewne siebie zdanie ignoranta. Na szczęście prowadzę dla filmowców wykłady na temat różnic w produkcji filmowej i gier wideo i są bardzo zdziwieni, że to tak się różni. Jakbyś wpadł, może być się czegoś douczył.

Proponuję poszerzyć horyzonty. Bez urazy.

Proponuję się nie ośmieszać. Bez urazy, ale w kwestii produkcji gier wideo, przy mnie możesz być jedynie laikiem. Proponuję pozostać w okolicach grafenu i nie wjeżdżać na moje poletko. Zachowaj teksty o produkcji gier wideo na jakiś podryw, na pewno zrobisz wrażenie.

Rozumiem, poczułeś się urażony, bo chciałeś zabłysnąć. Możesz mnie pokonać w dyskusji ideowej, pewnie bez większego problemu. Ale wjeżdżając na tematykę produkcji gier, wjebałeś się na minę, bo to jest tematyka, w której pokonam cię wiedzą, doświadczeniem i autorytetem.
 
Ostatnia edycja:

Politolog przyszly

Well-Known Member
263
693
"Stereotyp jest to nadmierne uogólnienie, generalizacja"
Doświadczenie jest to zestaw umiejętności nabytych później cwiczonych w danej dziedzinie. Doświadczenie nie jest ważne jedynie w przypadku braku lub niedostatku informacji. Wsiadł byś chętniej do samolotu z gościem który nigdy nie latał samolotem czy z doświadczonym pilotem?. Doświadczenie jest jak najbardziej argumentem merytorycznym bo pozwala na wiarygodna i całościową ocenę w danym temacie. Pozwala Ci sprawnej analizować i reagować na pojawiające się problemy w dziedzinie w której je masz.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
"Stereotyp jest to nadmierne uogólnienie, generalizacja"
Doświadczenie jest to zestaw umiejętności nabytych później cwiczonych w danej dziedzinie. Doświadczenie nie jest ważne jedynie w przypadku braku lub niedostatku informacji. Wsiadł byś chętniej do samolotu z gościem który nigdy nie latał samolotem czy z doświadczonym pilotem?. Doświadczenie jest jak najbardziej argumentem merytorycznym bo pozwala na wiarygodna i całościową ocenę w danym temacie. Pozwala Ci sprawnej analizować i reagować na pojawiające się problemy w dziedzinie w której je masz.
Doświadczenie, nie decyduje, że tosia ma rację w sporze z Domanem. Przykład z pilotem, który podałeś również bardzo dobrze pokazuje, że po prostu nie wiesz, który z nich lepiej lata (niedostatki informacyjne) i dlatego podejmujesz decyzję w oparciu o przesłanki ale nie "prawdę". Doświadczenie można określić "argumentem merytorycznym" nie w sporze, kto ma rację, ale przy podejmowaniu decyzji, przy własnym braku wiedzy.
 

Politolog przyszly

Well-Known Member
263
693
Dokładnie ale ja nie napisałem że Tosia ma rację napisałem też że nie znam się na produkcji gier i w sytuacji w której doman pisze
gier cechowało 100 lat temu kręcenie filmów. Zbierasz ekipę, kręcisz i wyjdzie albo nie wyjdzie. Reszta to szczegóły techniczne.
To właśnie ta reszta decyduje o sukcesie bądź porażce projektu a jeśli ktoś ma doświadczenie to jest w stanie ocenić co powinno się robić żeby jednak osiągnąć sukces.
Tak jak mówię ja nie oceniam kto w dyskusji na temat dotacji ma rację, ale w wątku o grach nie może mieć racji ktoś kto nie ma doświadczenie w tworzeniu gier bo pomimo nawet merytorycznej powiedzmy książkowej wiedzy to praktyka wszystko weryfikuje i tu doświadczenie jest nieocenione.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Doświadczenie, nie decyduje, że tosia ma rację w sporze z Domanem.

Ale tu nie ma żadnego sporu, bo w kwestii produkcji gier, to ja mam rację. Co do dotacji, możemy się spierać, ale akurat nie bardzo widzę o co.

Natomiast w kwestii gier dysponuję wiedzą, doświadczeniem i pewnym autorytetem (można go nie uznawać, ale jest on faktycznie uznawany tu i ówdzie), bo zdobywałem te wszystkie rzeczy przez 25 lat pracy i nauki. Nie jestem jakimś przypadkowym internetowym specjalistą od produkcji gier, który niczym Stefan jedzie "Thruth about video game production".

Oczywiście, zawsze może zdarzyć się, że laik będzie miał rację w jakimś konkretnym przypadku. Ale nie mamy z tym akurat teraz do czynienia.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Dokładnie ale ja nie napisałem że Tosia ma rację napisałem też że nie znam się na produkcji gier i w sytuacji w której doman pisze

To właśnie ta reszta decyduje o sukcesie bądź porażce projektu a jeśli ktoś ma doświadczenie to jest w stanie ocenić co powinno się robić żeby jednak osiągnąć sukces.
Tak jak mówię ja nie oceniam kto w dyskusji na temat dotacji ma rację, ale w wątku o grach nie może mieć racji ktoś kto nie ma doświadczenie w tworzeniu gier bo pomimo nawet merytorycznej powiedzmy książkowej wiedzy to praktyka wszystko weryfikuje i tu doświadczenie jest nieocenione.
Napisałeś to tak, jakby to doświadczenie przyznawało palmę prawdy osobie. Do tego się odniosłem ;)

Ale tu nie ma żadnego sporu, bo w kwestii produkcji gier, to ja mam rację. Co do dotacji, możemy się spierać, ale akurat nie bardzo widzę o co.

Natomiast w kwestii gier dysponuję wiedzą, doświadczeniem i pewnym autorytetem (można go nie uznawać, ale jest on faktycznie uznawany tu i ówdzie), bo zdobywałem te wszystkie rzeczy przez 25 lat pracy i nauki. Nie jestem jakimś przypadkowym internetowym specjalistą od produkcji gier, który niczym Stefan jedzie "Thruth about video game production".

Oczywiście, zawsze może zdarzyć się, że laik będzie miał rację w jakimś konkretnym przypadku. Ale nie mamy z tym akurat teraz do czynienia.
Nie kwestionuję, ani doświadczenia ani autorytetu, ani nawet nie rozstrzygam kto, gdzie ma rację/ myli się, bo raczej przeglądam wątek niż się w niego zagłębiam.
Chciałem tylko kolegom uświadomić, żeby czasem nie traktowali doświadczenia jako argumentu w debatach, a mieli świadomość jaka jest jego rola.

Często próbuje się w debacie przeciwnika "usadzić" swoim tytułem profesorskim, albo innymi właśnie pozamerytorycznymi argumentami. Na takie niebezpieczeństwo w dobrowolnej debacie, chciałem tylko uczulić.
 
Ostatnia edycja:

Max J.

Well-Known Member
416
448
Tak słucham pana Dyrektora... i on też za bardzo, nie wie co ten bank robi, miałby robić i jak PL mogłaby na tym skorzystać...

Wybrnął zgrabnie w pytaniu dot. macierewicza. Powiedział tyle, że nie Polska ma skorzystać, tylko największe firmy, które są zdolne do realizacji $ milionowych umów, a mniejsze mogą się podczepić do większych.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gru...cy-obowiazek-oglaszania-wezwania-7493278.html

Deregulacja moim zdaniem jest pozorna*, bo zabija jawność giełdy, a giełda nieprzejrzysta zamienia się w kasyno.
Pojawiły się też głosy, że ustawa jest pisana pod likwidację OFE i możliwość cichego przejmowania akcji przez ZUS. W wielu spólkach jest równowaga kilku dominujących OFE, teraz te spółki mogą się stać z automatu spółkami SP. Kurestwo tego posunięcia uderza z całą mocą gdy spojrzeć na tabelkę w której jest kilka naprawdę świetnych firm mimo, że zarząd OFE to już z definicji taki trochę socjalizm z racji rozmycia odpowiedzialności i pojęcia własności.

* Powątpiłem w sens deregulacji. Mniejsza, że z tym, że w tym konkretnym przypadku. Zapewne znajdzie się gdzieś inkwizytor z korpusu strażników libertarianizmu i wyciągnie z tego daleko idące wnioski.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gru...cy-obowiazek-oglaszania-wezwania-7493278.html

Deregulacja moim zdaniem jest pozorna*, bo zabija jawność giełdy, a giełda nieprzejrzysta zamienia się w kasyno.
Pojawiły się też głosy, że ustawa jest pisana pod likwidację OFE i możliwość cichego przejmowania akcji przez ZUS. W wielu spólkach jest równowaga kilku dominujących OFE, teraz te spółki mogą się stać z automatu spółkami SP. Kurestwo tego posunięcia uderza z całą mocą gdy spojrzeć na tabelkę w której jest kilka naprawdę świetnych firm mimo, że zarząd OFE to już z definicji taki trochę socjalizm z racji rozmycia odpowiedzialności i pojęcia własności.

* Powątpiłem w sens deregulacji. Mniejsza, że z tym, że w tym konkretnym przypadku. Zapewne znajdzie się gdzieś inkwizytor z korpusu strażników libertarianizmu i wyciągnie z tego daleko idące wnioski.
Po prostu państwo nie powinno regulować jakichkolwiek giełd... dzisiaj te regulacje giełdowe ratują rozbuchanie sektora finansowego, rozbuchanego przez inflacyjną politykę państwa. Podsumowując... państwo ratuje z opresji w którą jak zwykle same ludzi wrzuciło.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
http://prawica.net/6271

Parę dni temu napisałem jak zostać oszustem podatkowym sprzedając lub kupując pręt.
Ale oszustem podatkowym można też zostać kupując lub sprzedając blachę.

Blacha pocięta w taśmy, kwadraty lub prostokąty - odwrotne obciążenie
Blacha wygięta lub pocięta zgodnie z projektem, np. w trójkąty - stosujemy zasady ogólne
Blacha pocięta w inny sposób, np. w kółka - Ministerstwo Finansów zaleca wystąpienie do GUS o interpretację.

Nie robię sobie jaj, poważnie tak jest. I poważnie zastosowanie niewłaściwej stawki może mieć bardzo dotkliwe konsekwencje finansowe.

Czasem sobie tak rozmyślam gdzie tu było pisanie prawa pod mafię, a gdzie jest zwyczajny debilizm urzędników. W latach 80 w ZSRR było 5 ośrodków produkcji czołgów i każdy z nich musiał mieć swój czołg podstawowy niekomapatybilny z niczym innym, choć te wszystkie czołgi były do siebie zewnętrznie podobne. Konkurencji rynkowej oczywiście nie było. Sowieciarzy rozumiem. Każdy dyrektor chciał być dyrektorem zakładu projektującego nowe czołgi. III RP z jej VAT nie ogarniam. Czy tu każdy urzędnik ma ambicje zajmowania się na przykład swoim typem blachy czy to jakiś większy spisek mający za cel wyłudzenia VAT albo jakiś wariant bitwy o handel Hilarego Minca.

Po prostu państwo nie powinno regulować jakichkolwiek giełd... dzisiaj te regulacje giełdowe ratują rozbuchanie sektora finansowego, rozbuchanego przez inflacyjną politykę państwa. Podsumowując... państwo ratuje z opresji w którą jak zwykle same ludzi wrzuciło.

Tak jest. W normalnym świecie giełda to po prostu firma ułatwiająca transakcje udziałami w spółkach publicznych i nic więcej. Jeśli znajdą się amatorzy inwestowania na giełdzie gdzie dostęp do informacji jest niesymetryczny, są szwindle i kasyno, to będzie tylko ich strata.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
C2FZyJRXAAAHJWY.jpg


Ładnie jebią tę całą opozycję. :)

Teraz nawet jakaś afera z tego wyszła:
http://www.wirtualnemedia.pl/artyku...a-w-wiadomosciach-to-wyraznie-zaznaczony-zart
Dziennikarze zdumieni twitterową sondą z kotem prezesa w „Wiadomościach”. „To wyraźnie zaznaczony żart”
2017-01-14
W piątek w głównym wydaniu „Wiadomości” jako przykład żartu internetowego z impasu w Sejmie pokazano wyniki sondy twitterowej, w której kot prezesa zdobył miażdżącą przewagę nad liderami opozycji. - Sonda była żartem - co wyraźnie zaznaczyłem w materiale. Proszę o więcej dystansu ;) - wyjaśnił reporter programu Jarosław Olechowski. Wielu dziennikarzy było zdumionych, że taka sonda pojawiła się w „Wiadomościach”.
 
A

Antoni Wiech

Guest
To się chyba też to ROTFLi nadaje. Koment Lemingopedia* jest najlepszy. Swoją drogą zarzuca się PiS nacjonalizm, a żaden nacjonalistyczny minister nie strzelałby takich patetycznych podziękowań do jakby nie było obcej armii na polskiej ziemi, nieważne, że sojuszniczej. To jest układ i dodatkowo niepewny, a nie jakiś dar dla skonanego narodu.

ad * "Ale co Antoni odjebał za przemówienie to klękajcie narody
PACMAN_2.png
:v
Jest ziemia piastowska, lata oczekiwań, Żagań, Białystok, Bałtyk.
Jest wszystko
2764.png
<3"

 
Do góry Bottom