Rządy Prawa i Sprawiedliwości

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 450
Wyniesione z NN:

#KrótkaHistoriaOTymJakPiSBędzieRządzićWieleLat

1. Półtora roku temu Pan Stonoga wszedł w posiadanie dokumentów ABW dot. Afery taśmowej
1.1. Dokumenty zostają opublikowane
1.1.2. Nie jest do końca jasne jak zdobył te dokumenty...
1.1.2.1.
#ChińskiSerwer
1.2. Pada rząd Pani Premier Kopacz
1.3. Zaczyna się upadek PO
1.3.1. Pojawiają się .Nowoczesna i Partia Razem
1.4. PiS wygrywa wybory
1.4.1. SLD nie wchodzi do Sejmu
1.4.2. Przedłużaja się liczenie głosów z UK
1.4.2.1. Słynne 4,76% KORWIN też poza Sejmem
1.4.3. PiS rządzi sam
1.5. PiS obstawia wszystkie ważne stanowiska m.in. kontrwywiad, ABW itd. Nic Nic w tym dziwnego każdy by tak zrobił
1.5.1. Kontrwywiadem zajmuje się Pan Kamiński
2. Konflikt o TK doprowadza do powstania KODu
2.1. Od początku działalności Pana Kijowskiego zaangażowani są "przyszłościowi" politycy, którzy po PiS mieli przejąć władzę m.in. Pan Petru
2.2. Protesty przez kilka miesięcy
3. Konflikt o TK zakończony w grudniu 2017
3.1. PiS wygrał.
4.
#NowyKonflikt
4.1. Okupacja Sejmu
4.1.1. Pan Petru wyjeżdża z Panią Schmidt do Portugalii
4.1.2. Ktoś robi zdjęcie
4.1.3. .Nowoczesna całkowicie skomponowana
5. PiS milczy
6. Kilka dni później ktoś dostarcza mediom faktury dot. rozliczeń i tak konającego już KODu
6.1. Pan Kijowski zdyskredytowany
7. PiS nadal milczy
7.1. Milczy Pan Prezydent Duda
7.1.1. Milczy Pani Premier Szydło
7.1.2. Milczy Pan Kaczyński
7.1.3. Milczą ministrowie
7.1.3.1. Zwłaszcza milczy jedna postać, ta która zajmuje się kontrwywiadem. Pan Kamiński, z którego poprzednia władza chciała zrobić przestępcę
8. Radykalna opozycja ma problem
8.1. Wielu obywateli nie pójdzie do wyborów
8.2. PiS formalnie nikogo nie zamknął i nie szczuł prokuraturą
8.2.1. Siłowej pacyfikacji opozycji nie było
8.3. Na wybory pójdą zwolennicy PiSu, który się nie dał skompromitować
9. Kto znów zostanie unieszkodliwiony i kiedy?

Pozdrawiam wszystkich i czekam czekam na wasze opinie.
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 049
Jak dla mnie PiS po prostu realizuje cele, jakie mu narzucono w trybie odgórnym.
Apropo tej teorii, że PO i PiS to jedno i to samo gówno, tylko, że PiS był potrzebny, żeby móc wprowadzić większy zamordyzm bo Platforma była na to za bardzo pluszowa. Kwestia płotu wokół Sejmu. Taka bzdurka. Pierwszy raz ten pomysł pojawił się za rządu PO, jednak po pewnym czasie umarł. Nie wiadomo czy by powstał gdyby PO utrzymało władzę, teraz są w opozycji i już krytykują, że obecne zabezpieczenia są wystarczające i nie trzeba stawiać żadnego płotu. Za to PiS mega się napalił i pewnie ten płot prędzej czy później postawią.
Może celowo PO rzucała takimi pomysłami, żeby wyczuć nastroje co do nich jak już będzie rządził PiS i zacznie je wprowadzać? Nie wiem, ale teoria o odgórnym sterowaniu ma dla mnie ręce i nogi.
 

Max J.

Well-Known Member
416
451
Kiedyś też myślałem, że pomiędzy PO i PiS nie ma różnicy. Jednak jest i to wyraźna.


Łódź: Przetarg na Pryncypalną wstrzymany. Co z chińskim terminalem?

Pod koniec listopada Agencja Mienia Wojskowego wstrzymała przetarg na sprzedaż terenu dawnej jednostki wojskowej przy ul. Pryncypalnej w Łodzi. Terenem interesowała się polsko-chińska spółka planująca budowę terminalu intermodalnego dla pociągów do i z Chengdu. Dziś nie wiadomo, czy Chińczycy nie poszukają nowego miejsca dla inwestycji poza regionem łódzkim, a nawet poza Polską.
– Przetarg na sprzedaż działki został ogłoszony pod koniec lipca 2016 roku. Nieprzekraczalny termin wpłaty wadium wyznaczono na 1 grudnia. Odwołanie przetargu nastąpiło zaledwie o tydzień wcześniej – przypomina członek zarządu Hatrans Polska Jarosław Żak. Hatrans jako operator logistyczny połączenia zawiązał z chińskim partnerem spółkę joint venture w celu budowy terminala dedykowanego wyłącznie połączeniom kontenerowym między Polską a Chinami. – Przedstawiciele strony chińskiej, którzy mieli już wynajęte w Łodzi mieszkania, natychmiast po usłyszeniu tej wiadomości spakowali się i pojechali – kontynuuje Żak.

Hatrans: próbujemy łagodzić sytuację

Jego zdaniem, decyzja AMW poważnie utrudni dalsze zabiegi o powstanie tej inwestycji. Polska firma stara się jednak łagodzić konflikt. – Robimy wszystko, by ich nie zniechęcić. Zapewniamy, że klimat dla inwestowania w Polsce jest nadal dobry, a decyzja AMW i termin jej ogłoszenia były efektem nieporozumienia. Szanse, że wrócą, oceniam na 80% – twierdzi członek zarządu Hatrans.

Operator proponuje też budowę terminalu na innym terenie. – Staramy się, by nowa lokalizacja też znajdowała się na terenie województwa łódzkiego. Mamy jednak świadomość, że tak dobrych terenów, jak ten przy Pryncypalnej (30 hektarów z istniejącą już bocznicą kolejową) nie ma – przyznaje. Zmiana lokalizacji musiałaby też opóźnić powstanie obiektu (w odniesieniu do terenu przy Pryncypalnej spółka ma już prawomocną decyzję o warunkach zabudowy).

Macierewicz: „socjalistyczne imperium”

Jako powód wstrzymania procedury AMW podaje konieczność przeprowadzenia dodatkowych analiz. Część komentatorów sugeruje jednak, że duże znaczenie mogą mieć tu poglądy ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. W opublikowanym w październiku 2015 r. wywiadzie dla „Gońca TV Toronto” (zapis rozmowy jest łatwy do znalezienia w Internecie) obecny minister, wówczas tylko poseł PiS, mówił między innymi, że Jedwabny Szlak i ekspansja gospodarcza Chin to „część szerszej koncepcji porozumienia Europy Zachodniej z Chinami celem wyeliminowania z obszaru euroazjatyckiego wpływu Stanów Zjednoczonych oraz zlikwidowania jako niepodległego podmiotu Polski”.

Zdaniem Macierewicza to Polska, jako największy kraj na styku wpływów rosyjsko-chińskich i niemieckich, „jest w stanie zorganizować alternatywę wobec eurazjatyckiej superpotęgi”. Minister – zastrzegając wprawdzie, że nie mówi w imieniu swojej partii – dodał też, że „jeśli byłyby korzyści gospodarcze, jesteśmy gotowi wziąć udział i je promować, ale z punktu widzenia budowy naszej siły, a nie budowy jakiegoś nowego socjalistycznego imperium łączącego Niemcy, Rosję i Chiny”. Towarzyszący mu Marcin Gugulski dodał, że polski interes strategiczny wymaga tworzenia raczej południkowych, niż równoleżnikowych szlaków transportowych.

źródło

Macierewicz ty sprzedajna kurwo odpierdol się od Polaków!!!
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 009
Nie, nie ma żadnej różnicy, bo PO i PiS to dwie składowe linearnego procesu mającego na celu tłumić każdy zalążek mogący stanowić fundament pod naprawdę efektywny rozwój gospodarczy. Polska ma zostać zapierdzianym, cebulackim skansenem między Niemcami a Rosją, z którego ucieknie jak największa ilość inteligentnych, przedsiębiorczych osób.
Żadnej klasy średniej.

Wszyscy powinni zostać nabici na pal.
 
648
1 214
Trzeba być debilem by nienawidzić obrotu gotówkowego, tylko dlatego że zamordyści wykorzystują go do swoich niecnych celów. To jest jakieś kompletne poplątanie z pomieszaniem. Obrót bezgotówkowy to wspaniały wynalazek, także bitcoin, a problemem jest państwo albo jeszcze bardziej ludzie, którzy dają się jebać przez państwo i jeszcze mówią, że tak musi być/jest dobrze.
 

Max J.

Well-Known Member
416
451
Nie, nie ma żadnej różnicy, bo PO i PiS to dwie składowe linearnego procesu mającego na celu tłumić każdy zalążek mogący stanowić fundament pod naprawdę efektywny rozwój gospodarczy. Polska ma zostać zapierdzianym, cebulackim skansenem między Niemcami a Rosją, z którego ucieknie jak największa ilość inteligentnych, przedsiębiorczych osób.
Żadnej klasy średniej.

Wszyscy powinni zostać nabici na pal.

Biorąc pod uwagę tylko to kryterium to owszem. Ale będę się upierał, że różnica jest. Są np. znacznie głupsi. I widać jak opozycja i prowincjonalny motłoch dostosowali się do tego stale obniżanego poziomu. To tak jak pomiędzy Kopacz a Tuskiem. Niby tylko kontynuowała mafijne interesy, a jednak była na tyle głupia, że przerżnęła z PiSem. Jest różnica potencjałów, ale oczywiście, tak jak napisałeś nie zmienia to zasadniczego położenia Polszy w razie podmianki kukiełek.

http://www.fakt.pl/wydarzenia/polit...zie-rzadzic-co-najmniej-trzy-kadencje/9g5468t

"To walka o wizję państwa. I mówię bardzo mocno: będziemy długo rządzić. Przynajmniej trzy kadencje - stwierdza w rozmowie z "Polską The Times" Morawiecki."

Kiedy zmienią ordynację to na pewno będą "rzundzić" i pińć kadencji.
 
OP
OP
Ciek

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
Trzeba przyznać, że zgrabnie wybrnął z odpowiedzi na pytanie w skrócie "Co ten Macierewicz odpierdala" w 5:40. Ot, zwykły agent USA. Ciekawe ile można zarobić na robieniu w chuja 40-milionów frajerów. Mam nadzieję, że dużo, bo bym się czuł lepiej ze świadomością że się mnie drogo sprzedaje niż tanio, chociaż tyle mieć z życia :)
 
OP
OP
Ciek

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 269
No jak jest kontrolowany, to też jest agentem, ale nie sądzę żeby ktoś był tak głupi. Są pewne granice ... chyba.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 387
Pyffel, mianowany przez Szałamachę do Rady Dyrektorów AIIB, opowiada, co to w ogóle jest AIIB, wspomina również o tej sprawie z Łodzią i Macierewiczem


Tak słucham pana Dyrektora... i on też za bardzo, nie wie co ten bank robi, miałby robić i jak PL mogłaby na tym skorzystać... Najlepsze podsumowanie, to pytanie redaktora "Co widać z okien Pana gabinetu, w Pekinie?" odpowiedź dyrektora "Eeee yyyy mmmm chodzę tam po korytarzach"... No kurwa :p Śmiech na sali.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Nazista z III Rzeszy wzbudza szacunek. Ma piękny mundur, wysyła ekspedycje w poszukiwaniu zagubionej Arki, robi V2, a pewnie i V7 ma na Antarktydzie i w ogóle jest mistrzem zła. Neonazista natomiast budzi pogardę. Jest nieudacznikiem życiowym, debilem i śmieciem któremu wali z mordy przetrawioną wódą. Do czego zmierzam? Ano podobnie jest z fanami dopłat. Może być źle, a może być jednocześnie źle i żałośnie.

Otóż... Rząd PiS zamierza dopłacać do polskiego gamedev. Jest to branża stosunkowo mało zyskowna, mało kapitałochłonna i biznesowo przewidywalna (tu nie ma badań podstawowych, jest rzemiosło). Zatem nawet z punktu widzenia etatysty/komucha/faszysty nie ma sensu jej dotować. Jeśli już rząd chce bawić się w dopłaty, to czemu nie dopłaci do dających szansę komercjalizacji badań podstawowych, np. nad grafenem albo czymś w tym rodzaju? Czemu to musi być zawsze maksymalnie spierdolone, infantylne i głupie? Czemu kasę dostaje jedna z wielu firm działających w branży - co ewidentnie niszczy uczciwą konkurencję?

@Pytfel

Kiedyś słuchałem Pytfela jak wyjaśniał na Polakom jak robić biznes w Chinach. To było stękanie na zasadzie "kto nie idzie ten się cofa", "ma być ruch" itp. kołczingowe pierdy zdradzające, że on nic w Chinach nie osiągnął, nic nie robi, nic nie wie i generalnie nie ma nic do przekazania.
Kiedyś próbowałem odwiedzać portal Polska-Azja, ale znudzili mnie, podskórnie czułem, że to portal rządowy albo z nadania jakiejś de facto rządowej fundacji. Troszkę odkryli karty konsekwentnie promując termin "rosyjska agresja na Ukrainę". Kluczowe w tym jest słowo "agresja", które - jako nacechowane emocjonalnie pada wyłącznie w tekstach propagandowych i dydaktycznych (gówniakom w szkole trzeba łopatologicznie przedstawiać 1 i 17 września jako "agresję" w obawie, że nie zrozumieją co to znaczy napaść albo atak :D). Ja jako np. przeciwnik wojny w Iraku zwykle powstrzymywałem się od pisania "amerykańska agresja na Irak", bo to infantylny termin. Poza tym na Ukrainie była znacznie subtelniejsza gra i nie da się tego zaklasyfikować jako wojnę ukraińsko-rosyjską. Delikatnie mówiąc. Ale mniejsza z tym.
Tak czy siak, jak tylko centrala da znać, to nasz ekspert jako "sinolog" pojedzie z chińską agresją na Tybet albo czymś podobnym. Czuję to przez skórę :) No, akurat Tybet jest mniej chiński niż Krym rosyjski, ale chodzi generalnie o niezdrowy klimat prawo-człowieczo-wyzwoleńczy nakazujący mediom w III RP dostawać histerii gdy znajdzie się jakiś potencjalny punkt zaczepienia by skrytykować wrogów Ameryki. Dla mnie jest to nieznośne, bo sprowadza się częśto do wysłuchiwania zachwytów nad tzw. "naszymi sukinsynami". A swoje szperając w necie widziałem i bywały to materiały od patrzenia na które człowiek starzał się o 10 lat.

Od początku nie wierzyłem w Jedwabny szlak i propagandę podróży Dudy do Chin. Jedwabny Szlak nie ma sensu w sytuacji gdy USA odcinają Rosję od Europy. Północna nitka tego szlaku idzie przez Rosję, a południowa krajami które w razie tarć Rosja-USA ulegają destabilizacji.
Poza tym Chiny są konkurentem dla USA i prędzej czy później staną się u nas "be". Na razie jest przyzwolenie na fantazjowanie o Chinach w kategoriach sojusznika, partnera itp. ale to może się skończyć z dnia na dzień.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Otóż... Rząd PiS zamierza dopłacać do polskiego gamedev. Jest to branża stosunkowo mało zyskowna, mało kapitałochłonna i biznesowo przewidywalna (tu nie ma badań podstawowych, jest rzemiosło).

Cieszę się, że możesz wypowiedzieć się o tej branży, nie mając o niej pojęcia. Faktycznie kapitału jak huty, stocznie i kopalnie nie potrzebuje, ale wymaga sporych nakładów finansowych, przynajmniej jeśli chodzi o projekty wysokiej jakości i dużej skali.

Biznesowo jest nieprzewidywalna, bo jest bardzo młoda - na świecie ma jakieś 40 lat, w Polsce około 25+ i wciąż się zmienia - w niektórych segmentach dokonują się drastyczne zmiany w ciągu kilku lat, najdalej dekady, które niweczą wcześniejsze modele biznesowe.

W zasadzie cały czas branża wymyśla nowe rzeczy, które z rzemiosłem nie mają nic wspólnego - wciąż nie wypracowano standardowych procesów produkcyjnych w zakresie choćby projektowania gier.

To nie jest usprawiedliwienie dotowania, ale korekta bzdur, które napisałeś.

Aha, nie planuje, ale już rozdał coś 110 mln. I rozda 50 w przyszłym roku. I jeszcze parę baniek w programie wsparcia drobnicy.

Zatem nawet z punktu widzenia etatysty/komucha/faszysty nie ma sensu jej dotować.

Bo tobie się wydaje, że rządy dotują branże kierując się jakimś domniemanym interesem społecznym czy gospodarczym. A prawda jest taka, że dotuje się to, co zwiększa popularność. Kompleksy cebulaków leczy świadomość, że może aut nie robimy świetnych (robimy jakieś w ogóle?), ale za to gry to robimy na światowym poziomie. Rząd to widzi i chce pokazać, że jest nowoczesny, hip, rozumie młodych, patrzy w przyszłość i nowe technologie, z tego też powodu utopi 100 mln w gry, bo potem są wywiady, rezultaty na rynkach światowych, można się pogrzać w blasku reflektorów i wyjść na człowieka nowoczesnego. Dotowanie górnika nie wzbudzi entuzjazmu u leminga, a dotowanie gier, jako połączenia zaawansowanej technologii oraz kultury, wzbudzi o wiele łatwiej.

Czemu kasę dostaje jedna z wielu firm działających w branży - co ewidentnie niszczy uczciwą konkurencję?

Bo dotacje to corporate welfare i najczęściej korzystają na nich nie ci, którzy pewnie najbardziej by skorzystali, ale tacy, którzy umieją je otrzymać. Największe firmy uczestniczą w procesie definiowania warunków dotacji, aby na nim maksymalnie skorzystać i wyeliminować mniejszą konkurencję - ale to abecadło crony captitalismu - wszędzie tak jest. Z drugiej strony, rządzący wolą dotować duże i pewne firmy, bo one zmniejszają ryzyko spektakularnego zmarnowania kasy (jak kiedyś dotacje w programie 8.1) - duże firmy przytulają te dotacje, bo zmniejszają ryzyko i ułatwiają im biznes, ale często nie są wcale potrzebne, aby zrealizować to, czego dotacje dotyczą.

Serio, nie bardzo rozumiem, czemu się dziwisz?
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Jeśli już rząd chce bawić się w dopłaty, to czemu nie dopłaci do dających szansę komercjalizacji badań podstawowych, np. nad grafenem albo czymś w tym rodzaju? Czemu to musi być zawsze maksymalnie spierdolone, infantylne i głupie?

A co ja będę miał z dotowania przez państwo grafenu moją wypracowaną w pocie czoła kasą?
Ni chuja, nawet 1 akcji dotowanej spółki nie dostanę. A w grę (pirata oczywiście) sobie chociaż pogram.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Bo tobie się wydaje, że rządy dotują branże kierując się jakimś domniemanym interesem społecznym czy gospodarczym. A prawda jest taka, że dotuje się to, co zwiększa popularność.

Pojęcia nie masz co mi się wydaje a co nie, więc prosiłbym o nie przyprawianie gęby. Niektórzy mają taką manierę, że jak im się nie pojedzie szablonowo i znanymi hasłami to zaczynają niuchać czy aby nie infiltruje ich ideologiczny szpieg. :D Już mnie w tym wątku jeden taki niuchał, bo sobie doczytał między wierszami za dużo.
Jaka jest prawda (prawda jest najważniejsza) wytłumaczę ci na przykładzie, bo najwyraźniej nie rozumiesz przekrętu z dotacjami:

Niemcy forsują dotacje do OZE bo czują się w tym pewni. Każdy wiatrak wybudowany z dotacji w Polsce czy w Szkocji wraca do nich w zamówieniach. Nie jest to interes społeczny ani gospodarczy, a po prostu INTERES danej sitwy. I nieprawda, że stoi za tym jakiś populizm albo popularność. W przypadku OZE ekopropaganda jest narzędziem a nie oddolnym zapotrzebowaniem społecznym. Żaden lud o te cholerne wiatraki nie prosił, to wypromowali lobbyści i sponsorzy działaczy pseudoekologicznych.
Natomiast wszelkie dotacje samorządowe to zaplanowane bankructwo samorządów, a więc INTERES dla zainteresowanego lichwiarza. Nota bene system dotacji unijnych (wkład własny + kredyt) zrobiono pod model grecki. W moedlu greckim pozornym beneficjentem jest ciemny lud dostający ścieżki rowerowe, odmalowane ratusze i aquaparki. Realnym beneficjentem jest lichwiarz który udziela w porozumieniu z rządem kredytu.
Koniec wykładu. Nie ma za co.

Cieszę się, że możesz wypowiedzieć się o tej branży, nie mając o niej pojęcia. Faktycznie kapitału jak huty, stocznie i kopalnie nie potrzebuje, ale wymaga sporych nakładów finansowych, przynajmniej jeśli chodzi o projekty wysokiej jakości i dużej skali.
Nie zmienia to faktu, że branża gier wymaga stosunkowo niskich nakładów (w porównaniu z wieloma innymi) i jest jedną z ostatnich jakie mogłyby cierpieć na chroniczny niedobór kapitału. Podejrzewam, że masz problem z przyjęciem tego faktu do wiadomości, bo pochodzisz z tej branży i jest ona dla ciebie wyjątkowa, a umniejszanie jej wielkości odbierasz osobiście, co niestety rzutuje na emocjonalną reakcję.

Biznesowo jest nieprzewidywalna, bo jest bardzo młoda - na świecie ma jakieś 40 lat, w Polsce około 25+ i wciąż się zmienia - w niektórych segmentach dokonują się drastyczne zmiany w ciągu kilku lat, najdalej dekady, które niweczą wcześniejsze modele biznesowe

Jest dużo bardziej przewidywalna niż np. farmacja gdzie można latami wtapiać w badania z których nie wyjdzie nic konkretnego. Natomiast wtopienie z konstrukcją dużego samolotu to harakiri dla przemysłu (PRZEMYSŁU a nie firmy), bo tu nie ma planu B. Jeśli wtopi deweloper gier, to nic się nie dzieje. Deweloper idzie z torbami, gdzieś powstaje drugi. Kapitał intelektualny idzie z pracownikami. To nie lotnictwo albo procesory aby patenty trzymały się firmy. Taką przewidywalność jak produkcja gier cechowało 100 lat temu kręcenie filmów. Zbierasz ekipę, kręcisz i wyjdzie albo nie wyjdzie. Reszta to szczegóły techniczne.
Proponuję poszerzyć horyzonty. Bez urazy.
 
Do góry Bottom