Przedsiębiorca postawił się ZUS!

Att

Manarchista
286
495
- Czy masz dość państwa, w którym jesteś zmuszany do ubezpieczania samego siebie w instytucji państwowej na wypadek emerytury, wypadku lub choroby ?
- Czy masz dość państwa, w którym władza decyduje za ciebie w jakim wieku masz iść na emeryturę ?
- Czy masz dość państwa, w którym wielkość twojej emerytury ustala władza państwowa ?
- Czy masz dość państwa, w którym władza łamie wymuszoną na Tobie umowę i nie leczy Cię pod koniec roku kalendarzowego ?
- Czy masz dość państwa, w którym to nie Ty decydujesz o swoim losie i nie czerpiesz korzyści ze swojej pracy, bo władza państwowa efekty Twojej pracy rozdysponowuje zgodnie ze swoim widzimisię?

Kurwa, 100% libertariańskie, wolnościowe postulaty.
Tylko po co te dokończenia po przecinku? :p
 
M

Matrix

Guest
A więc porażka przedsiębiorcy i nas.


"- Przepis mówiący o tym, że osoby prowadzące działalność podlegają ubezpieczeniu społecznemu, jest bezwzględnie obowiązujący. Ma być zabezpieczeniem przed zdarzeniami jak starość czy niezdolność do pracy z powodu inwalidztwa czy choroby"


" - System ubezpieczeń społecznych opiera się na zasadzie solidarności społecznej. Ustawa nakłada obowiązek płacenia składek, które w części są przyjmowane jako zaliczka na poczet przyszłych świadczeń, a w pozostałym zakresie jako przejaw solidarności społecznej"
I co ? A ja nie chcę być solidarna, bo mnie nie stać . ( utrzymywać nierobów i dzieciorobów)
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
A ktoś się spodziewał innego wyroku? Jakby daliby mu nie płacić to system by się bardzo szybko załamał. Chcąc prowadzić normalny biznes nie ma za bardzo jak wypisać się z państwa, a nie każdego ambicje kończą się na sprzedaży warzyw na targu.

Cieszę się tylko, że ma spore poparcie wśród ludzi. Może kiedyś coś z tego wyjdzie.
 

Hitch

3 220
4 880
No Sowa ma tam dalej się szarpać z nimi. Kiedy skończą się wszystkie opcje narzucone przez lokalne prawo, pójdzie na skargę do Strasburga.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Wątpię żeby Strasburg chciał działać na niekorzyść polskiego rządu, bo umówmy się, że w przypadku takiego rodzaju wyroku prawo jest już drugorzędną sprawą i ważniejsze są interesy poszczególnych grup, ja sobie nie wyobrażam żeby jakikolwiek sąd uznał, że obywatel może sobie nie płacić składek jeśli mu się warunki "umowy" nie podobają, nie po to jest to obowiązkowe.

Oczywiście wielki szacunek dla Sowy, bo widać, że wie, że sprawa jest przegrana, ale robi to dla zasad, bardzo dobrze też, że deklaruje że kasy nie odda pomimo wszelkich wyroków.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Może i zrujnują finansowo, ale możliwe, że nie moralnie. Może ten człowiek na stare lata zaczął bardziej cenić wartości duchowe?
 
A

Antoni Wiech

Guest
Sowa, jak można było przewidzieć przegrał.

Jeśli ktoś nie zna szczegółów w skrócie:

Sowa podważył obowiązek płacenia składek ZUS na podstawie Konstytucji RP, która nie nakłada oprócz podatków i świadczeń publicznych innych obowiązkowych świadczeń. Dodatkowo powołał się na art. 3 Konstytucji, który mówi w skrócie, że wolności konstytucyjne mogą być tylko ograniczone dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, ochrony zdrowia i moralności publicznej. Jego pełnomocnik wskazywał, że składki ZUS nie należą do kategorii publicznej, ale indywidualnej.

Sad oddalił apelację i powołał się na 67 artykuł konstytucji:

  1. Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa.
  2. Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa.
Zdanie: "zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa" sąd uznał za wystarczające umocowanie prawne do nałożenia obowiązku ubezpieczeń.

Sowa dodatkowo wsparł się kodeksem cywilnym uznając stosunek prawny płatnika składek i ZUS za umowę, która może być zerwana, gdyż państwo w trakcie jej trwania dokonało w niej radykalnych zmian (wydłużenie wieku emerytalnego do 67 roku życia) oraz, że jest to wyzysk, gdyż wpłacający dostaje tylko małą część tego co sumarycznie wpłacał do ZUSu (są to artykuły Kodeksu Cywilnego 353(1) , 357(1), 388 )

Oddalono, uznając że "stosunek ubezpieczeń społecznych nie jest stosunkiem cywilno-prawnym opartym na równorzędności jego podmiotów i wzajemności świadczeń lecz uregulowanym ustawowo stosunkiem publiczno-prawnym opartym na zasadzie solidaryzmu".

Wyrok jest prawomocny.. i chuj (swoją drogą poirytowana sędzina nie wiedziała początkowo, czy od jej wyroku istnieje jeszcze możliwość apelacji i musiała się wesprzeć książką. Wiadomo, że nikt nie zna prawa kropka w kropkę na pamięć, ale wydaje mi się, że w tym przypadku to jest kluczowe i mogła się przygotować).

Film z ogłoszenia wyroku, jak ktoś chce się pokatować to właściwie uzasadnienie jest od 4:28

 
S

stormtrooper

Guest
Można się było spodziewać takiego zakończenia, na marginesie z tym kodeksem cywilnym to polecieli, wiadomo było, że taki argument nie przejdzie. :p

Ten ZUS jako należący do kategorii świadczeń indywidualnych, a nie publicznych to też argument z dupy przed sądem, ciężka sprawa, ale ten pełnomocnik mógł coś lepszego wymyślić.
 
D

Deleted member 427

Guest
Sowa przegrał, bo nie wziął libertariańskiego prawnika. Storm, gdzie ty byleś, kiedy cię Sowa potrzebował? ;) Patrz, co wyprawia Alan Gura w USA - nie ma chuja na niego.
 
S

stormtrooper

Guest
Sowa przegrał, bo nie wziął libertariańskiego prawnika. Storm, gdzie ty byleś, kiedy cię Sowa potrzebował? ;) Patrz, co wyprawia Alan Gura w USA - nie ma chuja na niego.

Lol, Ciek mógł się zgłosić pro bono, ja nie mogę. :D
 
A

Antoni Wiech

Guest
Można się było spodziewać takiego zakończenia, na marginesie z tym kodeksem cywilnym to polecieli, wiadomo było, że taki argument nie przejdzie. :p
Wg mnie postąpili racjonalnie, łapali się wszystkiego co się da. Natomiast Storm, powiedź mi, bo nie mogę znaleźć, jaki kodeks reguluje stounki między państwem a obywatelem w momencie konfliktu??

Ten ZUS jako należący do kategorii świadczeń indywidualnych, a nie publicznych to też argument z dupy przed sądem, ciężka sprawa, ale ten pełnomocnik mógł coś lepszego wymyślić.

Sądzę, że tutaj nie dało się już inaczej. Konstytucja nakłada obowiązek świadczeń publicznych, więc sądzę, że próba przeforsowania ZUSu jako świadczenie indywidualne to była jedyna furtka. Dziwi mnie tylko, że pełnomocnik nie przygotował się na kontrę z tym "zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa" i od razu tego nie dissował. Wtedy mieliby dużo większy problem z uzasadnieniem. Chyba, że nie umiał tego zbić..
 
A

Antoni Wiech

Guest
Chyba nie myślicie, że z państwem można wygrać na jego własnych regułach? :)

Czasem można. Chociaż pewnie głównie na niższych poziomach. Pamiętam jak kolega złożył odwołanie do ministerstwa w sprawie egzaminu w liceum jak go ujebali. Wpadł urzędnik do szkoły i zrobił rozpierdol znajdując dodatkowo jakieś nieprawidłowości. Kolega ostatecznie zdał.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
Głównie idzie o to, że państwo nie dopuści do precedensu. I nie ma znaczenia źródło odwołania, bo wszędzie funkcjonuje podobny model kompradorski, gdzie swój swojego obroni.

Żeby akcja była skuteczna, wielu - może nawet bardzo wielu przedsiębiorców, jednocześnie musiałoby olać ZUS. Wszystkich nie wsadzą do pierdla. Jeden człowiek - tu serdecznie pozdrawiam pana Sowę - nie rozbije tego muru. Mafia państwowa nie dopuści do tego. Zrobią wszystko, łącznie ze zmianą konstytucji. Przy ogólnej aprobacie ludzi. W Polsce wciąż kojarzy się uczciwość z solidaryzmem społecznym i przymusowym płaceniem podatków. Dopóki to się nie zmieni, obraz rzeczywistości będzie transformował w rytm narastającego totalitaryzmu.

ps: A wiecie - na marginesie - że środowiska psychiatryczna zaczynają uważać sprzeciw wobec autorytetów za przejaw choroby umysłowej? W arciku, jaki postaram się znaleźć, zaznaczono także środowiska libertariańskie.
 
D

Deleted member 427

Guest
Chyba nie myślicie, że z państwem można wygrać na jego własnych regułach? :)

Jak chodzi o pierdoły, to można. Rzeczy, które nie uderzają w fundamenty państwowości i które nie kwestionują sensu istnienia tego monopolu, są jak najbardziej do wygrania.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
Żeby akcja była skuteczna, wielu - może nawet bardzo wielu przedsiębiorców, jednocześnie musiałoby olać ZUS. Wszystkich nie wsadzą do pierdla. Jeden człowiek - tu serdecznie pozdrawiam pana Sowę - nie rozbije tego muru.

Co ty wiesz o wypisywaniu się z państwa? ;)

Jak chodzi o pierdoły, to można. Rzeczy, które nie uderzają w fundamenty państwowości i które nie kwestionują sensu istnienia tego monopolu, są jak najbardziej do wygrania.
Możesz wygrać jeżeli, prawo jest po twojej stronie, a to prawo jest ustalane przez państwo. Więc jeżeli pokonasz w sądzie decyzje durnego urzędnika zgodnie z prawem wcale nie znaczy, że pokonałeś państwo. Samotnie podważyć prawa nie ma za bardzo jak, na pewno nie w sądzie.

To tak jakby niewolnik, którego pan wypuścił na spacer myślał, że jest wolny.
 
S

stormtrooper

Guest
Wg mnie postąpili racjonalnie, łapali się wszystkiego co się da. Natomiast Storm, powiedź mi, bo nie mogę znaleźć, jaki kodeks reguluje stounki między państwem a obywatelem w momencie konfliktu??

Bo raczej takiego czegoś nie ma, samo postępowanie jest uregulowane (KPA, ewentualnie prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, Ordynacja podatkowa w sprawach podatkowych), a tak to spory toczą się na podstawie ustaw, każde zagadnienie, kategoria spraw - osobna ustawa (KC, KPC ma zastosowanie jak państwo działa jako Skarb Państwa).

Sądzę, że tutaj nie dało się już inaczej. Konstytucja nakłada obowiązek świadczeń publicznych, więc sądzę, że próba przeforsowania ZUSu jako świadczenie indywidualne to była jedyna furtka. Dziwi mnie tylko, że pełnomocnik nie przygotował się na kontrę z tym "zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa" i od razu tego nie dissował. Wtedy mieliby dużo większy problem z uzasadnieniem. Chyba, że nie umiał tego zbić..

No domyślam się dlaczego próbował iść w stronę świadczenia indywidualnego, ale to było niemożliwe (system ubezpieczeń społecznych), ten fragment Konstytucji też ciężko byłoby zbić, poza tym cytowany przez Ciebie art. 31 ust. 3 mówi też o ograniczeniach ze względu na prawa i wolności innych, a tu masz prawo do zabezpieczenia społecznego.

Jako bardziej realne (choć w tym wypadku bardziej realne nie oznacza zbyt dużych szans i tak) podważenie zmiany reguł kontraktu obywatela z państwem, który podniósł p. Sowa - tzn. wydłużenia wieku emerytalnego widziałbym bardziej nie na podstawie KC, jak już wyżej wspomniałem, tylko może art. 2 Konstytucji. Tzn. naruszenie reguł demokratycznego państwa prawnego poprzez brak odpowiedniego okresu przejściowego wejścia tej zmiany, nieprawidłowy tryb uchwalenia ustawy w znaczeniu materialnym - zbyt ubogie konsultacje społeczne, zaskakiwanie obywatela zmianą reguł, co jest niedopuszczalne z dnia na dzień (a tutaj to podniesienie wieku dokonało się bardzo szybko). Ewentualnie pacta sunt servanda, ale nie dlatego, że obywatel ma jakąś umowę z państwem, a co najwyżej zobowiązany jest do świadczeń na jego rzecz, jednakże te świadczenia muszą mieć określone reguły, on do nich powinien być móc przygotowany, mieć możliwość planowania działań z wyprzedzeniem odpowiednim itp.

Generalnie całą sprawę oceniałbym jak tosiabunio, szkoda chłopa, ale od początku było wiadomo jak to się skończy.
 
Do góry Bottom