GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 166
pewnie polskie... heheCo to za partackie służby budują tą partię?
pewnie polskie... heheCo to za partackie służby budują tą partię?
dzięki krzysiopedio.To miało miejsce w Naddniestrzu. Jest to normalny prawosławny egzorcyzm, czyli wypędzanie demona. To nie jest wersja h/c, tylko light, bo w wersji h/c ma miejsce deptanie i skakanie po łbie nieszczęśnika. Prawosławne popy w ostatnim czasie, często stosują egzorcyzm wobec drobnych jumaków, zamiast zgłaszać sprawę na policję (tak będzie w ankapie), ale zdarzają się przypadki stosowania tej terapii wobec schizofreników i epileptyków.
No bo musi mieć masę. Gdyby nie miał właściwej masy, to musiałby wziąć pomoc. Etap w którym pop jedzie na nieszczęśniku, czyli poskramianie demona, nie wymaga masy, bo można ciągnąć za uszy i anglezować. Natomiast etap wypędzania demona, czyli wydeptywanie demona z nieszczęśnika od stóp do łba, co przypomina opróżnianie jelita z barana na kiełbasę, wymaga już masy.Ten ksiądz wygląda na ciężkiego z natury.
To dziadek.- Miłość to również wyrozumiałość. Z pewnością babka nie ma fochów do wnuczki. Jeżeli ją kochała, to z pewnością (tam na górze) jest szczęśliwa na widok szczęśliwej wnuczki.
Zasadniczo racja, ale na mój rozum, to ludzie nie płaczą z powodu śmierci jako takiej, czy tam z powodu pójścia do piekła/nieba, tylko z powodu tego, że kogoś stracili, ktoś ich opuścił i jest to nieodwracalne - według mnie, to kawał dobrego powodu, żeby chociaż przez chwilę być zajebiście smutnym. W miłej atmosferze pochlać na stypie to można jeśli zmarła schorowana, 85-letnia wdowa, która odchowała gromadkę wnuków, bo takiej to się tylko polepszyło po śmierci i każdy miał okazję z nią pobyć na ile miał ochotę, ale ciężko znaleźć jakiś pozytyw i podchodzić radośniej do sytuacji, gdy umiera w wypadku 12-latek.Ludzie powinni radośniej podchodzić do śmierci.
haha, ciekawe ile polskich kobiet ma takie warunki materialne i ile może sobie pozwolić na wycieczkę do Tokio. Ten spot jest potwornie oderwany od rzeczywistości i praktyki życia społecznego przeciętnej Polki i Polaka. Kobiety nie decydują się na urodzenie dziecka, ponieważ państwo nie spełnia swoich podstawowych funkcji socjalnych jak należy, a polski rynek pracy to po prostu nic innego jak wyzysk taniej siły roboczej.