Podziel się zażenowaniem

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 466
"Pojawiają się różne opinie w.s dziecka zamkniętego w aucie i zostawionego na śmierć. Niejaki Moraine pisze, że "Doszło do tragedii, ale to nie było dziecko państwowe." i postawienie zarzutów jest wręcz szczytem draństwa. Niektórzy chyba chcą być tak anty systemowi, że stają się żenujący. Oczywiście, że powinny mu zostać postawione zarzuty, ponieważ w wyniku zaniedbania spowodował tragiczną śmierć. Tak, jest winny. Jedyne nad czym można się zastanawiać, to pytanie czy sąd powinien odstąpić od wymierzenia kary z uwagi na to, że rodzic również w wyniku swojego niedbalstwa poniósł ciężką stratę (moim zdaniem tak). Dziecko nie należy do państwa, ale to nie oznacza, że nie powinno być chronione przez prawo. Jako istota nie do końca jeszcze świadoma i samodzielna musi być chroniona w jakiś sposób. Nie mówię tutaj o zabieraniu do hitlerjungu za klapsa, czy zbytnie dokarmianie, ale znęcaniu i poważnym zaniedbaniu mogącym doprowadzić do ciężkiego uszczerbku, lub śmierci. W libertariańskim społeczeństwie kara powinna być stosowana tylko w przypadku zgłoszenia z powództwa cywilnego, ale nikt nie powiedział, że powodem nie może być inna osoba, albo grupa ludzi łącząca się w stowarzyszenie. Stosujemy kary za przestępstwa i wykroczenia nie tylko po to aby zrekompensować winy (ten element jest nierozłączny o ile tylko jest możliwy), ale także po to, aby zdarzenia się nie powtarzały."

Ja pierdole, co on pierdoli? Jeszcze ze 20 lat temu nikt nie karał rodzica, gdy ten nie upilnował dziecka i wypadło przez okno, a nie był to przecież libertarianizm. A już zupełnie niedorzeczne jest twierdzenie, że jak będzie się karać rodziców to będą bardziej uważali na dzieci. Rozumiecie? Według niego rodzice nie kochają swoich dzieci tak jak trzeba i nie zależy im specjalnie na ich bezpieczeństwo bez państwowego bata. Niee, rodzice wcale nie chcą dla swojego dziecka jak najlepiej, ale jak im się pogrozi paluszkiem to będą chcieli. Przecież dla rodziców jako przestroga działa usłyszana historia o śmierci dziecka w wypadku, a nie kara więzienia dla jego opiekunów.
 
Ostatnia edycja:

piezol

Jebać życie
1 263
4 236
Czyli Fritzl tak naprawdę chciał dać wybór córce- mogła uciec, albo być gwałcona, tylko przez zaniedbanie zapomniał zostawić otwartą piwnicę.



:> :>
 
T

Tralalala

Guest
Imo jego córce się podobało, tylko z wiekiem tatusiowi nie stawał no i zachciało jej się większej uwagi niż jej tatuś poświęcał:D
 

military

FNG
1 766
4 727
A już zupełnie niedorzeczne jest twierdzenie, że jak będzie się karać rodziców to będą bardziej uważali na dzieci.

To jest niedorzeczne zwłaszcza w tym przypadku, kiedy ojciec nie zaniedbywał swojego dziecka, nie był "złym" ojcem, tylko zapomniał, że dziecko jest w samochodzie. To nie było "zaniedbanie" - to był wypadek, zdarzenie losowe, suma mnóstwa czynników, które sprawiły, że gość zapomniał, że ma w samochodzie dziecko (które, jak podejrzewam, usnęło). On nie chciał do tego doprowadzić i nie zrobił wcześniej niczego, co miałoby wpływ na tragedię. Kara niczego go nie nauczy, bo jak np. złamiesz nogę w niewidocznej dziurze w chodniku zasypanej śniegiem, to NIC nie sprawi, że nagle zaczniesz dostrzegać dziury zasypane śniegiem. Wiem, bo złamałem nogę w dziurze zasypanej śniegiem.:)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Do pracy podjechać jednak nie zapomniał. O dziecku zapomniał. Zbliżoną śmierć sugestywnie opisuje King w "Cujo". Mam nadzieję, że żona go zajebie, bo widać, że to kompletnie nieodpowiedzialny fiutek.
Moja teoria na tego rodzaju przypadki jest taka: być może nieświadoma niechęć do dziecka. Wielu ludzi płodzi dzieci, bo co powiedzą rodzice, babcie, dziadki i otoczenie. Późniejsze szok i cierpienie kolesia wcale nie musi wykluczyć tej hipotezy. Nieświadome jest naprawdę nieświadome, że zacytuję klasyka. Oczywiście, mógł też po prostu zapomnieć w takim sensie jak napisałeś military.

ps: A państwu i mediom nic do tego. Wypierdalać!
 

military

FNG
1 766
4 727
Gdyby nie musiał pracować, tylko dostawał należne wynagrodzenie od państwa, tyle żeby starczyło na godne życie... Ale nie - kapitalizm to wyścig szczurów, przez który giną dzieci - zapomniane przez ojców, w rozgrzanych samochodach. Słyszeliście, żeby taki przypadek zdarzył się w socjalistycznej Szwecji?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Kapitalizm oczywiście nie ma tu nic do rzeczy. Ot, zwykła wymówka. Media zwaliły na kapitalizm i trudy pracy. Jeśli ktoś zapomina o własnym dziecku, to jak wygląda jego praca? Zbieranie truskawek najwyżej.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
http://wyborcza.pl/1,75478,16164517,Sroda_o_aferze_tasmowej__Tu_dziala_fallokracja__A.html

Środa o aferze taśmowej: Tu działa fallokracja. A mi się marzy polityka "waginalna"

o_O

To naprawdę duzi chłopcy, którzy albo grają w piłę, albo bawią się w wojnę, albo porównują wielkość swoich fallusów. Większość mężczyzn - bo nie mówię o wszystkich - nie dorasta. Nie musi. Żyją w patriarchalnym świecie, który nie tylko toleruje takie zachowania, ale czyni z nich normę. Polityka ją umacnia, bo czyż polityka to nie rywalizacja chłopaków o lepsze miejsce u władzy? Polityka nobilituje przecież chłopięce zabawy: tam się walczy, konkuruje, dozbraja armię, pokazuje się kobietom, gdzie ich miejsce. Polityka to pewna wersja męskiego życia seksualnego i - podobnie jak wypasione samochody - jest przedłużeniem penisa.

Kobiety traktują politykę poważnie, choć mają coraz silniejszą świadomość, że polityka w dzisiejszym wydaniu to obcy dla nich świat. Męski. Falliczny. I że trzeba to zmienić. Francuska filozofka Luce Irigaray rozróżniała dwie formy przywództwa: "falliczne" (oparte na konkurencji, bezwzględnie rwące do przodu, nastawione na jeden cel: władzę) oraz "waginalne", czyli rozproszone, zróżnicowane, współpracujące, nastawione na cele zróżnicowane. Marzy mi się polityka "waginalna", jeśli już używamy słownika anatomicznego narzuconego przez mężczyzn.


Beka w chuj. Znaczy w pizdę.
 
OP
OP
N

nowy.świt

Guest
1402520148_hzerch_600.jpg
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019381...any,wid,16709967,wiadomosc.html?ticaid=112f9d

Generał Marek A., doradca w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, został zatrzymany w Słubicach (woj. lubuskie). Według prokuratury, przywłaszczył sobie cudzy portfel - podaje RMF24.

Do zdarzenia, które zarejestrowały kamery monitoringu, doszło w hotelu w Słubicach. Generał przyznał się do winy i zapewnił, że żałuje tego, co zrobił. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego przywłaszczył sobie cudzy portfel. Jak podaje RMF24, portfel należał do obywatela Niemiec i były w nim tylko drobne pieniądze oraz dokumenty i karty kredytowe.

Generał Marek A. ustalił już z prokuratorem wysokość kary - półtora tysiąca złotych grzywny. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że zakończy współpracę z Markiem A., gdy otrzyma oficjalną informację o zarzutach.
 
OP
OP
N

nowy.świt

Guest


Zalewski chciał powtórzyć wybryk piłkarza brązowego, który zjadł banana rzuconego przez kiboli i powiedział, że był dobry i dziękuje za dodatkowe węglowodany - ale nie widzi, że taki dowcip oderwany od kontekstu stadionowej atmosfery i rasy osobnika, który oberwał bananem - dowcipem nie jest już.

Jaka to jest oderwana od rzeczywistości, bezstylowa małpa bez polotu - aż żal dupsko ściska.
 
Do góry Bottom