D
Deleted member 427
Guest
Jak wiadomo, lasy są w większości własnością niczyją, czyli państwową. Puszczę Amazońską znów rąbią na potęgę. Brazylijski rząd ujawnił niedawno najgorsze od lat dane na temat tempa wycinania lasów. Według mnie jedynym ratunkiem dla przyrody (sorry za tak egzaltowane zdanie) jest własność prywatna. Lasy tropikalne są karczowane na uprawy pod biopaliwa, które następnie eksportuje się do UE. Ostatnio oglądałem dokument o Indonezji i Filipinach, gdzie cale połacie lasów zostały wycięte pod uprawę palm. Firmy karczujące lasy pod uprawę są publiczne, dotowane przez państwo. W okolicy ostał się jeden właściciel, który na swojej ziemi pozostawił wszystko nienaruszone i stworzył tam sanktuarium dla zwierząt z wykarczowanych terenów. I teraz państwo chce go wywłaszczyć, bo warchoł hamuje rozwój kraju. Żeby była jasność, ja nie jestem "zielony". Na temat większości "zielonych" mam takie samo zdanie jak Lew Lockwell, który poglądy ekologów skwitował krótkim: "są bezlitosne i mesjanistyczne jak marksizm".
Prywatny sektor ochrony przyrody w Afryce: http://mises.pl/blog/2011/03/28/seashol ... -w-afryce/
Herbert Gruhl - patron "konserwatywnej" ekologii: http://www.tomaszgabis.pl/?p=348
Prywatny sektor ochrony przyrody w Afryce: http://mises.pl/blog/2011/03/28/seashol ... -w-afryce/
Herbert Gruhl - patron "konserwatywnej" ekologii: http://www.tomaszgabis.pl/?p=348