margines
wujek dobra rada
- 626
- 84
Ironii nie wyczułeś widzę, ale to norma ostatnio...Mike Smith napisał:@margines
Szczerze nie dbam o to, czy jestem "prawdziwym anarchistą", natomiast wiem, co to znaczy libertarianizm, wiem, dlaczego moja jego wersja (którą dzielę z kilkoma klasykami) jest lepsza, i wiem dlaczego jeśli jakikolwiek światopogląd, w tym libertariański, wydaje mi się niewygodny, mogę położyć na niego lachę. Umowy o pracę mają charakter niewolniczy, ale to nei zmienia tego, że zamierzam w nich uczestniczyć. I to już moja sprawa, dlaczego, tak, tak, spierdalaj.
Pisz zatem konkretnie, czy kodeks pracy ci nie leży, czy co, bo jak piszesz, że pracodawca nabywa pracownika na własność to w swojej ogólności pierdolisz głupoty. Poza tym istnieją umowy cywilnoprawne i inne formy zatrudnienia (czyt. wykonywania pracy), gdzie sam możesz stawiać warunki i jak się dogadasz, to twój plus. Co to w ogóle w twoim rozumieniu oznacza, że umowy mają charakter niewolniczy? Z tego co wiem, to nie masz obowiązku pracować, tylko ja nie chciałbym płacić na ciebie państwu, żeby cię utrzymywało.