kompowiec
freetard
- 2 581
- 2 646
yupBronić się, jak rozumiem, przed "wyzyskiem" czyli siłowo przejąć (ukraść) środki produkcji?
Cytując fata:
Wyzysk nie istnieje, definicja własności wypaczona, obrona wypaczona i tak dalej...Dalsza rozmowa nie ma najmniejszego sensu, bo niczego nowego się od niego nie dowiemy, a jemu nie zależy na dochodzeniu do prawdy o rzeczywistości, dającej szansę na ustaleniu, kto ma rację, tylko naparzaniu się ideologiczną pałką opartą na zmyślonych przez siebie pojęciach, powstałych właśnie po to, by wywoływać antagonizm
możesz sie pośmiać. Niestety anon nie umiał into gish gallop więc przegrał.
Ostatnia edycja: