Ostateczne Zaoranie Keynesistów

kompowiec

freetard
2 568
2 622
Bronić się, jak rozumiem, przed "wyzyskiem" czyli siłowo przejąć (ukraść) środki produkcji?
yup
Cytując fata:

Dalsza rozmowa nie ma najmniejszego sensu, bo niczego nowego się od niego nie dowiemy, a jemu nie zależy na dochodzeniu do prawdy o rzeczywistości, dającej szansę na ustaleniu, kto ma rację, tylko naparzaniu się ideologiczną pałką opartą na zmyślonych przez siebie pojęciach, powstałych właśnie po to, by wywoływać antagonizm
Wyzysk nie istnieje, definicja własności wypaczona, obrona wypaczona i tak dalej...


możesz sie pośmiać. Niestety anon nie umiał into gish gallop więc przegrał.
 
Ostatnia edycja:

kompowiec

freetard
2 568
2 622
Inna metoda to udowodnienie im ze ich religia to anty-ewolucjonizm poniewaz wierzy w rownosc i odrzuca
Trzecia, ostatnia metoda:
Skąd wzięła się u Marksa niechęć czy też odraza do „kapitału”? Co doprowadziło go postrzegania bogactwa i przedsiębiorczości jako czegoś złego? Nie była to bynajmniej troska o robotników, jak chcą do dziś niektórzy utrzymywać. Odpowiedzi znów trzeba poszukać w latach młodzieńczych przyszłego „wyzwoliciela” proletariatu. Otóż młody Karol zupełnie nie potrafił zarządzać swymi pieniędzmi. Wydawał pieniądze bezmyślnie, musiał dużo pożyczać. Wpędziło go to w długi, a z czasem i w ręce lichwiarzy. Często prosił rodzinę i znajomych o pomoc, która finansowała jego utrzymanie. Z początku był to ojciec, później żona Jenny, a na końcu Engels. Tu złośliwie można wtrącić, iż jego ideologicznym następcom pozostała ta cecha – jakże często i dziś obserwuje się natchnionych socjalistów, którzy pochodzą z bogatych domów i posiadając spore zaplecze materialne nie muszą uczciwie i ciężko pracować na swe utrzymanie. Wolą natomiast oddawać się intelektualnej szarlatenerii, popadać w tanie moralizatorstwo, co chwila wynajdywać kolejne recepty na rozwiązanie wszystkich problemów tego świata.. Ale skoro ich ideowy ojciec wykazywał już takie cechy... Jak mawiał lord Acton „niewiele odkryć irytuje bardziej niż te, które ujawniają pochodzenie idei”

Ponieważ komuchy uwielbiają argumentację typu ad personam, można im zarzucić odłamkiem typu, że komuchy to przegrywy które nie potrafią zarabiać.

Ten argument też doskonale pasuje do własności intelektualnej. IP-zamordyści nie potrafią zarabiać więc muszą uciekać się do przemocy.
 
Do góry Bottom